Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Chętnie bym tu sam coś dorzucił ale 1.9 dyzel z pół melona przebiegu nie za bardzo daje radę w tym wątku :cool:

To coś wymyśl! Byle zabawnie! :mrgreen:

Jedyne kopanie jakie jestem w stanie wykonać to kill topograficzny. Znam parę skrótów więc czasami widać dziwną minę kierownika, że znowu dogonił tę zawalidrogę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) np jak mnie ktoś wyprzedzi przed Jarocinem jadąc od Poznania... a dłuższą chwilkę później robi to samo przed Miliczem... :mrgreen:

Często robisz tą trasę? Wydaje mi się, że Cię widziałem niedawno między Wrocławiem a Trzebnicą, ale świnek coś chyba nie widziałem... No chyba że to nie Ty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarocinem jadąc od Poznania

Pochwal się skrótem :cool:

 

Jako, że znaki pokazują TAK a tam są światła, korki i w ogóle bez sensu :mr green:

 

ja raz w przypływie ułańskiej fantazji pojechałem TAK :) Tyle kręcenia z racji tego, że zrobili tam jednokierunkowe, wcześniej jechało się prościutko...

 

 

 

(...) np jak mnie ktoś wyprzedzi przed Jarocinem jadąc od Poznania... a dłuższą chwilkę później robi to samo przed Miliczem... :mrgreen:

Często robisz tą trasę? Wydaje mi się, że Cię widziałem niedawno między Wrocławiem a Trzebnicą, ale świnek coś chyba nie widziałem... No chyba że to nie Ty :D

 

Ostatnio rzadko, subarkiem raz jakieś dwa lub trzy miesiące temu i faktycznie jeszcze bez trzodki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj na Salmopolu skopałem VW Touarega dyszla: jadąc w 2 auta z forumowiczem Bartolo od Wisły do Szczyrku szybko dogoniliśmy ww dojczwagena, przez kilka zakrętów siedziałem mu blisko na ogonie żeby zaraz za zakrętem goscia myknąć, niestety ciągle jechały auta a koleś prężył muskuły kopcąc swoimi 2 dużymi rurami na całą drogę, w pewnym momencie pod koniec zakrętu koleś mocno zwolnił i zjechał na bok - odczytałem to jako chęć puszczenia mnie i dałem w palnik, w tym momencie koleś też dał gazu chyba na fulla prawie zajeżdżając mi drogę (nie wiem po co :shock: nigdy nie zrozumiem takich kretyńskich zachowań, chciał mnie czegoś nauczyć czy co???) ale miał pecha że trafił na mocne auto i został daleko w tyle :grin: potem jadąc z górki do Szczyrku próbował się jakoś trzymać za mną ale jak żwawiej pokonywałem sekwencję 2-3 zakrętów to koleś znikał w lusterku :cool: po dłuższej chwili znowu się pojawiał i próbował naciskać (też nie wiem po co :roll: ), no to powtarzałem żwawszą sekwencję i znowu gość znikał. Potem już dał sobie siana a ja w międzyczasie skopałem jeszcze jakąs parkę na motocyklu - na prostej próbowali się ze mną bawić nie dając się wyprzedzić (ech... :roll: ) a na zakrętach blokowali mnie jadąc max 20-30 km/h :roll: ale zaraz za jednym z zakrętów dałem w palnik, potem myknąłem ostry zakręt z prędkością 60-70 km/h i tyle mnie widzieli :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potem już dał sobie siana a ja w międzyczasie skopałem jeszcze jakąs parkę na motocyklu - na prostej próbowali się ze mną bawić nie dając się wyprzedzić (ech... ) a na zakrętach blokowali mnie jadąc max 20-30 km/h ale zaraz za jednym z zakrętów dałem w palnik, potem myknąłem ostry zakręt z prędkością 60-70 km/h i tyle mnie widzieli

 

Może blednie odczytaleś ich zamiary? Jadąc w zakręcie z pasażerem nie przesadza się z prędkością, motocykl nie jest wtedy zbyt stabilny (szczególnie z bagażem) ,a na prostej motocykl ma po prostu dobre przyspieszenie... Może Cię nie blokowali tylko jechali swoim tempem? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Cię nie blokowali tylko jechali swoim tempem? :roll:

