Skocz do zawartości

Ile kosztuje zakucie silnika?


guzek12

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 1.10.2017 o 11:43, Andrzej Koper napisał:

 

no to tego typu modyfikacje nie są do niczego potrzebne Warto poszukać auta ze znaną czyli udokumentowaną historią , nie modyfikowanego , najlepiej z ASO . Zdarza się problem z UPG , u jednych po 50 tyś u innych po 100 tyś (koszt 4/5 tyś)... Niech ktoś znający Subaru sprawdzi auto przed kupnem...zwróci uwagę co tam jeszcze jest nie tak np. cieknąca przekładnia kierownicza (2.5 tyś) czy jakieś inne sprawy...i jeździć

krótko i na temat! ..jak powyższa wypowiedź-rzeczowa... ..poszukaj dobrego egzemplarza,zrób podstawowy serwis,ciesz się samochodem i jeździj (mając na uwadze i w portfelu parę groszy że jak wyjdzie upg w 2.5 to zrobić - jeździć dalej i cieszyć się dołem w 2.5l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@irektob, i tak i nie :). Pan Andrzej nie wspomniał, że te silniki mają jeszcze jedną poważną dolegliwość oprócz UPG a mianowicie pękające tłoki pomiędzy pierścieniami. Jak kupiłem swój egzemplarz od osoby, która użytkowała je od nowości normalnie i nic nie wskazywało, że cokolwiek silnikowi dolega. Miał ok. 130kkm przebiegu, bez upalania, żadnych pojeżdżawek itp. - po prostu samochód od starszego datą pasjonata. Czytając to forum, profilaktycznie zrobiłem test CO2 i okazało się, że 2 głowice do roboty :o, mimo, że silnik się ani nie grzał, ani nie zjadał płynu, ani nie brał oleju - żadnych objawów i pewnie jeździłbym dalej gdybym tego nie sprawdził. Zdecydowałem z warsztatem, że rozbieramy całość, nie tylko głowice i szybko okazało się, że to dobra decyzja, bo tłok na cylindrze 4-tym był pęknięty pomiędzy pierścieniami i dalsza jazda zapewne pociągnęłaby większe konsekwencje. I są to ponoć dość częste bolączki tego motoru.

Także z 2,5T nie jest tak różowo i na pewno jest wielu użytkowników, którzy użytkują auto nie zdając sobie sprawy, że UPG już padła lub tłok nie wytrzymał. Zużycie oleju będzie na początku niewielkie a wcale nic nie musi wskazywać, że jest problem z uszczelką jak było u mnie.

 

Biorąc pod uwagę bezawaryjność, to ten silnik w porównaniu z EVO to totalna porażka. Tam moce rzędu 400KM po niewielkich modyfikacjach jeżdżą bez problemów a tu seryjne 230 czy 280KM nie daje rady często wytrzymać 100kkm...

 

Poniżej zdjęcie mojego tłoka po demontażu:

 

IMG_0557.thumb.JPG.02362243ce3c54f264db05d206f3bb86.JPG

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Simon to wszystko się zgadza, czy nawet dorzuciłbym pękający smok pompy oleju,ogólnie jeśli chodzi o cieszenie się z możliwości tego silnika to fakt NIEZŁA PADAKA,ale w takim opakowaniu i dźwięku o jakim EVO może tylko pomarzyć,jest wiele jednostek turbo doładowanych szczególnie tych starszych ,które wytrzymują te 350-400KM a w subaru trzeba się kochać i marzyć bo to trudna miłość jest.

.....z drugiej strony jak popadniemy w paranoje to musielibyśmy każde  zakupione 2.5 rozebrać,zakuwać i etc.....a to jest bez sensu,choć to taka tykająca bomba zegarowa

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacjent subaru impreza gh rok 2007 silnik EJ255 przebieg 165000 km, kupiony ze świadomością że test CO2 wyszedł pozytywnie więc UPG do wymiany ale jak już ściągnąłem głowice to wyjąłem tłoki i oczywiście zerknąłem na smok. Jeżeli smok wygląda tak jak niżej to tłoki i wał wygląda tak:

DSC_0037.JPG

DSC_0019.JPG

DSC_0014.JPG

DSC_0017.JPG

Edytowane przez Polak821
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
W dniu 4.10.2017 o 21:08, Simon WRC napisał:

