Bosman

Po letniej przerwie Ferrari od razu zaczyna z "wysokiego C". W pierwszym treningu auta z silnikami Ferrari kolejno na P14 - P19......

Widać o ile to trudniejszy rajd niż Estonia. No i wszyscy Finowie mają tu ambicjonalne podejscie, więc się dużo dzieje

Przy czym wszystkie Toyoty nadal jadą, a żaden Ford już nie.... Szkoda że Lappi i Tanak tak szybko skonczyli, rajd będzie znacznie mniej ciekawy bez nich.

Lappi [emoji22] Dobrze, ze chyba obaj ok

Lappi zapowiada walkę o zwycięstwo i podjęcie "massive risk"... Będzie ciekawie

Jechał tam już w zeszlym roku, więc może trochę odkręcić. Miko wbrew pozorom nie jest już taki młody jak np Sami Pajari czy Solberg, więc nie bardzo ma na co czekać.

Wina pieszego [emoji6] A na poważnie, to Piastri nie mógł niczego innego oczekiwać pakując tam nos, szkoda że zniszczył wyscig również Carlosowi

To fakt, nawet z Wwy to blizej niż Estonia. Natomiast wysoka cena rallypass bylaby jeszcze do przełknięcia, gdyby obejmowała zapewne obowiązkowe parkingi. Jeśli obejrzy się z 8-10 oesow i za każdy parking policzą sobie z 10 Euro to robi się 180 Euro... Na stronie piszą, że ceny parkingów mogą być... różne. Inna sprawa, że nigdy nie byłem w tych rejonach i chętnie bym odwiedził. Jeśli te oesy są tak szybkie i nierowne jak typowe czeskie, to w połączeniu z jesienną porą może być ciekawy dla kibiców (i niebezpieczny dla załóg) rajd.

Estonia 85 Euro Rally Pass w tym wszystkie odcinki, serwis i parkingi. Były jakieś early birds po 65 Euro ale do stycznia tylko, więc raczej żart. Niemniej w mojej ocenie poziom usług dla kibiców uzasadniał tę cenę. Fajne bylo zwlaszcza to, że strefy kibica obejmowały naprawdę atrakcyjne miejsca (największe hopy, max speed, areny, itp), dobre parkingi, czyste toalety, catering, wielkie ekrany z dobrze nagłośnioną relacją WRC i harmonogram ułożony tak by można było zobaczyć max ile się da. My po czw-sob byliśmy już tak wyoglądani, że w niedzielę rano ruszyliśmy do domu, zamiast na oesy, bo czuliśmy przesyt. W sobotę popoludniu szukaliśmy stref kibica bez hop, bo mieliśmy już dość tych hop [emoji6] Drobne niedociągnięcia oczywiście były, ale miałem poczucie że ktoś bierze pieniądze i naprawdę dużo daje w zamian.

Z pół tysiąca kontroli zatrzymali 8 dowodów rejestracyjnych... Jeśli rzeczywiście kontrolowali miejsca tzw. nielegalnych wyścigów, to gdyby tylko skontrolować wydechy i inne przeróbki to zatrzymanych dowodów powinny być raczej setki, a nie 8. Tylko trzeba chcieć. W Wwie też jest ostatnio plaga kretynów z przerobionymi wydechami i zaprogramowanymi strzałami z wydechu. Jeżdżą po popularnych w mieście miejscach na niskich biegach i katują te strzały. Myślą chyba że otoczenie uważa ich za fajnych, chociaż wszyscy slusznie uznają ich za imbecyli...

Mnóstwo lokalesow i Finów oglądało Poldka dookoła i nie mogli rozkminić co to za dziwo. Polacy liczni za to same pozdrowienia i kciuki w górę i pytania czy czegoś nam nie brakuje (w sensie jakiś części, narzędzi albo piątej klepki [emoji6]). Ogólnie ultra pozytywna akcja. Gdybysmy pojechali czymś normalnym to byłoby ... normalnie. A tak było zabawnie, no i przesiadka po 2kkm tym padłem z powrotem w Giulie pozwolila mi odkryć swoje auto na nowo [emoji6] Niestety słyszałem, że Estonii już w przyszłym roku nie będzie w WRC. Szkoda, bo mega rajd i dość blisko. Co do lepszych map, to radziliśmy sobie za pomocą bezkonkurencyjnego jak zwykle EWRC.

