Skocz do zawartości

broneq

Użytkownik
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez broneq

  1. Tata ma Forka SJ z 2016, więc plejada w rodzinie jest. A ja? narzazie potrzebuję coś większego, bo za chwilę będzie nas w rodzinie piątka :-) więc nawet Forek mi mało, bo trzy foteliki nie wejdą na tylne siedzenia.
  2. W poprzednim tygodniu miałem takie cudo na teście prasowym. Efekt testu pod linkiem:
  3. Cześć Forumowicze! Co za czujność! Właśnie przed godziną wrzuciłem ten test i chciałem Wam go tu pokazać, a tu już widzę link jest. Dziękuję, pozdrawiam i zachęcam do komentowania (i subskrybowania). Pozdrawiam!
  4. Witajcie! Podbijam temat, bo choć Forek nie jest już mój od kilku lat to widzę go niemal codziennie i postanowiłem nagrać test na mój YouTubowy kanał. Zapraszam! Forester 2.0X SG
  5. Witajcie Forumowicze! Dawno nie tu nie było, więc tak dla przypomnienia, jako, że WRC wróciło (w końcu) Od stycznia prowadzę kanał na YouTube, na którym co tydzień omawiam ciekawostki ze świata Rajdów + robię vlogi po każdej rundzie RSMP, ERC i WRC. Zapraszam na podsumowanie Rajdu Estonii
  6. To świetny news. Tymczasem do Rajdu Polski jeszcze daleko, a na Moto-Pasje wrzuciłem właśnie cotygodniowego vloga. Zapraszam! https://www.youtube.com/watch?v=YRjswBxn2qA
  7. @szubaru Też mi ciężko ogarnąć co to "się stało się" z tym PKCem :/ A co do WRC+ to u mnie też kiepsko. W ogóle nie wiem co oni odwalili z tym pomarańczowym kolorem. WRC to białe na czarnym i tak powinno zostać. Pomarańczowy jest taki ... kiczowaty i tandetny. Może jak od połowy roku będzie nowy promotor to ogranie temat lepiej, o czym już mówiłem we vlogu tydzień temu. A jak już o vlogach mowa, to zapraszam do śledzenia moich codziennych vlogów z Rajdu Meksyku. Tymczasem zapraszam na ostatnie przed-rajdowe WRC NEWS.
  8. Jest kolejny vlog na moich Moto-Pasjach Zapraszam
  9. Ciesze się, że nie tylko ja tak mam bo przez to, że poznałem Miko, przed poprzednim sezonem, osobiście i w sumie pozostajemy w kontakcie, czasem myślę, że mam zbyt wyidealizowany jego obraz. Michał Kościuszko był przez jakiś czas chłopakiem mojej dobrej koleżanki i przez to z nim też byłem w stałym kontakcie (mniej więcej w okresie przed jego startami w WRC) i potem mi się wydawało, że Michał zawojuje Świat... a jak było wszyscy wiemy (zwłaszcza w ostatnim dniu w Rajdu Polski 2009). Oczywiście dziś mam blisko dwa razy tyle doświadczenia z Rajdami co wtedy, a i Miko to jednak inny poziom zaangażowania. Poznawszy jego osobiście i jego sposób przygotowań, myślę, że mentalnie on już reprezentuje poziom światowej czołówki. Teraz kwestia zdobywania doświadczenia i ... sponsorów na WRC.
  10. Witajcie Rajdowi Maniacy! Zachęcam do obejrzenia najnowszego filmu i komentowania. Zapraszam! PS Jeśli się podoba to pamiętajcie o subskrybcji! https://www.youtube.com/watch?v=uhc9jWxQuyA
  11. Zapraszam na kolejnego vloga Pozdrawiam!
  12. Witajcie Subarumaniacy! Od nowego roku postanowiłem rozwijać moją Rajdową pasję w nieco szerszy sposób niż dotychczas i zacząłem tworzyć vlogi komentujące tegoroczne WRC (i nie tylko, ale od tego na razie zaczynam). Zapraszam Was do zapoznania się z tymi vlogami. Choć pewnie niewielu z Was cokolwiek zaskoczy, bo w tej dyskusji widać, że śledzicie każdy rajd niemal co do odcinka, jednak i tak zapraszam i zachęcam do podzielenia się ze mną (tu, bądź w komentarzach na Youtube) uwagami na temat mojej pracy. Czy taka forma jest ciekawa? Co by należało zmienić, usprawnić? Pozdrawiam i zapraszam do linku poniżej: PS Na kanale jest już "komplet" vlogów z Rajdu Monte Carlo, na którym byłem osobiście.
