Skocz do zawartości

Działanie VDC+VTD


mcbeth

Rekomendowane odpowiedzi

Znalazłem bardzo ciekawy materiał/prezentację speców z FHI. Nie wszystko rozumiem :oops: , ale dowiedzieć się można dużo o zasadach sterowania. Polecam !

http://www.subaruoutback.org/forums/attachments/2010-2011-subaru-outback/17836d1288803561-awd-performance-new-subaru-outbacks-subaru-g347-vtd-1999.pdf

 

Edit:

Jak widzę dokument burzy dyskusji nie wywołał :wink: . Ciekawe czy za trudny czy za nudny :mrgreen: ...

 

Ja po jego przeczytaniu mam parę wniosków.

- przede wszystkim VTD to zaawansowane modelowanie dynamiki pojazdu i próba predykcji jego zachowania. Bardzo ciekawe wydaje mi się wyznaczanie na bieżąco współczynnika tarcia opona-nawierzchnia. Sam VTD działa trochę jak stabilizacja toru jazdy i kontrola trakcji, choć bez ingerencji w hamulce czy silnik (jak robi to VDC). A zatem do latania bokiem to on się średnio kwalifikuje, bo stara się w tym przeszkadzać 'jak tylko potrafi' przenosząc moment f/r . Już nawet zwykłe MPT powinno być lepsze do takiej zabawy.

-VTD zapewnia najlepszą z dostępnych rozwiązań Subaru trakcję do rozwiązań cywilnych. Wydaje się być najbardziej odporny na głupotę kierowcy i na warunki atmosferyczne.

-porównywanie VTD do torsena to błąd. Transfer momentu czy szperowanie w VTD jest w pełni sterowane elektronicznie. Bez elektroniki mamy otwarty dyferencjał niesymetryczny. Czy istnieją torseny sterowane elektronicznie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edit:

Jak widzę dokument burzy dyskusji nie wywołał :wink: . Ciekawe czy za trudny czy za nudny :mrgreen: ...

 

Obawiam się że za trudny jak to artykuł naukowy, trzeba mieć pewne podstawy z fizyki czy raczej modelowania. Co nie zmienia faktu że publikacja ciekawa, jeśli chodzi o ogólne rozumienia zasady działania VTD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że za trudny jak to artykuł naukowy

 

Myślałem, że jest odpowiedzią na utyskiwania forumowiczów na 'bełkot marketingowy' za którym FHI 'ukrywa' jak rzeczywiście działa ich technologia. A tu proszę. :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie rzadko się zdarza, aby takie doniesienia były publikowane. Tyle że dla użytkownika nie zawsze są istotne aż tak niskopoziomowe szczegóły - ten chce odpowiedź jak zachowa się napęd gdy w określanych sytuacjach (np.dyskusje na forum o rozkładzie momentu). Droga od publikacji do rozumienia działania układu może być długa i wyboista ... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po porównaniu konstrukcji VTD z DCCD mam wrażenie, że są to mechanicznie bardzo zbliżone rozwiązania. Główne różnice to sterowanie i zapewne odporność. W VTD całość sterowana jest przez automatykę a w DCCD mamy dodatkowo możliwość kontroli manualnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę. Nie wszczynajmy znowu dyskusji MT vs AT. :twisted: Po co nam kolejny flame :wink: .

Ja tylko znalazłem ciekawy, wręcz unikalny artykuł, który pozwala trochę głębiej zajrzeć w bebechy tego rozwiązania i dodałem parę spostrzeżeń. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mcbeth, przyznaj jednak, że stwierdzenie, że wrc bliżej koncepcją do wrx-at niż do MT jest budujące..

Dokładnie to samo zauważyłem wyżej, po zapoznaniu się z budową VTD i DCCD. I to nie jest kwestia skrzyni AT tylko transfer case. A że VTD nie występuje z MT ? No cóż. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

temat stary ale jary - powiedzcie mi jest jakaś reguła który Forester/Outback ma VTD a który nie ? Występują tam 3 rodzaje skrzyń automatycznych (biorąc pod uwagę II III IVgen) - 4eat 5eat oraz CVT. Skąd mam wiedzieć który samochód VTD ma a który niet ? 

