Skocz do zawartości

pilny kontakt do prawnika od odszkodowań- Warszawa


markos007

Rekomendowane odpowiedzi

Odnośnie samego filmu, to też nie jest dużym problemem określić prędkość auta. Przejeżdża licząc po słupkach 300m. Przed ostatnim słupkiem wpada w poślizg i tylko nieznaczeni zwalnia. Czas od pierwszego do ostatniego słupka to ok. 12s.

Licząc:

300m/12s = 25m/s czyli przeliczając równo 90km/h :)

Czyli problemu z przekroczeniem prędkości nie powinno być. 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.11.2017 o 23:00, Simon WRC napisał:

Czyli problemu z przekroczeniem prędkości nie powinno być. 

 

gps nie odmierzał prędkości z jakiegoś powodu (nie celowo) ale z tego co ustaliłem ograniczenie jest dopiero za stacją benzynową więc prędkość była na pewno dostosowana nie tylko do ograniczenia ale również warunków pogodowych jakie wówczas panowały.

 

Czy jest jakiś okres po którym przepada odszkodowanie z tytułu NNW kierowcy wypadku? wiadomo, że niektóre rzeczy mogą wyjść w dużym odstępie czasowym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, markos007 napisał:

Czy jest jakiś okres po którym przepada odszkodowanie z tytułu NNW kierowcy wypadku?

Na zgłoszenie szkody masz trzy lata, potem następuje przedawnienie roszczeń. Jeśli zdarzenie zostaje zakwalifikowane jako wypadek (przestępstwo z art 177 kk), to przedawnienie roszczeń (z OC sprawcy) następuje po 20 latach. Twój sprawca nie posiada OC, więc masz trzyletni termin na dochodzenie roszczeń bezpośrednio od sprawcy (opiekunów). 

Jeszcze jedno, bo znów źle zrozumiesz. Kierującej należy się odszkodowanie z NNW Twojego auta (jeśli miałeś wykupione). Ponadto może dochodzić roszczeń z polisy OC sprawcy (jeśli posiada taką polisę ubezpieczenia indywidualnego), oraz każdego innego ubezpieczenia na życie i zdrowie jakie zawarła (pracownicze, szkolne, emerytalne, itp).

 

1 godzinę temu, markos007 napisał:

wiadomo, że niektóre rzeczy mogą wyjść w dużym odstępie czasowym

Istotne jest to, żeby iść do lekarza bezpośrednio po zdarzeniu, albo co najwyżej kilka dni później. Jeśli to zostanie zaniedbane, ubezpieczyciel może twierdzić, że zgłaszane obrażenia nie miały związku z przedmiotowym zdarzeniem i mogły powstać np. podczas upadku ze schodów. 

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna kwestia związana ze szkodą całkowitą, jakie części pojazdu mogę wyciągnąć z auta do których potem nikt się nie doczepi w sytuacji gdy ubezpieczyciele zabierze wrak samochodu? Radio, chlapacze, felgi i wszystkie tego typu dodatki ponad to co było w standardzie mogę wyjmować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy szkodzie całkowitej ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie a tobie zostaje wrak i możesz zrobić co chcesz , możesz sprzedać możesz naprawiać możesz zrobić kurnik co tylko chcesz ;)

Kwota wypłaty odszkodowania wyliczana jest z dnia szkody i jest pomniejszona o wartość wraku

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, kowal napisał:

Przy szkodzie całkowitej ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie a tobie zostaje wrak i możesz zrobić co chcesz , możesz sprzedać możesz naprawiać możesz zrobić kurnik co tylko chcesz ;)

 

jak mogę pozbyć się później auta jak wyciągnę silnik, napędy itp. aby przełożyć np. do innej budy? Chodzi o to aby dostać potem kwit do wyrejestrowania auta w wydziale komunikacji i ubezpieczalni.

Gdzieś coś wyczytałem, że oddając auto np. na złom kg z dowodu muszą się zgadzać z tym co im oddaje i za każdy brakujący kg płaci się 10 zł.

Wtedy wychodzi na to, że nie opłaca się zostawić sobie auta na części (jeśli mam wsadzone kupę nowych gratów, które chciałbym zatrzymać) bo potem będę miał problem z pozbyciem się wraku skoro nie mogę go zezłomować z masą poniżej tej z dowodu.

 

Przecież musi być jakiś sposób jeśli chce zatrzymać auto na części i je rozebrać a jednocześnie je wyrejestrować aby nie ścigali mnie za brak OC?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, markos007 napisał:

Przecież musi być jakiś sposób

Owszem,  ale niezbyt legalny i kowal ma rację, że to nie na forum, nie mailem i nie na telefon.

 

48 minut temu, markos007 napisał:

Kolejna kwestia związana ze szkodą całkowitą, jakie części pojazdu mogę wyciągnąć z auta do których potem nikt się nie doczepi w sytuacji gdy ubezpieczyciele zabierze wrak samochodu?