  13. broneq

    Radio - przestrojenie

    Podpinam się pod temat. U mnie Forester SJ 2016 US z radiem do przestrojenia i najchętniej też komputerem.
  14. Witajcie! Dzięki za wszystkie wskazówki. W sumie to to, co napisaliście było dla mnie wiadome, bo znałem temat od strony Mercedesów (o sprowadzaniu wraków i rozbitków). Także konkretnie interesowały mnie różnice mechaniczne. Ostatecznie dziś nabyliśmy Forka z USA. Właściciel (nie handlarz) miał go dwa lata i sprowadził z polecenia znajomego mu handlarza (z rodziny czy jakoś tak tłumaczył) i przy sprzedaży pokazał nam zdjęcia (screeny) z amerykańskiej aukcji z dokładnie pokazanymi uszkodzeniami. Autko było uszkodzone z tyłu. Miało wymieniony zderzak i tylny pas. Błotniki były delikatnie podgięte (zostały wyciągnięte i po dwóch latach nie ma na nich (ani w bagażniku) żadnej korozji). . Poza zderzakiem wszystko jest fabryczne i lakierowny był tylko zderzak. Nawet klapa jest w fabrycznym lakierze (sprawdzone własnym czujnikiem). Oglądnęliśmy auto bardzo dokładnie od spodu i przejechaliśmy się. Wszystko działa jak należy. I teraz pytanie: Czy da się i czy ktoś w okolicy Krakowa by mi to zrobił, przestroić komputer z mpg na l/100km, farentheity na stopnie celsjusza na zewnątrz i przy klimatronicku i oczywiście przestawić miles na km na licznikach? Czy zegary z wersji eu weszłyby "plug & play" czy jest to problem? Ewentualnie zegar prędkościomierza z Kanady by mnie satysfakcjonował, bo mała skal km/h jest dość niewygodna, ale już odwrotnie z mph w środku by mogło być.
  15. Wyposażenie nie jest dla mnie ważne, byle klima w ogóle była Najważniejsze to właśnie kwestie związane z mechaniką. Także dzięki
  16. Witajcie, Po dwóch testach XV II generacji postanowiłem nabyć XV ... pierwszej generacji, bo na dwójkę mnie nie stać. Pytanie moje brzmi: Jakie różnice występują między XV z rynku Europejskiego w porównaniu z autem z USA? Czy są jakieś istotne różnice techniczne w silniku, zawieszeniu, hamulcach? Czy należy się z jakiś powodów wystrzegać aut z USA? Pozdrawiam!
  17. @H4lik No w sumie to dokładnie tak jak piszesz Rajd (jak na szutry) rewelacja, kraj drogi jak pieron (nie ogarniam jak drogo musi być w Norwegii). Moje pretensje do kosztów parkingów biorą się stąd, że akurat o opłatach za nocowanie nie było mowy nigdzie. Dwa, że poza parkingami były zakazy parkowania na kilka km od oesu. Odniosłem po prostu wrażenie, że Finowie są okropnie pazerni, a przecież wszelkie media na całym Świecie trąbią, że Rajd Finlandii to taka niesamowita atmosfera i jedyne takie wydarzenie w roku i święto całego kraju. Tymczasem, po za oesami nigdzie nie było widać, że jest rajd. Na Mazurach było więcej rajdowego klimatu niż w Jyvaskyla. Tam nic, żadnych rajdowych knajp, żadnych banerów, bilbordów. Owszem na trasach dojazdówek wszędzie na stacjach i w sklepach pełno ludzi w ciuchach rajdowych, ale to wszystko. A no i jeszcze odnośnie cen za parkingi. Jak już karnet jest tak kretyńsko drogi, to czemu od razu nie zrobić klarnetu za 130euro i w tym, żeby były parkingi? Albo tak jak u nas naklejka parkingowa, u nich np za 50 euro i masz spokój z szukaniem drobnej 5-tki za każdym razem. Wiem, że się czepiam, ale to tylko dlatego, że oczekiwania miałem bardzo wysokie i nie zostały one w pełni spełnione...
