Skocz do zawartości

"palenie "tarcz hamulcowych - Forester 2,5 XT


Rekomendowane odpowiedzi

Piotrze, po zagrzaniu tarcz forek przestał hamować. Po wystygnieciu, na drugi dzień kiedy jechałem do ASO subaru,w cyklu miejskim hamował ale z 'kangurami" - walenie tarcz po kierownicy i chrobot z przednich kół.

W ASO Subaru we Wrocławiu panowie po jeździe próbnej naszeptali Pani Prezes cos do ucha i zarządzili wymianę komplety. Tarcze ściągali młotkami (ślady na tarczach) a nie Sciągaczem, (sic).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 139
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Piotrze, po zagrzaniu tarcz forek przestał hamować. Po wystygnieciu, na drugi dzień kiedy jechałem do ASO subaru,w cyklu miejskim hamował ale z 'kangurami" - walenie tarcz po kierownicy i chrobot z przednich kół.

W ASO Subaru we Wrocławiu, Panowie po jeździe próbnej naszeptali Pani Prezes cos do ucha i zarządzili wymianę kompletu. Tarcze ściągali młotkami (ślady na tarczach) a nie ściągaczem, (sic).

 

[ Dodano: Nie Lip 12, 2009 1:12 pm ]

Otórz nie. Oczywiscie żądałem wymiany gwarancyjnej, ale Pani Prezes ASO Wrocław odmówiła bo tarcze i klocki to element eksploatacyjny. Złożyłem reklamację i po 1 miesiącu otrzymałem zASO info że tarcze i klocki się spaliły. Wykonałem tel do Krakowa i rozmawiałem z Kierownikiem DT Subaru Polska który stwierdził że spalenie prawie nie zużytych tarcz i klocków to mój problem. Dletego też ekspertysa w moim zakresie i dalsze działanie ( możliwe że prawne) przeciwko Subaru Polska u Japończyków, 9 muszę poszukać drogi służbowej sam, bo Subaru nie chce i w tym zakresie pomóc). Zwróciłeś uwagę że w książce przeglądów nie ma rozdziału "naprawy gwarancyjne"?. W ksiązkach porzednich moich samochodach : Impreza GT i Outbaca takie rozdziały były!!. TZN ,obecnie Subaru Polska nie przewiduje żadnych napraw gwarancyjnych!!!

 

[ Dodano: Nie Lip 12, 2009 1:13 pm ]

Otóż nie. Oczywiscie żądałem wymiany gwarancyjnej, ale Pani Prezes ASO Wrocław odmówiła bo tarcze i klocki to element eksploatacyjny. Złożyłem reklamację i po 1 miesiącu otrzymałem zASO info że tarcze i klocki się spaliły. Wykonałem tel do Krakowa i rozmawiałem z Kierownikiem DT Subaru Polska który stwierdził że spalenie prawie nie zużytych tarcz i klocków to mój problem. Dletego też ekspertysa w moim zakresie i dalsze działanie ( możliwe że prawne) przeciwko Subaru Polska u Japończyków, 9 muszę poszukać drogi służbowej sam, bo Subaru nie chce i w tym zakresie pomóc). Zwróciłeś uwagę że w książce przeglądów nie ma rozdziału "naprawy gwarancyjne"?. W ksiązkach porzednich moich samochodach : Impreza GT i Outbaca takie rozdziały były!!. TZN ,obecnie Subaru Polska nie przewiduje żadnych napraw gwarancyjnych!!!

 

[ Dodano: Nie Lip 12, 2009 6:30 pm ]

Piotrze, po zagrzaniu tarcz forek przestał hamować. Po wystygnieciu, na drugi dzień kiedy jechałem do ASO subaru,w cyklu miejskim hamował ale z 'kangurami" - walenie tarcz po kierownicy i chrobot z przednich kół.

W ASO Subaru we Wrocławiu, Panowie po jeździe próbnej naszeptali Pani Prezes cos do ucha i zarządzili wymianę kompletu. Tarcze ściągali młotkami (ślady na tarczach) a nie ściągaczem, (sic).

