Skocz do zawartości

Rozwaliłem koło w Bobku - pierwszy dzwon! Fotki strona 3.


Jachu93

Rekomendowane odpowiedzi

Za szybko do warunkow i wlasnych umiejetnosci.

 

No i o to chyba chodzi! Żeby się czegoś nauczyć, to trzeba przekroczyć (w rozsądny sposób granicę własnych umiejętności, inaczej nie ma progresu.

 

 

Wiesz co nie obraź się ale wstydziłbym się na twoim miejscu pisać że rodzice cię sponsorują. Niektórzy w twoim wieku musieli zap.... np w wakacje żeby zarobić na pierwszego "malucha". Po za tym jak się nie potrafi jeździć to do upalania służy top a nie parking.

 

Poluzuj sobie trochę szalik, bo Ci dopływ tlenu przycina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 105
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Przykra sprawa :( Ale, jak już parę osób napisało - szkody materialne się naprawi. Ja pierwsze auto prawie rozwaliłem na amen po pół roku jeżdżenia. Przez zwykłą głupotę i brak doświadczenia, bo nie spojrzałem na czas na światła i nie wpadłem na to, że babka przede mną ma zwyczaj zatrzymywać się na widok żóltopomarańczowej kropki :/ Samochód za 5k, a naprawa za 1,5k zł. Półtora tysiaka aby nauczyć się myśleć co się robi ;) A miesięcznie miałem wtedy jakieś 800, do tego potrzebowałem transportu do pracy... A mieszkałem, jak najbardziej - u rodziców, zresztą tamtą pracę straciłem za jakiś czas ;)

Trzymaj się chłopie i bardzo dokładnie wyciągaj wnioski, skoro już płacisz za taką szkołę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co nie obraź się ale wstydziłbym się na twoim miejscu pisać że rodzice cię sponsorują. Niektórzy w twoim wieku musieli zap.... np w wakacje żeby zarobić na pierwszego "malucha". Po za tym jak się nie potrafi jeździć to do upalania służy top a nie parking.

 

Jachu wstydz się, taka burżuazyjna postawa podczas gdy klasa robotnicza cierpi wyzysk i sama musi ciułać na wymarzone fiaty 126p. Dostaniesz domiar !!!!

 

 

 

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

Arti co za bzdury, buahahahaa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jachu luzik. Takie przygody są normalne. Każdy z nas to przechodził. Po to się kupuje tanie auta :)

 

 

 

A co do tekstów o rodzicach.

 

Kubicę też tata z mamą sponsorowali. Hirvonena też. I co? Mają się wstydzić, że nie zarabiali na siebie za dzieciaka?

 

Bądźmy poważni :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@zeroart, nie obraź się. Na forum jesteś krótko więc dlatego wysuwasz pochopne wnioski. Jachu nie jest jakimś bananowym chłopcem. Znamy go na forum od pewnego czasu, pomagał przy zlotach w Toruniu. Robił co mógł żeby być blisko samochodów, blisko Forumowiczów, blisko Subaru. Prześledź jego wątki i to jakie miał dylematy (finansowe). Może zrozumiesz.

 

Jest na tym Forum kilku osobników którzy pasują do Twojej opinii ale Jachu w to nie mieszaj bo na to nie zasłużył.

Edytowane przez pablonas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się co spinać. Mi też rodzice pomagają jak jestem w potrzebie i to coś złego? Popuście lejce.

 

Jachu to dobry człowiek który ma pierwsze auto i to jego pierwsza zima więc chciał sprawdzić jak wygląda kręcenie się na ręcznym i niestety miał pecha uderzając w tą płytę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w zeszłym roku widziałem niezłego harpagana

 

citroen C4 + parking z wyslizganym lodem...

 

rozpedził sie chyba do 50km/h, przeleciał jak kłoda ze 100m bokiem żeby oprzeć sie o ,zdało by sie poza zasięgiem, Transportka.

Wgiał próg przed przednim kołem więc raczej nie taka tania sprawa.

 

 

Auto raczej od ojca. Nie wiem czemu ale w takich sytuacjach ogrania mnie dziwne uczucie wstydu za kogoś :neutral: A moze strach przed głupotą...

 

Takich ludzi jest na pęczki. Wczoraj byłem posmigać pierwszy raz tej zimy, już spotkałem "kenuf blocków" a.k.a "widziałem na jutube wiec wiem", jak lecą jak szamata na pierwszym winklu, bo nie pomyślą że poprzednicy wyslizgali już na lód.

 

Ewentualnie jak wykrecają bączka 20cm od zderzaka kolegi który jedzie zaraz za nimi (oczywiscie sportowym Atosem).

 

I bynajmniej nie jest to atak na Jacha, Jachu już sie przekonał :( Na prawde warto pomyśleć wczesniej, jechać wolniej lub nawet zrezygnować.

