Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

Młody, ZTCW to kiedy osoba kierująca pojazdem bez odpowiednich uprawnień w kogoś uderzy to wtedy OC "samochodu" działa, ale potem ubezpieczalnia ściga indywidualnie sprawcę/kierowcę, bo w umowie ubezpieczenia jasno napisane jest, że kierujący pojazdem musi posiadać odpowiednie uprawnienia.

 

Tak mi to kiedyś ktoś wytłumaczył jak chciałem zrobić rundkę motocyklem bez PJ... wydaje się to dość logiczne.

 

Tak więc koleś najprawdopodobniej i tak dostanie po dupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się skojarzyło: nie zapomnę, jak w wieku czterech lat gwizdnąłem z osiedlowego sklepiku paczkę paluszków. Tak z ciekawości, bo mnie starsi kumple podpuścili . Jak matka się dowiedziała, wzięła mnie za rękę, zaprowadziła do sklepu, kazała na głos się przyznać i przeprosić wszystkie panie kasjerki oraz zapłacić z oszczędności w śwince-skarbonce. Do dziś to pamiętam

Wiedziałem, że "wonty" do Evo to następstwa jakiś paluszków czy innych czipsów.

:mrgreen:

 

sprawa idzie z mojego casco

Ja bym robił z OC sprawcy.

I olał barana, żadnych spraw nie zakładaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem jeszcze z gościem który do niedawna pracował w PZU. Powiedział mi to samo. Tłumaczył mi, że to się nazywa regres czy jakoś tak. Tzn tak jak napisałem wyżej. Szkoda jest zgłoszona z mojego AC. Z tego względu, że niejasne było czy w końcu jest te OC sprawcy czy go nie ma. I pani z infolinii i ten gościu mówili, że odbędzie się to bez utraty zniżek. PZU wystąpi potem do Allianz'a (TU sprawcy)o zwrot kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem jeszcze z gościem który do niedawna pracował w PZU. Powiedział mi to samo. Tłumaczył mi, że to się nazywa regres czy jakoś tak. Tzn tak jak napisałem wyżej. Szkoda jest zgłoszona z mojego AC. Z tego względu, że niejasne było czy w końcu jest te OC sprawcy czy go nie ma. I pani z infolinii i ten gościu mówili, że odbędzie się to bez utraty zniżek. PZU wystąpi potem do Allianz'a (TU sprawcy)o zwrot kosztów.

jak mialem kiedys jakies stluczki to tez zawsze robilem z mojego Ac, a TU sie rozliczalo z ubezpieczycielem sprawcy - ale trzeba pozniej uwazac, bo burdel maja i trzeba im przypominac ze byl regres

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PZU wystąpi potem do Allianz'a (TU sprawcy)o zwrot kosztów.

A Allianz dobierze się do tyłka kierowcy, bo - zgodnie z tym, co napisał:

kiedy osoba kierująca pojazdem bez odpowiednich uprawnień w kogoś uderzy to wtedy OC "samochodu" działa, ale potem ubezpieczalnia ściga indywidualnie sprawcę/kierowcę, bo w umowie ubezpieczenia jasno napisane jest, że kierujący pojazdem musi posiadać odpowiednie uprawnienia.

 

W sytuacjach, kiedy:

-kierujący był nietrzeźwy;

-kierujący nie miał uprawnień;

-pojazd nie miał ważnego badania tachnicznego;

TU wypłaca szkodę z OC, a potem ściąga od sprawcy wypadku... W Twoim przypadku to może być baaardzo bolesne dla małolata (bo "po taniości" Twojego auta nie wycenią, a i to obok nie będzie "za grosze"). Zgadzam się więc z kolegami, którzy pisali powyżej, że nie ma sensu zakładać sprawy, bo nałazisz się tylko po sądach ze skutkiem niepewnym, a niepotrzebnie stracisz czas i nerwy.

 

Przy okazji: dopilnuj, żeby odszkodowanie z ubezpieczenia uwzględniało utratę wartości Twojego pojazdu, z powodu stłuczki. Samochód bezwypadkowy jest w końcu więcej wart przy odsprzedaży. Myślę, że Twój ubezpieczyciel nie będzie mial nic przeciwko temu, bo przecież odzyska sobie kasę od Allianza :wink:

 

Gdybyś miał problemy, na pewno na forum było już kilka info z namiarami na prawników zajmujących się takimi sprawami, Hogi ma nieszczęscie korzystać z uslug jednego z nich...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój mądry piesek postanowił stanąć na masce mojego samochodu - w sumie wszystko by grało, gdyby nie ważył 60 kg i miał łapy jak niedźwiadek :evil: pół maski zarysowanej...

 

To niezły syf... A już było tak pięknie!

Kup mu kapcie! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody, według mnie szkodę z AC likwiduje się inaczej niż szkodę z OC.

Nie jestem pewien, ale na przykład :

odszkodowanie z ubezpieczenia uwzględniało utratę wartości Twojego pojazdu, z powodu stłuczki

nie uzyska się z AC.

