Skocz do zawartości

Czy wg Was STI robi się (jest) samochodem kolekcjonerskim?


herrkam

Rekomendowane odpowiedzi

Generalnie pieniądze włożone w auto w formie modyfikacji to  kasa nie od odzyskania i trzeba mieć tego świadomość. Na allegro często trafiają się mocno doinwestowane samochody, gdzie bazę dostajemy "gratis, bo cena sprzedaży jest niższa, niż cena samych części.  Zresztą forum też zna takie przypadki. Jeśli patrzeć tylko pod kątem inwestycji, to wydatki wiążą się z utrzymaniem i pielęgnacją, a nie "zabawą w tuning". Tylko czy chcemy w życiu kierować się wyłącznie rozumem ? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie wcale nikt nie musi się kierować tylko rozumem i że coś tam się musi zwrócić,nie wcale nie musi ,ważniejsze jest zadowolenie i satysfakcja przecież jesteśmy miłośnikami i fascynatami a nie handlarzami!!!!...przynajmniej większość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do rozważań czy STi może być inwestycją to co sądzicie na temat replik 22B. Czy takie wynalazki (o ile zrobione super dokładnie) będą miały jakąś wartość czy będą traktowane jak kundle?

 

Wiesz co z replikami to różnie jest..... jeśli dostępność na rynku danego modelu jest w miarę dobra to raczej nie będą wysoko cenione, chyba że ktoś nie ma możliwości kupić oryginału to zastanowi się nad repliką. Jak za 50 lat będziemy gadać i STI-ajów nie będzie to dobra "podróba" urośnie w cenie.Natomiast 22B to trochę inna bajka.... tu idealna replika będzie za jakiś czas ciekawym samochodem..... o ile już nie jest.

 

Repliki mają sens (mówię ogólnie) jak mało jest oryginałów. Chyba, że jakaś firma robi democary w różnych komercyjnych celach....

 

Jak ktoś ma marzenie zrobić sobie bardzo rzadki okaz, którego nie można już kupić (albo jest to bardzoo trudne) np. Lancia Stratos to dla takiej osoby jest to super sprawa i replika ma dużą wartość.

 

Swego czasu pamiętam na alledrogo była biała replika EVO VI, dobrze zrobiona z dbałością o szczegóły..... z silnikiem 1.3 z jakiegoś małego mitsu. Wystawiona za niedużą kasę..... to było ładnych parę lat temu.... wtedy EVO były młodsze a replika była swojego rodzaju jakąś profanacją z takim silnikiem... w tamtych czasach..... ale dziś realia inne... i taki dupowozik do tłuczenia po mieście to fajna sprawa. Oczywiście dla niektórych ortodoksyjnych fanów marki to będzie herezja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamiętam ją i myślę że jakby ktoś uzbroił to evo w silnik turbo i napędy to na pewno można by sporo wziąć za ten samochód.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamiętam ją i myślę że jakby ktoś uzbroił to evo w silnik turbo i napędy to na pewno można by sporo wziąć za ten samochód.....

 

Do dziś żałuje, że jej nie kupiłem..... w sumie to silnik i napędy z jakiegoś walniętego angola przeszczepić i gitara..... :D  i jeszcze części zostałyby w razie "W"....... echh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wiem że zaraz co niektórzy będą się śmiać,ale głupie EP 3 CTR http://www.gieldakla...00-pln-mikolow/ Początek produkcji, i proszę to jedyne takie egzemplarze hot z genialnymi silnikami wolnossącymi , których już po prostu nie ma :) A ceny idą szybko do góry .

 

Też dobry przykład jak się sytuacja cenowa potrafi nawrócić. Sam przeszło 4 lata temu sobie taką perełkę w fabrycznym stanie z małym przebiegiem bez żadnych poza wydechem przeróbek przywiozłem ze Szwajcarii:

 

face1ed6d92adb96.jpg

 

Kosztowała mnie już po wszystkim 19 k zł. Patrzę na aledrogo... a tam za tyle samo, a nawet taniej, duży wybór w PL, może nie w tak świetnym stanie, ale jednak było tego sporo i wszystko do 20 k. Po niemalże roku wróciłem do Imprezy, Civic sprzedał się w parę dni za 26 z pocałowaniem ręki - nie było na rynku już tańszych jak 25. Teraz jak go sobie przypomnę to krzyczał bym dzisiaj dobrze ponad 30 za niego ;)

