Skocz do zawartości

O bieganiu


KamilP

Rekomendowane odpowiedzi

na weekend jadę do stolicy, czy orientuje się ktoś z Warszawiaków czy w Parku Forty Korotyńskiego da radę pobiegać

obliczyłem sobie w a aplikacji że dam radę zrobić tam na jednej pętli około 1km, ten park mam zaraz pod mieszkaniem gdzie będziemy mieszkać

 

jakby nie dało to będę musiał się wybrać na Szczęścliwice

 

j74s.jpg

 

aefv.jpg

Edytowane przez kubanow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bakkz, jesteś naprawdę ciężkim przypadkiem. Teorię masz przygotowaną idealnie ale jak wiemy taki kraj. Każdy jest ekspertem piłki nożnej, skoków narciarskich( chociaż bez Malysza już mniej), siatkówki i oczywiście mma :)

 

 

To rzeczywiście wyjątkowo słuszna uwaga w kontekście czytania w Polsce. Nie wiem, czy śmiać się czy też płakać...

w kontekście...za dużo czytasz , za mało robisz. Możesz płakać.

 

Największe problemy pojawiają się przy małych i średnich obciążeniach, które ludzie „myślą”, że są dla nich odpowiednie

z doświadczenia i obserwacji wiem ze to nie prawda.

 

Doczytałeś ze największym zagrożeniem jest zła rozgrzewka?

 

 

niech będzie dzisiejsze 17 serii: 8 x shoulder press @20kg, 8x 70 cm box jumps, 3x podciąganie z chwytem na różnych wysokościach

no nie dziwne że sie nie zmęczyłeś bo to powinna byc rozgrzewka.

 

Twoj trening jasno wskazuje na Twoje zaawansowanie. EOT

 

 

Przetrenowanie szczególnie bardzo ciężko jest rozpoznać u wspomnianych przez Ciebie profesjonalistów i to właśnie dla nich ma największe znaczenie, bo zazwyczaj oznacza zmarnowany sezon.

To także jest niezmiernie ciekawe. Jesli zawodnik nie widzi przetrenowania to bardzo źle i chyba jest amatorem.... Jesli trener nie widzi przetrenowania to nich zmieni zawód.

 

 

 

 

 

 

Mnie natomiast niezmiernie cieszy to, że babcie chwytają kije w ręce i próbują coś ze sobą zrobić

Wiesz jak wyglada prawidlowy ruch w nordicu? Nie myl spaceru z patykami z nordic walking.

 

Wyjaśnij mi jeszcze jedno. Dlaczego używasz określeń angielskich na ćwiczenia? Nie wszyscy wiedzą co oznacza squat front czy back. Polacy nie gęsi....

 

 

Chciałbym juz zakończyć tę dyskusję, kompletnie bezowocną. Także życzę Ci udanego treningu i braku kontuzji. EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, myślicie że dobrym pomysłem jest zacząć na sam start biegać codziennie po 5km? Zajmuje mi to około pół godziny i moim celem jest redukcja, biegam już tydzień, motywacja jest. Może powinienem jakoś inaczej biegać?

 

Szybka odpowiedź: jeśli zacząłeś biegać - nie. Czemu? Bo to jest duży wysiłek dla aparatu ruchu i możesz skończyć z kontuzją lub kontuzjami, a to oznacza pauzę, wizyty u lekarza, leki, spadek dobrego nastroju. Organizm wymaga regeneracji po wysiłku. A regeneracja to istotny element treningu.

Moja rada: skorzystaj z planów treningowych opublikowanych w internecie, np. www.bieganie.pl lub kup za 19 zł dodatek do Runner's World. Rozgrzewaj się przed i rozciągaj się po. Zadbaj o właściwe obuwie do swojej masy i terenu, po którym biegasz. Właściwe, nie znaczy drogie - mogą być to np. podstawowe buty z Decathlonu za 49 pln.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bakkz, jesteś naprawdę ciężkim przypadkiem.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tej wady.