  18. Kilka spostrzeżeń z oglądania Finlandii po raz pierwszy. OGÓLNA ORGANIZACJA: Brak plakatów i w ogóle banerów jakichkolwiek! Z każdego Rajdu zawsze sobie baner lub co najmniej plakat przywożę a tu nic. Poza tym w oficjalnym programie za 2ojro wydrukowanym na papierze toaletowym informacja, że parkingi będą po MAX 5ojro. Bilet 80, a do tego jeszcze po 5 za parking! Chcąc zobaczyć testowy, w piątek 6 oesów, w sobotę 4 i w niedzielę 2 (1 dwa razy) trzeba liczyć 12*5ojro za praking!!! PARANOJA! Bo oczywiście z MAX 5 zrobiło się PO PROSTU 5 (no chyba, że gdzieś było taniej, ja nie spotkałem). Do tego ZŁODZIEJE, bo nie można tego inaczej nazwać za spanie na łące bez toitoia nawet chcą 20!!!!! SZOK! Te rzeczy sprawiły, że Rajd pozostawił u mnie ogromny niesmak. Sama Finlandia jest krajem bardzo drogim, ale do tego dochodzi chęć wyciśnięcia z kibica ostatniego pieniądza! Z zewnątrz wyglądało to bardzo słabo i sprawiło, że mimo wspaniałych doznań rajdowych, prędko znowu do Finlandii się nie wybiorę. TESTOWY: Praktycznie od pierwszego momentu Rajd zapowiadał się dziwnie. Przy testowym masę ludzi bez ładu i składu. Tylko sejfciarzy masę. Miejsca ciekawy przy trasie mało, przynajmniej tam gdzie ja stałem (w 2/3 długości testowego). Zaskoczył też brak worków na śmieci, ale za plus, że każdy swoje ze sobą zabierał (ciekawe, że w Polsce Estończycy jakoś o tym nie zawsze pamiętali), nawet jak ktoś palił (a wiele osób pali chyba porównywalnie z krajami południowymi i o wiele więcej niż u nas) to kiepował o kamień i myk do woreczka i ze sobą zabierał. Duże pozytywne zaskoczenie. SERWIS i HARIU: Brak wejść gdziekolwiek bez biletu. W innych krajach na miejskich oesach dostęp ma każdy, żeby tylko promować rajdy. Tu parkan dookoła całego parku i sąsiednich ulic na 2,5metra i nic nie zobaczysz (Ja nie zobaczę? Potrzymaj mi piwo - oglądaliśmy z rusztowań pozostawionych przez ustawiających te płoty). Jak już cokolwiek widać to miejsce totalnie do bani. Serwis to samo. Przecież zarazić się sportem można też patrząc na to co robią mechanicy. W ogóle nie wspominając już o kontroli bezpieczeństwa! Jak nigdzie w Europie! Nawet w kretyńskiej Alzacji było mniej policyjnie niż tu. Na serwisie mało darmowych gadżetów dla kibiców (gdzie im do Włochów, czy Hiszpanów). Sytuację ratuje jak zawsze Toyota (choć "poddupniki" zrobili w tym roku o połowę węższe) i Hyundai. Na stoiskach z oficjalnymi ciuchami brak naklejek!!! Przyszły dopiero późnym popołudniem w czwartek. Nawet nie są okolicznościowe na 2019, tylko takie ogólne. OESY: Rewelacyjne było to, że mimo wysokich stawek za parkingi dawało się za każdym razem dojechać pod same taśmy. Najdalej chyba szliśmy z 500 metrów. Poza tym praktycznie wszystkie wskazane przez organizatora miejsca było łatwo dostępne i naprawdę dobre. Każdy z łatwością mógł znaleźć odpowiednie miejsce. Ponieważ nie lubimy szutrów szukaliśmy (i znajdowaliśmy) miejsca po zawietrznej i w sumie tylko 2 razy nas solidnie zakurzyło - największy plus tego Rajdu jako szutrowego w porównaniu z Polskim, Sardynią czy Portugalią). Na dojazdówkach też masa zabawy. Szeroko i równo. Moja dzielna Astra niemal sama skakała przez szczyty. Masa frajdy, tylko muszę teraz filtr powietrza wymienić i silnik umyć. Gdybym miał się przyczepić, to trochę mało mi było hop, ale to dlatego, że w TV zawsze są one filmowane z dołu, a na oesach stoi się zazwyczaj powyżej drogi. Na szczęście na mecie PowerStage sobie to powetowałem. Siedziałem na małej trybunie prawie na wprost mety lotnej (dosłownie lotnej). WALKA: Osobiście cieszę się, ze Ott wygrał i mocno mu kibicuję, bo chcę kogoś innego jako Mistrza niż Francuz o imieniu Seb. Myślę, że Thierry nie ma szans, ale może się mylę. Czas pokaże. Prze cały weekend zaskakiwały mnie różnice w czołówce. Nie mówię już o tym jak Tanak jechał w piątek, bo to już napisaliście, że kosmita. Ale ogólnie walka na dziesiąte sekundy na szutrach! To prawie jak na moich ukochanych asfaltach i to było super. Mam nadzieję, że Toyota jeszcze się odkuje i zgarnął "Kiankom" tytuł z przed nosa i mam wielką nadzieję, że pomoże w tym Kris. Bo fajnie by było zobaczyć go jeszcze w 2020. PODSUMOWANIE: Bez wątpienia najlepszy rajd szutrowy jaki widziałem. Mimo to nie przekonuje mnie do luźnej nawierzchni. Koszty około rajdowe są szalone przez co w dającej się przewidzieć przyszłości nie wybieram się tam więcej. Pozdrawiam!
