Malcolm Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Witam, od roku używam dupowozu z silnikiem diesla (przy zakupie miał 160 kkm - był zatem używany w trasach). wczoraj podczas jazdy (ok. 100km/h) silnik zdechł. na koncie ma ok. 190kkm. wszystkie przeglądy i wymiany itd robiłem (tak jak poprzednik) zgodnie z książką. mechanik stwierdził że się zatarł . Żadna cholerna kontrolka mi się nie zapaliła, nie jechałem z astronomiczną prędkością (bo nawet nie ta pora roku i nie te warunki), olej w misce jest a do wymiany zostało mu jeszcze daleko. Nie ukrywam, że kupując auto (do którego podchodziłem z pewnym dystansem) miałem nadzieję, że dłużej mi posłuży. Może ktoś mi powie, co się stało? czy też mam przyjąć, że teraz produkuje się silniki diesla jak suszarki i TV - mają paść po xxx km ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 "zatarł" to trochę zbyt ogólne stwierdzenie ale bez rozłożenia silnika to więcej się nie dowiesz. Daleko masz do Nowego Sącza ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malcolm Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 sporo, 250km zastanawiam się czy muszę szukać nowego silnika, ale z tego co mówił mechanik to zabawa z naprawą jest mało opłacalna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 (edytowane) Zgłoś się do kolegi Carfit'a. Daleko ale i tak pewnie najbliżej do rozsądnego fachowca. Twój mechanik może mieć racje. Naprawa SBD to kosztowna sprawa ale zakup używanego to loteria. Edytowane 4 Kwietnia 2013 przez Adam12 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drout Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 To jest jakaś maskarada z tym Dieslem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 To jest jakaś maskarada z tym Dieslem Nie wyrokowałbym. Zbyt wiele jest niewiadomych. Kolega jeździ nim od 30k km i nie wiadomo co się działo przez poprzednie 160k km..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malcolm Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 prawda, jeżdżę nim 30kkm, ale wcześniej wóz był ciągle serwisowany książkowo (inaczej bym go nie kupił) problem zresztą nie w tym.. moim zdaniem, popartym zresztą rozmową z serwisem (stwierdzili, że mieli już takie przypadki) to rodzaj wady fabrycznej tego silnika. myślę, że przedstawiciel subaru powinien się zainteresować takimi przypadkami (jak są niebezpieczne w warunkach drogowych to chyba się domyślacie) gdy bez żadnego uprzedzenia (żadna cholerna lampka się nie zaświeciła), silnik normalnie wcześniej chodzący i uruchamiający się, normalnie (rodzinny dupowóz) eksploatowany, podczas jazdy nagle i niespodziewanie dla użytkownika zamiera podczas pracy. przecież tego typu awarie na drodze mogą się skończyć tragicznie!!! chyba marka nie chce być kojarzona ze zdychającymi podczas jazdy silnikami, a tym bardziej płacić odszkodowania lub zadośćuczynienia ludziom za zaistniałe z tego tytułu wypadki na drodze? przecież 200kkm dla diesla to powinno być całe nic! pozdrawiam was, szczerze mówiąc po prostu cieszę się że żyję, bo mogło być gorzej.. a swojej winy tu nie znajduję żadnej! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzioba Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 @@Malcolm, w ASO czy u carfita powiedzą ci co się faktycznie stało. W ECU jest zapisana sporo więcej informacji niż możesz się spodziewać. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 coż możemy powiedzieć "witamy w realnym świecie". Czasy kiedy 200k km dla diesla "było całe nic" odeszły dawno temu i dotyczy to wszystkich producentów. Nie tylko Subaru. Nagle "umierający" silnik to nic przyjemnego. Przeżyłem coś takiego na autostradzie w Niemczech. Wpółczujemy ale z lekarstwem będzie ciężko. Wracając do tematu. Poniżej masz link do dyskusji na temet " rzekomej" wady SBD MY08. Może znajdziesz coś co Ci pomoże. http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/60021-wal-w-sbd-wymiana-shortblock/ @@Malcolm, w ASO czy u carfita powiedzą ci co się faktycznie stało. W ECU jest zapisana sporo więcej informacji niż możesz się spodziewać. np. ile razy był kręcony na czerwonym polu...... