Skocz do zawartości

pilny kontakt do prawnika od odszkodowań- Warszawa


markos007

Rekomendowane odpowiedzi

prośba o kontakt do osoby, która zajmuje się odszkodowaniami.

 

Narzeczona w dniu dzisiejszym miała nietypowy wypadek. Jadąc prawym pasem na trasie S-8 w kierunku Warszawy dziecko 10 letnie jechało utwardzonym poboczem pod prąd i 15 metrów przed autem wyjechało centralnie przed auto. Narzeczona w ostatnim momencie odbiła na lewy pas, wpadła w poślizg i uderzyła w barierki.

Policja była na miejscu, na pobliskiej stacji benzynowej monitoring nagrał zdarzenie i wina była ze strony dziecka. 

Całe szczęście nic się nikomu nie stało, dziecko prawdopodobnie zostało zahaczone lusterkiem i jedynie poobijało się jak spadło z roweru.

Co natomiast mam robić z autem?

Jakie kroki teraz wykonać? brać w ciemno rzeczoznawcę? Auto miało AC ale nie wiadomo czy da się dużo odzyskać bo szkody wyglądają na sporę.

 

 

Dzięki za kontakt do osoby, która pomoże jakie podjąć kroki i kiedy.

 

link do nagrania z kamerki poniżej:

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez markos007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykra sprawa :( , polecam kontakt do @siekla wiele razy mi pomógł !

Jak masz FB , to odezwij sie do piotr sieklucki

Edytowane przez carfit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkodę, zgłoś u swojego ubezpieczyciela z AC. Zgłaszając roszczenie w stosunku do rodzica dziecka i tak musisz dysponować profesjonalną wyceną szkody (sporządzoną przez licencjonowanego rzeczoznawcę). 

Istotnie, wóz można naprawiać z polisy AC, ale można także dochodzić zwrotu kosztów naprawy (nawet w całości) bezpośrednio od rodziców dziecka.

14 godzin temu, markos007 napisał:

Auto miało AC ale nie wiadomo czy da się coś odzyskać bo szkody wyglądają na sporę

Rozumiem, ze obawiasz się szkody całkowitej. W takim przypadku zarówno ubezpieczyciel (z AC), jak i rodzice dziecka odpowiadają za szkodę do wysokości wartości auta przed szkodą. Problem pojawia się, gdy masz wóz doposażony, czy tuningowany. Wtedy niezbędna okaże się wycena rzeczoznawcy z oceną (a w zasadzie opinią) techniczną. Pozew sądowy nie zawsze jest konieczny. Możesz spróbować innej formy pokrycia strat; przedstawiasz rodzicom dziecka kosztorys naprawy, lub operat szacunkowej wartości auta (przy szkodzie całkowitej), wraz z wezwaniem do zapłaty. Jeśli "oleją" temat, wtedy składasz pozew do sądu.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10-letnie dziecko jechało pod prąd rowerkiem po S8 i chciało staranować samochód ? Bajka :yahoo:

 

Z opisanej sytuacji wynika, że rodzice zdegenerowanego bachora mają odłożone na koncie kilka baniek na wypłatę odszkodowań B)

A na serio : rodzice, którzy dają dziecku jechać rowerkiem po drodze ekspresowej raczej są patologią z ujemnymi aktywami. Nigdy nic od nich nie odzyskasz.  Natomiast zostaniesz skutecznie odessany z kasy przez adwokata lub kancelarię. "Bo wie Pan, sprawa jest wygrana, ale musi Pan mi przeleć na początek 5 tys. na koszty moje i sądowe".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba w każdym pakiecie ubezpieczenia domu, czy mieszkania jest ubezpieczenie OC w życiu prywatnym - możesz sprawdzić, czy mają i spróbować z tego.

Mimo wszystko, przy sprawie o potencjalnie duże pieniądze skorzystałbym z doświadczonego w temacie prawnika.

W PZU do mieszkania jest np:

Spoiler

Ubezpieczenie OC w życiu prywatnym

Wypłacimy odszkodowanie osobie, której Ty, Twoi bliscy lub Twoje zwierzęta wyrządzicie szkodę, np.:
• okaleczycie ją (jest to tzw. szkoda na osobie), np. Twój pies pogryzie listonosza lub jadąc na rowerze, potrącisz pieszego,
• zniszczycie jej własność (jest to tzw. szkoda rzeczowa), np. zalejesz mieszkanie sąsiada lub doniczka z Twojego balkonu spadnie na zaparkowany samochód.

