Skocz do zawartości

Znany rajdowiec Leszek K. zamieszany w przestępstwo?


Właściciel Browaru

Rekomendowane odpowiedzi

Tak twierdzą polscy świadkowie pozyskani przez amerykańskie służby antynarkotykowe DEA, których wiarygodność w innych kwestiach została potwierdzona aresztowaniami. A znany rajdowiec Leszek K. chyba nie może być nikim innym, jak tylko... I to niestety już nie pierwszy raz, gdy we "Wprost" pojawia się w negatywnym świetle :evil: I jak żywo staje mi wówczas przed oczami obraz z lodowiska... "Chcę pokazać młodym ludziom, że w życiu można do czegoś dojść". Rzeczywiście... Wzór do naśladowania :?

 

Wielka wsypa

Tygodnik "Wprost", Nr 1178 (03 lipca 2005)

 

Czy Mieczysław Wachowski uczestniczył w międzynarodowym narkobiznesie? - śledztwo dziennikarzy "Wprost" i TVP 1

 

Tomasz Butkiewicz

Jarosław Jakimczyk

 

Do sensacyjnych zeznań świadków ujawniających bliskie związki polskich polityków z narkobiznesem dotarli reporterzy "Wprost" oraz programu "Misja specjalna" TVP 1. Zeznania zostały złożone przed amerykańskimi służbami antynarkotykowymi (Drug Enforcement Administration - DEA) oraz prokuratorem z krakowskiej prokuratury apelacyjnej. - Podejrzani, składając wyjaśnienia do protokołu, rzeczywiście obciążyli grupę osób publicznych, w tym Mieczysława W. Wyjaśnienia te są szczegółowo weryfikowane przez prokuraturę. Śledztwo dotyczy okresu od 1997 r. do początków roku 2001, ale może objąć też późniejsze lata - potwierdził "Wprost" Bogusław Słupik, prokurator apelacyjny w Krakowie.

 

Polscy łącznicy

Agenci DEA, prowadząc operacje przeciwko kartelom przemycającym narkotyki, pozyskali dwóch świadków (wypowiedź jednego pokazała kilka tygodni temu telewizja TVN w programie "Superwizjer"). Złożyli oni obszerne zeznania, w których pojawiają się nazwiska znanych polskich osobistości. Miały one być zaangażowane w narkotykowe interesy na wielką skalę. Pierwsze informacje od skruszonych przestępców współpracujących z DEA na temat polskich polityków związanych z narkobiznesem trafiły do organów ścigania w Krakowie w 2004 r. W marcu 2005 r. doszło do przesłuchań świadków DEA - polski prokurator Marek Woźniak oraz oficerowie Centralnego Biura Śledczego przeprowadzili je w USA oraz w jednej z europejskich stolic.

Nie możemy ujawnić danych świadków, bo są oni objęci specjalnym amerykańskim programem ochrony. Możemy powiedzieć, że w latach 90. zajmowali się biznesem, a głównie organizowali przywóz do Polski tzw. mienia przesiedleńczego. Zgodnie z polskim prawem mienie osób przybywających do kraju na pobyt stały lub powracających z czasowego pobytu jest zwolnione od cła. Biznesmeni ci wykorzystywali prawo o mieniu przesiedleńczym do sprowadzania do Polski bez cła amerykańskich samochodów. Kiedy interes samochodowy przestał być opłacalny, zajęli się narkobiznesem. Przez Polskę biegły w tym czasie szlaki tranzytu narkotyków. Docierały one do naszych portów morskich, które nie były tak szczelnie pilnowane jak Rotterdam, Kadyks, Hawr czy Hamburg, a stamtąd drogą lądową trafiały do Niemiec i Holandii. Obydwaj świadkowie DEA zajmowali się przerzutem narkotyków przez Atlantyk.

 

Możliwości Wachowskiego

Według zeznań świadków amerykańskich służb, Mieczysław Wachowski, był jedną z najważniejszych osób w polskim narkobiznesie. Przypomnijmy, że do połowy lat 90. Wachowski był dyrektorem gabinetu prezydenta Lecha Wałęsy. Jeden ze świadków DEA zeznał: "Na początku lat 90., prawdopodobnie było to w 1991 r., dowiedziałem się od kierujących światem przestępczym wybrzeża Nikosia [nieżyjący już Nikodem Skotarczak] i Szwarcenegera [także nieżyjący już Wiesław Kokłowski] w czasie jednego ze spotkań towarzyskich, że handel kokainą był zmonopolizowany przez Mieczysława Wachowskiego. Byłem zdziwiony, że on ma takie możliwości, ale Nikoś i Szwarceneger zapewnili mnie, że faktycznie przekazuje on im kokainę".