48 minut temu, markos007 napisał:

 

Po tym wpisie, to mam poważne obawy, czy w ogóle czytasz, co Ci podpowiadamy. W tym wątku już kilka razy było wspomniane, że ubezpieczyciel nie ma prawa decydować o Twoim mieniu. Nie może go sprzedać, nie może zabrać i nie może zmusić cię do naprawy. Wystawili na licytację tylko po to, by określić realną wartość pozostałości,  nigdy zaś nie zabierają wraku, a tylko Informują Cię, że znaleźli klienta, który chce kupić.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, markos007 napisał:

 

jak mogę pozbyć się później auta jak wyciągnę silnik, napędy itp. aby przełożyć np. do innej budy? Chodzi o to aby dostać potem kwit do wyrejestrowania auta w wydziale komunikacji i ubezpieczalni.

Gdzieś coś wyczytałem, że oddając auto np. na złom kg z dowodu muszą się zgadzać z tym co im oddaje i za każdy brakujący kg płaci się 10 zł.

Wtedy wychodzi na to, że nie opłaca się zostawić sobie auta na części (jeśli mam wsadzone kupę nowych gratów, które chciałbym zatrzymać) bo potem będę miał problem z pozbyciem się wraku skoro nie mogę go zezłomować z masą poniżej tej z dowodu.

 

Przecież musi być jakiś sposób jeśli chce zatrzymać auto na części i je rozebrać a jednocześnie je wyrejestrować aby nie ścigali mnie za brak OC?

Sposób by zostawić sobie auto na części bez płacenia OC nie jest legalny ale kosztuje nie więcej jak 100zl ;) I formalnie za to 100zl auto nie jest już Twoje. 

A co do zlomowania samej karoserii to zależy od  zlomowiska. Na Śląsku jeden złom powiedział mi że za gołą bude dostanę 0zl i kwit o demontażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawa jest rozwojowa, najważniejsza informacja, że Narzeczona ma już status pokrzywdzonej i nie będzie pociągana do żadnej odpowiedzialności.

 

Ciekawostka jest taka, że rodzice dziecka przestali odbierać ode mnie telefony i.. nie odbierają nawet telefonów z policji ;) sprawa na pewno trafia do sądu rodzinnego ale tutaj niech już się martwią rodzice. 

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, markos007 napisał:

ma już status pokrzywdzonej

to dobrze

38 minut temu, markos007 napisał:

Ciekawostka jest taka, że rodzice dziecka przestali odbierać ode mnie telefony i.. nie odbierają nawet telefonów z policji

życie:), raczej standard niż ciekawostka..., ciekawostką był fakt, że wcześniej odbierali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj lekarz był pełen podziwu że przy takim dzwonie były tak małe obrażenia i dopytywał się jaką marką samochodu się to wydarzyło bo był pod wrażeniem.

Może SIP weźmie to pod uwagę i da jakiś dobry rabat a nowego Outbacka ;)

Wysłane z mojego Redmi 3 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam praktyczne pytanie dotyczące walki z ubezpieczalnią o odszkodowanie z polisy AC.

Czy zawsze górna granica wypłaty odszkodowania z AC jest suma ubezpieczenia, która była podczas podpisywania polisy? Tzn. jeśli ubezpieczyciel wycenił auto u siebie na 21,5 tys. zł to nie mam szans aby uzyskać wyższą kwotę? Pomimo tego, że auta w takim stanie są na chwilę obecną na allegro są w granicy 28-29 tys. zł?

 

Rzeczoznawca z miejsca mi powiedział, że podczas podpisywania polisy uzgodniłem z ubezpieczalnią kwotę rynkową auta na te 21 500 zł i to jest ich górna granica, którą wypłacą, ale już instalację gazową za 3,5 tys. do wyceny wraku będą brali pod uwagę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, markos007 napisał:

Czy zawsze górna granica wypłaty odszkodowania z AC jest suma ubezpieczenia, która była podczas podpisywania polisy? Tzn. jeśli ubezpieczyciel wycenił auto u siebie na 21,5 tys. zł to nie mam szans aby uzyskać wyższą kwotę? Pomimo tego, że auta w takim stanie są na chwilę obecną na allegro są w granicy 28-29 tys. zł?

Do znudzenia.:facepalm: Odpowiedź na to pytanie masz na poprzedniej stronie (trzeci post od dołu).

 

2 godziny temu, markos007 napisał:

już instalację gazową za 3,5 tys. do wyceny wraku będą brali pod uwagę...

Tak. Zamontowanie instalacji gazowej ma wpływ na wartość pojazdu. Jednak w przypadku szkód likwidowanych z AC, górną granicą wartości auta, jest ta ustalona podczas zawierania umowy ochrony ubezpieczeniowej. Po wypłacie odszkodowania z AC pozostaje ci więc wyłącznie zgłoszenie roszczenia zrekompensowania pozostałych strat do opiekunów dziecka i pozew cywilny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.11.2017 o 20:23, hak64 napisał:

:facepalm: Od kiedy to ubezpieczyciel może decydować o Twoim mieniu? Jego obowiązkiem jest wycena szkody (określenie wartości pojazdu i ustalenie kosztu naprawy). Przy szkodzie całkowitej dostajesz odszkodowanie do ręki, a czy wrak sobie zostawisz,  sprzedasz, czy naprawisz, to im to lotto. 