Suma gwarancyjna w ubezpieczeniu OC – jest maksymalną kwotą, jaką możemy wypłacić osobie, której wyrządzisz szkodę. Wybierz z listy sumę, na jaką chcesz się ubezpieczyć.

Ubezpieczenie daje ochronę, gdy w związku z czynnościami życia prywatnego, posiadanym mieniem lub w następstwie czynu niedozwolonego jesteśmy zobowiązani do naprawienia szkody na osobie lub szkody rzeczowej wyrządzonej osobie trzeciej.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, markos007 napisał:

Chodzi mi o to czy naprawa auta z AC i rozpoczęcie tego procesu nie przekreśli sprawy odszkodowania od rodziców dziecka?

Kolego, żeby założyć sprawę cywilna rodzicom dziecka, musisz mieć podstawę roszczenia. Podstawą roszczenia w tej sytuacji jest wycena szkody (wartość, o jaką chcesz toczyć bój). Nikt nie ma prawa decydowania o twojej własności, więc niezależnie od tego, czy zechcesz auto naprawiać, sprzedać w stanie uszkodzonym, czy też zamierzasz go przerobić na mobilny kurnik, do zgłoszenia jakiegokolwiek roszczenia potrzebujesz papieru, z którego wynika, że poniosłeś szkodę w takiej, a nie innej wysokości. 

Zlecenie naprawy z AC nie przekreśla możliwości dochodzenia zwrotu kosztu naprawy bezpośrednio od sprawcy (rodziców). Problemem może być jego niewypłacalność, bo w takim przypadku nawet sądowy nakaz zapłaty i czynności komornicze mogą okazać się nieskuteczne.

Zgodnie z treścią art 361 kc możesz domagać się nie tylko zwrotu kosztu naprawy pojazdu, ale także rekompensaty za brak możliwości korzystania z auta (zwrot za najem samochodu zastępczego), odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu (jeśli uczestnik zdarzenia takich doznał), a nawet utracony dochód (jeśli auto służyło do celów zarobkowych /taxi, nauka jazdy/, lub wskutek doznanych obrażeń powstała niezdolność do pracy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kambol napisał:

Chyba w każdym pakiecie ubezpieczenia domu, czy mieszkania jest ubezpieczenie OC w życiu prywatnym

Dobrowolne ... nie każdy z tego chce korzystać ;)

 

4 godziny temu, markos007 napisał:

Chodzi mi o to czy naprawa auta z AC i rozpoczęcie tego procesu nie przekreśli sprawy odszkodowania od rodziców dziecka?

A jak naprawić auto, gdy np. sprawca nie przyznaje się do spowodowania kolizji? Tylko z AC, a później można (po wyroku sądu) robić regres z OC sprawcy.

Miałam tak kiedyś, jak sprawca odmówił przyjęcia mandatu za spowodowanie kolizji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SUBORO napisał:

10-letnie dziecko jechało pod prąd rowerkiem po S8 i chciało staranować samochód ? Bajka :yahoo:

 

 

w pierwszym poście dodałem nagranie zrobione telefonem z ekranu, bajka?

 

49 minut temu, Aga napisał:

A jak naprawić auto, gdy np. sprawca nie przyznaje się do spowodowania kolizji? Tylko z AC, a później można (po wyroku sądu) robić regres z OC sprawcy.

Miałam tak kiedyś, jak sprawca odmówił przyjęcia mandatu za spowodowanie kolizji.

 

jutro jadę do brokera aby się coś więcej dowiedzieć od jego strony, ja chcę naprawić auto jeśli da radę bądź odzyskać wartość rynkową bez utraty zniżek z AC. Niestety sytuacja w, które 10 letnie dziecko jedzie ekspresową trasą i rodzice mają na to wywalone jest dla mnie nie do przyjęcia. Rodzice ewidentnie będą robili ze wszystkim pod górę, sprawa jest na policji i potem dopiero jest kierowana do sądu czy to oddzielna procedura?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, markos007 napisał:

Rodzice ewidentnie będą robili ze wszystkim pod górę, sprawa jest na policji i potem dopiero jest kierowana do sądu czy to oddzielna procedura?

