Skocz do zawartości

LPG w Subaru


Azrael

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam to sam, a dokładnie jak się gaz kończy i dość mocno depcze :P

Podejrzewam że chwilowo autko ma złą mieszanke i wywala CE. U mnie po sprawdzeniu jest to sonda także by się zgadzało z tym co mówię.

 

Nie wiem tylko czy jest to wina instalacji czy jej ustawienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piaskos- Powiedz mi kolego, czy da się z tym jeździć? SIlnik traci moc w momencie włączenia błędu? Gaśnie?

Ojciec kupił nowego forda kugę.... raz tylko wywaliło mi błąd silnika- Podczas wyprzedzania odcięło turbine :twisted: Tylku tutaj w sumie turbiny odciąć mi nie może :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciśnienie gazu spada i robi się ubogo (patrz na sonde lambda) - przy deptaniu, albo gdy gaz się kończy. Jeśli nawet trzeba będzie zregenerować reduktor to nie są jakieś kosmiczne koszta, oczywiście do tego regulacja. Landi Renzo to bardzo dobra instalacja, jak wstawione jest to zgodnie ze sztuką, ja bym się pokusił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam to sam, a dokładnie jak się gaz kończy i dość mocno depcze :P

Podejrzewam że chwilowo autko ma złą mieszanke i wywala CE. U mnie po sprawdzeniu jest to sonda także by się zgadzało z tym co mówię.

 

Nie wiem tylko czy jest to wina instalacji czy jej ustawienia.

 

Próbowałeś sprawdzić, jaki jest kod błędu? Jest trochę tych błędów sondy, więc warto by wiedzieć, o co konkretnie chodzi...

 

Ciśnienie gazu spada i robi się ubogo (patrz na sonde lambda) - przy deptaniu, albo gdy gaz się kończy.

Ale czy w tym momencie nie powinno po prostu przerzucić zasilania na benzynę? Po coś chyba są te czujniki ciśnienia LPG.

 

SIlnik traci moc w momencie włączenia błędu? Gaśnie?
Nie no u mnie to tylko złowroga kontrolka się zapala a tak to nie widzę różnicy w jeździe.

 

U mnie zdarza się zapalenie checka, nie czuję różnicy w pracy/mocy silnika. Często po przejechaniu jakiegoś odcinka check gaśnie sam. Ale też wiem, że najbliższy serwis będzie związany z regulacją zaworów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy w tym momencie nie powinno po prostu przerzucić zasilania na benzynę? Po coś chyba są te czujniki ciśnienia LPG.

 

 

Powinien. Wszystko zależy od tego, jaką wartość progową ciśnienia masz ustawioną dla powrotu na zasilanie noPb. Jak za niską, to do momentu jej osiągnięcia, będziesz jechał "na ubogo".

 

 

Pozdrawiam

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy w tym momencie nie powinno po prostu przerzucić zasilania na benzynę? Po coś chyba są te czujniki ciśnienia LPG.

 

 

Powinien. Wszystko zależy od tego, jaką wartość progową ciśnienia masz ustawioną dla powrotu na zasilanie noPb. Jak za niską, to do momentu jej osiągnięcia, będziesz jechał "na ubogo".

 

 

Pozdrawiam

Grzegorz

 

No właśnie. Mój gazownik wie, że ma robić "na bogato" :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qba25,

jeno pamiętaj, że jak reduktor jest słaby ciśnieniowo (tzn. są znaczne spadki ciśnienia LPG przy dużych obciążeniach) to będziesz miał "dyskotekę" - co chwila będzie przerzucał z LPG na noPb. Wyjściem, jest zakup i montaż dobrego, tj. właściwie dopasowanego, reduktora LPG.

 

U mnie (ok. 240KM/360Nm) kłopoty z LPG skończyły się po montaży reduktora BIGAS Double R21/R23. O tego :

 

http://www.anlero-polska.pl/index.php?l ... roducts=34

 

Mogę ze szczerym sercem polecić.

 

 

Pozdrawiam

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzesiek_67,

witam :) częściej udzielam się na "-", z resztą jak nie mam nic ciekawego do powiedzenia to się nie odzywam :)

 

Wszystko zależy od tego, jaką wartość progową ciśnienia masz ustawioną dla powrotu na zasilanie noPb. Jak za niską, to do momentu jej osiągnięcia, będziesz jechał "na ubogo".

