Skocz do zawartości

Budujemy domek - kompedium wiedzy plus wskazówki :)


PLayer

Rekomendowane odpowiedzi

Każdy kosztorys się rozjedzie. Górnej granicy nie ma :).  Wynika to z prostego faktu, że człowiek nie dostrzega małych różnic na cenach elementów składowych oraz tego, że nie wszystko da się wziąć pod uwagę. Gdy zastanawiasz się czy kupić płytki za 50 zł czy za 60 zł, myślisz sobie, że przecież budujesz dom dla siebie więc nie będziesz dla 10 zł różnicy na m2 wybierał płytek, które mniej Ci się podobają, a to jest już 20% różnicy. I tak jest ze wszystkim. Gdy szacujesz ile będzie kosztować wykończenie łazienki na pewno zapomnisz uwzględnić pewne drobiazgi, zawory, wężyki, syfony, fugi, etc, które po podliczeniu kosztują ponad 1000 zł, a jakoś ich nie widać.

Pelna prawda - krzyzyki, pace, fugowki, impregnaty do fug, wiadra, tarcze do ciecia, brzeszczoty, inne narzedzia i akcesoria do nich, gwozdzie, wkrety, farmery, spinki, podkladki, sruby, uszczelki, tasma klejaca (kilometry!!!!), tasmy uszczelniajace do hydroizolacji, folie, walki, kuwety, kliny, pianki (hektolitry pianki!!!), akryle, silikony, laczniki, katowniki, kostki elektryczne, cement do drobnicy, wywrotki piasku, zwiru, deski do szalowania, plyty OSB, sznurki (np. do mocowania welny), kolki, tasmy dwustronnie klejace, rozety, anteny, dwuteowniki, kanaly wentylacyjne i miliard innych pierdoletow, ktorych nie bierzesz pod uwage robiac nawet profesjonalny kosztorys.

A czy ktoś z was zlecił budowę jednej firmie od A do Z, czy też stan surowy jedna firma, okna to od producenta, dach i dachówka inna itd. itd....?

Jesli masz super-sprawdzonego generalnego wykonawce, to ok. Ja rozwazalem takich i ten, ktorego wybralem, mial robic wszystko, procz wykonczeniowki, ale na szczescie po stanie surowym poszedl w pizdu. Drugi, ktorego rozwazalem (w tym samym czasie, co pierwszego), robil mi w koncu tynki - wlasnie sie z nim sadze.

 

Tak wiec, jesli masz super-sprawdzonego, zaufanego generalnego, to ok, ale i tak doktoryzuj sie z kazdej technologii, kazdej metodologii, calej sztuki budowlanej i sprawdzaj kazdego dnia, co spieprzyli - ja nie jezdzilem na budowe popodziwiac, co zrobili, tylko wlasnie co spieprzyli.

Czas na doglądanie ograniczony do minimum totalnego.

Tego sie wystrzegaj maksymalnie - mialem wiele firm i jednego nauczylem sie wyjatkowo bolesnie - jesli ktos Ci poleca bardzo goraco firme, to znaczy, ze nie przygladal sie jej robocie i efektom wystarczajaco dokladnie. Edytowane przez Olleo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+100 

Mi dom budowała, czyli stan surowy z dachem,  ekipa którą znam kupe lat przy robocie ich widziałem i teoretycznie powinno być wszystko na 100 % ok, a mimo wszystko byłem codziennie na budowie, choć pojęcia wielkiego nie miałem wtedy, ale niech goście wiedzą że jak coś spieprzą to się nie ukryje bo ja i tak tam będę i to sprawdzę.

Trzeba pamiętać że jak jest dobra ekipa to ma roboty zaplanowane do przodu więc dla nich najważniejszy jest czas a dla ciebie najważniejsza jest jakość, ty za to płacisz i ty tam będziesz mieszkał, oni się zwiną a tobie po kilku latach wszystkie niedoróby wyjdą.

 

Ja miałem 4 górali za robotę z dachem wzięli 45k dom 155m2, w zeszłym roku, tylko że zajmowałem się wszystkim oprócz roboty czyli materiał, beton itp.

Mi się to podobało, w końcu własny dom budowałem czasu na inne rzeczy może nie było, ale trudno coś za coś.

 

A co do kosztów to mi wyszło jakieś + 15%, do wykończeń, a potem to już tylko portfel i fantazja cię ogranicza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kosztorys nie zawiera wyżej wspomnianych pierdółek, to trudno nazwać go profesjonalnym.

Trudno nazwać zmianę klasy jakościowej okien czy rodzaju pokrycia dachowego rozjechaniem kosztorysu. Inna jest pracochłonność na dachu z blachodachówki, inna na dachówce. Więc albo wykraczamy rbg, albo standartem materiałów poza zakres wyceny.

