Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

ciagnie Was do siebie..... :roll:

Ciebie tak bardzo ciągnęło że aż samochód Od Niego kupiłeś żeby czuć Jego bliskość :razz: :twisted:
Taaa..... gdyby nie to, że nie miałem potrzeby zażywania, żadnego leku oprócz alergicznych już od 12 lat + to, że nie pamiętam nawet, zebym był mocniej przeziębiony, pomimo tego, że nawet przy -5 stopniach chodzę w krótkim rękawku, to pewnie miałbyś rację :lol::mrgreen:
Też mi rzecz, ja też tak chodzę, A Ty i tak jesteś uczulony na wszystko co można :razz:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wybralem sie na przejazdzke moturem i na pieknej szutrowej drodze zakret okazal sie zbyt ciasny no i mnie wyrzucilo, czego efektem jest zlamany obojczyk. W motocyklu na szczescie tylko lampa i plastiki poszly. Niby nic takiego ale jak sobie pomysle ze przez X tygodni mam miec nieczynna prawa reke to mnie krew zalewa :evil:. Jednak na szutry co Subaru to Subaru :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzedzi tydzień nie mogę się doleczyć z przeziębienia. Szlag by to trafił.

Weterynarz radził, żeby przy tak długim braku poprawy dobić bestię...

 

 

 

 

:mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

No to słuchajcie tego. Byłem właśnie u lekarza i przepisał mi jakieś tabletki. Przychodzę do domu odpakowuję i :shock: Tableta wielka jak statek kosmiczny. Nic to - myślę jednak - prawdziwy twardziel połknie w całości kuchenkę mikrofalową jeśli trzeba. Biorę zatem tabletę i popitę. Tutaj następuje seria charczących odgłosów dążących do uduszenia się, ale wypiłem wiadro wody i jakoś dałem radę.

 

Biorę opakowanie i czytam, co to w ogóle za dziadostwo prawie mnie zabiło. I w tym momencie moim oczom ukazał się napis "... do żucia lub ssania..."

 

 

:roll: :twisted::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to słuchajcie tego. Byłem właśnie u lekarza i przepisał mi jakieś tabletki. Przychodzę do domu odpakowuję i :shock: Tableta wielka jak statek kosmiczny. Nic to - myślę jednak - prawdziwy twardziel połknie w całości kuchenkę mikrofalową jeśli trzeba. Biorę zatem tabletę i popitę. Tutaj następuje seria charczących odgłosów dążących do uduszenia się, ale wypiłem wiadro wody i jakoś dałem radę.

 

Biorę opakowanie i czytam, co to w ogóle za dziadostwo prawie mnie zabiło. I w tym momencie moim oczom ukazał się napis "... do żucia lub ssania..."

:mrgreen::mrgreen::mrgreen: Zdechłem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...