Skocz do zawartości

Kubica w F1


Piotr

Rekomendowane odpowiedzi

No hola hola. Lewis go po chamsku wypchnął w pierwszym zakręcie i potem rzuca mu te czapkę jak arogancki skończony kretyn, to akurat ze Rosberg mu ją odrzucił to najłagodniejsza reakcja jaką ja sobie wyobrażam. Ode mnie by dostał po pysku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No hola hola. Lewis go po chamsku wypchnął w pierwszym zakręcie i potem rzuca mu te czapkę jak arogancki skończony kretyn, to akurat ze Rosberg mu ją odrzucił to najłagodniejsza reakcja jaką ja sobie wyobrażam. Ode mnie by dostał po pysku.

 

Myślę, że Lewis ma słaby charakter. Po prostu dzieciak i tyle. Zdecydowanie miał ustawione auto z mniejszym dociskiem na przód aby osiągnąć większą prędkość na starcie. Atak na Rosberga w pierwszym zakręcie był aktem desperacji. Podczas jazdy nie byłoby szansy aby Hamilton w zakrętach doszedł do Rosberga zwłaszcza, że nie było do końca wiadomo co z pogodą. Gdyby było do końca mokro...

Cieszę się, z dobrej dyspozycji Ferrari i ciągle z wysokiej jakości roboty w RedBullu i Toro Rosso - tylko gdyby nie te silniki. Nudzi mnie i martwi jednocześnie marudzenie Raikkonena. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Izotom, zgadza się, jeździć potrafi, ale w głowie sieczka... a Kimi po prostu już chyba jest wypalony, Alonso niestety raczej też - najlepsze lata "zmarnował" w niezbyt konkurencyjnych bolidach, a przyszłość wcale nie wygląda lepiej. Szkoda Williamsa, bo im zupełnie wyścig się nie udał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No hola hola. Lewis go po chamsku wypchnął w pierwszym zakręcie i potem rzuca mu te czapkę jak arogancki skończony kretyn, to akurat ze Rosberg mu ją odrzucił to najłagodniejsza reakcja jaką ja sobie wyobrażam. Ode mnie by dostał po pysku.

 Wypchnal - nie wypchnal, chlopaki walczyli o 1 miejsce, to miejsce dla lalusiow. Moze przypomnicie sobie jak dawniej Rosberg blokowal wszystkich co chcieli go wyprzedzic? Nawet ksywy mur sie dorobil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Lewis go po chamsku wypchnął w pierwszym zakręcie

No chyba żartujesz, Lewis łapał przyczepność przedniej osi jak mógł. Był na wewnętrznej, a zatem miał uprzywilejowaną pozycję. To, że Nico jest ciapa i tak łatwo oddał P1 tylko pokazuje, że mistrzem świata to on nigdy nie będzie -_-   

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@rombu, ekspertem nie jestem, ale jak dwa samochody na wejściu w zakręt są równo, to żeby go bezpiecznie przejechać ten od wewnętrznej musi pojechać pierwszy - jego tor jazdy jest krótszy. To się nazywa linią wyścigową, czy jakoś tak i kierowca, który jest na nie ma uprzywilejowaną pozycję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlugo mozna dyskutowac o tym, kto mial racje, a kto nie. Niemieccy komentatorzy przyznaja racje Lewisowi, ja uwazam, ze tej racji nie mial, bo nie zostawil Rosbergowi w ogole miejsca, ba nawet w niego uderzyl. Wyprzedzanie w agresywnym stylu jest OK i sam bym je stosowal, ale sa granice! 

 

Nie zgadzam sie do tego, ze Rosberg jest ciapa i ze nie ma potencjalu na tytul. Fakt, ze w aktualnej konstelacji to Lewis lepiej dogaduje sie z bolidem. Ale nie mozna mowic, ze skoro maja takie same samochody, a Hamilton ciagle jest szybszy to znaczy, ze lepszy z niego kierowca. Przypomnijcie sobie co sie dzialo z Vettelem! Wygrywal w Red Bullu, nie pozostawiajac koledze z teamu zadnych szans. Po czym nastapila zmiana bolidu i nagle jego kolega jest szybszy a Vettel mota sie u konca stawki! To jest troche jak w zwiazku: z niektorymi maszynami jeden sie dogaduje lepiej, a z innymi drugi.