Napisałem "blokowali" w sensie że musiałem mocno przez nich zwalniać na zakrętach natomiast później na prostej faktycznie przeszkadzali (czytaj niżej). Ja osobiście gdybym zobaczył w lusterku moto coś dużego, szybkiego, czarnego, szybko mnie dochodzącego a następnie migającego kierunkowskazem i biorącego się do wyprzedzania to bym puścił tym bardziej że ze 3 zakręty za nimi jechałem i na pewno widzieli jak ostro przez nich musiałem hamować bo naprawdę bardzo mocno zwalniali, na prostej słabo mi odchodzili ale niestety przez zwiększanie swojej prędkości wydłużali czas mojego ew. manewru wyprzedzania (więc rezygnowałem ze 2 razy) a to jak wiesz jest groźne a na dodatek przepisy tego zabraniają (zabrania się zwiększania prędkości gdy jest się wyprzedzanym). Niestety większość motocyklistów (mówię to tylko z moich obserwacji) czuje się panami sytuacji, myślą że są najlepsi i najszybsi na drodze do czasu gdy nie spotkają szybkiego auta :mrgreen: W mieście im zazdroszczę i zawsze ich puszczam - często mi dziękują za zjechanie np. do krawędzi pasa ruchu, nie po to przecież się kupuje motor żeby stać w korkach, ale poza miastem po zakrętach czy nierównościach jeżdżą jak cioty i rozbijają się na drzewach podczas wyścigów z autami...

 

ja mysle ze spora czesc "killi" tu opisanych dotyczy takich przypadków... :wink:

Pewnie tak :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Cię nie blokowali tylko jechali swoim tempem? :roll:

Napisałem "blokowali" w sensie że musiałem mocno przez nich zwalniać na zakrętach natomiast później na prostej faktycznie przeszkadzali (czytaj niżej). Ja osobiście gdybym zobaczył w lusterku moto coś dużego, szybkiego, czarnego, szybko mnie dochodzącego a następnie migającego kierunkowskazem i biorącego się do wyprzedzania to bym puścił tym bardziej że ze 3 zakręty za nimi jechałem i na pewno widzieli jak ostro przez nich musiałem hamować bo naprawdę bardzo mocno zwalniali, na prostej słabo mi odchodzili ale niestety przez zwiększanie swojej prędkości wydłużali czas mojego ew. manewru wyprzedzania (więc rezygnowałem ze 2 razy) a to jak wiesz jest groźne a na dodatek przepisy tego zabraniają (zabrania się zwiększania prędkości gdy jest się wyprzedzanym). Niestety większość motocyklistów (mówię to tylko z moich obserwacji) czuje się panami sytuacji, myślą że są najlepsi i najszybsi na drodze do czasu gdy nie spotkają szybkiego auta :mrgreen: W mieście im zazdroszczę i zawsze ich puszczam - często mi dziękują za zjechanie np. do krawędzi pasa ruchu, nie po to przecież się kupuje motor żeby stać w korkach, ale poza miastem po zakrętach czy nierównościach jeżdżą jak cioty i rozbijają się na drzewach podczas wyścigów z autami...

 

ja mysle ze spora czesc "killi" tu opisanych dotyczy takich przypadków... :wink:

Pewnie tak :wink:

 

IMO urządziłeś sobie odcinek specjalny na ulicy i oczekiwałeś, że każdy będzie Ci zjeżdżał z drogi, bo przecież widać, masz bardzo szybkie auto. No bez przesady. To zresztą żaden kill wyprzedzać innych jadących mniej więcej zgodnie z przepisami... Nie ten wątek.

 

Przejedź się kiedyś motocyklem po naszych drogach to może zmienisz punkt widzenia i łatwiej Ci będzie akceptować istnienie ciot obok przefantastycznych kierowców...

 

Ciota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety większość motocyklistów (mówię to tylko z moich obserwacji) czuje się panami sytuacji, myślą że są najlepsi i najszybsi na drodze do czasu gdy nie spotkają szybkiego auta

 

Hehehehehehehehehe :mrgreen:

22.08.2009r. - sobota

Radomsko - całe dwa skrzyzowania z sygnalizacją

wracam na działkę obładowany zakupami pożyczonym bolidem

model Simson Star Clasic produkcja NRD rocznik 1989 pojemność 50cm3, 1,6KM

mam na sobie garnek, czyste majtki i koszule SPRT

na mojej 2 kątem oka dostrzegam charakterystyczny kształt bandyty - srebrne STI z tablicam WOT..... - to pierwsze, niemoje subaru jakie widzę w tym miasteczku.