 

Trzeba jeszcze sobie odróżnić auto kolekcjonerskie od takiego po prostu bardzo docenianego, poszukiwanego, pożądanego dzisiaj, na pewno jutro i za 10 lat. Takim kolekcjonerskim jak są dzisiaj np, stare Mercedesy to Imprezy STI GD cenowo (idąc w setki tysięcy) nigdy nie będą. Ale na pewno zawsze będą po trochę rosnąć i w okolicach tych 100 tysięcy mogą kiedyś oscylować :rolleyes: Ale poza jakimiś specjalnymi edycjami (Solberg, Spec C, RB320, Type RA-R) to będzie taki trochę sufit dla nich... No i to samo taki CTR, drożeje sobie po trochę, dojdzie kiedyś do iluś tam powiedzmy 60,70 i się zatrzyma. 

Bo w przeciwieństwie do takiego przykładowego Merca z lat 70 ich ceny nie napędzają aukcjonerzy i kolekcjonerzy, a zwykły popyt i brak dobrego towaru na rynku :rolleyes: 

Bo czy to że jakiś stary Merol (10 lat temu warty powiedzmy 80) jest dziś ceniony na 250 k zł jest spowodowane popytem na na tą wersję? Moim zdaniem nie, po prostu drożeją same od siebie :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie warto bawić się w repliki z myślą o inwestycji. Zawsze zostaną kundlami, niezależnie od tego jak dobrze zrobione.

 

 

 

Do dziś żałuje, że jej nie kupiłem..... w sumie to silnik i napędy z jakiegoś walniętego angola przeszczepić i gitara..... :D i jeszcze części zostałyby w razie "W"....... echh

 

Toć nadal możesz kupić Carismę i przeszczepić jej silnik + napędy z angola. Poziom bezsensu zostanie zachowany ;)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bezsensu to jest siedzieć w domu przed komputerem i snuć dyrdymały co się opłaca a co nie,co jest inwestycją a co nią nie jest,zaraz przypomina mi się sytuacja jak kupiłem integrale i pochwaliłem się nią na odpowiednim forum i zaraz rozgorzało w temacie że nie warto,nie opłaca się,wiesz ile to będzie kosztowało-a dzisiaj ja mam integrale, reszta dalej strzępi język z za komputera,oczywiście rozumiem że nie wszyscy mają możliwości,umiejętności,ale jak to u nas zawsze bywa wszyscy są znawcami od wszystkiego.......a ja się pytam od kiedy pasjonaci przeliczaja te rzeczy na pieniądze

  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Do dziś żałuje, że jej nie kupiłem..... w sumie to silnik i napędy z jakiegoś walniętego angola przeszczepić i gitara..... :D

 

pamiętam ją i myślę że jakby ktoś uzbroił to evo w silnik turbo i napędy to na pewno można by sporo wziąć za ten samochód.....

 

 

Swego czasu pamiętam na alledrogo była biała replika EVO VI, dobrze zrobiona z dbałością o szczegóły..... z silnikiem 1.3 z jakiegoś małego mitsu.

 

 

Ja nie zdecydowałbym się jednak  jak  wy zapłacić jakoś specjalnie za carisme (a to była właśnie ona) z blachami z EVO ;) Poza tym ciekaw jestem ile koniec końców gość wziął za to auto i ile owe blachy z EVO kosztowały.

 

 

 

Jak ktoś ma marzenie zrobić sobie bardzo rzadki okaz, którego nie można już kupić (albo jest to bardzoo trudne) np. Lancia Stratos to dla takiej osoby jest to super sprawa i replika ma dużą wartość.

 

Stratosy kit cary są bez problemu do kupienia nowe, więc z użyciem nie zyskają na wartości. ;)

 

 

 

Dokladnie replikk to mozna sobie budawac takie jak ma Beben wtedy to ma sens.

 

To jakiś żart? Fajne auto, ale pod względem kolekcjonerskim warte duuużo mniej od nakładów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Do dziś żałuje, że jej nie kupiłem..... w sumie to silnik i napędy z jakiegoś walniętego angola przeszczepić i gitara..... :D

 

pamiętam ją i myślę że jakby ktoś uzbroił to evo w silnik turbo i napędy to na pewno można by sporo wziąć za ten samochód.....