Bystry kosztorysant, czy architekt powie, ile orientacyjnie kosztuje m2 ściany budynku na gotowo, czy np łazienka określonego metrażu za robociznę. I wycena raczej będzie odnosiła się do Pcimia czy innej Warszawy, bo lokalny rynek ma swoje prawa. Rodzaj płytek, skomplikowanie wykonania, nietypowa armatura też wpływają na cenę, ale max 30%.

 

Podstawowa zasada: nie znasz się, nie masz czasu na nadzór, bierzesz kierownika budowy z prawdziwego zdarzenia. Swojego, a nie tego, co Ci ekipa będzie chciała wcisnąć. Ma być na budowie codziennie choć godzinę, sprawdzac, planować robotę na kilka kroków naprzód, a wszelkie przejawy inwencji twórczej i ułatwiania sobie roboty przez wykonawców tępić w zarodku. Oprócz tego doktoryzować się też warto. 

Forum muratora nie polecam, bo roi się od troli wciskających swoje technologie i produkty, szemranych marketingowców i innej swołoczy. Najwięcej wyniosłem ze starych gazecianych roczników, te nowsze to tekst sponsorowany od a do z.

 

U mnie budowała firma z doświadczeniem, referencjami. Zakres - fundament, ściany szkieletowe oprócz tynków wewn i elewacji, dach dachówka, podbitka drewniana, instalacje. Po mojej stronie materiały grube, oni drobnicę typu gwoździe do gwoździarek, kołki... Celowo wymieniłem podbitkę i dachówkę, bo do tego wziął podwykonawcę i przejechał się na pracochłonności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako  przykład podam kolegę - zlecając prace różnym wykonawcom, szukając korzystnych ofert na budowie oszczędził ok. 100k PLN (przy domu rzędu 650k-700k)

RadziejS dawaj tego kolegę do mnie do firmy bo jak on taki talenciak jest i od ceny producenta po 100 koła na domku urywa to u nas przy tysiącu sztuk rocznie będzie 1000 x 100 000 = 1 000 000 00 zeta, połowa jego jak się zgodzi :) Edytowane przez eurojanek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+100 

Mi dom budowała, czyli stan surowy z dachem,  ekipa którą znam kupe lat przy robocie ich widziałem i teoretycznie powinno być wszystko na 100 % ok, a mimo wszystko byłem codziennie na budowie, choć pojęcia wielkiego nie miałem wtedy, ale niech goście wiedzą że jak coś spieprzą to się nie ukryje bo ja i tak tam będę i to sprawdzę.

Trzeba pamiętać że jak jest dobra ekipa to ma roboty zaplanowane do przodu więc dla nich najważniejszy jest czas a dla ciebie najważniejsza jest jakość, ty za to płacisz i ty tam będziesz mieszkał, oni się zwiną a tobie po kilku latach wszystkie niedoróby wyjdą.

 

Ja miałem 4 górali za robotę z dachem wzięli 45k dom 155m2, w zeszłym roku, tylko że zajmowałem się wszystkim oprócz roboty czyli materiał, beton itp.

Mi się to podobało, w końcu własny dom budowałem czasu na inne rzeczy może nie było, ale trudno coś za coś.

 

A co do kosztów to mi wyszło jakieś + 15%, do wykończeń, a potem to już tylko portfel i fantazja cię ogranicza.

 

 

Z własnego doświadczenia powiem jako budowlaniec że inwestor powinien być codzinnie na budowie byle by się za dużo nie wtrącał do samej roboty bo to irytuje.

U nas cena surowego stanu od 35k( max 150m2 = dach stodoła)do 80k ale to już okrągłe ściany lane skosy piwnice i dach kryty trzciną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@eurojanek,no to chyba ja bym Ci się lepiej we firmie przydał, bo ja 220 mkw wybudowałem jeszcze sporo taniej niż on ;) 

 

O swoich doświadczeniach nie napiszę, bo trudne są do zastosowania (miałem specyficzne - budowa obok miejsca zamieszkania, Tata inspirator, wykonanie Tata + ja i ze 3 lata wyjęte z życiorysu ;) ), ale kolega na tyle - 100k pln - podsumował swoje oszczędności w sumie w całym procesie budowy.

 

Jeden z przykładów - układanie kostki można zlecić na gotowo (załóżmy, że 100 zł/m2). On postanowił tylko wziąć ekipę do układania, ale wszystkie materiały zamawiał/organizował sam. Zamawiał koparkę, podbudowę, kostkę osobiście. Ekipa miała tylko ułożyć. Dzięki temu oszczędził niemal 10k pln, kosztowało go to w sumie 3 dni urlopu z pracy (przy okazji ogarnął jeszcze inne sprawy).

