Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

A ja dziś wykonałem inne typowe dla subaru zimowe kopanko: wjechałem na super wygodną miejscówkę parkingową pod drzwiami budynku, na którą nie mógł wjechać nikt inny. DCCD na "lock" i jazda :twisted:.

 

Było mnóstwo syfu i pod górkę, a STI dał radę bez problemu 8).

 

A oto unikatowe jak dla tego wątku zdjęcie dokumentujące kopanie :mrgreen:.

 

img0158t.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tej pogodzie N/A też daje radę. Kopłem go aż jękło :grin:

 

Z Górczewskiej (od strony Powstańców Śl.) w lewo w Księcia Janusza na Bemowo, staję przed przejściem na lewym, na prawym vectra kombi nowa i błyszcząca. Idą piesi, vectra zawyła przegazowana, patrzę a tam się jakiś szczerzy, kiwam głową że w sumie czemu nie, choć widzę że pas mi się kończy za troszkę, piesi idą, idą, idą, ostatnia pani z mojej lewej więc poczekałem aż minęła vectrę - a co, ma się ten honor :wink:

Czułem przez skórę, że zamieli w miejscu, wkręcił silnik i ... został tam gdzie stał - a ja spokojne pojechałem.

 

Byłem wredny, otworzyłem okienko i mu pomachałem :grin:

 

Myślę, że nie zgrzeszyłem, sam się prosił a chcącemu nie dzieje się krzywda - tak mnie w każdym razie uczyli :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj w drodze na boks stanąłem sobie na światłach, zaspany na maksa, bo godzina pornograficzna tj. 7:00 :mrgreen: a obok stal pan w nowym fodzie mondeło, i chyba się wcześniej naczytał prospektów tudzież dał omamic w salonie, że te wszystkie ESP-sy, SRES-y, DUPERES-y, to mają stabilnie auto prowadzić i nie doprowadzac do poślizgu oraz generalnie wyręczać kierowcę, więc to przekonanie głebokie o superowości posiadanego forda, sprowokowało pana do próby udowodnienia ze te subaru to jednak przereklamowane mają te napędy, hi hi hi, :mrgreen: pan najpierw mielił w miejscu, potem trochę wyrwał bo złapal przyczepność, a potem to go zniosło na bok, ja dopiero w tym momencie sie obudziłem i po prostu wcisnąłem gaz trochę mocniej zostawiając tańczącego forda i jego towarzystwo na światłach (musiałem uciekać bo nie wiem co jeszcze by wymyślił) :mrgreen: tak mi sie fajnie napędzało, ze dałem radę się załapać na następne zielone ok 400 metrow dalej a fordowe towarzystwo dało radę w tym czasie minąc skrzyzowanie z którego ruszali

 

uwielbiam jak pada śnieg :mrgreen: :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DCCD RULEZ :!: :lol:

 

No ba 8).

 

Przemeq, dokonałeś kopania topograficzno-meteorologicznego :mrgreen:

 

Tak właśnie było :)

 

Przemeq, muszę to przyznać, Twoje STi jakby w zimie jeszcze ładniejsze niż w lecie! :mrgreen: :wink:

 

Bo ma białe buciki. Wiesz - bialekozaczki.pl :mrgreen:

 

na zdjeciu widac także Skodę Fabię z DCCD, dzieki któremu udało jej sie zaparkować tam, gdzie tylko Subaraki dają radę :razz:

 

Była zmarznięta na kość - stała tam już dłużej. Nie myśl, że nie sprawdziłem :twisted:.

 

bo ona stoi tam zaparkowana od poniedziałku i zjechać nie może :razz:

 

Nie wiem odkąd, ale najwyraźniej stała tam dłużej.

 

Dodam, że na zdjęciu widać wyraźnie, że z tyłu jest słup, a więc musiałem się wozem zmieścić w tę "dziurkę", czyli wjeżdżałem na krawężnik na mocno skręconych kołach, ryzykując, że jak DCCD nie da rady, ląduję na słupie :twisted:.

 

tudzież dał omamic w salonie, że te wszystkie ESP-sy, SRES-y, DUPERES-y, to mają stabilnie auto prowadzić

 

Widziałem dziś wykręcającego bojowo passata - miało być dynamicznie, ale włączyło się chyba ESP i passat zaraz za szczytem nawrotu stanął dęba :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wczoraj sobie poszalałem z dzieckiem u boku :twisted:

 

wieczorem pojechaliśmy na "górę gradową" tam jest ogromny parking całkowicie pusty. Było fajnie. Mozna było sobie kółeczka i ósemki porobić cały czas na kontrolowany uślizgu tyłu auta :cool: ale żeby to zacząć trzeba uwierzyć, ze auto nie dachuje albo jeszcze coś. Bawiłem się kilkanaście minut, dyfer nie zgłosił przegrzania więc zakładam, że wszystko ok

 

ale do sedna, ja ta nie czuję zbyt pewnie przy wyprzedzaniu na zaśnieżonych drogach, szczególnie dodając gazu na śniegu, tyłek mi od razu ucieka gdzieś i muszę się na kontrować, w szczególności kiedy przebija się przez śnieg przyczepny asfalt. Najgorsze są jednak hamowania pomimo nowych zimówek bardzo dobrych na śniegu i tak wali abs niemiłosiernie

 

co do killi topograficzno pogodowych to forkiem, wiadomo, żadnego problemu, byle nie za wysoko aby nie połamać osłony silnika. W ostatnim okresie bardzo przydatne na zaśnieżonych parkingach i itp.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do killi topograficzno pogodowych to forkiem, wiadomo, żadnego problemu, byle nie za wysoko aby nie połamać osłony silnika. W ostatnim okresie bardzo przydatne na zaśnieżonych parkingach i itp.

 

Ja w końcu doczekałem się na sytuację, że naszą osiedlową uliczką przejechał pług i jak zawsze zostawił po sobie piękną pryzmę śniegu wzdłuż krawężnika... i jakoś od trzech dni nie mam żadnego problemu ze znalezieniem miejsca do parkowania :twisted::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w końcu doczekałem się na sytuację, że naszą osiedlową uliczką przejechał pług i jak zawsze zostawił po sobie piękną pryzmę śniegu wzdłuż krawężnika... i jakoś od trzech dni nie mam żadnego problemu ze znalezieniem miejsca do parkowania :twisted::mrgreen:

 

O tym właśnie pisałem w swoim kopaniu, które niektórzy próbowali dyskredytować. To nie ludzie, to wilki! :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ Dodano: Sro Gru 23, 2009 8:56 am ]

wieczorem pojechaliśmy na "górę gradową" tam jest ogromny parking całkowicie pusty. Było fajnie. Mozna było sobie kółeczka i ósemki porobić cały czas na kontrolowany uślizgu tyłu auta ale żeby to zacząć trzeba uwierzyć, ze auto nie dachuje albo jeszcze coś. Bawiłem się kilkanaście minut, dyfer nie zgłosił przegrzania więc zakładam, że wszystko ok

 

ale do sedna, ja ta nie czuję zbyt pewnie przy wyprzedzaniu na zaśnieżonych drogach, szczególnie dodając gazu na śniegu, tyłek mi od razu ucieka gdzieś i muszę się na kontrować, w szczególności kiedy przebija się przez śnieg przyczepny asfalt. Najgorsze są jednak hamowania pomimo nowych zimówek bardzo dobrych na śniegu i tak wali abs niemiłosiernie

 

Mam na to radę - kub sobie ciasne fotele kubełkowe to ci tyłek przestanie uciekać na boki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...