 

Teorię masz przygotowaną idealnie ale jak wiemy taki kraj.
Ach ten sarkazm! :rolleyes:

 

w kontekście...za dużo czytasz , za mało robisz. Możesz płakać.
Z łaski swojej przedstawisz swój zróżnicowany plan treningowy na +/-310 dni w roku? :D

 

z doświadczenia i obserwacji wiem ze to nie prawda.
Zatem śmiem twierdzić, że mamy diametralnie różne doświadczenie, bo ja, będąc w Twoich oczach kompletnym amatorem, zauważam niebezpieczną technikę u 90% ćwiczących i niestety większości instruktorów.

 

Doczytałeś ze największym zagrożeniem jest zła rozgrzewka?
Rozgrzewka musi skupiać się na mięśniach wykorzystywanych później w treningu właściwym. Zbyt forsowna obniża możliwości treningowe i uniemożliwia osiągnięcie pełnego efektu programowego, natomiast pełne rozciągnięcie możliwe do osiągnięcia jest wyłącznie z zastosowaniem obciążenia.

 

Taki mały teścik techniczny, jeśli już się tak bawimy: jakie jest bezpieczne ułożenie pleców przy skłonie (zarówno w pozycji stojącej, jak i siedzącej), umożliwiające maksymalne rozciągnięcie ścięgien bez zastosowania obciążenia? Ile widujesz osób, które w taki sposób wykonuje skłony? (W moim przypadku jeszcze się nie spotkałem z prawidłową techniką, wniosek zatem jest taki, że z pewnością jest zła i szkodliwa dla kręgosłupa ;) ).

 

no nie dziwne że sie nie zmęczyłeś bo to powinna byc rozgrzewka.
:cry: postanawiam poprawę! Jednak uprzednio proszę nagraj siebie wykonującego ten trening, skalując wyciskanie sztangi nad głowę stojąc (nie wyciskopodrzut) do swoich możliwości, jeśli masz dostęp do liny, zamień podciągnięcia z chwytem na różnych wysokościach na 1 wspięcie na wysokość 5 m. Jeśli jesteś w stanie (ja niestety nie jestem przy treningu skupiającym się na maksymalnej intensywności), zamiast wyciskania stojąc zrób po 8 pompek ze stania na rękach. Tylko błagam bez wymówek, że to tak proste i banalne, że nie ma nawet sensu z domu po to wychodzić, nie masz czym nagrać itp.

 

Twoj trening jasno wskazuje na Twoje zaawansowanie.
– Nie wiem co napisać, to powiem, że gościu źle ćwiczy – a próbowałeś chociaż? Czy to jest takie typowe – Nie wiem, nie znam się, nie do końca mi się podoba, to skrytykuję? Jak zapewne zauważyłeś w moich powyższych postach, staram się trening dostosować do swoich potrzeb, możliwości oraz ograniczeń zdrowotnych. Gdzie zatem według Ciebie robię błąd? Każda zasadna rada będzie dla mnie bardzo cenna.

 

EOT
A mnie zarzucasz stosowanie angielskich nazw ćwiczeń, hehe. Robię to z prostego powodu. Są krótsze, bardziej rzeczowe i łatwiej znaleźć te ćwiczenia na youtube. Nie widzę też potrzeby zakończenia dyskusji, tylko cały czas jakoś odmawiasz przedstawienia rzeczowych argumentów, sarkastycznie wytykając mi doskonałe przygotowanie teoretyczne, jednocześnie popisując się hipokryzją. To jak to jest? :yahoo:

 

To także jest niezmiernie ciekawe. Jesli zawodnik nie widzi przetrenowania to bardzo źle i chyba jest amatorem.... Jesli trener nie widzi przetrenowania to nich zmieni zawód.
Literatura swoje, a znawcy swoje. Zawodnik nie widzi przetrenowania, bo profesjonaliści ćwiczą praktycznie na granicy możliwości regeneracyjnych i sami w zasadzie nie są w stanie rozpoznać przetrenowania. Ułożenie przez trenera odpowiedniego programu też wymaga ogromnej ilości czasu, doświadczenia i poznania możliwości konkretnej osoby. Nadmienię jeszcze, że w przypadku profesjonalistów przetrenowanie nie jest zjawiskiem zero-jedynkowym (a w takim przypadku Twoje stwierdzenie jest w pełni prawdziwe), lecz stopniowym długotrwałym procesem uniemożliwiającym pod koniec programu osiągnięcie planowanego efektu treningowego.