Napiszę parę słów, bo Estonia była moim pierwszym rajdem WRC na żywo chyba od Rajdu Polski 2017. 1. Hybrydy WRC idą mega. Drą się jak wściekłe i ogólnie to żadnej krzywdy tym autom hybrydyzacja nie zrobiła. Wręcz przeciwnie, w przeciwieństwie do F1 dźwiękowo jest nawet lepiej niż było; 2. Ciekawostką dla mnie była dostrzeżona na serwisie różnica w budowie przedniego zawieszenia Toyoty w porównaniu do innych. Zamiast "trójkątnego" wahacza dolnego mają dwa drążki: dolny poprzeczny, a znacznie powyżej niego wzdłużny wahacz idący do tyłu. Rozmiary kolumny zawieszenia i zwrotnicy współczesnych Rally1 są jak z dakarówki. To trochę tłumaczy czemu oni się tak bezkarnie podpierają tylnymi kołami o "bandy" szutrowe na krawędzi drogi. Jeszcze w poprzedniej generacji WRC raczej kończyło się to skrzywieniem czegoś, a teraz idą naprawdę śmiało. 3. Na żywo widać spore różnice w stylu jazdy kierowców czołówki. Najbardziej widowiskowo Lappi. Składa auto najwcześniej i największymi bokami. Z kolei Neuville najbardziej płynnie. Kalle wizualnie się tu nie wyróżnia w żądną stronę, podobnie jak Evans. Tanak i Sunninen bliżej Lappiego. 4. Kara 5 min. dla Tanaka przed jego domowym rajdem, to już totalny game over na ten sezon niestety. Wizyta na serwisie pokazuje skąd to się bierze. Msport przywozi dwa skromne namioty niewiele odbiegające od tego co widać w RSMP, a Hyundai stawia tak wielką halę, że sprawia wrażenie trwałego budynku i trudno sobie wyobrazić że to w ogóle można wozić Tirami. Ewidentnie rozjazd w budżetach jest dużo większy niż kiedyś. 5. Sam rajd z perspektywy kibica genialny. Harmonogram ułożony tak, że w pt można bez pośpiechu zobaczyć 4 oesy, w sobotę 5, a niedzielę 2. Bardzo dużo świetnie przygotowanych i oznaczonych stref kibica z telebimami z relacją WRC, w tym sporo z nich na największych hopach. Do tego fajny miejski oes. Obsługa miła i profesjonalna. Żeby nie było idealnie, to trochę słabe mapy były na stronie oficjalnej rajdu i w apce rajdu. 6. Tempo czołówki jest nieziemskie. A walka Lappiego i Evansa przez cały rajd to już jakiś totalny kosmos, przez 20 oesów i 300km zwykle dzieliło ich ok 1-2 sekundy. Ale czołówka WRC2 też idzie naprawdę grubo. Błogosławmy tego kto zakończył erę nudnych eNek jako pojazdów "drugoligowych" i wprowadził R5. Solberg jest tu w swojej lidze jak chodzi o styl i rozmach jazdy. Będą z niego ludzie. Trochę rozczarowywał na tym rajdzie Lindholm, ale może to kwestia przesiadki do Hyundaia. Jego wynik uratował fart na os7, gdzie pierwsza czwórka WRC2 jechała po suchym, a wszyscy następni w tym Miko w totalnej ulewie i stracili około minuty. Na tym tle Miko jechał naprawdę nieźle, zwłaszcza pod koniec. Widać było że nie zna niektórych podchwytliwych miejsc tak dobrze jak lokalesi i czołówka, ale sposób w jaki się kilka razy wybronił zbliża się do światowej czołówki. Żeby się w niej znaleźć musiałby jednak jeździć ze 2 razy więcej. 7. Było sporo ciekawych historyków w rajdzie National, głównie Łady VFTS i BMW, ale w porównaniu z moimi doświadczeniami z Litwy to nikt tam niestety jakimś wielkim piecem nie szedł. Być może było to jednak tylko wrażenie, bo chwilę wcześniej oglądaliśmy Rally1 i światową czołówkę, a to niestety totalnie wypacza percepcję. My z kolegą dla jaj pojechaliśmy na rajd Polonezem i robiliśmy tam sporą furorę Dobrze sobie czasem przypomnieć jak bardzo złymi samochodami musieliśmy kiedyś jeździć.