 

Dokładnie. Chyba, że elektronika jest na tyle dobra, że wprowadza ODPOWIEDNIE korekty po ciśnieniu i przy spadku jakoś sobie z tym radzi. W Turbodziadku wstawiłem teraz sobie elektronikę LPGTech. Nowość na rynku. Na razie jak dla mnie super sprzęt. Na montaż czekają jeszcze wtryski Hana - to tak do pełni szczęścia :)

 

Co do reduktora to IG1 z kitu Landi Renzo Omegas, albo NIKO 300 mogę polecić. Niestety w jednym i drugim przypadku reduktor trzeba trochę przerobić. Za to taki przerobiony Niko spokojnie obrabia Jeepa ZJ 5,9 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeno pamiętaj, że jak reduktor jest słaby ciśnieniowo (tzn. są znaczne spadki ciśnienia LPG przy dużych obciążeniach) to będziesz miał "dyskotekę" - co chwila będzie przerzucał z LPG na noPb. Wyjściem, jest zakup i montaż dobrego, tj. właściwie dopasowanego, reduktora LPG.

Zdaję sobie sprawę, ale w przypadku wolnego ssaka (a takowego posiadam) nie jest to aż taki problemem, jak przy turbo. Generalnie nie miałem problemów z "dyskoteką", jak to nazwałeś. Na szczęście mój instalator potrafi podejść indywidualnie do instalacji, dlatego mam np. ustawioną dość wysoką temperaturę przejścia z Pb na LPG i bogato wystrojoną całość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego mam np. ustawioną dość wysoką temperaturę przejścia z Pb na LPG i bogato wystrojoną całość.

 

Ja mam 25 stopni i jest git. Przejście praktycznie nie zauważalne. Nie trzeba przesadzać z temp przejścia bo jak ktoś ma mały dystans do pokonania to praktycznie na benie jeździ.

 

Jaki zestaw masz pod maską?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego mam np. ustawioną dość wysoką temperaturę przejścia z Pb na LPG i bogato wystrojoną całość.

 

Ja mam 25 stopni i jest git. Przejście praktycznie nie zauważalne. Nie trzeba przesadzać z temp przejścia bo jak ktoś ma mały dystans do pokonania to praktycznie na benie jeździ.

 

Jaki zestaw masz pod maską?

Zgadzam się, że nie należy przesadzać... ale też znaczenie ma specyfika moich przejazdów. Dojazd do pracy: od strzału pierwsze 6 km serpentynami w górę, gdzie zapotrzebowanie na paliwo jest konkretne.

 

Reduktor: Scorpion Mini

Wtryskiwacze: Magic Jet

Centralka: Stag-4 Plus

 

Rozmawiałem z gazownikiem, który montował i stroił mi w/w zestaw - po kilku dostawach felernych Magików przestał je obecnie montować. Myślę, że przy jakiejś okazji wymienię je na Hana lub Magic. Ogólnie warsztat jest dość porządny, choć (jeśli się nie przypilnuje) zdarzają się drobne niedoskonałości samego montażu. Wg opinii Jako i Carfita gość "ogarnia" LPG w subarakach. Na forum hondy też ma dość pozytywne opinie zwłaszcza, że ma hamownie i tam stroi ośki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 25 stopni i jest git. Przejście praktycznie nie zauważalne. Nie trzeba przesadzać z temp przejścia bo jak ktoś ma mały dystans do pokonania to praktycznie na benie jeździ.

Tak z ciekawości chciałbym się podpytać w temacie - kiedyś miałem Volvo 850 z instalacją Vialle 2. generacji, która przełączała na gaz zawsze po trzech sekundach od odpalenia silnika. Nigdy nie miałem żadnych problemów z jeżdżeniem, nawet przy sporych mrozach. Jak to możliwe, że ta instalacja wyrabiała przy niskich temperaturach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To była instalacja sprzed zapewne 15 lat co najmniej :) Na 100% to była 2. generacja i miała parownik. Volvuś jeździł na niej zapewne prawie od początku swego żywota i przy 625kkm, które miał na liczniku gdy go sprzedawałem, nie sprawiała żadnych problemów. Silnik zresztą też :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 25 stopni i jest git. Przejście praktycznie nie zauważalne. Nie trzeba przesadzać z temp przejścia bo jak ktoś ma mały dystans do pokonania to praktycznie na benie jeździ.