Dla świętego spokoju, żeby później nie liczyć na "łaskę". likwidowałbym z OC sprawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla świętego spokoju, żeby później nie liczyć na "łaskę". likwidowałbym z OC sprawcy

Mam inne zdanie. Z AC dostaniesz odszkodowanie szybciej i łatwiej, szczególnie jak będą wiedzieć o możliwości regresu. To odszkodowanie nie wyklucza Twojego dodatkowego roszczenia do OC sprawcy. Ubezpieczyciele się łatwiej dogadują między sobą. :grin: :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji: dopilnuj, żeby odszkodowanie z ubezpieczenia uwzględniało utratę wartości Twojego pojazdu, z powodu stłuczki.

Nie z AC.

 

Młody, według mnie szkodę z AC likwiduje się inaczej niż szkodę z OC.

Nie jestem pewien, ale na przykład :

Qba25 napisał/a:

odszkodowanie z ubezpieczenia uwzględniało utratę wartości Twojego pojazdu, z powodu stłuczki

 

nie uzyska się z AC.

Dokładnie tak.

 

Mam inne zdanie. Z AC dostaniesz odszkodowanie szybciej i łatwiej, szczególnie jak będą wiedzieć o możliwości regresu. To odszkodowanie nie wyklucza Twojego dodatkowego roszczenia do OC sprawcy. Ubezpieczyciele się łatwiej dogadują między sobą. :grin: :grin:

Nie.

 

 

 

Ja mam taką sytuację.

 

Jeżeli bym likwidował szkodę z AC, nie wyrwał bym więcej pieniędzy niż kwota, na jaką opiewa polisa.

Mój samochód był więcej warty, niż kwota na polisie AC.

Dlatego likwiduję szkodę z OC sprawcy. (minęło już dwa lata...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie.

 

 

 

Ja mam taką sytuację.

 

Jeżeli bym likwidował szkodę z AC, nie wyrwał bym więcej pieniędzy niż kwota, na jaką opiewa polisa.

Mój samochód był więcej warty, niż kwota na polisie AC.

Dlatego likwiduję szkodę z OC sprawcy. (minęło już dwa lata...)

Sorry ale znowu nie doczytujesz do końca. Mozesz tak robić Twoja sprawa ale nie mozna robić ludziom wody z mózgu.

Miałem dwie sprawy i zawsze bezproblemowo dostałem odszkodowanie z AC co nie wyklucza mojego regresu do OC sprawcy kolizji jeżeli uważam - i potrafię udowodnić - że moja szkoda nie została całkowicie zrekompensowana. Odszkodowania z AC dostawałem b. szybko (7 dni) co umożliwiało szybką naprawę samochodu dlatego wszystkim polecam tą ścieżkę. No chyba, że ktoś nie ma AC no to oczywiście pozostaje regres do sprawcy.A jest to droga dość długa. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jeszcze wymyśliłem: czy warto się ciągać z tym typkiem po sądach np za zniszczenie mienia czy coś takiego? Nie chodzi mi o to, żeby zedrzeć z niego kase, tylko żeby temu członowi w pięty poszło.

 

Jeśli wypłata z jego OC nie pokryje Twoich REALNYCH strat, możesz dochodzić dodatkowego odszkodowania z powództwa cywilnego.

 

Wiedziałem, że "wonty" do Evo to następstwa jakiś paluszków czy innych czipsów.

 

Eee tam - wonty do evo to wynik yyy... eee... yyy... o już wiem! Realnej oceny sytuacji :mrgreen:.

 

A Allianz dobierze się do tyłka kierowcy

 

Tak właśnie będzie.

 

dopilnuj, żeby odszkodowanie z ubezpieczenia uwzględniało utratę wartości Twojego pojazdu, z powodu stłuczki. Samochód bezwypadkowy jest w końcu więcej wart przy odsprzedaży. Myślę, że Twój ubezpieczyciel nie będzie mial nic przeciwko temu, bo przecież odzyska sobie kasę od Allianza

 

No właśnie. A jeśli nie, to tę różnicę dochodź z powództwa cywilnego, o którym pisałem powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zwykłym jajkiem to jeszcze spoko.

Tata mi opowiadał, jak studenci od niego z wydziału rzucili kiedyś wieczorem w auto innego wykładowcy zgniłym jajkiem napełnionym tuszem kreślarskim. W nocy zaschło i podobno plama na lakierze nie do usunięcia.

 

U mnie swego czasu na dziekana urzyli słupków betonowych takich co stoja kolo drogi i spooooooooooooro farby, obiektem byl 607 chyba 2-3letni....(ps słupki wpadly przez okna....)

Nie zdal kilka razy caly rok(egzaminów), afera w gazetach byla, w koncu dziekana odwolano bo to kawal sku.....na był!!

 

 

Tak sie bawi na śląsku :twisted::twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qba25 napisał/a:

cypis napisał/a:

Tak sie bawi na śląsku

 

 

To ten, co jak kupił nowe auto, to mu wyryli gwoździem napis: "Dar Młodzieży"?

 

 

 

buahaha

Nie wiem, ile w tym prawdy, tak mówili o dziekanie wydziału prawa na UŚ jak uczęszczałem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...