 

Wiesz jak wyglada prawidlowy ruch w nordicu? Nie myl spaceru z patykami z nordic walking.
Skąd u Ciebie bierze się tak gargantuiczne malkontenctwo? Najgorszy wykonany ruch patyczkiem trzymanym w dłoni jest lepszy niż sięgnięcie po pilota na stole. :pstryk:

 

Wyjaśnij mi jeszcze jedno. Dlaczego używasz określeń angielskich na ćwiczenia? Nie wszyscy wiedzą co oznacza squat front czy back. Polacy nie gęsi....
Jak już wspomniałem wyżej, kwestia uzusu i łatwości odnalezienia techniki danego ćwiczenia. Np. wyszukanie terminu "wyciskanie sztangi stojąc" wyświetli również wyniki obejmujące wyciskanie zza głowy, podczas gdy "shoulder press" jest terminem jednoznacznym. Prędzej czy później każda zainteresowana ćwiczeniem osoba spotka się z chyba najtrudniejszym istniejącym ćwiczeniem, jakim jest squat. Dzięki moim wypocinom być może wcześniej zainteresuje się tematem i pozna bezpieczną technikę wykonywania przysiadów ze sztangą z tyłu lub przodu, a może nawet w mojej ulubionej wersji, nad głową. :)

 

Chciałbym juz zakończyć tę dyskusję, kompletnie bezowocną. Także życzę Ci udanego treningu i braku kontuzji.
Oj tam, nie dąsaj się tak. Niestety dzisiaj trening odpuszczony, ale po wczorajszych 4 godzinach kajakowania, 25 WOD-a i 30 Grita czuję się w 30% usprawiedliwiony. ;)

 

Na kontuzje, od kiedy zacząłem weryfikować „dobre” rady instruktorów, w szatańskich ynternetach, ksiunżkach i u brata, odpuściłem długodystansowe bieganie i zacząłem przedkładać intensywność nad długość treningu, nie narzekam, ale bardzo dziękuję mimo sporej różnicy zdań za dobre życzenia i otuchę! Ja natomiast oprócz dobrej pompy i zdrowia życzę Ci także odrobinkę więcej otwartości (zupełnie bez przekąsu!). :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KamilP mi tylko chodzi o to ze gubienie wagi i praca na sobą to bardzo cięzka praca i duzy wysilek i nalezy to robic z mozliwie najwiekszym zaangazowaniem a nie byle jak. Kazdy organizm jest inny i trzeba sprawdzic na sobie co i jak działa (nie mowie o głupich eksprymentach), a nie czytac o tym.

 

Co do ironii... na przykladzie jazdy samochodem. Jedziesz na upalanie to wolisz zeby Cię uczył gosc ktory dobrze ogarnia samochod, czy jakaś miernota, ktora za kółkiem będzie wolniejsza od Ciebie?

 

Pokój na ziemi :)

Edytowane przez the.wolf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi tylko chodzi o to ze gubienie wagi i praca na sobą to bardzo cięzka praca i duzy wysilek i nalezy to robic z mozliwie najwiekszym zaangazowaniem a nie byle jak. Kazdy organizm jest inny i trzeba sprawdzic na sobie co i jak działa (nie mowie o głupich eksprymentach)
I tutaj masz jak najbardziej rację i polemizować nie będę tak bardzo ;) (ale rozumując „ciężką pracę” jako pracę wymagającą poświęceń i motywacji, a nie bezgraniczne katowanie się, bo to jedyny sprawdzony i skuteczny sposób ). Wcześniej prezentowałeś mocno masochistyczne nastawienie, z czym zgodzić się w żadnym wypadku nie mogłem i nadal nie mogę.

 

a nie czytac o tym.
To już jest kompletna bzdura niestety. Tak już ukształtował się nasz świat, że wiedzę zdobywamy osobiście korzystając z własnego doświadczenia, a częściej czerpiąc z bogatszych doświadczeń i licznych błędów innych osób (zarówno z przekazów bezpośrednich, jak i literatury). Nie lubię popełniać oczywistych błędów, szczególnie popełnianych przez inne osoby, to dla mnie największa strata czasu. Wychodzę z założenia, że bezsensem jest powtarzanie błędów innych osób, szkoda na to zdrowia.