Sprawdzając informacje o polskich wątkach w śledztwach prowadzonych przez DEA, reporterzy "Wprost" i TVP 1 spotkali się na terenie Niemiec z wysokim urzędnikiem amerykańskiej administracji. - Rzeczywiście prowadzimy śledztwa, w których pojawiają się nazwiska polskich polityków - powiedział dziennikarzom "Wprost" i TVP 1. Pytany o polskich świadków stwierdził, że są osobami wiarygodnymi, bo pomogli w rozbiciu kilku zorganizowanych grup przestępczych. - Wiarygodność wyjaśnień tych podejrzanych potwierdziły inne materiały procesowe. Dość powiedzieć, że sąd, który wielokrotnie oceniał przecież materiał procesowy, zastosował areszt tymczasowy wobec ośmiu innych podejrzanych - mówi prokurator Marek Woźniak, który przesłuchiwał za granicą świadków pozyskanych przez DEA.

Jeden ze świadków organizował międzynarodowy narkobiznes najpierw dla "Pruszkowa, a potem dla gangu mokotowskiego stworzonego przez Andrzeja Horycha, ps. Korek (przebywa w areszcie).

 

Słowik & Wachowski

Jedną z najważniejszych postaci polskiego świata przestępczego, która pojawia się w zeznaniach świadków DEA przesłuchiwanych przez polskiego prokuratora w obecności amerykańskich agentów specjalnych, jest Andrzej Zieliński vel Andrzej Banasiak, znany jako Słowik. Był on jednym z najważniejszych ludzi "Pruszkowa". Jeden ze świadków zeznał, że w 2000 r. Słowik przygotowywał przemyt kokainy na jachcie płynącym do Polski z Wysp Bahama. Świadek opowiada, że Słowik zapewnił organizatorów przerzutu, iż pomaga mu Mieczysław Wachowski. Za kupno ośmiuset kilogramów kokainy (w Ameryce Południowej), która miała być ukryta na jachcie, odpowiadał właśnie świadek DEA. Za pośrednictwo miał otrzymać 300 tys. dolarów. Z polskiej strony w szmugiel kokainy zaangażował się też Bolo (Zygmunt Raźniak), jeden z bossów tzw. starego "Pruszkowa". Świadek zeznał, że Mieczysław Wachowski miał się zająć najbardziej ryzykowną fazą operacji - przerzutem narkotyków do Polski drogą morską. - Ja już to tysiące razy opowiadałem. Do znudzenia. Zrobiłem konferencję prasową niedawno, gdzie powiedziałem: nie znam, nie znałem - odpowiedział "Wprost" Wachowski, pytany o znajomość ze Słowikiem. - Nie ułaskawiłem Słowika, nie wziąłem dolarów za wizę, nie knułem z Mazurem, nie szmuglowałem narkotyków - dodaje.

"Andrzeja Zielińskiego uważałem za wiarygodnego, gdyż faktycznie w tamtym czasie dysponował dużymi ilościami kokainy, był ułaskawiony przez prezydenta Wałęsę przy udziale Mieczysława Wachowskiego, a ówczesne środowisko przestępcze potwierdziło mi, że faktycznie istnieją przestępcze układy między Andrzejem Zielińskim a Mieczysławem Wachowskim" - mówił świadek podczas przesłuchania. Twierdził także, iż Wachowski pomagał również przestępcom w odzyskaniu zarekwirowanych przez organy ścigania samochodów sprowadzanych jako fikcyjne mienie przesiedleńcze. Rozliczeniem zobowiązań związanych z przemytem aut był m.in. wart 2 mln dolarów obraz mistrza flamandzkiego baroku Antona van Dycka. Obaj świadkowie zeznali, że obraz przekazano za pośrednictwem znanego rajdowca Leszka K.

Drugi ze świadków przesłuchiwanych przez amerykańskich agentów antynarkotykowych oraz polskiego prokuratora zeznał: "Wspomniani wyżej ludzie [wymienił kilka nazwisk z półświatka] powiedzieli mi, że Andrzej Zieliński (Słowik) nie obawiał się przetransportowania do Polski drogą morską tak wielkiej ilości kokainy, gdyż miał na swoich usługach Mieczysława Wachowskiego". Dopytywany przez śledczych świadek, który rozpoznał Wachowskiego na okazanych mu planszach ze zdjęciami, potwierdził: "Jeszcze raz stwierdzam, że Andrzej Zieliński miał w ręku Mieczysława Wachowskiego, który wykonywał wszystkie jego polecenia". I dodał: "Rozpoznaję Mieczysława Wachowskiego, z którym wspólnie (...) byliśmy na imprezie towarzyskiej w jakiejś willi pod Warszawą z udziałem `dziewczynek`". Świadek zeznał, że na tej samej imprezie obecny był Edward Mazur, polonijny biznesmen, poszukiwany obecnie międzynarodowym listem gończym w związku z zarzutem zlecenia zabójstwa gen. Marka Papały.