To oddzielne procedury. Czym innym jest odpowiedzialność karna, a czym innym materialna. W tym przypadku rodzicom nie grożą żadne konsekwencje karne, bo: "Zgodnie z art. 43 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (j.t. Dz.U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.) dziecko w wieku do 7 lat może korzystać z drogi tylko pod opieką osoby, która osiągnęła wiek co najmniej 10 lat. Nie dotyczy to strefy zamieszkania i drogi przeznaczonej wyłącznie dla pieszych." ponadto:  przepis art. 89 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (j. t. Dz.U. z 2015 r., poz. 1094 ze zm.). Stanowi on, że ten kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7, dopuszcza do przebywania małoletniego na drodze publicznej lub na torach pojazdu szynowego, podlega karze grzywny albo karze nagany. 

W twoim przypadku dzieciak był starszy niż ustawowe 7 lat, w związku z czym, dochodząc roszczeń możesz opierać się jedynie na przepisach kodeksu cywilnego.

"Co do zasady osoby małoletnie, do osiągnięcia 13 lat nie ponoszą odpowiedzialności za swoje czyny, gdyż nie można postawić im zarzutu winy. Wyłączenie ich odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę stanowi wyraz przekonania, iż osoby takie ze względu na swój stopień rozwoju psychofizycznego nie mogą same właściwie kierować swym postępowaniem.Jednakże, wyłączenie możliwości przypisania winy małoletniemu przed ukończeniem 13 lat, nie oznacza automatycznie obciążenia odpowiedzialnością za wyrządzoną przez nich szkodę jego rodziców czy opiekunów. Bowiem za szkody te odpowiedzialny jest tylko ten, kto z mocy ustawy lub umowy jest zobowiązany do nadzoru nad małoletnim i tylko wtedy, gdy nadzoru tego nie wykonywał starannie."

Zatem odpowiedzialność odszkodowawczą za czyny małoletniego ponoszą osoby sprawujące nadzór (rodzice lub opiekunowie).

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może do jakiejś wyciągalni odszkodowań warto się pofatygować.

Wyciągną nie tylko z auto ale i za obrażenia, poniesiony stres stracone zarobki i co tam jeszcze.

Ja znam akurat takową, bo znajomy tam działa: https://euco.pl/

Ale pewnie każda jedna będzie lepsza od walczenia samemu.

Mają obcykane wszystkie dostępne kruczki bo tłuką takich spraw hurtowo i wydoją wszelkie paragrafy do sucha (za niewielką opłatą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, eurojanek napisał:

Może do jakiejś wyciągalni odszkodowań warto się pofatygować.

Wyciągną nie tylko z auto ale i za obrażenia, poniesiony stres stracone zarobki i co tam jeszcze.

Pod warunkiem, że jest skąd wyciągać to odszkodowanie ... a skoro dzieciak na S8 sobie na rowerku jechał, to nie napalałabym się na to za bardzo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, eurojanek napisał:

Ja znam akurat takową, bo znajomy tam działa:

Ale pewnie każda jedna będzie lepsza od walczenia samemu.

Kolego, sam pracuję w takiej firmie, a jakoś nie polecam ich usług. Z doświadczenia wiem, że podejmują tematy proste, łatwe i przyjemnie dochodowe, a przy tym i tak wymagają kompletu dokumentacji szkodowej. - czyli najpierw wskażesz od kogo, a potem my wyciągniemy ile można.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaka prowizyjka Panowie? 20, 30, 40? ;) 

 

Ja byłbym sprawę wyciągalni odszkodowań rozwiązał jakoś tak: "kto nagabuje pokrzywdzonego śmiercią bliskiej osoby bądż poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym ofertami "pomocy prawnej" w uzyskaniu odszkodowania lub zadośćuczynienia, podlega karze......" 

 

A @markos007 poradziłbym udanie się do porządnej kancelarii, w której dowiesz się wszystkiego od początku do końca. 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, B-52 napisał:

A @markos007 poradziłbym udanie się do porządnej kancelarii, w której dowiesz się wszystkiego od początku do końca. 