Chodzi o to, że zawierając umowę ubezpieczenia mogłeś nie zgodzić się na ich wycenę, argumentując, że auto jest doinwestowane (np ma mocniejszą turbinę, zakuty silnik, zawias na gwincie, czy złoty sedes zamiast fotela kierowcy) i podnieść tę wartość. Wtedy zapłaciłbyś wyższą składkę, ale kwota bazowa (wartości auta była by także wyższa). Ustalając wartość pojazdu ubezpieczyciel korzysta z programu (najczęściej info ekspert) i jest to wartość średnia, dotycząca pojazdów ze standardowym wyposażeniem. Ty zaś oczekujesz, że mają ci wypłacić większe odszkodowanie, niż ustalona w chwili zawierania umowy wartość auta. To tak nie działa. Gdyby tak było, to nagminne były by przypadki, że np.: Pan X jedzie do Niemiec po auto, tam kupuje wóz za 10 tys. euro, na umowie wpisuje 15 tys., wraca do kraju, rejestruje, ubezpiecza i po miesiącu rozbija na drzewie, albo zgłasza kradzież - czysty zysk, prawda.        

 

Ja co roku przed terminem ubezpieczenia jeździłem moim Evo na indywidualną wycenę - "podbijałem" wtedy cenę samochodu o ok. 20-25 tysiaków powyżej propozycji ubezpieczyciela (niski przebieg, świetny stan techniczny, dołączałem faktury itd), oczywiście płaciłem też wyższą składkę a założyciel wątku tego nie robił więc teraz faktycznie wartości nie podniesie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.11.2017 o 20:20, Paweł_P napisał:

Ja co roku przed terminem ubezpieczenia jeździłem moim Evo na indywidualną wycenę - "podbijałem" wtedy cenę samochodu o ok. 20-25 tysiaków powyżej propozycji ubezpieczyciela (niski przebieg, świetny stan techniczny, dołączałem faktury itd), oczywiście płaciłem też wyższą składkę a założyciel wątku tego nie robił więc teraz faktycznie wartości nie podniesie...

 

dostałem propozycję ubezpieczyciela i nie rozumiem na pewno jednej kwestii. W kalkulacji przyjmują wartość bazową brutto pojazdu na kwotę X zł, podczas gdy na polisie AC wartość pojazdu przyjęta do ubezpieczenia wynosi X + 5 tys. zł.

W dalszej kalkulacji jest pozycja "korekta do wartości Eurotax", która koryguje wartość auta do mniej więcej kwoty, którą mam na polisie.

Czy kwotą bazową pojazdu do wyceny nie powinna być wartość rynkowa, która była na polisie (większa) i od tego nie powinny być robione jakieś korekty wartości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepne się pod temat

PZU wyliczyło szkodę na aucie mojej mamy na 755 zł

Do wymiany zderzak lampa przód i kierunek. I nie wiem skąd oni biorą ceny części ale lampę przednią wycenili na 16.05zl gdzie najtańsza nowa lampa w internecie to 75zl... zderzak też poniżej ceny rynkowej jak i usługa lakiernicza..

 

Rzuca się wam coś jeszcze nie tak w tym kosztorysie ? 

 

Mama zgodziła się z wycena- Nie ma wiedzy w temacie części do samochodów. Da sie coś jeszcze ugrać czy już za późno? 

20171201_010801.png

Screenshot_20171201-004512.png

Edytowane przez niebieskiultras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, widzę, że PZU w formie - lampa 16 zł, zderzak 48, lakierowanie 180 zł. To jest pierwsza wycena? Mama jakoś oficjalnie się zgadzała czy tylko dostała kasę na konto? Jeśli nic oficjalnie nie potwierdzała to zawsze można się odwołać. Najlepiej zrobić swój kosztorys i wysłać do PZU. Wtedy dopiero zacznie się zabawa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro na kosztorysie masz WY, czyli wymiana to jedziesz do ASO i zostawiasz im auto. Oni wymieniają części i rozliczają różnicę z PZU ;-) Gorzej, jeśli ASO nie ma umowy z ubezpieczycielem, wtedy musisz pokryć koszty z własnej kieszeni i dochodzić różnicy samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tutek napisał:

No, widzę, że PZU w formie - lampa 16 zł, zderzak 48, lakierowanie 180 zł. To jest pierwsza wycena? Mama jakoś oficjalnie się zgadzała czy tylko dostała kasę na konto? Jeśli nic oficjalnie nie potwierdzała to zawsze można się odwołać. Najlepiej zrobić swój kosztorys i wysłać do PZU. Wtedy dopiero zacznie się zabawa. 

Pierwsza wycena

Kasę  na konto dostała i tyle.

Dzięki moim rabatom w hurtowniach zrobię auto w tej kwocie ale tu nie o to chodzi.

Pytanie czy jak naprawie auto w tej kwocie mogę dalej starać się o dopłatę do wyceny ? Bo jakby nie było auto traci na wartości bo klepane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...