 

Wachowski na Karaibach

Agenci DEA ustalili, że do przemytu 800 kg kokainy dla Słowika i Bola (przy pomocy Wachowskiego) ostatecznie nie doszło, gdyż nie dogadano się co do kwoty zaliczki na zakup narkotyków. Polska prokuratura ustaliła jednak kulisy przygotowań do tej operacji. "Słowik powiedział, abym te 800 kg kokainy dostarczył na Bahama, przy czym port z dokładnym miejscem i danymi odbiorcy przekażą mi później. Ja zapytałem, kto pokryje mi moją stratę w przypadku wpadki tego transportu i zatrzymania kokainy przez organy ścigania. Na moje pytanie Słowik stwierdził, że nie ma takiej możliwości, aby ten transport kokainy wpadł, gdyż przywiezie go do Polski z Bahamów jachtem Mieczysław Wachowski" - zeznał świadek. I dodał, że wedle jego wiedzy Wachowski już wcześniej uczestniczył w przerzucaniu narkotyków podczas rejsów żeglarskich.

Wachowski po odejściu z polityki w drugiej połowie lat 90. oddał się swej dawnej pasji, czyli żeglarstwu. Uczestniczył m.in. w głośnym rejsie jachtu ZHP "Zawisza Czarny" na zlot skautów w Chile w 1998 r. (prokuratorzy powiedzieli nam, że przerzut 800 kg kokainy był przygotowywany mniej więcej w tym czasie). Spytaliśmy Mieczysława Wachowskiego, czy na jakimkolwiek jachcie pływał do Ameryki Łacińskiej bądź na Karaiby. - Przybiliśmy do portu w Valparaiso. Poźniej popłynęliśmy wokół przylądka Horn dwa razy i ja chyba z Uchuaya po drugim opłynięciu wracałem do kraju z ekipą. To jest proste, bo to jest w dzienniku [pokładowym] opisane. Kiedy zaokrętowano, kiedy wyokrętowano. Kto jeszcze zaokrętowany był, kto leciał. I to był ten jedyny raz - mówi "Wprost" Mieczysław Wachowski. Bez względu na to, co twierdzi Wachowski, krakowska prokuratura będzie przesłuchiwała uczestników rejsów z jego udziałem, na przykład Krzysztofa Rogalę, współpracownika i przyjaciela prezydenta Kwaśniewskiego.

 

Kto załatwił ułaskawienie Słowika?

Jeśli świadkowie przesłuchiwani przez agentów DEA i krakowskiego prokuratora Marka Woźniaka mówią prawdę, być może już wkrótce wyjaśni się zagadka ułaskawiania Słowika przez prezydenta Lecha Wałęsę w 1993 r. Według zeznań, do których dotarliśmy, Słowik załatwił ułaskawienie za 150 tys. dolarów. Prokuraturze nie udało się ustalić, kto stał za ułaskawieniem gangstera, choć od lutego 2001 r. dysponowała zeznaniami Masy, świadka koronnego, który pogrążył gang pruszkowski. Masa opowiedział o bankiecie, który w 1995 r. Słowik wydał w podwarszawskiej restauracji Niespodzianka. Byli tam najważniejsi gangsterzy z grupy pruszkowskiej. "Piliśmy za zdrowie osób, którym Słowik zawdzięczał ułaskawienie, między innymi wśród tych osób (...) był ówczesny [minister] prezydenta Wałęsy - zeznał w 2001 r. Masa. Mówił też, że "Słowik chwalił się, iż jego ułaskawienie załatwili Wachowski wraz z Falandyszem [Lechem, ministrem z kancelarii Wałęsy]". - Materiały dotyczące ułaskawienia Słowika znajdują się w aktach prowadzonego przez nas śledztwa. Są weryfikowane tak jak każdy dowód - mówi Marek Woźniak.

Prokuratura ustala, czy wiedza o narkotykowych interesach "Pruszkowa" oraz znanych osobistości ze świata polityki i byłych tajnych służb PRL, m.in. o operacji wspomnianej przez świadków DEA, nie była przyczyną wydania wyroku na gen. Marka Papałę. Jedna z hipotez śledztwa zakłada, że tak było. Gdyby się to potwierdziło, byłoby to dopełnienie obrazu polskiej mafii i kulis funkcjonowania III RP, które ujawniły m.in. sejmowe komisje śledcze.