 

Swego czasu pamiętam na alledrogo była biała replika EVO VI, dobrze zrobiona z dbałością o szczegóły..... z silnikiem 1.3 z jakiegoś małego mitsu.

 

 

 

Ja nie zdecydowałbym się jednak  jak  wy zapłacić jakoś specjalnie za carisme (a to była właśnie ona) z blachami z EVO ;) Poza tym ciekaw jestem ile koniec końców gość wziął za to auto i ile owe blachy z EVO kosztowały.

 

Jak ktoś ma marzenie zrobić sobie bardzo rzadki okaz, którego nie można już kupić (albo jest to bardzoo trudne) np. Lancia Stratos to dla takiej osoby jest to super sprawa i replika ma dużą wartość.

 

 

Stratosy kit cary są bez problemu do kupienia nowe, więc z użyciem nie zyskają na wartości. ;)

 

Dokladnie replikk to mozna sobie budawac takie jak ma Beben wtedy to ma sens.

 

 

To jakiś żart? Fajne auto, ale pod względem kolekcjonerskim warte duuużo mniej od nakładów.

A co tu ma byc zartem , wartosc kolekcjonerska żadna , do odzyskania jakiś ułamek nakładów ale daje duzo frajdy i taki był tego cel a ta frajda jest zapewne bezcenna.

BTW wiem ze za mna nie przepadasz ale upuścił byś chodź raz troche tego jadu w inna stronę zamiast go wylewać na mnie dosłownie w kazdym swoim poście.Masz jakaś wielka ulgę z tego powodu jezeli tak to OK , w przeciwnym razie dla mnie stało sie to po prostu nudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie jedynym w pełni kolekcjonerskim Subaru, którego ceny stale rosną jest 22B. Model rzadki, specjalny, kwintesencja Subaru. I nie zanosi się, żeby to się zmieniło. Jasne, limitowane edycje w dobrym stanie będą drożały, ale raczej nie będą perełkami o które będą zabijać się kolekcjonerzy na aukcjach. :rolleyes:

 

Drożeć będą auta jak najbardziej seryjne, zadbane. Niebieskie :P 

Przerabiane, modzone, repliki nie będą miały takiej wartości. Pamiętacie Evokillera Matiego? Kiedyś legenda, później skończył jako upalara pod trzepakiem...

 

Powiedzmy sobie szczerze, moda na Subaru już minęła. Kiedyś kojarzone z rajdami i grami, następnie woziła się tym śmietanka i każdy pokazywał palcem bo niebieskie bo spojler bo rajdy itd. Teraz lans jest w M4 a połowa STi została rozwalona na drzewie. Dla większości społeczeństwa mój wrx jest starym, głośnym i wkurzającym pojazdem. 

 

Na szczęście dla nas, miłośników, te auta zawsze będą czymś specjalnym. B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie jedynym w pełni kolekcjonerskim Subaru, którego ceny stale rosną jest 22B. Model rzadki, specjalny, kwintesencja Subaru. I nie zanosi się, żeby to się zmieniło. Jasne, limitowane edycje w dobrym stanie będą drożały, ale raczej nie będą perełkami o które będą zabijać się kolekcjonerzy na aukcjach. :rolleyes:

 

Drożeć będą auta jak najbardziej seryjne, zadbane. Niebieskie :P

Przerabiane, modzone, repliki nie będą miały takiej wartości. Pamiętacie Evokillera Matiego? Kiedyś legenda, później skończył jako upalara pod trzepakiem...

 

Powiedzmy sobie szczerze, moda na Subaru już minęła. Kiedyś kojarzone z rajdami i grami, następnie woziła się tym śmietanka i każdy pokazywał palcem bo niebieskie bo spojler bo rajdy itd. Teraz lans jest w M4 a połowa STi została rozwalona na drzewie. Dla większości społeczeństwa mój wrx jest starym, głośnym i wkurzającym pojazdem. 

 

Na szczęście dla nas, miłośników, te auta zawsze będą czymś specjalnym. B)

Niegdyś obiekt moich westchnień, zawsze wybierałem subaru w grach, na ulicy się zatrzymywałem żeby popatrzyć dotknąć i wiecie co , pozostało mi to nadal z tą różnica żeby go dotknąć idę do garażu. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przerabiane, modzone, repliki nie będą miały takiej wartości

To samo Forester Sti nie uważasz? 