@darecki, to napiszesz nam w końcu tą złotą receptę na bezawaryjne, dożywotnie UPG za 8 tysi? ;) 

Sorki, z robocizną za 10 :)

 

A wracając do tematu, to @guzek12 ja za tzw. "zakucie" w jednym z najbardziej uznanych warsztatów na forum, na bardzo dobrych podzespołach tj. tłokach Mahle, panewkach ACL Race, śrubach ARP, UPG Cosworth, wymianą pompy oleju na 11mm, wzmocnionym ssaku oleju oraz wszelkich uszczelkach zapłaciłem 10k pln bez kilku złotych. W cenie wszystko z wyjęciem i montażem silnika w aucie, obróbką głowic i bloku, płynami, olejami, wstępnym docieraniem itd. Nie ma w tym ceny rozrządu, bo miałem nowy oraz wału korbowego, bo nie wymienialiśmy. Remont robiony dokładnie 3 lata temu (auto później wielokrotnie modyfikowane i remapowane, ale silnik cały czas ten sam), używane tylko do upalania i zero, powtarzam zero problemów z silnikiem do dzisiaj. UPG nadal szczelne, oleju nie chce w ogóle brać a naprawdę samochód nie ma lekko. Ci co go znają, potwierdzą :biglol:. Tak więc można to zrobić bardzo dobrze i w bardzo rozsądnej cenie ;).

Natomiast jeżeli chcesz jeździć tylko po bułki, to warto rozważyć, czy jest sens się w to pakować...

Cześć, a w przypadku samochodu używanego "po bułki" lub na "sobotnie wycieczki", kiedy wiadomo, że przyszedł moment na zakucie. Czy jeżeli auto bierze 4 L oleju na 4tys km (z czego połowa z prędkościami 130-150km/h), że tłoki i pierścienie proszą się o wymianę? 

 

STI 2,5 2006 Salon Polska

Auto ma 85 tys udokumentowanego przebiegu

W pełni seryjne (z większych napraw, a raczej wymian, to rozrząd i uszczelka pod głowicą). Po za tym jedynie bieżące naprawy i konserwacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, sihayan napisał:

Cześć, a w przypadku samochodu używanego "po bułki" lub na "sobotnie wycieczki", kiedy wiadomo, że przyszedł moment na zakucie. Czy jeżeli auto bierze 4 L oleju na 4tys km (z czego połowa z prędkościami 130-150km/h), że tłoki i pierścienie proszą się o wymianę? 

 

STI 2,5 2006 Salon Polska

Auto ma 85 tys udokumentowanego przebiegu

W pełni seryjne (z większych napraw, a raczej wymian, to rozrząd i uszczelka pod głowicą). Po za tym jedynie bieżące naprawy i konserwacje.

Ja bym obstawiał pęknięty tłok, bo litr na tysiąc km to nie jest normalne zużycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam stałem przed dylematem, czy zakuwać i w końcu stwierdziłem, że warto. Mimo, że spodziewam sie piston slapa z uwagi na bezpieczniejsze pasowanie, i biorąc pod uwagę, że kute tłoki wystarczą na circa 70 000 km (czyli ok 7 lat mojej jazdy), to jak dla mnie to akceptowalna cena za to, że mogę sobie bezpiecznie zrobić 300 km/400nm niż siedzieć jak na szpilkach, czy aby te seryjne tloki wytrzymają remap.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Panbenonium napisał:

Sam stałem przed dylematem, czy zakuwać i w końcu stwierdziłem, że warto. Mimo, że spodziewam sie piston slapa z uwagi na bezpieczniejsze pasowanie, i biorąc pod uwagę, że kute tłoki wystarczą na circa 70 000 km (czyli ok 7 lat mojej jazdy), to jak dla mnie to akceptowalna cena za to, że mogę sobie bezpiecznie zrobić 300 km/400nm niż siedzieć jak na szpilkach, czy aby te seryjne tloki wytrzymają remap.