 

Powodzenia z sejem! Dasz rade, to nie Subaru, nie wydoi Cie :-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Jachu93, po tytule pierwsze co sobie pomyslałem to że auto jest do kasacjii :mad: Trochę uszkodzeń mechanicznych. Najważniejsze że Tobie nic na zdroiu się nie stało. Ja pierwszej zimy tez miałem małą niespodziankę przy zimowym ślizganiu się, bo nie sprawdziłem terenu i kołem tylnym wjechałem na krawęznik i poszła opona, felga i zbieżność się przestawiła. Tylko pytanie które koło krzywo stoi? Bo jak tylnie to może nie tylko się skończyć na krzywej feldze ale i mogło coś więcej pójśc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jachu93 mam nadzieję że nie przejąłeś się wypowiedziami "życzliwych" forumowiczów ;) To że miałeś tę przygodę utwierdzi Cię tylko w przekonaniu że dokonałeś dobrego wyboru podczas zakupu pierwszego samochodu. A gdy już go naprawisz, to ćwicz dalej ile wlezie, tylko w takich miejscach i przy takich prędkościach, aby nikomu krzywda się nie stała. Zima jest do tego idealną porą, bo nie trzeba wielkich km/h aby dobrze się bawić i opanowywać poślizgi. A samochód niestety dostanie swoje jeszcze nie raz, ale przecież nie jest to unikat (pomimo tego że jest pierwszym samochodem i każda ryska boli) więc w miarę możliwości trzeba naprawiać i jeździć. Im szybciej się zacznie, tym więcej się człowiek nauczy :) Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu Seja do pełnej sprawności ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w zeszłym roku widziałem niezłego harpagana

 

citroen C4 + parking z wyslizganym lodem...

 

rozpedził sie chyba do 50km/h, przeleciał jak kłoda ze 100m bokiem żeby oprzeć sie o ,zdało by sie poza zasięgiem, Transportka.

Wgiał próg przed przednim kołem więc raczej nie taka tania sprawa.

 

 

Auto raczej od ojca. Nie wiem czemu ale w takich sytuacjach ogrania mnie dziwne uczucie wstydu za kogoś :neutral: A moze strach przed głupotą...

 

Takich ludzi jest na pęczki. Wczoraj byłem posmigać pierwszy raz tej zimy, już spotkałem "kenuf blocków" a.k.a "widziałem na jutube wiec wiem", jak lecą jak szamata na pierwszym winklu, bo nie pomyślą że poprzednicy wyslizgali już na lód.

 

Ewentualnie jak wykrecają bączka 20cm od zderzaka kolegi który jedzie zaraz za nimi (oczywiscie sportowym Atosem).

 

I bynajmniej nie jest to atak na Jacha, Jachu już sie przekonał :( Na prawde warto pomyśleć wczesniej, jechać wolniej lub nawet zrezygnować.

 

Powodzenia z sejem! Dasz rade, to nie Subaru, nie wydoi Cie :-P

ale ja nie rozumiem. Przeciez jezeli znajdzie sie gdzies duuuuuuzo miejsca i nie trzeba na nic uwazac to jest inny komfort... mozna skupic sie na nauce a nie na "nieprzydzwonieniu" w coś. Nie kumam ludzi, którzy zobacza kawałek sniegu i wystarczy mi 2 metry kwadratowe zeby zaczac wariowac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wszyscy są "mundrzy" dopóki im to się nie przytrafi :mrgreen:

 

Jachu dostał lekcję pokory i w sumie bardzo dobrze, że się skończyło właśnie w ten sposób. Tak. Było za szybko, za grubo itp., ale nie potrącił nikogo ani nie wjechał w inną furę, więc wydaje mi się, że miejscówka wybrana była dobra. Jedyne co można mu zarzucić to nie sprawdzenie terenu przed jazdą.. :ph34r:

 

Tyle w temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuje i szybkiej naprawy ;) Coś pechowa ta zima sam prawie wylądowałem na domku, a wbrew pozorom miejsca było dużo. Niestety jak się nie ma normalnego ręcznego i trzeba tylko gazem latać to większy obszar niezbędny :P Sam po tej sytuacji znalazłem inną miejscówkę ;P

 

powodzenia w naprawie :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...wiecie co - tak czytam wypowiedzi co bardziej radykalnych i przewidujących, i aż żal bierze...

 

morały koledzy to dzieciom przed snem, kto nie rozwalił kiedyś głupio fury? nie mówię o konkretnych dzwonkach ale ze zwykłej nonszalancji - nie wiecie iż na pustych parkingach, zgodnie z 342 zasadą Murphyego - słupy oraz krawężniki, tudzież wszelakie niebezpieczne zjawiska nabierają mocno magnetycznych właściwości...?

 

...a wpieprzanie się już w prywatne kieszenie Jacha i jego rodziców to zwyczajne chamstwo i prostactwo. koniec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...wiecie co - tak czytam wypowiedzi co bardziej radykalnych i przewidujących, i aż żal bierze...

 

morały koledzy to dzieciom przed snem, kto nie rozwalił kiedyś głupio fury? nie mówię o konkretnych dzwonkach ale ze zwykłej nonszalancji - nie wiecie iż na pustych parkingach, zgodnie z 342 zasadą Murphyego - słupy oraz krawężniki, tudzież wszelakie niebezpieczne zjawiska nabierają mocno magnetycznych właściwości...?

 

...a wpieprzanie się już w prywatne kieszenie Jacha i jego rodziców to zwyczajne chamstwo i prostactwo. koniec

 

dobrze prawi, poląć mu... :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...