Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

No do zwykłej ale wiadomo jakieś górki i pagórki po lasach, dziurach, polach, łąkach,pod krawężnik tez przecież nie bede schodził z rowera. No gdzieś wyczytałem że jakieś Scotty mają napisane że max 90kg i to mnie zaniepokoiło.Kellysy podobno często pękają pod lżejszymi więc tez odpada. Gościu z Unibike'a mi własnie odpisał na mejla że wg gwarancji waga użytkownika wraz z bagazem nie powinna przekraczać 120kg więc się coraz bardziej nad ta firmą zastanawiam. Amorki podobno wsadzają słabiutkie ale jeśli rama wytrzyma to najwazniejsze, resztę się wymieni. Ale i tak wolałbym GT :) A może są jeszcze jakieś takie fajne firmy znane z mocnych ram ?

 

Mogę całkowicie zdementować plotki o pękających ramach w Kellys. Kiedyś była to być może prawda. Pamiętam jaki byłem przerazony, gdy kilka dni po zakupie na jakimś forum przeczytałem, że ramy pękają. Potem wpadłem na genialny pomysł, że przecież ważąc 105 kg i uzytkując rower na poligonie prawdopodobnie dobiję szybko ramę i dostanę nową. Rower kupiłem w marcu 2007r.. Jedynie w zeszłym roku był sporadycznie użytkowany. Jedyne co wymaga ingerencji to centrowanie tylnego koła po intensywnym sezonie i regulacja osprzętu. Tak więc polecam z czystym sumieniem pod 100kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Siema !

 

Chcialbym sie wybrac z synem na dluzszy weekend gdzies "na rower" - jakies gorki-pagorki, widoki mile widziane, jakies wyciagi itp. moze jakies spanie w schronisku w ramach przygody itp. najlepiej z dojazdem z W-wy nie przekraczajacym 5h

 

moze znacie jakies fajne linki do stron gdzie cos takiego jest...

 

dzieki !

 

Artur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema !

 

Chcialbym sie wybrac z synem na dluzszy weekend gdzies "na rower" - jakies gorki-pagorki, widoki mile widziane, jakies wyciagi itp. moze jakies spanie w schronisku w ramach przygody itp. najlepiej z dojazdem z W-wy nie przekraczajacym 5h

 

moze znacie jakies fajne linki do stron gdzie cos takiego jest...

 

dzieki !

 

Artur

 

Szczyrk, Wisła, są schroniska, trasy, krzesełka. Tylko obecnie dojazd katowicką woła o pomstę do nieba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema !

 

Chcialbym sie wybrac z synem na dluzszy weekend gdzies "na rower" - jakies gorki-pagorki, widoki mile widziane, jakies wyciagi itp. moze jakies spanie w schronisku w ramach przygody itp. najlepiej z dojazdem z W-wy nie przekraczajacym 5h

 

moze znacie jakies fajne linki do stron gdzie cos takiego jest...

 

dzieki !

 

Artur

 

Szklarska Poręba..pełno tras. No i blisko na Single Track pod Smrkem... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roztocze - wręcz wymarzone do turystyki rowerowej: spokojne, pełne zabytków, ładne krajobrazy, łagodne wzniesienia. Także okolice Zwierzyńca i Krasnobrodu.

 

Beskid Niski, szczególnie okolice Wysowej Zdroju. Bardzo powietrzne, stosunkowo mały ruch, piękne krajobrazy i fantastyczne zabytki - głównie cerkwie, ale :!: uwaga: Beskid Niski jest wprawdzie niski, ale powinien nazywać się Beskid Stromy! No i pogoda jest bardzo kapryśna - częste i gwałtowne burze.