 

Artykuł jest dostępny pod adresem http://www.wprost.pl/drukuj/?O=78012.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Rozliczeniem zobowiązań związanych z przemytem aut był m.in. wart 2 mln dolarów obraz mistrza flamandzkiego baroku Antona van Dycka. Obaj świadkowie zeznali, że obraz przekazano za pośrednictwem znanego rajdowca Leszka K.

 

Nie oceniajmy :!: Poczekajmy na konkrety. W tym kraju pismaki rzucają błotem i gównem w kogo popadnie, co by tylko zapełnić daną część kolumny w której plącą im od ilości słow, a nie treści. Kiedy oni już zapomną ze w ogóle cos takiego napisali, to biedak, który została trafiony, choć wymyje się z gówna to niestety dalej śmierdzi... , a pismak podnosi już z ziemi kolejny kamień i celuje w następnego...

Oczywiście są też rzetelni dziennikarze, ale tych jest niewielu...

 

Leszek K. Przekazał obraz, bo ktoś go prosił, pewnie odmówić nie wypadało. Nie wiem na ile L.K. jest koneserem sztuki żeby znać wartość tego dzieła które miał jak napisano przekazać a słowo przekazać nie ma znamion przestępstwa jak słowo np. przemycić !

Wstrzymajmy się z osądami, jak L.K. zajmie się prokurator to będzie coś znaczyło, a tak to tylko rzucanie gównem….

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oceniajmy :!: Poczekajmy na konkrety. W tym kraju pismaki rzucają błotem i gównem w kogo popadnie, co by tylko zapełnić daną część kolumny w której plącą im od ilości słow, a nie treści. Kiedy oni już zapomną ze w ogóle cos takiego napisali, to biedak, który została trafiony, choć wymyje się z gówna to niestety dalej śmierdzi... , a pismak podnosi już z ziemi kolejny kamień i celuje w następnego...

Oczywiście są też rzetelni dziennikarze, ale tych jest niewielu

Dokładnie.

Wprost jest niedościgłe w wynajdywaniu takich "rewelacji".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, wlasnie NIE. Jestesmy po to Polakami, zeby od razu osadzac, skazac, wykonac wyrok. Kazdy z nas jest zydem, zlodziejem, pijakiem, komunista i malwersantem, no i oczywiscie jako miliarderzy posiadajacy SUBARU ( stan niewazny) jestesmy aferzystami i narkomanami.

A wiecie co dziadek Giertycha odkryl i napisal w swojej ksiazce? Zlustrowal genialnie Pilsudzkiego - okazuje sie ze marszalek byl NIEMIECKIM AGENTEM!

I tak trzymac, koledzy agenci. jestem przekonany, ze nasza dilerka co nam auta sprzedaje zajmuje sie dilerka. Co w kontekscie Leszka Ka uklada sie w jakze logiczna i dowodowa calosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak juz przywołano Romana to troszke o tatusiu.

Trzeba brać przykład z władz Rosji. Tak jak tam, tak i u nas należy zabrać się

za robienie porządków z elitą finansową państwa - mówił w sobotę w Białymstoku

Maciej Giertych, kandydat LPR na prezydenta.

Przekonywał też, że z bezrobociem będzie walczył, zachęcając kobiety, by

zostawały w domach (wtedy będzie więcej pracy dla mężczyzn)

A korupcję zwalczy, odbierając nieuczciwym urzędnikom majątki. - Nie podpiszę żadnej ustawy, która w mojej ocenie będzie niemoralna. A jeżeli parlament odrzuci moje weto, to

ustąpię z pełnionej funkcji - deklarował też Giertych. Jego wywody słuchacze,

głównie starsi, kwitowali oklaskami. Pytań z sali nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekajmy na konkrety.

 

Konkretów być może nie będzie, bo przekazanie obrazu samo w sobie przestępstwem zapewne nie jest. Ale z tego morał jest trochę bardziej ogólny... W jakim środowisku on się obraca?! Manipulacje ziemią, przemyt samochodów! Was to nie razi?! Bo mnie owszem! Podobnie jak to, że nazwisko Sołowowa pojawiło się kilka razy podczas pracy komisji śledczej ds. nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU. Czyżby bawił się w rajdowanie nie za swoje, ale za nasze pieniądze? Tak, za nasze! Państwowe! Kiedy w tym kraju krętacze zaczną być piętnowani... :roll: "Państwo jest be, więc trzeba je okraść", tylko szkoda, że nikt nie widzi tego, że im bardziej państwo jest okradane, tym bardziej musi być be, żeby się utrzymać. Błędne koło! Znieczulica...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo w tym kraju są tylko 3 grupy nieomylnych ludzi, którzy wszystko wiedzą : LPR, Samoobrona i moherowe berety. Jak popatrzę na to jakim jestem złym człowiekiem to coraz bardziej się boję, że któraś z tych 3 grup będzie miała kiedyś "coś do powiedzenia" w jakiejś sprawie związanej ze mną...