 

[ Dodano: Nie Lip 12, 2009 6:32 pm ]

Otóż nie. Oczywiscie żądałem wymiany gwarancyjnej, ale Pani Prezes ASO Wrocław odmówiła bo tarcze i klocki to element eksploatacyjny. Złożyłem reklamację i po 1 miesiącu otrzymałem zASO info że tarcze i klocki się spaliły. Wykonałem tel do Krakowa i rozmawiałem z Kierownikiem DT Subaru Polska który stwierdził że spalenie prawie nie zużytych tarcz i klocków to mój problem. Dletego też ekspertysa w moim zakresie i dalsze działanie ( możliwe że prawne) przeciwko Subaru Polska u Japończyków, 9 muszę poszukać drogi służbowej sam, bo Subaru nie chce i w tym zakresie pomóc). Zwróciłeś uwagę że w książce przeglądów nie ma rozdziału "naprawy gwarancyjne"?. W ksiązkach porzednich moich samochodach : Impreza GT i Outbaca takie rozdziały były!!. TZN ,obecnie Subaru Polska nie przewiduje żadnych napraw gwarancyjnych!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, po zagrzaniu tarcz forek przestał hamować. Po wystygnieciu, na drugi dzień kiedy jechałem do ASO subaru,w cyklu miejskim hamował ale z 'kangurami" - walenie tarcz po kierownicy i chrobot z przednich kół.
Tarcze ściągali młotkami (ślady na tarczach) a nie Sciągaczem, (sic).

Wiem po jakich hamowaniach tak sie robi. :mrgreen: ....obawiam sie , że Brembo tez spalisz.... :idea: , Brembo czy jakies inne "sportowe" awaryjnych hamowań może trzy do pieciu razy wytrzyma potem "spalone" :mrgreen: Seryjny zestaw z tego co slyszalem , podobnie jak w innych markach obliczony jest na jedno ham. z pelnej szybkości do zera....i najczesciej albo wymiana albo toczenie..... :wink:

AK

ps.miedzy innymi dlatego , podobnie jak sprzęglo nie jest na gwarancji....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Andrzeju. Przeciwnie. Po 30 tyś km moja Impreza GT zaczęła szarpać przy ruszaniu na "jedynce". W ASO Wrocław powiedzieli że spaliłem i naprawa na mój koszt. Ale po rozebraniu sprzegła powiedzieli , że tarcza nie nosi znamion zużycia, założyli nową, a wymontowaną wysłali do Niemiec do ekspertyzy. Okazało się, że amortzatory w tarczy były wadliwe i wymienili tarczę na gwarancji. Przejechałem na nowej 100tyś bez sensacji i nadal jeździ. Ale w 2001 roku SUbaru Polska było "inne". Do wrocławia przyjeżdżali mechanicy z Krakowa! To co opisałem jest odnotowane w książce srwisowej samochodu. Obecny serwis nawet nie wpisał do książki że wymienił tarcze i klocki. Subaru Polska schodzi na psy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem AUDI 100 od 1987 do 1992 r. W 90 na przeglądzie wymienili mi klocki i tarcze , bo jechałem w góry . Po Warszawie zrobiłem z 1000 km , a potem pojechaliśmy w Alpy . Na serpentynach - ze sporą prędkością - zacząłem hamować i po trzech wdepnięciach hamulce umarły . prawie zero hamowania . Blady strach w oczach żony i bariery - udało się ! Pojechałem do serwisu w Austrii i wymieniłem komplet na jakiś inny . Po powrocie oddałem klocki i tarcze do serwisu , a oni przeprosili i oddali pieniądze i jeszcze dostałem jakiś gadżet na przeprosiny . Może tylko dlatego , że na dyplomatycznych , ale zawsze coś ?

Moim zdaniem - skoro auto na autostradzie może jechać szybko , to i hamulce muszą dawać radę . Myślę , że skierowanie sprawy do sądu będzie jedyną drogą , do poprawy tego co nie domaga . Boję się o wynik końcowy , ale będę kibicował .

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

amortzatory w tarczy były wadliwe i wymienili tarczę na gwarancji.

