Skocz do zawartości

porysowany OBK przez kierowcę innego OBK...


szuwi

Rekomendowane odpowiedzi

przy takim materiale po umorzeniu nie pozostało by nic innego jak wziąć sprawy w swoje ręce i manualnie wytłumaczyć sprawcy, że należy się odszkodowanie wraz z odsetkami za zwłokę... ale tak beznadziejnie to chyba nawet w RP nie jest... jak jest nagranie na którym widać kto kiedy i co zrobił to nawet policja powinna dać sobie radę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, jak ten gosc z Krakowa, ktory pobil na smierc starszego faceta (centralnie pod kamera) i go uniewinnili :doh:

Taaa bo powiedziała Pani nie-szanowna prokurator, że nie wiadomo czy pobicie miało bezpośredni wpływ na zgon...

 

padaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

drobny update: "Pani" dostała mój nr kom na policji, więc zadzwoniła o poprosiła o spotkanie. Spotkaliśmy się i przedstawiłem wycenę remontu z ASO - jej mąż popatrzył na mnie i powiedział "to ja proponuję 1/3 tego w gotówce"... Ręce mi opadły... Więc sprawa karna niech się toczy, ja kasę dostanę (choć trochę później), a "Pani" będzie miała wyrok. I chyba takie rozwiązanie mi odpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ręce opadają z szelestem. Ja 2 m-ce temu miałęm sytuację, że babka wymuszając wjachała we mnie z pasa do skrętu. był korek - po prostu się pchała i się nacięła, że nie odpuściłem a ona chyba za mocno wierzyła, że jak się pchać to zawsze ustąpią za to ja nie spodziewałem się, że jednak będzie szła do końca. Koniec końców przyrysowany i lekko wgniecony błotnik. Zaproponowałem gotówkę za klepnięcie i malowanie jednego elementu i miałem pół godzinną aferę, ze mogłem ją puścić etc a w ogóle to po co mi ta kasa i czemu się przy niej upieram bo przecież i tak tego nie zrobię bo mała szkoda i można jeździć a ona nie ma i musi do bankomatu etc. Dopiero jak zaproponowałem, zę może w takim razie jednak zadzwinimy na policję to jakoś znalazła kaskę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drobny update: "Pani" dostała mój nr kom na policji, więc zadzwoniła o poprosiła o spotkanie. Spotkaliśmy się i przedstawiłem wycenę remontu z ASO - jej mąż popatrzył na mnie i powiedział "to ja proponuję 1/3 tego w gotówce"... Ręce mi opadły... Więc sprawa karna niech się toczy, ja kasę dostanę (choć trochę później), a "Pani" będzie miała wyrok. I chyba takie rozwiązanie mi odpowiada.

Brak słów, spotykasz się, poświęcasz czas a tutaj ... taka propozycja. Trzeba mieć tupet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...