 

Bieszczady, szczególnie okolice Cisnej, Smereka, Czarnej i Otrytu: piękne krajobrazy, wiele dróg asfaltowych i gruntowych (te ostatnie zazwyczaj zamknięte dla zmotoryzowanych, w przeciwieństwie do Beskidu Niskiego), ogólnie bez jakichś fanatycznych podjazdów, piękne krajobrazy, wiele niezwykłych i ciekawych miejsc przyrodniczych i kulturowych. Niestety duży ruch samochodów i spore odległości między "cywilizowanymi" miejscami. W sierpniu zazwyczaj pogoda stabilna, ale w tym roku trudno być prorokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie mysle o Jurze Krakowsko-Czestochowskiej - ma ktos jakies opinie? moze polecic jakies trasy i miejsca?

1. Olsztyn, zloty potok, mirow, bobolice, podlesice - 35km w jedna

2. Podlesice > na start podjazd pod morsko > czerwonym szlakiem na podzamcze - 25km w jedna

 

trasy typowo xc, mozna szosa turystycznie, ale nawierzchnia kiepska i ruch spory, dobrze wyruszyc z rana bo w kazdej z wiekszych miejscowosci parkingi szybko sie zapelniaja, trasy raczej dobrze oznaczone

 

 

 

a tak w temacie rowerow to powoli trace do tego wszystkiego cierpliwosc, nie chce ktos przygarnac dwoch bullitow? 06'M i 08'L

:cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

licze na konesera co nie bedzie patrzyl za jaki bezcen te rowery chodza na allegro... sam nie wiem, z jednej strony taki starszy bullit w framesecie z boxxerem byl za 4.5kzl, a caly rower na nowej ramie z totemem za 6kzl poszedl droga licytacji.... ech :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odrobina, Ja myślę zupełnie poważnie . Dziś miałem rower w aucie jak jechałem do Warszawy . Gdy usłyszałem na CB że jest korek w Jankach i Raszynie , to zaparkowałem przy IKEI a dalej rowerem . Byłem przygotowany na takie korki . Zrobiłem 45 kilometrów i pewnie szybciej niż autem :P Bardzo mi to odpowiada . To mi zastępuje fajki . Rocznie mnie i zonę kosztowały 10 kzł rocznie więc sobie to rekompensuję . Moja żona chce rower a jeszcze bardzie ja ją namawiam . Mam w okolicy piękną dolinę Pilicy . Drugi mój zakup , to będzie dobra luneta albo aparat z dobrym obiektywem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IRAZU, calkiem rozsądnie rozważ czy potrzebne Ci jest full suspention, zwlaszcza pokroju bullita...

zapompujesz sie na smierc :wink:

A widziałeś jak się jeździ po ścieżkach w Szwecji ? Bez wzmacnianych felg , to zapomnij o ścieżkach . Musisz mieć dobre szprychy , ramę i precyzyjne hamulce - najlepiej tarczowe i hydrauliczne . To są dylematy cyklisty . Nie wiem jeszcze co kupić , bo wiele zależy czy żona zechce ze mną podróżować . Miałem takie marzenia aby przemierzyć Syberię - nie chcę zapeszać . Jeśli żona się nie zdecyduje to rower wezmę dla siebie , a jeśli się zdecyduje jeździć , to kupię coś drogowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi mój zakup , to będzie dobra luneta albo aparat z dobrym obiektywem .

 

To zainwestuj w to lepiej, u mnie fotografia przetrwala wiele zalaman i zmian wlasnego widzimisie, a rower jakos odpadl... z checia zamienie ktoregos bullita na contaxa 645, hassela 203 lub leice m6. Ta choroba jest gorsza o subarozy i cyklozy ;) Do pancernego przemieszczania mam fajna enduro zabawke na cromo ramie ns society z pike;m i mozna tym polatac xc i mozna przy krotszym mostku i innych oponach pojezdzic po malych gorkach, nie potrzebuje do tego fulla. Bullit jest fajny, plecy nie bola... ale na dluzsza mete nawet powietrzne zawieszenie i dwa blaty z przodu w napedzie nie daja rady. Zobacz jakie sa obecnie trendy, odchodzi sie od duzych skokow zawieszenia, bullit nawet wypal z oferty. To rower fajny do szczyrku, myslenic, malino brdo - gdzie mozna sie nim wybawic wysmienicie. Do codziennej jazdy jest przerostem formy na trescia. Niektorzy mowia ze z bullita da sie zrobic heckera, w druga strone niekoniecznie. Wg mnie ciezko, jest to typowo rower FR, zwlaszcza model 06 z wyzszym suportem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra panowie(panie), a jakie opony polecacie do górala, ale jazda po mieście i czasami jakieś tam pagórki, patrzyłem na MAXXISy crossmarki i wormdrive, crossmarki wyglądają lepiej ale ciężko je znaleźć lokalnie. Teraz mam maxxisy 26 - 2.3, i o ile po błotku, górkach się śmiga, to po asfalcie ciężko.