 

 

Powiedzmy sobie szczerze, moda na Subaru już minęła.

Daje się to zauważyć. 


 

 

Na szczęście dla nas, miłośników, te auta zawsze będą czymś specjalnym

Patrząc na sprzedam subaru- niekoniecznie :) Ludzie pozbywają się tych aut bo , jak zostało wyżej napisane przekracza ich budżet , by utrzymać te auto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie jedynym w pełni kolekcjonerskim Subaru, którego ceny stale rosną jest 22B. Model rzadki, specjalny, kwintesencja Subaru. I nie zanosi się, żeby to się zmieniło. Jasne, limitowane edycje w dobrym stanie będą drożały, ale raczej nie będą perełkami o które będą zabijać się kolekcjonerzy na aukcjach. :rolleyes:

 

Drożeć będą auta jak najbardziej seryjne, zadbane. Niebieskie :P 

Przerabiane, modzone, repliki nie będą miały takiej wartości. Pamiętacie Evokillera Matiego? Kiedyś legenda, później skończył jako upalara pod trzepakiem...

 

Powiedzmy sobie szczerze, moda na Subaru już minęła. Kiedyś kojarzone z rajdami i grami, następnie woziła się tym śmietanka i każdy pokazywał palcem bo niebieskie bo spojler bo rajdy itd. Teraz lans jest w M4 a połowa STi została rozwalona na drzewie. Dla większości społeczeństwa mój wrx jest starym, głośnym i wkurzającym pojazdem. 

 

Na szczęście dla nas, miłośników, te auta zawsze będą czymś specjalnym. B)

Duzo prawdy w tym co piszesz aczkolwiek nie do końca sie zgodzę ze jedynym kolekcjonerskim pozostanie 22B.

Mnie sie wydaje ze bedzie tak jak w przypadku 911.

Zaczęło sie od 993 i modeli specjalnych jak Carerra RS , GT2 pózniej Turbo , obecnie wszystkie 993 maja juz ceny kosmiczne a zainteresowanie przerzuciło sie na 930 i mniej cenione 964.Ceny najtańszych 911 w stosunku do tego co oferuja czyli 996 sa jeszcze znośne ale juz nie idzie kupic GT3 w normalnych pieniądzach.

To samo bedzie z impreza , za 20 lat nawet WRX czy GTeki pre 98 bedą miały spora wartość w oryginalnym stanie tak jak Sierry cosworth , Escorty i inne tego typu auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A co tu ma byc zartem , wartosc kolekcjonerska żadna , do odzyskania jakiś ułamek nakładów ale daje duzo frajdy i taki był tego cel a ta frajda jest zapewne bezcenna. BTW wiem ze za mna nie przepadasz ale upuścił byś chodź raz troche tego jadu w inna stronę zamiast go wylewać na mnie dosłownie w kazdym swoim poście.Masz jakaś wielka ulgę z tego powodu jezeli tak to OK , w przeciwnym razie dla mnie stało sie to po prostu nudne.

 

W takim razie wcześniej Cię nie zrozumiałem - zgadzam się, że wartość do odzyskania szczątkowa i zgadzam się, że frajda jest nie do przeliczenia na pieniądze. Tyle, że wątek tyczy chyba głównie wartości materialnej kolekcji i tym kontekście się wypowiadałem. Reszty postu nie komentuję. Jadu brak ;)

 

 

 

Pamiętacie Evokillera Matiego? Kiedyś legenda, później skończył jako upalara pod trzepakiem...

 

A nakłady były w swoim czasie niemałe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To samo Forester Sti nie uważasz?

 

Możliwe. W Japonii, oryginalne RHD. Przekładki na bank nie.

 

 

 

Jak ktos by chciał sprawdzic na wlasnej skorze to w salonie Kuzaja stoi piekne evo VI TME RS za nawet dobry pieniadz - 89k PLN.

 

To przekładka. LHD w jakkolwiek sensownym stanie to grubo >25k Euro.

 

 

 

Mnie sie wydaje ze bedzie tak jak w przypadku 911.

 

Bliższa analogia to wydaje mi się auta pokroju Toyoty Celici. Te najbardziej limitowane wersje coś tam zyskują powoli. Myślę, że wartość zdrowego GC8 GT utrzymanego w niezłym stanie za jakiś czas też zacznie rosnąć. Trochę później też STi GD i kolejne. WRX moim zdaniem nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...