Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

Zależy do czego... na prostej zawsze za mało jest pojeździsz jakims autem parę tygodni i zaczyna się wydawac że nie jedzie...;-)

 

racja, wielu twierdzi, ze za malo maja mocy a w rzeczywistosci nie ogarniaja tego co maja nawet.

 

co innego po prostej a co innego w zakretach

 

jak mi qrczak powiedzial o tym gosciu to sie niezle usmialem, mysle, ze dluga droga przed wieloma z nas zeby moc powiedziec: sti ma za malo mocy i momentu

 

a qrczak to bardzo szybki jest, nawet kijanka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Chinach morduja psy, bo maja epidemie wscieklizny. Odbierali wlascicielom i zabijali na miejscu, tlukac na smierc. Jedynie oszczedzili wojskowe i policyjne...

 

http://articles.news.aol.com/news/_a/china-massacres-50000-dogs-in-anti/20060801000009990001

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzi też mordują tam dość masowo - i to z bardziej błahych powodów, niż wścieklizna. Ale grunt, że mają duży rynek i niezłe tempo wzrostu, więc są "si" dla naszej chrześcijańskiej cywilizacji.

Są "si" dla naszej rynkowej cywilizacji. Kupują przecież ropę za USD70 za baryłkę w dużych ilościach. I rosnących.

Oprogramowania sukinsyny nie chcą kupować, ale ich wyprostujemy. Sprawa czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzi też mordują tam dość masowo - i to z bardziej błahych powodów, niż wścieklizna. Ale grunt, że mają duży rynek i niezłe tempo wzrostu, więc są "si" dla naszej chrześcijańskiej cywilizacji.

Są "si" dla naszej rynkowej cywilizacji. Kupują przecież ropę za USD70 za baryłkę w dużych ilościach. I rosnących.

Oprogramowania sukinsyny nie chcą kupować, ale ich wyprostujemy. Sprawa czasu...

 

Po co mają kupować jak mogą kraść ? Tam chyba nadal nikt nie zawraca sobie głowy czymś tak błahym jak prawa autorskie ( co jest też SI bo kupują ropę itp.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzi też mordują tam dość masowo - i to z bardziej błahych powodów, niż wścieklizna. Ale grunt, że mają duży rynek i niezłe tempo wzrostu, więc są "si" dla naszej chrześcijańskiej cywilizacji.

Są "si" dla naszej rynkowej cywilizacji. Kupują przecież ropę za USD70 za baryłkę w dużych ilościach. I rosnących.

Oprogramowania sukinsyny nie chcą kupować, ale ich wyprostujemy. Sprawa czasu...

 

Po co mają kupować jak mogą kraść ? Tam chyba nadal nikt nie zawraca sobie głowy czymś tak błahym jak prawa autorskie ( co jest też SI bo kupują ropę itp.).

No właśnie - póki co, o ropę chodzi. Kupują, płacą, kupują coraz więcej. Stali też.

A software dranie kopiują. No, to trzeba z tym coś zrobić. I się robi...

Za parę lat, ze 20% software'u w Chinach będzie legalna. Pan sobie przedstawiasz co to za rynek...?!!

I będą przy tym mieli z 50% światowego zanieczyszczenia środowiska.

No, bajka po prostu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie śledziłem tego wątku, tak że trochę nie wiem, ossso kaman :). Ale po premature evacuation ( :mrgreen: ) z Trójmiasta z długiego weekendu, muszę wylać z siebie frustrację.

 

[Od razu zaznaczam: będzie to męski szownizm, osoby wrażliwe proszone są o nieczytanie dalej :twisted:.]

 

Historia mojej frustracji jest taka: przez parę dni balowałem na Helu, wiedziony tam wizją spędzenia miło czasu z surferkami o spalonych słońcem jędrnych młodych ciałach :). A co zobaczyłem? Że dobrobyt i wysokokaloryczne żarcie dostępne na każdym kroku (tak, tak - wiem, o czym chcecie napisać :twisted:) spowodowały, że przeogromna większość tych mniej-niż-dwudziestolatek ma tyłki większe i figury dużo gorsze, niż koleżanki w mojej kateogrii wiekowej!!! :twisted:

 

Jestem do życia pozytywnie nastawiony, ale naprawdę się przestraszyłem :twisted:. Bo gdzie ja będę szukał drugiej i trzeciej żony? :roll:

 

:mrgreen:

 

Jeszcze trochę, a czeka nas etap Anglii, gdzie już dziś wywalony tłuszcz z biodrówek nie jest niczym niesmacznym, a w końcu dojście do ostatecznego stanu - jak to mówi Borat: "ju es end ej" :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie śledziłem tego wątku, tak że trochę nie wiem, ossso kaman :). Ale po premature evacuation ( :mrgreen: ) z Trójmiasta z długiego weekendu, muszę wylać z siebie frustrację.

 

[Od razu zaznaczam: będzie to męski szownizm, osoby wrażliwe proszone są o nieczytanie dalej :twisted:.]

