Osobiście obstawiałem, że Ogier przyciśnięty do muru zacznie popełniać błędy i szlochać Malcolmowi w rękaw.
Nic podobnego się nie stało i udowodnił, że jest po prostu mocny w każdym aspekcie.
Co moim zdaniem ostatecznie zamyka usta niedowiarkom (w tym mi ) co do jego kwalifikacji na mistrza świata.
Gratulacje dla Seba i oby w przyszłym sezonie miał godnych rywali, a wszystko wskazuje, że będzie miał.