Tak jest również obecnie :idea: . rozmawiamy o spalonych okładzinach , obojetne czy tarczy sprzegla czy klockow ham. Na spalenie tarczy potrzebuję no.....10 minut , na spalenie klocków ....2 km z malym ruchem :mrgreen:

AK

ps. z fwd tylko trudniej bo.....koła piszczą :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzę ten wątek i pomału zaczynam wierzyć, że Legacy/Forester/Outback/WRX mają dobre hamulce :!: :roll: :shock: Przez kilka ostatnich lat byłem przekonany, że ich jakość nie odbiega od hamulców (spelniających wymagania homologacyjne UE i US :!: ) takich markowych sprzętów jak np.Renault Thalia :shock:

Dzisiaj żałuję, że zaraz po zakupie OBK H6 nie zrobiłem swapa jak Carfit. Teraz musiałbym wymienić 2 kpl felg i wyrzucic opony zimowe (16tki), ale to jest jedyne możliwe rozwiązanie na skuteczne i bezwawaryje hamulce w w.w. Subarakach. Pozostałe zabiegi to tylko doraźne działania w walce z beznadziejnymi hamulcami Subaru :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w OBKu mam serie i naprawdę nie ma na co narzekać :idea: :roll: Tyle, że ja mam 2.5

Ja mam serię w 3,0 i też nie specjalnie narzekam, chociaż tak miękko hamują. Przy 15 tys klocki do wymiany były. Dobre hamulce ma zony Yaris (śmieszna masa ), staje w miejscu (no prawie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w OBKu mam serie i naprawdę nie ma na co narzekać :idea: :roll: Tyle, że ja mam 2.5

Ja mam serię w 3,0 i też nie specjalnie narzekam, chociaż tak miękko hamują. Przy 15 tys klocki do wymiany były. Dobre hamulce ma zony Yaris (śmieszna masa ), staje w miejscu (no prawie).

Problemem nie jest droga hamowania "na zimno", ale przegrzewanie się tarcz i co za tym idzie zmniejszenie skutecznosci hamowania oraz ich bicie :evil: :!: Jeżdżąc w warunkach miejskich, gdzie prędkości są zdecydowania mniejsze hamulce nie stwarzają problemów. Problem pojawia się podczas szybszej jazdy poza miastem, gdzie często trzeba hamowac z większej prędkości. Problem istnieje, czego dowodem może byc wiele wątków na m.in. tym Forum opisujących to zjawisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadnicze pytanie czy tarcze się "stopiły " czy to było w miarę normalne hamowanie.

3 lata temu praktycznie każdy OBK wracał do serwisu z krzywymi tarczami.

Całość była wymieniana na zestaw od F 2.0XT. U mnie padły po 5k km.

Po szlifowaniu w ASO Wrocław przejechałem 50 km :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem nie jest droga hamowania "na zimno", ale przegrzewanie się tarcz i co za tym idzie zmniejszenie skutecznosci hamowania oraz ich bicie :evil: :!: Jeżdżąc w warunkach miejskich, gdzie prędkości są zdecydowania mniejsze hamulce nie stwarzają problemów. Problem pojawia się podczas szybszej jazdy poza miastem, gdzie często trzeba hamowac z większej prędkości. Problem istnieje, czego dowodem może byc wiele wątków na m.in. tym Forum opisujących to zjawisko.

Przemyślałem temat i przyznaję rację. W Dubaju w warunkach autostradowych rzeczywiście klocki popłynęły po 13 tyś a tarcze po 27 tyś. Od przeglądu po 30 tyś (wtedy wymieniłem tarcze i klocki z przodu, a auto ma teraz 50 tyś) nic się nie dzieje, ale jeżdżę głównie po warszawie.

 

Dobre hamulce ma zony Yaris (śmieszna masa ), staje w miejscu (no prawie).
Też nie mogłem uwierzyć jak jechałem Pauliny yarisem :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy to są super hamulce, czy super czuły układ hamulcowy. Łatwo się oszukać, bo ledwo wciskasz hamulec, a on staje dęba, tak jakby się w Subaru wcisnęło hantel do oporu. Moim zdaniem to akurat nie jest fajny efekt, bo trudno precyzyjnie hamować, za to wszystkim się wydaje, że jest hamulec niesamowity. A podejrzewam, że tak jest w Yarisie dlatego, że jeździłem Corollę i tam jest właśnie ten efekt. Ledwo postawisz nogę na hamulcu, a on już hamuje na 100%. Tylko, że jak ciśniesz dalej to praktycznie nic się nie zmienia.

 

Na szczęście w GT 00, hamulce nie stwarzają problemów. Może nie są wybitne, ale nie miałem do tej pory problemów z przegrzewaniem, a jak emeryt nie jeżdżę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę Panów przeprosić za słowo "skandaliczne". Miało ono dotyczyć oczywiście biernej postawy SUBARU POLSKA, natomiast Panów akceptacja biernej postawy budzi moje zdziwienie!