 

Historia mojej frustracji jest taka: przez parę dni balowałem na Helu, wiedziony tam wizją spędzenia miło czasu z surferkami o spalonych słońcem jędrnych młodych ciałach :). A co zobaczyłem? Że dobrobyt i wysokokaloryczne żarcie dostępne na każdym kroku (tak, tak - wiem, o czym chcecie napisać :twisted:) spowodowały, że przeogromna większość tych mniej-niż-dwudziestolatek ma tyłki większe i figury dużo gorsze, niż koleżanki w mojej kateogrii wiekowej!!! :twisted:

 

Jestem do życia pozytywnie nastawiony, ale naprawdę się przestraszyłem :twisted:. Bo gdzie ja będę szukał drugiej i trzeciej żony? :roll:

 

:mrgreen:

 

Jeszcze trochę, a czeka nas etap Anglii, gdzie już dziś wywalony tłuszcz z biodrówek nie jest niczym niesmacznym, a w końcu dojście do ostatecznego stanu - jak to mówi Borat: "ju es end ej" :twisted:.

 

No nareszcie!!wiesz ja juz zdąrzyłam sie przyzwyczaić, ze faceci w Twoim wieku mają duze brzuchy i jeszcze pare innych rzeczy ....o których pisać tu niebęde...a jak chcesz sie naoglądać ładnych pup to kup pierwszą lepszą kolorowa gazete, obiecuje ze laski bedą wygłaskane...po co tracić siano na helskie wakacje.No i jeszcze jedno..myśle ze żadna dwudziestka nie chciała by zostać zona...ani drugą, ani trzecia...

 

ps: przyszły tydzień spędzam na helu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nareszcie!!wiesz ja juz zdąrzyłam sie przyzwyczaić, ze faceci w Twoim wieku mają duze brzuchy i jeszcze pare innych rzeczy ....o których pisać tu niebęde...a jak chcesz sie naoglądać ładnych pup to kup pierwszą lepszą kolorowa gazete, obiecuje ze laski bedą wygłaskane...po co tracić siano na helskie wakacje.No i jeszcze jedno..myśle ze żadna dwudziestka nie chciała by zostać zona...ani drugą, ani trzecia...

 

ps: przyszły tydzień spędzam na helu...

 

Po pierwsze: 'zdążyłam'

 

(to tak dla dalszego podgrzania atmosfery, hi hi :twisted::mrgreen: )

 

A dalej: może moi rówieśnicy mają - zgadza się. Ja nie mam - ani brzucha, ani "paru innych rzeczy" i tym bardziej uważam, że jako trzydziestolatek mam prawo uważać tłuste tyłki nastolatek za "coś nieteges" i to mocno nieteges :twisted:.

 

A nawet jak nie mam, to tak będę uważał 8).

 

I na samym końcu: to prawda, zapędziłem się - w wieku 20 lat pewnie by żadna nie chciała. Dotychczas sugestie spędzenia życia razem dostawałem od co najmniej dwudziestojednolatek. A to w końcu różnica... :roll:

 

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nareszcie!!wiesz ja juz zdąrzyłam sie przyzwyczaić, ze faceci w Twoim wieku mają duze brzuchy i jeszcze pare innych rzeczy ....o których pisać tu niebęde...a jak chcesz sie naoglądać ładnych pup to kup pierwszą lepszą kolorowa gazete, obiecuje ze laski bedą wygłaskane...po co tracić siano na helskie wakacje.No i jeszcze jedno..myśle ze żadna dwudziestka nie chciała by zostać zona...ani drugą, ani trzecia...

 

ps: przyszły tydzień spędzam na helu...

 

Po pierwsze: 'zdążyłam'

 

(to tak dla dalszego podgrzania atmosfery, hi hi :twisted::mrgreen: )

 

A dalej: może moi rówieśnicy mają - zgadza się. Ja nie mam - ani brzucha, ani "paru innych rzeczy" i tym bardziej uważam, że jako trzydziestolatek mam prawo uważać tłuste tyłki nastolatek za "coś nieteges" i to mocno nieteges :twisted:.

 

A nawet jak nie mam, to tak będę uważał 8).

 

I na samym końcu: to prawda, zapędziłem się - w wieku 20 lat pewnie by żadna nie chciała. Dotychczas sugestie spędzenia życia razem dostawałem od co najmniej dwudziestojednolatek. A to w końcu różnica... :roll:

 

:mrgreen:

Coś Ci Przemysławie na tym Helu nie poszło...

 

Jak mnie pamięć nie myli (a może), to na Helu zawsze Warszawa (częściowo) kawiorowa dominowała i w związku z tym lepiej było się trzymać z daleka. Co Tobie, jako patriocie lokalnemu, warszawskiemu, nie wypadałoby mówić, ale poczucie wspólnoty forumowej przeważa.

Trochę dalej na zachód, nad pełne morze - i będzie lepiej.

Przynajmniej tak mi się wydaje ze wspomnień.

 

Tak BTW: Pogoda się zkiepściła, to i wrazenia oklapły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...