  19. Jeżdżę regularnie do Sanoka i do Limanowej (no w tym roku się z Finką pokrywa więc Limanowa odpada). Ale w Załużu było super. Pozdrawiam!
  20. No też nie, bo wyścigi są po torach, a jednak na co dzień jeździmy zwykłymi drogami - tak jak rajdy
  21. Nie bądź taki krytyczny. "Cudze chwalicie..." a tak naprawdę pod względem dróg dawno już nie jesteśmy w ogonie Europy. Sporo podróżuję (nie tylko po rajdach) i tak naprawdę to dziś w ramach unii to nie raz w zachodnich landach Niemiec drogi wypadają blado na tle naszych, czy słowackich. Włosi, Austriacy też mają często bardziej dziurawe drogi niż my. Oczywiście u nas też nadal zdarzają się drogi słabe, ale raczej lokalne. "Żółte" są naprawdę na poziomie powiedziałbym nawet lepszym, niż często na zachodzie. A jak to się ma do tras pod oesy? Też jest u nas naprawdę dobrze. Mamy odcinku kultowe i bardziej zwyczajne - jak wszędzie. Pozdrawiam!
  22. eeeee nieeee A tak serio, to mi na WRC w Polsce nie zależy. W dzisiejszych czasach można pojechać w każde miejsce w Europie na WRC, a takie Niemcy wychodzą praktycznie tyle samo finansowo co Mazury i jest ASFALT Poza tym to nie jest kwestia uginania się przed FIA, tylko wymuszenia, żeby FIA sie ugięło i zaczęło promować PRAWIDŁOWĄ nawierzchnię. Osobówki jeżdżą po asfalcie, terenówki po szutrze. Jak ktoś chce szuter, niech sobie ogląda Rajdy Crosscountry. A Polski w dolnośląskiej (i/lub małopolskiej) asfaltowej macirzy zawsze można by zorganizować do spółki z Czechami. Jakby tak połączyć Polski z Barum to by był rajd asfaltowy zawstydzający Ypres, Azory, Korsykę czy Katalonię. To, że na Dolnym Śląsku są najpiękniejsze drogi pod rajdy w Polsce i w ogóle naszej części Europy to jest FAKT i z tym nie ma polemiki. Pozdrawiam
  23. Właśnie dlatego na Leszka zawsze odsuwaliśmy się dalej od drogi Pamiętam, jak w 2003 roku na Polskim (w jego prawowitej dolnośląskiej lokalizacji! ) Leszek miał jechać Imprezą WRC w barwach "głosuj za wejściem do UE". Pasowało nam jechać na 2 os w pętli, ale koledzy stwierdzili żeby jednak jechać na pierwszy, bo do drugiego Leszek może nie dojechać. Staliśmy więc ostatecznie na mniej więcej 3km pierwszego os'u. ... ... ... nie zobaczyliśmy Imprezy zachęcającej do głosowania.
  24. Super wielkie dzięki! Tak sobie szukam i zbieram informacje i chyba mam już ogólny pogląd. Co do skakania po oesach to na każdym rajdzie jest tak samo. Zawsze jest stres czy zdążymy, ale mnie tylko raz zdarzyło się "nie zdążyć". Na którymś Krakowskim do oesu za Suchą Beskidzką dojechaliśmy prosto po ostatnim WRC :/ od tamtej pory zawsze biorę spory zapas, a jak go nie ma to po prostu zostajemy i tyle. A! I raz w Alzacji nas sefeciarze nie wpuścili 2 godziny PRZED oesem, bo już nie było miejsc na parkingu i opcją było 10km z buta - odpuściliśmy - w ogóle Alzacja to najgorsze WRC jakie wiedziałem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...