 

Rosberg o swoim prawie-spinie pod koniec wyscigu:

 

"I just got wheelspin," Rosberg explained. "It's never happened to me before, not even in testing. I can't explain it. It's unbelievable. To nearly spin by myself coming off a corner- I don't understand it.

"Obviously that was really, really tough at the time to lose the lead and the win like that. I was feeling really good - it just went wrong. My mistake cost me the win."

 

http://www.formula1.com/content/fom-website/en/latest/headlines/2015/10/rosberg-totally-mystified-by-late-mistake.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ale jak dwa samochody na wejściu w zakręt są równo, to żeby go bezpiecznie przejechać ten od wewnętrznej musi pojechać pierwszy - jego tor jazdy jest krótszy. To się nazywa linią wyścigową, czy jakoś tak i kierowca, który jest na nie ma uprzywilejowaną pozycję.

To jest wyścig, a nie uporządkowany ruch. Tu nie ma pierwszeństwa z prawej, czy ten od wewnątrz jeździe pierwszy.

Rosberg od dawna jest miekkafaja i tyle. Na jego miejscu zjechałbym max na zewnątrz ogień.

Urwie się , to się urwie. Sie bambo nauczy.

To nie jest wrackrace - czy jak to się nazywa, gdzie cała zabaw polega na tym kto kogo wypchnie z toru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Niemieccy komentatorzy przyznaja racje Lewisowi, ja uwazam, ze tej racji nie mial, bo nie zostawil Rosbergowi w ogole miejsca, ba nawet w niego uderzyl.

Zwróć tylko uwagę na to, że Lewis usilnie szukał przyczepności przedniej osi na wewnętrznej zakrętu. Nie mówię, że na 100% nie wywiózł Rosberga, ale też wydaje mi się, że był to efekt warunków w tym zakręcie - zabrakło przyczepności, by móc lepiej się złożyć. 


Tu jest trochę zasad: https://f1metrics.wordpress.com/2014/08/28/the-rules-of-racing/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na jego miejscu zjechałbym max na zewnątrz ogień. Urwie się , to się urwie. Sie bambo nauczy.

 

 https://www.youtube.com/watch?v=Smv6t5oeuiw

 

Raczej ogień na zewnątrz nie był możliwy bo tam było jezioro. Chłopaki zjeżdżali na zewnątrz toru żeby schłodzić opony. Wydaje mi się, patrząc na filmik, że taka walka - praktycznie oba bolidy za torem, to już nie wyścig, a bijatyka ale pewnie w ramach incydentu wyścigowego. Natomiast nie da się ukryć, że Hamilton przesadził i z prędkością i z opóźnieniem hamowania co skutkowała "utopienie" Rosberga w wodzie poza torem. Hamilton bardzo chciał wygrać z Rosbergiem, nawet po trupach. Wystarczyłoby gdyby bezpiecznie kulał się za Rosbergiem, aż do końca sezonu, czekając na jego błąd. I  tak zostałby mistrzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wystarczyłoby gdyby bezpiecznie kulał się za Rosbergiem, aż do końca sezonu, czekając na jego błąd. I  tak zostałby mistrzem.

Chyba nie o to chodzi w byciu mistrzem ;)  

 

Być najlepszym w czymś nie robiąc przy tym innym ludziom przykrości? Myślę, że to fajne połączenie. Dla mnie zagrywka Hamiltona, pewnie przypadkowa, była jak gra w szachy połączona z kichaniem przeciwnikowi prosto w twarz. No przecież zasady gry w szachy tego nie zabraniają, a że ktoś ma taką kulturę  :biglol:  ;)

 

P.S. Myślenie, wbrew pozorom, też ma przyszłość i jest cechą najlepszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...