Edytowane przez Kane66
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki, tj nie mam tylko jest w samochodzie "do kupienia".

 

leon: "pierdylion" razy omawiane ale niestety nadal nie znalazłem. w FAQ m.in. tabela jest z kodami ale dla skrzyń MT (przynajmniej tak się u mnie ładuje). Ale może jeszcze coś znajdę w tym pierdylionie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Przy okazji.... Dziś utaplałem Forka w błocie. Tak dla rozrywki. Próbowałem m.in. podjechać pod górę rozmokłą polną drogą. Prawie się udało. Miałem trochę zabawy, jutro będzie myjnia ;)

Napędy , VTD, działają świetnie, zwłaszcza na krótkich śliskich pagórkach. Jednak zapomniałem jednego sprawdzić. Cisnąłem pod tą długą górę z minimalną prędkością do momentu kiedy dalej Forek nie dał rady. Mimo pedału gazu prawie w podłodze silnik całkiem zdusiło (elektronika) i trzeba było się wycofać. Zastanawiam się teraz, czy poszedł by dalej z wyłączoną guzikiem kontrolą trakcji. I nie wiem, czy wtedy wszystkie koła były by nadal napędzane. Czy guzik upośledza jakoś napęd w AT, czy tylko wyłącza przyhamowanie poszczególnych kół?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rydzada napisał:

Czy guzik upośledza jakoś napęd w AT, czy tylko wyłącza przyhamowanie poszczególnych kół?

Napęd zostaje , wyłączasz kontrolę trakcji. W  Forku SH naciskając wyłączasz  to mulenie silnika;), a kontrola trakcji poprzez przyhamowanie kół działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, tedimy99 napisał:

Napęd zostaje , wyłączasz kontrolę trakcji. W  Forku SH naciskając wyłączasz  to mulenie silnika;), a kontrola trakcji poprzez przyhamowanie kół działa.

Konkretna odpowiedź :) Fajnie, jakby u mnie tak samo zadziałało. Tą górkę mam 100 m od domu. Jutro zatem test nr 2. A potem myjnia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Jeszcze nigdy na publicznej drodze nie zbliżyłem się (chyba) do granicy utraty przyczepności, ale korci mnie wypróbowanie VDC. Jeżeli już wywołam jego działanie czy cokolwiek kontruję i pracuję gazem, czy wręcz przeciwnie - puszczam kierownicę i odpuszczam gaz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puszczanie kierownicy w sytuacjach podbramkowych to generalnie słaba strategia. ;)

Poćwicz na śniegu albo na zapiaszczonym betonowym placu.

VDC początkowo próbuje przepchnąć moc na tył, kiedy przód ucieka. Potem zachowuje się jak ESP i zhamowuje koła próbując zredukować podsterowność (która zwykle pojawia się pierwsza). Jak to nie przyniesie rezultatu uaktywnia się funkcjonalność zbliżona do kontroli trakcji - dławił silnik, żeby zredukować moc, a tym samym poślizg kół. Zasadniczo wszystko dzieje się dość szybko i jeśli taka sytuacja że wóz wyjeżdża przodem z zakrętu Cię zaskoczy i VDC zacznie ratować Ciebie i resztą auta, to raczej niewiele zdziałasz - gaz będziesz miał nadal wciśnięty i kierownicę skręconą. Jeśli natomiast wiesz, że z uwagi na warunki coś może pójść źle, albo zwyczajnie się bawisz i wytrącasz auto z równowagi celowo to ten system będzie się irytująco wtrącał. Próby kontrowania i ujmowania/dodawania gazu w czasie gdy system walczy wprowadzają jeszcze większy zamęt.

Im lepiej poznaje charakterystykę mojego Subaru, tym mniej liczę na ten system i coraz częściej go wyłączam. Są sytuacje kiedy żaden system nie wyciągnie Cię z opałów, a jeśli wpada się w takie opały Subarakiem to ewidentnie się przegięło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...