Crossmarki są dziwne. Na asfalcie przednie koło zaczynało wibrować. Wormdrive'y chwali moja żona, dla mnie za ciężkie. Jeśli więcej jeździsz po pagórkach (twarde, suche) to polecam Michelin XC Dry 2. Są super. Jeśli więcej na asfalcie to coś w stylu Schwalbe Fast Fred(360g) z lekką dętką (120g). 4atm i śmigasz jak rakieta. Nawet w lekkim piasku dasz radę. Tyle że już nie produkują FF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz jakie sa obecnie trendy, odchodzi sie od duzych skokow zawieszenia, bullit nawet wypal z oferty. To rower fajny do szczyrku, myslenic, malino brdo - gdzie mozna sie nim wybawic wysmienicie. Do codziennej jazdy jest przerostem formy na trescia. Niektorzy mowia ze z bullita da sie zrobic heckera, w druga strone niekoniecznie. Wg mnie ciezko, jest to typowo rower FR, zwlaszcza model 06 z wyzszym suportem.

 

Odchodzi się raczej od starego typu zawieszenia a nie od dużych skoków. Zobacz na Nomada czy MojoHD :twisted:

Te rowery mają sporo skoku ale podjeżdża się na nich bardzo dobrze (oczywiście nie są to rowery do ścigania się w cross country).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

QbaqBA napisał(a):

IRAZU, calkiem rozsądnie rozważ czy potrzebne Ci jest full suspention, zwlaszcza pokroju bullita...

zapompujesz sie na smierc :wink:

 

A widziałeś jak się jeździ po ścieżkach w Szwecji ? Bez wzmacnianych felg , to zapomnij o ścieżkach . Musisz mieć dobre szprychy , ramę i precyzyjne hamulce - najlepiej tarczowe i hydrauliczne . To są dylematy cyklisty

 

ja absolutnie nie zamierzam Cie do niczego przekonywac, niemniej przez dlugi czas smigalem w tych bardziej ekstremalnych odmianach kolarstwa i co nieco wiem jaki sprzet do czego sie nadaje, a jaki jest przerostem formy przez co staje sie uciazliwy

 

postaram sie moze za pomoca obrazu pokazac do czego mniej wiecej potrzebowalbys Bullita

 

 

w innych wypadkach szukaj czegos jak najlzejszego (nie zawsze wyklucza to solidnosc) i z dobrym zawieszeniem. tak zeby nie pompowało przy jezdzie po plaskim, a dawalo komfort na zjazdach.

jesli koniecznie ma byc full suspention

 

tak ja bym to widzial... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

QbaqBA,

Przekonałeś mnie :D

Jutro szukam bullita dla siebie . :idea:

 

:lol::twisted:

Oczywiście żart :D

Nie zamierzam ryzykować życiem , ale jest druga strona medalu .

Kilka lat temu kupiłem córce rower . Trochę nim pojeździła i trochę ja . Myślę że zrobiliśmy nim z 2kkm a może 3kkm . Ten rower to już złom :evil: Trzeba by wymienić wszystko oprócz ramy i kierownicy . Opony mają cycki a reszta ma takie luzy że nawet regulacji nie można zrobić . Szprychy zaczynają pękać . Komuś go oddam i niech włoży z 200zł to jeszcze pojeździ . Teraz poruszam się GIANTEM Rock z ramą XL . Uniwersalny ale ciężko pedałować . To z niższej półki . Apetyt rośnie w miarę jeżdżenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...