 

kto wie, możne za kilka lat podniesiesz nad głowę nawet 30kg

i

(...) wolisz zeby Cię uczył gosc ktory dobrze ogarnia samochod, czy jakaś miernota, ktora za kółkiem będzie wolniejsza od Ciebie?

Różnicę zdań mogę zrozumieć, ale rzucanie „miernotami” to już nieco za ostro, nie sądzisz? Nie powiem, jakimś giga wyciskaniem nad głowę stojąc nie mogę się pochwalić, maksymalnie robiłem 62,5 kg, teraz 57,5 kg. Wyciskopodrzut (push press) nieco więcej, 95 kg, niestety technicznie nie czuję się na tyle komfortowo, żeby w ciasnych siłowniach, gdzie masa ćwiczących, oczywiście doskonale zdających sobie sprawę z zagrożeń, lubi przeciskać się obok osoby trzymającej sztangę nad głową i potrącać taką osobę w trakcie ćwiczenia, próbować robić wyciskopodrzut na unik, co dałoby nieco lepszy wynik przynajmniej o kilkanaście kg. Pomijam też dostępność miejsc pozwalających walnąć sztangą na ziemię z jakiejkolwiek wysokości, a co dopiero znad głowy. :)

 

Nie mam kompleksów związanych z tym, jakie obciążenie daję na sztangę, nie widzę potrzeby zawyżania go (bo cierpi na tym technika, a co za tym idzie organizm) i zawsze dostosowuję obciążenie do specyfiki aktualnego treningu. Przyznam, że najprawdopodobniej mogłem w przypadku tego ćwiczenia (dla przypomnienia maksymalna liczba serii 8 wyciśnięć stojąc, 8 wskoków na 70 cm i 3 podciągnięć z dłońmi umieszczonymi na różnej wysokości (około 35 cm) w ciągu 25 minut) założyć 5-7,5 kg na sztangę, ale najprawdopodobniej po 5-6 serii musiałbym zwolnić lub odkładać sztangę (zmniejszenie intensywności) lub zacząć robić wyciskopodrzuty (utrzymanie/zwiększenie intensywności, ale zmiana ćwiczonych partii), stąd szybka decyzja o marnej gołej sztandze olimpijskiej po pierwszej serii z normalnymi pompkami ze stania na rękach. Zanim skrytkujesz, sam spróbuj.

 

Proponuję też mimo nieufności dzisiejszy trening z wczorajszego WOD-a

21-15-9-9-15-21 powtórzeń na czas zestawu:

martwy ciąg (zalecane 100 kg, dla mnie będzie to 70-80 kg)

burpees, ponoć zwanych u nas diabełkami
:D

 

Wrzucę później czas dla frajdy, jeśli będziesz miał ochotę, the.wolfie, to spróbuj i porównaj. :)

Edyta:

Martwe ciągi @ 75kg (chwytem symetrycznym), sumarycznie 90 powtórzeń MC i 90 powtórzeń burpees; Ja: 15:57, kumpel 16:38.

 

KamilP, ja to naprawdę tylko w dobrej wierze, już się więcej nie będę droczył. :D Swoją drogą na skosie i bicepsie z pewnością przegrałbym z kretesem, bo wyciskanie leżąc to cienizna, 95 kg, nie skracając ruchu maksymalnym poszerzeniem chwytu. :)

 

-----------------------------------

Pomijając powyższą dyskusję, zauważyłem doskonały wpływ roweru na shin splints, macie z tym jakieś doświadczenie?

Edytowane przez bakkz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standardowo, jak w Polsce dwóch ludzi, to czasami i trzy opinie. ;)

Poteoretyzowaliście, to może teraz coś z rad praktycznych.: ;)

1.Jakie ćwiczenia wykonywać, żeby wzmocnić plecy? 2-3 razy do roku łapią mnie korzonki, najczęściej z przeciążenia, albo z powodu jakiejś dziwnej figury. Myślę, że jakbym się nieco wzmocnił, to może problem by się zminimalizował.