 

A poza tym - szukanie, porównywanie ofert. Naprawdę ten sam dach można mieć za 90k albo za 115k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierownik codziennie, dach za 115k, widze koledzy na bogato. Taki kierownik bierze wowczas 1.5-3k miesiecznie, albo stowke za wizyte i caly plan oszczednosci w pizdu. Dach za 115k, to chyba ze stropodachem zelbetowym skosnym wielokopertowym z wieloma lukarnami i dachowka ze zlota, kominami ze zloconego klinkieru i 20 oknami dachowymi ;)

 

Typowe dachy, to z materialem 25-45k i ta druga liczba, to juz 200m2 dwukopertowy z 4 lukarnami i 10 oknami polaciowymi, 3 kominami z klinkieru i dachowka karpiowka angobowana grafitowa - tyle kumpel zaplacil. Za swoj (190m2, jednospadowy plus wciety w niego dwuspadowy z 3 kominami tynkowanymi, pelne deskowanie i papa, dachowka sredzka plus angobowana, jedna lukarna i dwa wylazy) placilem pierwsza cene.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Typowe dachy, to z materialem 25-45k i ta druga liczba, to juz 200m2 dwukopertowy

 

Miałem na myśli razem z więźbą. On zapłacił finalnie ok. te 90k pln już z podbitką i wszystkim wokoło dachu. Kopertowy, dwie lukarny, dobra dachówka, dom parterowy na planie L, więc sporo powierzchni.

 

Ja mam mega prosty dwuspad z dwoma lukarnami, 4 veluxy, robiony raczej budżetowo, blacha z deskowaniem i łącznie z więźbą też ok. 40k wyszło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi rabatami dla wykonawców to nie do końca tak różowo jest. Rynek jest tak przesycony (przynajmniej w Małopolsce), że często klient indywidualny decydując się na towar z jednego składu budowlanego od A do Z dostanie rabat identyczny albo i większy niż wykonawca...

 

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi rabatami dla wykonawców to nie do końca tak różowo jest. Rynek jest tak przesycony (przynajmniej w Małopolsce), że często klient indywidualny decydując się na towar z jednego składu budowlanego od A do Z dostanie rabat identyczny albo i większy niż wykonawca...

 

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

aa przynajmniej nie mniejszy.

 

Typowe dachy, to z materialem 25-45k i ta druga liczba, to juz 200m2 dwukopertowy

Miałem na myśli razem z więźbą. On zapłacił finalnie ok. te 90k pln już z podbitką i wszystkim wokoło dachu. Kopertowy, dwie lukarny, dobra dachówka, dom parterowy na planie L, więc sporo powierzchni.

 

Ja mam mega prosty dwuspad z dwoma lukarnami, 4 veluxy, robiony raczej budżetowo, blacha z deskowaniem i łącznie z więźbą też ok. 40k wyszło...

Bardzo drogo Ci wyszlo, ale w sumie takie ceny na rynku tez sa ;)

 

To, co moge powiedziec po doświadczeniach z ekipami, to ze cena wcale nie determinuje jakosci. Korelacja owszem jest, ale prawdopodobieństwo spartolenia roboty przez tego z cena 2*rynek, jest takie samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bardzo drogo Ci wyszlo
dawno temu to było, ale czy to było drogo...

 

No bo co ja w tej cenie ująłem:

- materiał na więźbę - chyba ok. 7k

- robocizna więźby i deskowanie z papowaniem - 7k (po tym była przerwa)

- blachodachówka SSAB (czyli dobra), 4 okna, obróbki z robocizną itp. - o ile pamiętam 22-24k

- podbitka z robocizną - ok. 3k

 

Wydaje mi się, że ceny nie były złe jak na wtedy. Budowałem w latach 2007-2010, gdy cena cementu i bloczka BK24 osiągała dziwne wartości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta blachodachówka lepsza od dachówki ceramicznej? Bo za 190m2 sredzkiej plus z dachówkami skrajnymi, kalenicowymi, wentylacyjnymi, obróbką blacharską, wyłazami, rynnami, ławeczkami kominiarskimi itd. w 2011 zapłaciłem jakies 12.5k - materiał. Wiem, że można nawet 2-4x więcej, bo zależy od producenta :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

blachodachówka lepsza od dachówki ceramicznej

 

Nigdy nie będzie.

 

Wszystko ma swoje wady i zalety. Myśmy wybrali blachodachówkę a cenowo wyszło podobnie jak dachówka. Jak dla nas zalet tego rozwiązania było kilka, między innymi:

1. Lekkość konstrukcji. Dzięki temu mogliśmy zmienić więźbę tak żeby maksymalnie wykorzystać przestrzeń strychową

2. Mniej łączeń, więc potencjalnie mniej punktów gdzie mogłoby coś podciekać

3. Lokalni "fachowcy" mają większe doświadczenie w blachodachówce niż dachówce a nie chciałem żeby ktoś na mnie eksperymentował ;)

 

Ale myśmy mogli sobie na to pozwolić bo nie interesowała nas inercja cieplna. Na poddaszu mamy tylko strych. Gdybym miał poddasze mieszkalne to na bank robiłbym dachówkę. 