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malcolm Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 ok, Adam, tego ile był kręcony na czerwonym mogę nie wiedzieć nie będąc pierwszym właścicielem. dokonując zakupu pomyślałem jednakże, że jeżeli auto jeździ 40kkm rocznie to raczej nie sportowo, a na trasach (bo gdzie by miał nabić tyle kkm?). każdy mechanik chyba potwierdzi, że prędzej zajeździsz silnik jadąc: gaz-hamulec po mieście i robiąc po 10kkm rocznie (bo dla mnie taki przebieg oznacza właśnie taki rodzaj eksploatacji) niż na tresie nawet mając w przelotach po 160 km/h na liczniku. co do podanego wątku, zapoznam się, czemu nie.. ale nie zmienia to mojego odczucia jako nabywcy, który już jeździł niejednym samochodem, z pokaźną ilością km za pazuchą, różnymi motorami (benzyna/diesel).. (subaru wybrałem, bo miał być ekonomiczny i trwały... ha, bardziej trwała była jednak moja poprzednia audica A6 z silnikiem 2.8 V6 - 240kkm i wiem że jeszcze jeździ) dzioba - nie wiem, gdzie carfit ma aso.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tedimy99 Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 nie wiem, gdzie carfit ma aso.. Wpisz sobie w google Carfit N. Sącz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
subleo Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 (edytowane) Podjedź może na początku do ASO. SIP może pomóc w rozwiązaniu problemu (patrz wypowiedź http://www.forum.sub...u-po-gwarancji/). Carfit nie jest Autoryzowaną Stacją Obsługi, jest to serwis niezależny. Edytowane 4 Kwietnia 2013 przez subleo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 to nie do końca jest tak. Diesle produkowane od kilku ładnych lat są robione przez "księgowych" i "ekologów". Liczą się niskie koszty i niska emisja. Do tego odpowiednio duże oczekiwania odnośnie mocy z 1l pojemności i mamy wybuchową mieszankę. Czy w mieście czy w trasie cisnąc przed dłuższy czas na czerwonym załatwisz każdy silnik. Niestety współczesnego diesla znacznie, znacznie szybniej niż V6. Do tego dochodzi kwestia jakości oleju, wymian, dolewek lub nie, rozgrzewania itd. itp. Wszystko to się "odkłada" i ma wpływ na trwałość silnika. Oczywiście, że jest również opcja "wady fabrycznej matriału" ..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malcolm Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 ok, Adam każda z tych opcji jest prawdopodobna. tyle tylko, że uważam iż producent wydzierając od nabywcy ładny grosz powinien go uprzedzić o "żywotności" swojego produktu tak by mógł dokonać wyboru w sposób świadomy (niezależnie czy pierwszy, czy kolejny nabywca). mając wiedzę, że przy typowej eksploatacji i przestrzeganiu zaleceń producenta produkt powiniem przejechać np 300kkm miałbym świadomość na co się piszę.. Nie sądzisz, że tak by było uczciwie? to, że założyłem ten wątek, to nie tylko dlatego, że jestem wkurzony i bezbronny w takich okolicznościach, ale też po po to by inni chętni na zakup tego diesla brali pod uwagę nawet hipotetyczną możliwość wystąpienia tego typu niespodziewanej usterki. skoro zdarzyła się mnie i innym (z info aso) to znaczy że może też się przytrafić następnym... czego osobiście im naprawdę nie życzę. ja w przypadki nie wierzę, nie jestem też wyznawcą teorii spiskowych, ale błędy zdarzają się wszystkim również projektantom i producentom silników. jeśli to błąd tego typu, to warto mu zaradzić lub ludzi uświadomić, gdyż skutki mogą być tragiczne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 pełna zgoda ale takie ryzyko podejmujesz zawsze kupując używany samochód bez gwarancji. Coś za coś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malcolm Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 jasne, tyle, że podejmując ryzyko zakupu z drugiej ręki podejmuję decyzję czy biorę samochód z gwarancją, czy bez.. w tym konkretnym przypadku mam natomiast na myśli rękojmię producenta na swój wyrób, a to już zupełnie co innego.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MForbi Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Malcolm, pomalutku, wiem że sytuacja jest nerwowa. Najpierw dobrze zdiagnozuj silnik - nie wiesz jak poprzedni właściciel traktował silnik olejami , czy oszczędzał czy uczciwie lał, nie wiesz czy go nie katował wychodząc z założenia że SUBARU to musi iść. Skąd wiesz że silnik jest zatarty ? Niedawno był tu inny nowy forumowicz który tak samo jak ty darł szaty, wyklinał i złorzeczył. Okazało sie na koniec że nie jest tak źle jak pierwotnie twierdził - problem tkwił w panewce a SIP dołożyło się do naprawy. Tak więc pomaluśku - spróbuj kontaktu z jakimś ASO (nie wiem które masz w okolicy) , spróbuj kontaktu z SIP - jeśli jest tak książkowo z przeglądami jak piszesz - może uda Ci się uzyskać partycypację SIP w kosztach. Ale pierwszy krok to weryfikacja rzeczywistego stanu silnika, i tu pewnie SIP postawi warunek - ASO. Dawaj znać jak się sytuacja rozwija. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 szczerze mówiąc nie słyszałem o prawie zobowiązującego producentów do udzielania rękojmi ponad 2 lata.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MForbi Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Nikt nie mówi o prawie zobowiązującym a jedynie dobrej woli SIP - taki miły gest handlowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slesz Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 mechanik stwierdził że się zatarł jakim olejem zalewałeś i czym był zalewany przed tobą? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczur75 Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 wszystkie przeglądy i wymiany itd robiłem (tak jak poprzednik) zgodnie z książką W ASO? Bo to istotne w kontekście dobrej woli SIP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malcolm Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 widzę, że emocje się podniosły.. ale nie o to chodzi, moim prywatnym zdaniem, żeby się ekscytować ale by problem rozwiązać. Adam pisze, że nie słyszał o prawie zobowiązującego producentów do udzielania rękojmi ponad 2 lata , widzę, myli pojęcia gwarancji z rękojmią.. (takie moje spaczenie zawodowe) ale podpowiem, że jest coś takiego jak wady ukryte.. nie czas i miejsce na takie dyskusje. dla ciekawych lałem castrola, ale którego nie pamiętam - muszę sprawdzić (o ile pamiętam był najdroższy z dostępnych..). tak mam, że o każdy swój dupowóz dbam i na eksploatacyjnych częściach nie szczędzę. dla Moderatora: nie, nie jest istotne czy w ASO - abstrahując od tej konkretnej sytuacji (i od tego też, że także w aso różnych ludzi się zatrudnia), wymóg jest taki by robił to człowiek z przygotowaniem zawodowym. nie zrozum mnie źle bo daleki jestem od siania paniki, ale gdy paru osobom mających taki sam silnik z przebiegiem pow. 150kkm wychodzi w czasie jazdy bez żadnego ostrzeżenia zatrzymanie tegoż i, to jak rozumiem te przypadki, z powodu niewłaściwego smarowania (powodującego nagłe zatrzymanie/zatarcie, rozwalenie wału i panewek i czort wie jeszcze czego - pewnikiem zależy od aktualnej prędkości) to coś jest nie halo.. a najistotniejsze, że zdarza się to w ruchu pojazdu, a nie przy rozruchu na postoju - konsekwencje mogą być straszne i nie trzeba tu wielkiej wyobraźni.. mając szerszy dostęp do informacji (Ty chyba masz) jako szef firmy raczej bym się problemem zainteresował, bo tu nie chodzi tylko o ewentualne roszczenia odszkodowawcze klientów na których sprawdza się swój produkt ale o odpowiedzialność z innego kodeksu (macie chyba w firmie prawnika, to będzie wiedział o czym mowa). swoją drogą diesel mający problem pow. 150kkm to słaba zachęta dla kupujących, osobiście wybrałbym wtedy tańszą i żywotniejszą jak widać benzynę.. o tym co znajdę w swoim truposzu dam znać nie wcześniej niż w poniedziałek (jeśli jeszcze do tej pory nie weźmie mnie obrzydzenie i nie dopadnie niechęć pisania). takie zniesmaczenie dopadło mnie jak zobaczyłem (i od razu wywaliłem) z auta chińskie głośniki - wiocha totalna - wóz za tyle kasy i chińszczyzna najtańsza z możliwych.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczur75 Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 dla Moderatora: nie, nie jest istotne czy w ASO Sorki, widocznie masz lepsze informacje odnośnie dobrej woli SIP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malcolm Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 nie mam, nie znam tam nikogo po prostu nie zwróciłem uwagi, że zrobiłeś odnośnik nie ma się zresztą o co obrażać, nie noszę takich zamiarów jakie mi MForbi przypisuje. nie przypominam sobie bym coś takiego: "darł szaty, wyklinał i złorzeczył" robił. pisałem o faktach których doświadczyłem, informacjach do których dotarłem i ich konsekwencjach.. i tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MForbi Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Malcolm, z Twojego punktu widzenia ASO czy nie-ASO nie robi różnicy, ale dla SIP (a wręcz twierdzę że dla każdego producenta) będzie podstawową kwestią przy podejmowaniu decyzji o ew. geście handlowym - partycypacji w kosztach. To będzie na pewno jedno z pierwszych pytań jakie się pojawią jeśli zwrócisz się do SIP. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się