Do tej pory żyłem w przekonaniu że celebrytka to mniej więcej dokladnie to co opisałeś, czyli znana z tego że jest znana, a samo określenie raczej chwały nie przynosi i nie trzeba spełniać jakiś dodatkowych wymogów by zasłużyć na to niezbyt zaszczytne określenie. No ale widzę że jest jeszcze niższa kategoria "tępa dzida z kasą", z ktorej dopiero można awansować [emoji6]

CXy są obłędne. Wspaniałe auta

Raz jak pamiętam doszli do F, więc nic dziwnego że się Carlos pogubił

Ciekawe że w tej generacji zwykła trójka (ew. z jakimś pakietem) w kazdej wersji nadwoziowej wygląda ładniej niż analogiczne M3/M4

Taaa ten dialog gdzie Carlos zapomniał co oznacza plan B był piękny i tak typowy dla Ferrari. A z ogródka Merca, to mamy prawie półmetek sezonu i póki co SLH ma o połowę więcej punktów niż Jerzyk, także nie jest z nim chyba tak źle jak mu tu niektórzy wróżyli.

Ja sensu skorzanych foteli nie rozumialem nawet w XX wieku i nadal nie rozumiem. Zimą zimne, latem parzą i śliskie na zakrętach. Nie ma to jak alcantara.

W Ferrari to chyba nawet nie kwestia strategii, co slabe tempo na dlugim dystansie po prostu. Przejechali na mediach mniej kólek niz George na softach i zjechali najwczesniej. A że potem był SC, to mieli pecha i stracili jeszcze więcej

Pytanie co złego jest w 2x10 w gravelu i po co ta operacja. Uwielbiam 1x w góralu, gdzie się non stop miesza biegami i fajnie jest zwolnić czaszkę z myślenia której przerzutki użyć, a pod lewym kciukiem mieć zamiast tego manetkę droppera lub blokady amorów. Ale w gravelu, gdzie dłuższe odcinki pokonujesz na tym samym biegu? Jeśli zrobisz 1 blat z przodu, to przy zwykłej jeździe po płaskim zapewne będziesz większość czasu jechał na najcięższym lub przedostatnim przełożeniu, a to z kolei równa sie spory przekos łańcucha i szybsze jego zużycie, a czym już ktoś tu pisał.

Po chińskich snietnikach to kazda markowa opona zrobi mega różnicę.

Jak Prodrive zaczynał z Subaru to nie mialo wiele lepszego postrzegania. Dla mnie cool. Ważne zeby skopali spalinowozy Audi

W punkt

Fajnie, że JML wystartuje, ale mam dziwne przeczucie, że to będzie powrót bardziej w stylu Gronholma lub Kankunena sprzed kilku lat, niż Sebów. Jednak trochę za długa ta przerwa od WRC i auta są inne. Finlandia nie wybacza nawet małych błędów i wymaga totalnej pewności siebie, feelingu i zaufania do auta. No ale będę trzymał kciuki i chętnie bym sie zdziwił

Rozumiem, że tak naprawdę nadal Prodrive, tylko Renault i Aramco dadzą wiecej kasy i nazwą to Dacia, co jest dobrą wiadomością.