A może zewrzeć szyki i wspólnymi siłami uzytkowników Forków XT powalczyć z SUBARU POLSKA o wymianę seryjnych wadliwych tarcz i klocków na koszt Odpowiedzialnych za niepełnowartościowy towar? Ja w każdym razie nie odpuszczę. Oddaję uszkodzony komplet hamujący do ekspertyzy biegłych sądowych w tym przedmiocie. Dalsze działania uzależniam od wyniku ekspertyzy. Nie zgadzam się na to, aby obywatel-klient ponosił koszty niedoróbek różnych Firm z którymi musimy wsółpracować.

Jestem w 100% za tym co napisał jacek888. Ja walcze z aso Zdanowicz i SIP. od maja i nic! u mnie przy niespełna 20 tyś przebiegu zdechły hamulce. Widze ,że nas jest wielu na forum niezadowolonych z tego gówna! bo chyba z tego robią tarcze hamulcowe. Proponuje TVN Turbo "RAPORT" oni lubią takie sprawy. W każdym razie ja będe próbował.Przecież tu chodzi o nasze bezpieczeństwo i przyszłych posiadaczy! niech wiedzą co kupują. POZDRAWIAM.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wszystkie pojazdy wprowadzane na rynek przez Subaru Import Polska posiadają homologację dopuszczającą do ruchu w krajach Unii Europejskiej. Homologacja dotyczy również układu hamulcowego w którego skład wchodzą zarówno tarcze i klocki. Układ jest przystosowany do eksploatacji w warunkach określonych w prawie o ruchu drogowym, jesli doprowadza się do hamowania gwałtownego to jest sytuacja nietypowa mogąca mieć konsekwencje w postaci uszkodzenia elementów układu, więc po zaistnieniu takiej sytuacji należy układ przywrócić do parametrów fabrycznych przez wymianę uszkodzonych elementów.

Kodeks drogowy odnosi się do prędkości i hamowania:

"Rozdział 3

Ruch pojazdów

Oddział 3

Prędkość i hamowanie

 

Art. 19. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.

 

2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:

 

 

jechać z prędkością nie utrudniającą jazdy innym kierującym;

 

 

hamować w sposób nie powodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;

 

 

utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.

 

3. Poza obszarem zabudowanym, na jezdniach dwukierunkowych o dwóch pasach ruchu, kierujący pojazdem objętym indywidualnym ograniczeniem prędkości albo pojazdem lub zespołem pojazdów o długości przekraczającej 7 m jest obowiązany utrzymywać taki odstęp od pojazdu silnikowego znajdującego się przed nim, aby inne wyprzedzające pojazdy mogły bezpiecznie wjechać w lukę utrzymywaną między tymi pojazdami. Przepisu tego nie stosuje się, jeżeli kierujący pojazdem przystępuje do wyprzedzania lub gdy wyprzedzanie jest zabronione.

 

4. Poza obszarem zabudowanym w tunelach o długości przekraczającej 500 m, kierujący pojazdem jest obowiązany utrzymywać odstęp od poprzedzającego pojazdu nie mniejszy niż:

 

 

50 m - jeżeli kieruje pojazdem o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t lub autobusem;

 

80 m - jeżeli kieruje zespołem pojazdów lub pojazdem niewymienionym w pkt 1.

5. Organ zarządzający ruchem na drogach może zmniejszyć lub zwiększyć za pomocą znaków drogowych dopuszczalny odstęp, o którym mowa w ust. 4, w zależności od obowiązującej w tunelu dopuszczalnej prędkości.

 

Art. 20. 1. Prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów na obszarze zabudowanym w godzinach 5:00-23:00 wynosi 50 km/h, z zastrzeżeniem ust. 2.

 

1a. Prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów na obszarze zabudowanym w godzinach 23:00-5:00 wynosi 60 km/h, z zastrzeżeniem ust. 2.