 

Arno, nie wierzę, że to piszę. Zgadzam się z tobą :shock: :!: :wink: Dodam jeszcze, że dobrze, że Subaru nei jest niemiecką firmą, bo wydało by się, że w mafii jesteśmy.

 

P.S. A ja myślałem, że najrzetelniejszymi pismami są Fakt, Super Expres i Życie na gorąco, a Wy mówicie, że Wprost…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arno, nie wierzę, że to piszę. Zgadzam się z tobą :shock: :!: :wink: Dodam jeszcze, że dobrze, że Subaru nei jest niemiecką firmą, bo wydało by się, że w mafii jesteśmy.

 

No takie błędy! Przecież od zawsze wiadomo, że tam rządzi Jakuza, nie dość, ze mafia, to jeszcze innowiercy! I takie zdradliwe oczka mają - napewno knują coś przeciwko wielkiej rzeczpospolitej. Conajmniej stos nam grozi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aflinta, sieć ty cicho :!: bo jeszcze ktoś z nich to przeczyta. :lol::lol:

Na razie w Polsce jest o tyle dobrze, że dopóki masz 10 palców u rąk to nie podejrzewają Cię o przynależność do Jakuzy, najwyżej do dealerów zupek instant, czy innych biednych Wietnamczyków.

 

Jeszcze jesteśmy mordercami. Mordercami dzieci i grzeszymy, bo za szybko jeździmy, wpadamy w zakręty z prędkością światła i ludzi straszymy rykami naszych szpanerskich, drogich aut , nieprzydatnych w Polsce, bo tu autostrad nie ma. Lepiej byśmy kupili sobie polską Pandę i dali na kościół, dzieci w Afryce itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od szanownej rodziny Giertychów natychmiast się odczepcie, wy anty-katolickie i pro-europejskie świnie! Może antykoncepcję też popieracie, co!? Ja jestem członkiem Młodzieży Wszechpolskiej i nie wstydzę się tego!

 

Hmm, nie widzę nigdzie emotikonów, więc nie wiem do końca jak reagować. Proszę o wyjaśnienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OWOC666 zakumałem czaczę tylko napisałem tak dla zgrywy, bo dziś z jakimś emerytem (pod 70) jechałem, który bardzo zapalczywie wypowiadał się w sprawach politykim mało mu żyłka nię pękła.

 

A co do Leszka K. to się nie wypowiadam, bo nie znam sprawy a za dużo jest niewiadomych by ferować wyroki a ja w Fakcie czu SuberbiperEkspresie nie pracuję.

 

Ja uwielbiam powiedzenie Piłsudskiego o politykach: Wy kurwy i złodzieje jesteście.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawi mnie kogo tak boli osoba Leszka? kilka razy wrabiano go w różne afery..pismacy smarowali, prokurator oczyszczał..ale wtedy już nikt słowem o tym nie wspomniał..ja tam u niego w garażu widze zawsze tylko plakaty z panienkami..

a może by tak przed komisje Hołowczyca? przecież jest w Orlen Teamie..może to jakaś tajna organizacja..jeździ niby na rajdy do egzotycznych, dziwnych krajów..a może on już jest kandydatem na Prezesa Orlenu?? napewno jest w siatce mafii paliwowej 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może by tak przed komisje Hołowczyca? przecież jest w Orlen Teamie..może to jakaś tajna organizacja..jeździ niby na rajdy do egzotycznych, dziwnych krajów..a może on już jest kandydatem na Prezesa Orlenu?? napewno jest w siatce mafii paliwowej 8)

 

 

Ty się śmiejesz a ja już takie sugestie słyszałem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie rozumiem całego zamieszania... Chyba to, że ktoś potrafi szybko jeździć autem nie robi z niego uczciwego człowieka :?: Można być super sportowcem, a jednoczśnie być ostatnią mendą. Można być lekarzem i palić papierosy i żłopać wódę, albo być księdzem i jednocześnie k*wą... :oops: Zagalopowałem się :wink: Tak czy siak jedno drugiemu w niczym nie przeszkadza

 

:twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...