Masz na myśli, że zamontowałeś kute tłoki zamiast nowych seryjnych, a przy okazji podniosłeś z 280 do 300KM/400nm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamontowałem kute dlatego, że autem będę jeździł pewnie z 3-5 lat a nowemu właścicielowi może się zachcieć mieć i z 500 koni. Będzie mogł sobie podnieść moc bez otwierania silnika. Może nawet mi się takie coś zamarzy, kto tam wie. Poza tym tulejowałem blok, a kute tłoki Mahle maja pierścienie dobrze współgrające z materiałem tulei, co też jest plusem. Kute tłoki w porównaniu do seryjnych, to nie jest wielki koszt, ale jeśli ktoś nie planuje jakichś wiekszych mocy, to oczywiście do samego wydechu, remapu i osiągnięcia tych 280 koni z tego co czytałem, HBR wystarczą.

Edytowane przez Panbenonium
Inf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
W dniu 1.10.2017 o 20:05, Polak821 napisał:

Przede wszystkim czy wiesz z czym się wiąże montaż kutych tłoków? Czy wiesz że kute tłoki pasuje się np. na 0.06 do 0.09 mm (np. tłoki wossner) a tłoki OEM są pasowane na 0,01-0,02 mm. Czy wiesz że w związku z pasowaniem tłoki "kute" żyją ok 60-80 tyś km! Jeżeli nie będziesz wchodził na moce ponad 300 koni ani używał auta w motorsporcie to posłuchaj takich ludzi jak Pan Andrzej Koper i na litość boską, ludzie ogarnijcie się, kute tłoki nie są receptą na długowieczność silnika a wręcz odwrotnie na fabrycznym sofcie nigdy nie przejedziesz tyle km  co na tłokach OEM!

Zaciekawił mnie wątek o pasowaniu cylindrów, w fabryce pasują na 0.01-.02mm okej a co w przypadku gdy np trzeba będzie wymienić tuleje cylindrów albo jeden tłoczek powie "biore L4"? Wtedy można dokupić ten jeden nowy tłok OEM i będzie on tak ciasno pasowany jak w fabryce? Czy w sytuacji jak będzie trzeba rozbierać to będzie on pasowany na 0.06-0.09mm tak jak kucizna? W przypadku gdy jeden tłoczek zrobi bum i wsadzi się drugi (tłok OEM) to żywotność zostanie zachowana czy skrócona?
(p.s.1 być może głupoty i dużo pytań zadaje ale ciekawski jestem :>)

(p.s.2 kończąc monolog rozważam zakup brz i chętnie wysłucham opinii warto czy nie warto, jak przeglądam ogłoszenia mało który ma ponad 100k nalotu i troszeczke to zastanawia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój WRX 2.5T z przebiegiem 200 tysięcy km brał już 1 litr oleju na 1000 km. Po rozbiórce głowic i wyjęciu tłoków okazało się, że ani tuleje, ani tłoki nie są w ogóle porysowane, a wręcz przeciwnie - są w idealnym stanie (mimo awarii smoka olejowgo 100 tys. km wcześniej - w porę wykrytej). Jedynie pierścienie są zapieczone, a na dwóch cylindrach wszystkie trzy pierścienie ułożyły się tak niefortunnie, że zrównały się szczeliną.... Niektóre uszczelniacze zaworowe też już wymagały wymiany. Po pomiarach bloku okazało sie, że nie ma żadnej owalizacji i większego zużycia tulei, więc pierścienie zostały założone w rozmiarze STD, bez żadnego nadwymiaru. Po złożeniu wszystkiego auto nie bierze ANI GRAMA oleju, nawet po ostrzejszej trasie. NIe zawsze zatem spełnia się czarny scenariusz jeżeli chodzi o 2.5T...

  • Dzięki! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.07.2020 o 01:28, dorosz1997 napisał:

 

(p.s.2 kończąc monolog rozważam zakup brz i chętnie wysłucham opinii warto czy nie warto, jak przeglądam ogłoszenia mało który ma ponad 100k nalotu i troszeczke to zastanawia)

 

Tu się wtrącę, mam od roku gt86, 95kkm i śmiga elegancko, nie bierze oleju, nie ma żadnych problemów. Powoli czas na ba świece ale czytałem na Nasiocu że od nowości świece potrafią 200kkm+ wytrzymać. Oczywiście mało kto robi takie przebiegi BRZtką, nie dziw się że przebiegi małe bo dla wielu ludzi jest to auto weekendowe/sezonowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...