 

2. Prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów w strefie zamieszkania wynosi 20 km/h.

 

3. Prędkość dopuszczalna poza obszarem zabudowanym, z zastrzeżeniem ust. 4 i 5, wynosi w przypadku:

 

 

samochodu osobowego, motocykla lub samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej nie przekraczającej 3,5 t:

 

na autostradzie - 130 km/h,

na drodze ekspresowej dwujezdniowej - 110 km/h,

na drodze ekspresowej jednojezdniowej oraz na drodze dwujezdniowej co najmniej o dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku ruchu - 100 km/h,

na pozostałych drogach - 90 km/h;"

 

Przytoczony fragment kodeksu ma na celu wskazanie, że również w Polsce jakieś zasady zostały wprowadzone i nie dopuszcza się tu własnej interpretacji bo stwierdzenia są jednoznaczne. Jeśli się decyduje na odmienny charakter używania pojazdu to trzeba się liczyć z innymi konsekwencjami, jak np. konieczność częstszego wymieniania elementów eksploatacyjnych.

 

W dyskusji pojawił się również wątek jazdy po niemieckich autostradach gdzie nie obowiązują ograniczenia prędkości. Otóż zalecana prędkość na niemieckiej autostradzie to 130 km/h (jeśli nie ma ograniczeń znakami), można bez konsekwencji w formie mandatu jechać z wyższymi prędkościami, ale decydując się na taką jazdę kierowca przejmuje na siebie konsekwencje jeśli doprowadzi do kolizji czy innego zdarzenia drogowego, które są poważniejsze (konsekwencje cywilno-prawne) niż przy utrzymywaniu prędkości zalecanych.

 

Wszyscy producenci samochodów tarcze i klocki hamulcowe traktują jako materiał eksploatacyjny, w związku z tym faktem nie są one objęte gwarancją, szczególnie przypadki gdzie ewidentnie widać zmiany powstałe w wyniku działania wysokiej temperatury świadczącej o hamowaniu w sposób nieprawidłowy nie są brane pod uwagę jako reklamacja wynikła z wady wytwórczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dyskusji pojawił się również wątek jazdy po niemieckich autostradach gdzie nie obowiązują ograniczenia prędkości. Otóż zalecana prędkość na niemieckiej autostradzie to 130 km/h (jeśli nie ma ograniczeń znakami), można bez konsekwencji w formie mandatu jechać z wyższymi prędkościami, ale decydując się na taką jazdę kierowca przejmuje na siebie konsekwencje jeśli doprowadzi do kolizji czy innego zdarzenia drogowego, które są poważniejsze (konsekwencje cywilno-prawne) niż przy utrzymywaniu prędkości zalecanych.

 

 

Ale co ma to wspólnego z eksploatacją tarcz hamulcowych? :lol:

 

Podpieranie się przepisami ruchu drogowego w przypadku eksploatacji hamulców ociera się o komedię, ale skoro stanowisku SIPu jest takie - to proponuję do wszystkich modeli Subaru sprzedawanych w Polsce założyć elektroniczne ograniczniki do 130kmh, może ( :!: ) wtedy tarcze nie będą się krzywiły.

 

 

PS. W jakim celu więc są wprowadzane ulepszone zestawy hamulcowe brembo do WRXów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm osobiście dziwi mnie odwoływanie sie do KRD w celu usprawiedliwienia według mnie błędów konstrukcyjnych... jesli pojazd może potencjalnie napedzic się do np 250km/h to system hamulcowy powinien umożliwić bezpieczne zatrzymanie się z tej prędkości i raczej nie powinien po takiej operacji wymagac wizyty w serwisie celem dokonania wymiany klocków/tarcz/bebnów... dziwna logika jak dla mnie jest reprezentowana w wypowiedzi SIP...

PZDR!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzi powyżej wyczerpują wątek a kolejne wypowiedzi nic ciekawego i wartosciowego nie wnoszą .Nie będę próbował udowadniać wyższości poduszki powietrznej nad hamulcami . To był tylko przykład , a kolejna odpowiedz przypomina mi skecz z kabaretu Dudek pt. "Sęk"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To byl zly przyklad :)

Co do samych hamulcow, jezdze forkiem 2.5 us spec ( automat N/A ) i o ile na poczatku przeszkadzalo mi to ze hamulce sa bardziej miekkie niz w moim poprzednim aucie, to po miesiacu sie do nich przyzwyczailem i duzo latwiej jest wyczuc niz np. w samochodach niemieckich. Czy sa slabe czy nie... na takie gabaryty samochodu i moj sposob jazdy sa w zupelnosci wystarczajace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...