Tak z ciekawości chciałbym się podpytać w temacie - kiedyś miałem Volvo 850 z instalacją Vialle 2. generacji, która przełączała na gaz zawsze po trzech sekundach od odpalenia silnika. Nigdy nie miałem żadnych problemów z jeżdżeniem, nawet przy sporych mrozach. Jak to możliwe, że ta instalacja wyrabiała przy niskich temperaturach?

 

Miałem to samo w VW dawno temu. Nawet w mrozy można było spokojnie odpalić z gazu, a była to najprostsza instalacja, ze śrubą. Dziwne było tylko to, że za pierwszym razem można było odpalić i jechać bez problemu. Jednak, jeśli auto zgasło zanim się rozgrzało, to trudno było odpalić ponownie (to samo przy krótkim podjechaniu do sklepu za rogiem) - po czymś takim trzeba było dłużej kręcić rozrusznikiem. Aaa, golf na gazie kręcił się wyżej niż na Pb, bo nie było odcinki wtedy :)

 

W Forku mam teraz BRC Sequent i na razie jest OK. Przechodzi na LPG przy 40 st o ile dobrze pamiętam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To była instalacja sprzed zapewne 15 lat co najmniej :) Na 100% to była 2. generacja i miała parownik. Volvuś jeździł na niej zapewne prawie od początku swego żywota i przy 625kkm, które miał na liczniku gdy go sprzedawałem, nie sprawiała żadnych problemów. Silnik zresztą też

To w takim razie po prostu byl wystarczajaco dobry obieg wody przez parownik i silnik wystarczajaco szybko sie nagrzewal żeby parowanik nie zdazyl zamarznac :)

Aaa, golf na gazie kręcił się wyżej niż na Pb, bo nie było odcinki wtedy

W zadnej instalacji I i II gen nie ma odcinki, chyba, ze w II gen komp przelacza na benze powyżej jakichś tam obrotów. Łatwo silnik przekręcic :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą temp. przełączania na gaz to chyba jakiś mit typu wymiana świec co 15kkm. :roll:

Wziął się on chyba z tego, że pierwsze Ruskie instalacje miały bardzo kiepskie membrany, które kiepsko znosiły niskie temperatury i dość szybko parciały.

W ogóle po tym pionierskim okresie pokutuje w narodzie (i wśród gazowników, niestety) tak wiele mitów i bzdur n.t. inst. gazowych, że aż czasem żal słuchać i czytać.

Gaz odparowuje jeszcze gdzieś sporo poniżej -30, czy nawet -40.

Przy instalacjach I i II gen. gaziarze nalegali żeby przełączać na gaz jak się silnik podgrzeje, czego ja nigdy nie robiłem i odpalałem auta nawet przy -25 na gazie bez większych problemów. Dla własnej ciekawości rozbierałem reduktory po latach takiej eksploatacji, i nic, żadnych problemów poza mniejszym czy większym zasyfieniem, którego usunięcie nic nie zmieniało.

Wszystko zależy od ustawienia instalacji, bo miałem też Passka, który już przy +10 za nic na gazie zapalić nie chciał, a jak zapalił i zgasł, to było dokładnie tak jak pisał RadziejS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaz odparowuje jeszcze gdzieś sporo poniżej -30, czy nawet -40.

 

Odparowuje ale tylko propan, a jak wiesz do kuchenek gazowych i samochodow stosuje sie mieszanine butanu i propanu - butan niestety juz w okolicach 0 do -2 przestaje odparowywac i jesli masz proporcje 20:80 na korzysc butanu to w zimie mozesz miec problem - wazne jest aby odpalic i aby nie zgasl bo jesli zgasnie zamraza reduktor ...i czasami pomaga woda z czajnika :wink:

Propan przestaje odparowywac w okolicach -42*C i jesli nasze lpg w zimie bylyby czystym propanem to nie byloby problemow z odpalaniem :wink:

Jeszcze jedno - butan jest gazem tanszym od propanu, dlatego niestety najczesciej jest go wiecej...

Idealny lpg na lato to 40 propan :60 butan, a w zimie odwrotnie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...