Dystans 300m

Moja koszula na załodze Subaru wywołała poruszenie a następnie uśmiech, ale ten się śmieje, kto się śmieje ostatni ;) , a dalej to już standard ....Biere każde auto z boku, nikt dziś do mnie nie ma szans, błyszczy się na słońcu motur.......

Kopanko całkiem niechcący miało miejsce na łuku (sic!)

Zanim Panowie w STi'aju się zorientowali o co chodzi już leżeli, niknąc w chmurze spalin dwusuwowego skuterka.

To był nokaut

Proszę potulnie o rozgrzeszenie :oops: :wink:

 

p.s. Zanim zaczniesz oceniac ludzi na jednośladach, drogi Pawle_P i zaczniesz się rozwodzić o braniu zakrętów to spróbuj nie okazywać za wszelką cene swojej wyższości może dzięki temu będzie bezpieczniej na drodze :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim zaczniesz oceniac ludzi na jednośladach, drogi Pawle_P i zaczniesz się rozwodzić o braniu zakrętów to spróbuj nie okazywać za wszelką cene swojej wyższości może dzięki temu będzie bezpieczniej na drodze

Nie przesadzajmy. Paweł nie jest osobą "kopiącą" kogokolwiek na siłę, czy udowadniającą wyższość swojego autka (a szybkie to ono bezapelacyjnie jest).

 

IMO urządziłeś sobie odcinek specjalny na ulicy i oczekiwałeś, że każdy będzie Ci zjeżdżał z drogi, bo przecież widać, masz bardzo szybkie auto. No bez przesady. To zresztą żaden kill wyprzedzać innych jadących mniej więcej zgodnie z przepisami...

Tam są piękne serpentyny, dobry asfalt i teren niezabudowany - dozwolona prędkość 90 km/h. Nie raz denerwują mnie "miszczowie prostej", co potrafią przygrzać do odcięcia między zakrętami, a w zakręcie hamują do 20-30 blokując mnie skutecznie (podobnie, jak VW z wcześniejszego postu Pawła). A że mój wolnossak potrafi sie jeszcze poturlać (widzieli to obecni na spocie w Istebnej :twisted: ), to skutecznie obniżają średni czas mojego przejazdu... Kultura na drodze powinna działać w obie strony: jeśli widzę kogoś ewidentnie szybszego, a są do tego warunki, staram sie go puścić i tyle.

model Simson Star Clasic produkcja NRD rocznik 1989 pojemność 50cm3, 1,6KM

Simson ma 3,7 konia, wiem, bom miał takowego 20 lat temu. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Simson ma 3,7 konia, wiem, bom miał takowego 20 lat temu.

ułaaaaaaaa

mogę tylko pozazdrościć bo uwcześnie jedynym moim jednośladem był rower choć posiadałem w biblioteczce "Jeżdżę motorowerem Simson" E. Wernera i do lektuty owej pozycji Cię zachęcam a wtedy zrozumiesz że w moim przypadku nie masz racji Mądralo :mrgreen:

zresztą http://pl.wikipedia.org/wiki/Simson_SR_50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

posiadałem w biblioteczce "Jeżdżę motorowerem Simson" E. Wernera

Posiadałem tę pozycję...

do lektuty owej pozycji Cię zachęcam

Przeczytałem od deski do deski kilkukrotnie...

wtedy zrozumiesz że w moim przypadku nie masz racji Mądralo

Gdybyś umiał czytać a nie tylko pisać, zauważył byś pewnie na stronie, którą sam polecasz, tabelkę z danymi technicznymi, gdzie stoi jak byk 3,7 KM:

M531KF/M541KF jednocylindrowy silnik dwusuwowy o mocy 3,7 KM (2,72 kW) przy 5500 obr/min o pojemności 50cm3, chłodzony powietrzem.

Nie zmienia to jednak faktu, że mogę się mylić, bom nigdy skuterem nie pomykał :mrgreen:

Jeśli jeszcze mam gdzieś jakiś błąd, proszę o wskazanie, celem poprawy... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...