Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

nie mowiac juz o załadowaniu na dach.

Stukanie do drzwi. Otwiera facet w szlafroku, przed drzwiami stoi dwu smutnych panów. Jeden się odzywa w te słowa:

 

- Dzień dobry panu, zbieramy pieniądze na chorą dziewczynkę.

 

Facet w szlafroku z zakłopotaniem drapiąc się po nieogolonym policzku:

 

- Po co wam chora dziewczynka?

:P


 

 

Grzesiu, przecież sam napisałeś
Pisałem, pisałem.

Ale gdzie tu miejsce na krew, pot i łzy? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co myślicie o tym: http://3gravity.pl/p...nd-lille-7.html spodobał się, ale kolor inny.

20kg to jest dwa razy tyle co rower gorski. Sprawdz czy twoja malzonka nie bedzie nigdy musiala go wnosic po schodach albo zapakowac do samochodu, nie mowiac juz o załadowaniu na dach.

 

Adi - ja ćwiczyłem z moją żoną tego typu rower. Kupowała oczami, dobierała kolory, ozdóbki, koszyki i inne pierdoły. Wreszcie wybrała i był faktycznie piękny. Co z tego, jak zupełnie się nie sprawdził. Był ciężki, niewygodny, wymagał naprawdę mnóstwo wysiłku żeby się rozpędzić i utrzymać prędkość. Jak ja byłem w formie - to kilka razy regulując hamulec na nim jeździłem - masakra! Po prostu ciężki nieporęczny kloc. Do tego pozycja za kierownicą która nie daje możliwości mocniejszego pedałowania. I piszę tylko o używaniu na asfalcie - bo o jakichkolwiek ścieżkach leśnych to już w ogóle nie ma co myśleć. Skończyło się tak, że żona zraziła się do roweru i nie mogłem jej namówić na wyjazdy. Po trzech latach stania w garażu sprzedałem i kupiłem żonie zwykły krosowy rower z damską ramą.

Śmiga teraz bez problemu i cieszy się jazdą nie tylko po asfalcie.

Zanim kupisz - daj żonie do przetestowania różnego typu rowery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

daj żonie
 

 

Hmmm.....tylko ja nie mam żony ;)

Oczywiście w pozostałej części masz 100% racji. Ale argumenty merytoryczne biorą w łeb, jeśli rower ma być gadżetem w stylu ładnej sukienki, czy butów. Która kobieta zakłada 12 cm szpilki, żeby jej było wygodniej? ;) 

My możemy swoje myśleć, wiedzieć etc...ale i tak przegramy z nierozpoznaną dla nas retoryką kobiecą ;)  A niech robią co chcą, byle by nas nie próbowały zmienić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

daj żonie
 

 

Hmmm.....tylko ja nie mam żony ;)

Oczywiście w pozostałej części masz 100% racji. Ale argumenty merytoryczne biorą w łeb, jeśli rower ma być gadżetem w stylu ładnej sukienki, czy butów. Która kobieta zakłada 12 cm szpilki, żeby jej było wygodniej? ;)

My możemy swoje myśleć, wiedzieć etc...ale i tak przegramy z nierozpoznaną dla nas retoryką kobiecą ;)  A niech robią co chcą, byle by nas nie próbowały zmienić ;)

 

W takim razie pytanie jest bez sensu - nie ma znaczenia, co myślimy o rowerze z linku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20kg to jest dwa razy tyle co rower gorski. Sprawdz czy twoja malzonka nie bedzie nigdy musiala go wnosic po schodach albo zapakowac do samochodu, nie mowiac juz o załadowaniu na dach.

 

i 3xtyle co średniej klasy szosa  - ale klocek :o  spawalniczy ma rację. Mój sąsiad to przerabiał z żoną podobny problem, teraz śmiga na krosowym. Moja żona mimo że nie trenuje to lubli na lekkich góralach śmigać  - bo jest przyjemność z jazdy, kiedyś wsiała na sąsiadki rower to powiedziała że się nie da jeździć na takim klocu.

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Sadyba - Góra Kalwaria - Sadyba w 3h wraz z postojem na kaszankę i bro. Forma rośnie ;)

Edytowane przez Fala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak Twoja d..a?

Zachwycona nie jest, bo skoro szosa non stop to twierdzi, że pewnie mnie upoluje jakiś TIR i ślubu nie dożyję :D 

 

A poważnie - jestem mile zaskoczony. W tym roku, do wczoraj, raptem 100 km starym, siermiężnym MTB 26, ale z mega wygodnym, wypchanym żelem, siodłem Selle Royal. Obawiałem się, że po przesiadce na Speca to tyłek oberwie najbardziej. Ale, o dziwo, jest ok. Łokieć, biodro i kolano po wywrotce też nie bolą. Boli przetarty pedał Shimano i boli duma, bo wywaliłem się podczas przejazdu rajdu samochodów zabytkowych :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zasięgnąć rady i opini. Czy ktoś już może miał do czynienia z rowerem Trek caliber-x 7 ? Potrzebuję jakiś lekki i nie drogi rower na miasto i leśne trasy.Bez szaleństwa nie mam zamiaru skakać na nim z helikoptera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No to jeszcze parę razy brykniesz

 

Oby nie, szkoda...sprzętu ;). Niestety, mam pewne ograniczenia zakresu ruchu kostką na boki (parę kontuzji, wiele lat w piłkę, kosza i kickboxing) i ciężko mi idzie to wypinanie.

 

Wczoraj miałem zajechanie drogi. Heble szybko, wypięcie też się udało, ale przywaliłem piszczelem w pedał. Walczę dalej, nie chcę kupować nosków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z SPD mozesz wypiac sie takze pieta do wewnatrz. Wymaga to troche wprawy ale sie da (przecwiczylem to po skreceniu kostki kiedy nie bylem w stanie wypinac prawej nogi standardowo na zewnatrz).

 

Co do wypinania do gory to jakos nie potrafie sobie tego wyobrazic (no ale moze sie nie znam) przeciez jak ciagniesz noga pedal do gory na ostrym podjezdzie na twardym przelozeniu to bys sie wypinal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...