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem jednym wykonawcą stan surowy otwarty i cały dach z poszyciem (dachówka). I na tym był koniec mimo, że mielismy w umowie, że jeśli będę chciał kontynuowac to będa robić ciurkiem bez czekania na terminy (na rozpoczęcie budowy czekałem 4 m-ce od podpisania umowy). Wziąłem ich bo robili u kilku znajomych i było dobrze. W tym samym czasie co u mnie robili 2 domy znajomych. Niestety ponieważ firma jest duża to ma kilka ekip - lepszych i gorszych. Ja miałem to szczęście, że fundamety, stropy mury robili mi fachowcy i mimo, że projektowaniem konstrukcji zajmuję się zawodowo więc cała teoria jest mi raczej lepiej znana niż przeciętnemu inwestorowi to nie miałem się do czego przyczepić.Na budowe wpadałem co 2-3 dni bo nie miałem czasu. Do tego wziąłem zaprzyjaźnionego inspektora żeby zweryfikował czasem czy ja czegoś nie puściłem.

Dekarzy miałem też bardzo dobrych natomiast zanim weszli miałem spore problemy z cieślami ale i z drewnem, które nie zawsze spełniało wymagania. Oczywiście problem największy to spory o poprawki z dyrekcją ale póki nie zrobili wszystkiego jak należy to nie dostali ostatniej raty. Jednak niesmak pozostał. Poprawki też robili na raty i na odwal się tak, że w końcu wymieniali całe elementy więźby.

Znajomi mieli mniej szczęścia już przy wykończeniówce bo mieli totalną loterię w podwykonawcami. Tak więc odpuściłem i wykończeniówke robiłem ekipami, które sam wybrałem.

 

Tania dachówka to same problemy. Niestety ale jakośc kosztuje i tu to widać. Dwóch sąsiadów moich rodziców robiło dach w tym samym czasie - ok. 10 lat temu. Osiedle pod ochrona konserwatora (identyczne przedwojenne domki) więc jeden konkretny model dachówki w jednym kolorze. Jeden położył tani badziew drugi chyba Robena tak jak wcześniej i mój ojciec. Po tym czasie Roben wygląda jak nowka. Tamten jest obrośnięty ciągle jakims zielonym glonem a już ze 2 razy dach był czyszczony. Do tego niektóre dachówki się łuszczą. Padaczka. Żeby nie było to warunki ekspozycji dachów są identyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam za dzieciaka się w chemię trochę bawiłem i pamiętam że siarczan miedzi to trujące dziadostwo że ojeny. Sam hodowałem kryształki wielkości kilku centymetrów. 1 gram zdaje się to dawka śmiertelna dla człeka - dobrze że do głowy liznąć nie przyszło :) Preparaty do impregnacji drewna na tym bazowane kiedys przynajmniej były, więc domyślać się można że drucik goły będzie jakieś małe ilości również trujących w ciul dla flory wodorotlenków miedzi dorzucał do spływającej wody no i żyjątka się nie pojawią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanko z serii podloga na podlogowce wodnej.

Bede mial 100% podlogowki i chcielismy klasc wszedzie drewno ale to koszt ogromny, wiec stwierdzilismy ze deska barlinecka, potem ze plytki drewnopodobne wszedzie a teraz gdy decyzja tuz tuz znow sie zastanawiamy czy deska czy plytki ceramiczne. Chodzi o kompromis miedzy wygladem a grzaniem. Wiem ze mowi sie ze drewno tez przewodzi cieplo tyle ze dluzej to trwa.

Czy ktos ma podlogowke z deska barlinecka albo plytkami a najlepiej i to i to i moze sie wypowiedziec?

P.S. Sorry za brak polskiej czcionki ale klawiatura mi sie zalala i ALT nie dziala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam za dzieciaka się w chemię trochę bawiłem i pamiętam że siarczan miedzi to trujące dziadostwo że ojeny. Sam hodowałem kryształki wielkości kilku centymetrów. 1 gram zdaje się to dawka śmiertelna dla człeka - dobrze że do głowy liznąć nie przyszło :) Preparaty do impregnacji drewna na tym bazowane kiedys przynajmniej były, więc domyślać się można że drucik goły będzie jakieś małe ilości również trujących w ciul dla flory wodorotlenków miedzi dorzucał do spływającej wody no i żyjątka się nie pojawią.

Drut miedziany? Toc instalacje wody uzytkowej sie z miedzi robi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...