2. Czy wspomagać się jakimiś ustrojstwami, żeby przyśpieszyć spalanie tkanki tłuszczowej podczas biegania? Jakimi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Zacznij od poprawy sylwetki na co dzień, sposobu siedzenia (szczególnie odchylając się do tyłu), leżenia i wypoczynku, już samo to wzmocni mięśnie pleców. Pilnuj również brzucha podczas czynności codziennych (spięcie mięśni brzucha zazwyczaj wystarcza do poprawienia postawy). Stosuj prawidłową technikę podnoszenia wszystkiego, z czym masz do czynienia (proste plecy, mostek do przodu, łopatki w dół), tzn. bezpieczniej jest wykonać przysiad (choć to też nie takie proste) niż zgiąć się w pasie. Doskonałym krokiem w stronę poprawy czucia własnego ciała jest joga, dobry instruktor potrafi bardzo ładnie wszystko poustawiać w kilka tygodni, bez względu na Twoje nastawienie do towarzyszącej jodze otoczki (ja na przykład wręcz nie toleruję, choć niektóre ćwiczenia są genialne); szybko nauczysz się też kilku bardzo fajnych ćwiczeń rozluźniających, zmniejszających ból pleców (dwóch w pozycji stojącej, dwóch/trzech w leżącej i jednego w pozycji odwróconej, nie powiem dokładniej, żeby Cię czasem nie zachęcić do samodzielnych prób, bo to trzeba naprawdę dobrze ustawić).

 

Pamiętaj, że w organizmie nic nie pracuje niezależnie od reszty. Skoncentruj się na stopniowym i równomiernym wzmacnianiu wszystkich mięśni korpusu z zachowaniem bezpiecznej techniki. Ćwicząc na wolnych ciężarach zawsze pamiętaj, że sztanga ma pracować w jednej płaszczyźnie możliwie najbliżej ciała.

 

a) Podstawowym ćwiczeniem na plecy, lecz trudnym technicznie, jest martwy ciąg (o pasie zapomnij, przyniesie więcej szkody niż pożytku). W początkowym etapie możesz starać się ćwiczyć niepełny ruch, tzn. rozpoczynając go od mniej więcej wysokości kolan i przechodząc do pozycji wyprostowanej. Ciężko opisać prawidłową technikę, ale ogólnie rzecz biorąc plecy, bez względu na ich pozycję, muszą zawsze być proste, łopatki ściągnięte, mostek do przodu, głowa neutralnie (nie zadzierasz do góry (wytwarza napięcie w dolnej części pleców) ani nie patrzysz w dół (odwrotnie i łatwo zaokrąglić plecy)), brzuch mocno napięty (pomaga w tym bardzo szybki krótki wydech), piszczele pionowo, stopy na szerokości bioder. Naprawdę warto poprosić o pomoc doświadczoną osobę. Nawiasem mówiąc odradzam chwyt asymetryczny, ponieważ przedramię ręki trzymającej sztangę „podchwytem” nie będzie pracowało identycznie jak drugiej ręki.

 

b ) Drugim ćwiczeniem, które bym Ci polecał jest wyciskanie sztangi nad głowę stojąc. Tutaj również bardzo ważny jest pionowy ruch sztangi w jednej płaszczyźnie, jak najbliżej nosa (praśniesz się raz bądź dwa, później nabierzesz pewności ;) ), bez zbędnego odchylania głowy w tył. W tym przypadku także polecam dokładne przestudiowanie prawidłowej techniki i pomoc osoby trzeciej, bo z boku więcej widać. :)

 

c) Wszystkie przysiady (sztanga z tyłu, z przodu i nad głową) wzmacniają plecy. Przysiady ze sztangą na klatce piersiowej czy też front squats (tylko sztanga trzymana w pozycji zarzutu na klatkę, łokcie do przodu) powinny być Twoim priorytetem, bo są najłatwiejsze w nauce i plecy ustawione są bardziej pionowo. Przysiady ze sztangą nad głową (overhead squats) to świetna wersja, ale wymagają dużo uwagi, silnego korpusu i nienagannej techniki przysiadu. Przydaje się też miejsce, żeby zrzucić sztangę i przed nią uciec.

 

d) Inne dobre pomysły to m.in. ergometr (polecam stosować zamiennie z bieganiem i pamiętać o nie garbieniu się), wzniosy pleców (back extensions), kettlebell swings (nad głowę), wstawanie tureckie (turkish get-up), wiosłowanie w opadzie, ściąganie wyciągu, spacer farmera itd.