 

i do takiej osoby poszukuję kontaktu

 

5 godzin temu, Aga napisał:

Pod warunkiem, że jest skąd wyciągać to odszkodowanie ... a skoro dzieciak na S8 sobie na rowerku jechał, to nie napalałabym się na to za bardzo ;)

 

obawiam się, że będzie zero kontaktu i odwlekanie sprawy w czasie bo już się nie mogę skontaktować z rodzicami dziecka :/

 

 

najgorsza opcja to szkoda całkowita, ubezpieczyciel wypłacić 50-60% wartości rynkowej (za szkodzę całkowitą jest chyba 70% wartości z max sumy ubezpieczenia z polisy AC?) i zostanę z jakąś tam gotówką i wrakiem auta :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, B-52 napisał:

Panowie?

Dlaczego w liczbie mnogiej? Czyżbym też złożył jakąś ofertę.

 

Godzinę temu, B-52 napisał:

podlega karze

Rozpędź się nieco i zatrzymaj głowę na ścianie, bo prawda jest taka, że gdyby nie owe kancelarie, ubezpieczyciele robiliby z poszkodowanymi, co chcieli. Owszem neguję poczynania niektórych przedstawicieli, którzy potrafią spisywać umowy na szpitalnym łóżku, czy nad grobem, ale nie wrzucam wszystkich do jednego wora. Pomimo istnienia internetu i możliwości dokształcenia się w każdej praktycznie materii,  nadal jest wielu którym można i wręcz trzeba pomagać (to właściwe słowo), bo nie radzą sobie nawet interpretacją rachunku za wodę. Wspomnę także o tych, którzy z braku czasu, lub ze zwykłego lenistwa podpisują pełnomocnictwo dla kancelarii. Na tym forum wspomniałem kiedyś o piśmie ubezpieczyciela do rodziny ofiary wypadku. Coś w ten deseń: "uważamy, że żądanie odszkodowania jest całkowicie bezzasadne, gdyż śmierć dziecka w żaden sposób nie wpłynęła na pogorszenie warunków materialnych rodziny".

1 godzinę temu, B-52 napisał:

A @markos007 poradziłbym udanie się do porządnej kancelarii, w której dowiesz się wszystkiego od początku do końca. 

A tu zaprzeczasz własnym twierdzeniom. Najpierw wylewasz szambo na kancelarie odszkodowawcze, a potem radzisz skorzystać z porady :facepalm: 

Jak sądzisz kolego B-52, po co @markos007 założył ten temat? Ja myślę, że oczekuje fachowej porady i jako fachowiec służę pomocą. Gdybym nie miał nic mądrego do powiedzenia, to być może też odesłałbym go do kancelarii, choć tam za porady trzeba płacić, co raczyłeś uprzejmie pominąć w swoim wywodzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na razie wiem tyle, że sprawa sądowa to dłuższy proces. Trzeba zgłaszać z AC (naprawiać/brać kasę) i potem dochodzić odszkodowania w sądzie.

Z racji tego, że w auto było zainwestowane sporo kasy to w plecy będę mocno ale mam nadzieje, że za X czasu uda się odzyskać pieniądze. Dzięki nagraniu podobno sytuacja jest bardzo klarowna + fakt, że 10 letnie dziecko bez opieki było na takiej drodze + że jechało rowerem, a nie np. nie szło pieszo (podobno to znacząca różnica w sprawie).

 

Na razie cały czas szukać osoby, która pokieruje sprawą bo z przypadku nie chce nikogo brać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@hak64, niestety chyba przeczytałeś co innego, niż zostało napisane.

 

Po pierwsze, żartobliwe zapytanie o prowizję nie było skierowane tylko do Ciebie.

Po wtóre, daruj sobie tego typu porady:

10 godzin temu, hak64 napisał:

Rozpędź się nieco i zatrzymaj głowę na ścianie, bo prawda jest taka, że gdyby nie owe kancelarie, ubezpieczyciele robiliby z poszkodowanymi, co chcieli.

a ponadto przypisywanie tego typu instytucjom wyłącznych zasług, a być może w ogóle zasług jest, delikatnie mówiąc, nadużyciem.

Po trzecie, nawet jednym słowem nie sugerowałem, że nie trzeba pomagać ludziom. Pewnie, że trzeba pomagać. Przy czym pomagać, a nie łupić ich z należnego im świadczenia.

