No właśnie tej szybkości to Holo za bardzo nie miał okazji pokazać i nie pokazał (przypomnę że zapowiadano walkę o najwyższe lokaty). Nie da się w tych okolicznościach ocenić co by bylo gdyby.... Potwierdziły się niestety moje obawy sprzed rajdu, że po tylu latach przerwy, debiucie w Arabii, z debiutujacym pilotem i zespołem, który od dłuższego czasu nie jest topowy, to będzie ciężko. No ale trzymam kciuki za przyszły rok. Potencjał na pewno jeszcze jest, a i od strony rozrywkowo - emocjonalnej też się ich fajnie śledziło w tym roku. Jednak co Hołek, to Hołek, fajnie mu się kibicuje.