 

2. Zapomnij o wszelkim syfie i choćby spal banknoty w kominku, będzie z tego więcej korzyści ;). Dobrze się wysypiaj, spożywaj 6 regularnych zbilansowanych posiłków dziennie, pamiętaj o zdrowych tłuszczach (omega 3, 6, 9, np. eurolen), nie przekraczaj zapotrzebowania kalorycznego i wprowadź ćwiczenia z obciążeniem (przyrost masy mięśniowej zwiększy zapotrzebowanie kaloryczne i przyspieszy spalanie tłuszczu). Kofeina nieco pomoże, ale jest ryzyko, że będziesz szybciej odczuwał głód, a tu powstaje ryzyko podjadania. Nie próbuj iść na skróty, bo nie warto.

 

Popatrz na to inaczej: ile czasu organizm potrzebował na odłożenie tłuszczu? Ciężko jest oczekiwać jego likwidacji w zastraszająco krótkim czasie. Ja w każdym razie trzymam kciuki za wytrwałość!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-4708-1377370371,39_thumb.jpg

Wczoraj podczas pobytu urlopowego u rodziny pobiegłem w teren testując Asics Fuji Racer. 45 minut pod górę i z powrotem 35 min. Przed samym biegiem jeszcze 2,5 km wolno.

Za tydzień start na Służewcu w Wielkiej Ursynowskiej 5 km po torze wyścigów konnych.

Edytowane przez yagoolar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MotionX? :D

 

Jak wypadły testy?

Jesli chodzi o Fuji Racer - jestem bardzo zadowolony z tych butów, super trzymanie podłoża i stopy,l (suchy teren, trawa, kamienie, korzenie) przewiewne, brak jakichkolwiek urazów (obtarcia, pęcherze - biegałem w skarpetach compressport trail) i są lekkie. Wystarczająca amortyzacja. Przy tym cena - 219 pln w Factory Ursus.

 

Co do MotionX - używam od lat. Na początku było tak-se, z wersji na wersje coraz lepszy produkt. Trochę mnie zmartwiło ostatnio, że można zapisać tylko 99 tras. Dziś upg do 21.1 i zobaczymy, czy to poprawili.

 

PS. Żona sobie ze mnie drwi, że znów szukam Św. Graala wśród butów, tak jak wcześniej opon do górala.

Edytowane przez yagoolar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To elegancko, a cena co najmniej zachęcająca.

 

W MotionX ostatnio dodali możliwość pobierania map od innych producentów, ale niestety sobie dość sporo za to liczą. Dość mocno się nad tym zastanawiam, bo mapy terenowe binga są u mnie dokładniejsze od tych MotionX, a z zasięgiem bywa różnie.

 

Na co padło w oponach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W suchy teren górski oraz na piaskowe podłoża - Michelin XC Dry 2. Te same używam na śnieg (temp. poniżej 0) tylko niższe ciśnienie. Na kamienne ścieżki i trochę błota - Nevegale. Niestety przy trudniejszych np. trawersach na grząskim potrafią się uślizgnąć. Sądzę, że na wymagające enduro Fat Albert albo jakieś Miśki. Ostatniego słowa nie powiedziałem. :D

 

Ruszam atakować Łysicę!

 

Akcent na koniec pobytu u teściowej: 11,4 km po górach 760 m przewyższeń w 1:20.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

II Półmaraton Chmielakowy, Krasnystaw. 21,19 km w czasie 1:56:46. Tak z marszu w sumie po 2 miesiącach nietrenowania, obżarstwa i chlania piwa, końcówką formy z końca czerwca. A nie byłem pewny czy w ogóle dobiegnę (:

Pozdrawiam przy okazji Legaca z parkingu pod stadionem. Numerów nie pamiętam bo po dobiegnięciu do mety zrobiliśmy ze szwagrem już cały maraton przez większość stoisk z piwami (:

Fajnie wchodzi browar na podkręconym metabolizmie (:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na weekend jadę do stolicy, czy orientuje się ktoś z Warszawiaków czy w Parku Forty Korotyńskiego da radę pobiegać

obliczyłem sobie w a aplikacji że dam radę zrobić tam na jednej pętli około 1km, ten park mam zaraz pod mieszkaniem gdzie będziemy mieszkać

 

jakby nie dało to będę musiał się wybrać na Szczęścliwice

 

j74s.jpg

 

aefv.jpg

A co to za aplikacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...