Po czwarte:

10 godzin temu, hak64 napisał:

A tu zaprzeczasz własnym twierdzeniom. Najpierw wylewasz szambo na kancelarie odszkodowawcze, a potem radzisz skorzystać z porady :facepalm: 

Błądzisz sądząc, że kiedykolwiek określiłbym wyciągalnię odszkodowań per "kancelaria". I nie określiłem. Dlatego sugerując kontakt z "kancelarią" miałem na myśli prawdziwą kancelarię.

I wreszcie po piąte:

10 godzin temu, hak64 napisał:

po co @markos007 założył ten temat? Ja myślę, że oczekuje fachowej porady i jako fachowiec służę pomocą. Gdybym nie miał nic mądrego do powiedzenia, to być może też odesłałbym go do kancelarii

jak to mówią - grunt to dobre samopoczucie ;)

 

A niezależnie od wszystkiego

30 minut temu, Aga napisał:

Carfit już Ci podał, z kim powinieneś się skontaktować ;)

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Aga napisał:

Carfit już Ci podał, z kim powinieneś się skontaktować ;)

 

niestety napisałem na fb i moja wiadomość trafiła pewnie do skrzynki "inne" i możliwe że nie wyskakuje powiadomienie o mojej wiadomości :/ nie mam jak inaczej się skontaktować z tym forumowiczem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, markos007 napisał:

fakt, że 10 letnie dziecko bez opieki było na takiej drodze + że jechało rowerem, a nie np. nie szło pieszo (podobno to znacząca różnica w sprawie).

Zarówno pieszy jak i rowerzysta, to tzw. niechronieni uczestnicy ruchu, z tą jednak różnicą że: poruszanie się po drodze wymaga posiadania karty rowerowej (do 18 lat), zaś  "osoba, która nie ukończyła 10. roku życia, może poruszać się rowerem jedynie pod opieką osoby dorosłej, tylko na chodnikach i jest uznawana za pieszego."

Co to dla ciebie oznacza, ano to, że w sytuacji zauważenia zagrożenia, jakim jest dziecko na drodze (w pojęciu szerokim, z poboczem i  chodnikiem), kierujący pojazdem ma obowiązek zachować szczególną ostrożność. To samo dziecko na rowerku, daje kierującemu znacznie mniej czasu na reakcję i w twoim przypadku zachowana szczególna ostrożność okazała się już niewystarczająca. 

Co do procedur, to odpowiedź masz w pierwszym moim poście tego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, markos007 napisał:

 

niestety napisałem na fb i moja wiadomość trafiła pewnie do skrzynki "inne" i możliwe że nie wyskakuje powiadomienie o mojej wiadomości :/ nie mam jak inaczej się skontaktować z tym forumowiczem

Napiszę mu, żeby sprawdził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz jeszcze trochę podstaw prawnych:

"Zgodnie z artykułem 96 Kodeksu Drogowego osoby poniżej 18 roku życia mogą kierować rowerem jedynie posiadając kartę rowerową." 

"Kartę rowerową można uzyskać po osiągnięciu wieku 10 lat oraz zdaniu egzaminu sprawdzającego kwalifikacje."

Masz więc do czynienia z przypadkiem, gdzie sprawca zdarzenia nie posiadał uprawnień do kierowania rowerem, a w związku z faktem, że dziecku do lat 13 nie można przypisać winy, to osobą odpowiedzialną za powstałą szkodę jest opiekun dziecka.

Tak wiec po uzyskaniu (z policji) dokumentu wskazującego sprawcę, oraz wyceny szkody (od rzeczoznawcy), wysyłasz rodzicom dziecka wezwanie do zapłaty. Jeśli to nie skutkuje, zakładasz sprawę cywilną w sądzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieciak nie uciekl? rozmawiales w ogole z rodzicami dziecka? moze po dobroci zechca na raty to splacic jakos.

http://www.motofakty.pl/artykul/wypadek-z-udzialem-rowerzysty-co-z-odszkodowaniem-poradnik.html

 

np z 500+ :D

 

https://www.wykop.pl/link/3993297/dziecko-wyjezdza-na-czolowke-rowerem/ - @markos007 może tu jeszcze jakąś pomoc znajdziesz

Edytowane przez r1434053@mvrht.net
a przypomniało mi się coś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...