Skocz do zawartości

Robert Kubica w rajdach


carfit

Rekomendowane odpowiedzi

"To była przygoda związana z ręką, nie zdołałem utrzymać kierownicy, być może za spokojnie do tego podszedłem. Gdy się ocknąłem byłem za szeroko, za szybko. Kibice próbowali nas wypchnąć, ale zawisłem na drodze. Potem kierownica bardzo biła dlatego nie mogliśmy jechać szybko" - powiedział Robert o przygodzie. Niebawem serwis. Uszkodzenia auta nie są duże, ale konieczna będzie wymiana sprzęgła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, moim zdaniem Maciek daje rade. Tak bywa jak się jedzie na limicie lub się go szuka. WRC to nie WRC2, w WRC2 jadąc na 1 pozycji z 2 min przewagą inne się ma myśli niż teraz jadąc w WRC i widząc po wynikach innych ,że da się jechać znacznie szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki, obiektywnie patrząc to Fiesta jest najsłabszym samochodem w stawce.

VW jest w kosmosie, Hyundai jest najlepszy na Ziemi, a Cytryna zawsze była o włos przed Fordem (z tego włosa robiła się peruka, jak był za kierownicą Francuz o imieniu Sebastian - obojętnie który).

Robert robi z Fiestą cuda, jest szybszy od fabrycznych, jednak po pierwsze nie ma szczęścia w tym roku, a po drugie ROBERT SIĘ UCZY.

 

Moim zdaniem źródłem problemu Roberta jest niestety pilot. Choć bardzo lubię Maćka Szczepaniaka i miałem okazję wielokrotnie z nim rozmawiać na rajdach i uważam go za znakomitego pilota, to po prostu Maciek Baran potrafił wydaje mi się tonować Roberta. To jest jedna z najważniejszych cech pilota, żeby nie tylko podawać trasę, ale regulować tempo i wyczuwać, jak kierowca jest zdenerwowany, lub zbliża się do swojego limitu. Maciek Sz. chyba tego nie potrafi, a Maciek B. przynajmniej już pod koniec sezonu robił to bardzo dobrze.

Maciek B., tak samo z resztą jak Jarek Baran to dla mnie troszkę dziwny człowiek. Niewątpliwie doskonały w swoim fachu, ale też taki... chimeryczny... nie to nie to słowo... taki, że z jednej strony twardy (pamiętna rozmowa z dziennikarzami prawicy Roberta) a z drugiej nie dający z siebie 100%, bo jak określić rezygnację z startów w 2014 w WRC - tłumacząc się, że musi się poświęcić rodzinie, a z drugiej startuje dość regularnie z "Sedesem". Trochę niekonsekwencji.

 

Zatem pamiętajmy, że załoga w rajdówce to DWÓCH LUDZI, współodpowiedzialnych za porażkę i współtworzących sukces.

:)

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem mozemy tylko gdybac.

 

 

 

Z mojego punktu widzenia, jak dla mnie sposob dyktowania Macka Szczepaniaka np. do mnie nie dociera wogole, a Macka Barana rozumiem doskonale i bez problemu przetwarzam to co on dyktuje. Ale jakby z tym był problem to by raczej go Robert nie wybral, no chyba ze nie mial lepszych opcji nie wiem.

 

 

 

Powtorze, mozna tylko gdybac :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

regulować tempo i wyczuwać, jak kierowca jest zdenerwowany, lub zbliża się do swojego limitu.

 

Nie zogdze się - z takim nastawieniem nigdy nie dojdziesz do tempa czołówki, a Robertowi nie chodzi o dojeżdżanie na miejscach 8-10. Jeśli Hirvonen jest na asfalcie kilka s przed Robertem to znaczy ,że się da nawet Fordem pojechać szybciej i z takiego założenia wychodzą "nasi".Z resztą Robert sam powiedział (masz kilka postów wyżej) z czego wynikała ich przygoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak oczywiście, tak!

Ja jestem 100% kibicem Roberta, wiernym i nie załamującym się kolejnymi wyrwanymi kołami. Podzieliłem się tylko moimi przemyśleniami. Rajdy kocham najbardziej ze wszystkich sportów (poniekąd jeden z decydujących powodów o zakupie Subaru) i nie winię Roberta, ani Maćka za dzwony.

Cały czas podkreślam, że ja rozumiem podejście Roberta i to, że on się uczy. Gdybym miał kasę to bym sobie tez kupił WRC i startował - bo to kocham - i miałbym gdzieś to co piszą o moich dzwonach media :D

 

Co do dywagacji o Maćku to myślę, że decydując się na starty z Polakiem na fotelu umysłowego Robert miał dość ograniczony wybór, ale próba z Włochem w Anglii wypadła bardzo kiepsko, więc skupił się na Polaku i wybrał najbardziej doświadczonego Szczepaniaka... bo i kogo miałby innego wziąć?

 

 

Ostatnio w wywiadzie Robert powiedział, że mówiąc po myśli polskich niedouczonych dziennikarzy jego starty w rajdach do startów w wyścigach mają się tak, jakby całe życie grał od dzieciństwa w siatkówkę i osiągnął w niej poziom mistrzowski, a potem przeszedł do gry w koszykówkę nie znając się na tym od razu do NBA. - Ta wypowiedź doskonale oddaje to co Robert robi w rajdach :)

Edytowane przez broneq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo dyskusja wyszła tak jakby nie z wydarzenia na OS 3 obecnego rajdu, ale z całokształtu sezonu 2014 - także sorki, że wbiłem z tematem akurat w środek rajdu. Równie dobrze mogłem to napisać po weekendzie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luz ;) Mi chodzi głównie o to, że CAŁY team musi się zgrać. RK z autem, RK z Maćkiem i przede wszystkim auto musi być konkurencyjne.

 

Nie zapominajmy też, że RK przyszedł z F1, wsiada w WRC'a i kręci czasy w top10... jak dla mnie jest mega kozak, a jak się doda, że to treningowo, bo ręka nie działa jak powinna to już w ogóle nie mam pytań....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...