Skocz do zawartości

Pytanka o drogi


Paweł_P

Rekomendowane odpowiedzi

Największym problemem jest chyba nadal przejazd przez sam Belgrad ze względu na remont węzła na moście w centrum.

 

Dzięki, dzięki. Niestety zapomniałem o tym Belgradzie, a to pewnie godzina w plecy, co przy krótkim dniu i możliwej złej pogodzie nie wróży dobrze. Latem też tam zresztą swoje odstałem, a znaków na objazd niestety nie zauważyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 228
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

a znaków na objazd niestety nie zauważyłem.

 

Wjeżdżając od strony północnej do Belgradu, przejeżdżasz ten pierwszy zakręt 90 stopni i potem nie wjeżdżasz na most w kierunku NIŚ, tylko jedziesz w prawo a stronę lotniska i tam podobno gdzieś jest skręt na ten objazd. Ale proponuję jeszcze upewnić się na googlach.

 

Μπα!

 

Mnie się wydaje coś innego, ρε κουμπάρε. :mrgreen:

 

Echoume aiones na allilografoume... :wink: Greckie też leciały... :lol: Mam nadzieję, w końcu się w tym Karakowie spotkamy na jakimś przelotnym spocie... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wjeżdżając od strony północnej do Belgradu, przejeżdżasz ten pierwszy zakręt 90 stopni i potem nie wjeżdżasz na most w kierunku NIŚ, tylko jedziesz w prawo a stronę lotniska i tam podobno gdzieś jest skręt na ten objazd. Ale proponuję jeszcze upewnić się na googlach.

 

Obiecałem, że sprawdzę, więc sprawdziłem:

Przejechałem od granicy Węgierskiej w Szeged przez Belgrad, Nisz do granicy bułgarskiej. Droga bardzo dobra, na całej długości do Niszu dwupasmówka, potem już normalna, ale i tak bardzo szybka (uwaga tylko na odcinek od granicy do Sofii - policji jak mrówek).

W tym nieszczęsnym Belgradzie pojechałem za znakami dla tranzytu na Nisz i rzeczywiście, jak sebachon pisze: skręcasz w prawo na lotnisko i dość spory kawał jedziesz na zachód (czyli w przeciwnym kierunku) i potem "jakby" po śladzie (czasem jest coś zrobione, czasem w budowie, a czasem po starej wąskiej drodze się snujesz) przyszłej południowej obwodnicy Belgradu aż do bramek na południowym wschodzie Belgradu. W zasadzie jechaliśmy bez stania w korku, ale cały czas w kolumnie - wynik: dodatkowe 40 minut zwiedzania obrzeży Belgradu. Wydaje mi się, że przejazd przez centrum i stanie w korku na remontowanym tam odcinku trwałby tyle samo lub niewiele dłużej. Ale bracia Serbowie ostro pracują i już jak jedziesz od Nowego Sadu (czyli z północnej strony Belgradu) widać, że budowana jest obwodnica prowadząca na lotnisko i dalej jak opisałem wcześniej do bramek na wylocie na Nisz i jak już skończą prace będzie sensowne jeszcze przed Belgradem (czyli bez ładowania się w ich ograniczenie do 60 km/h na dwupasmówce na wlocie do miasta) pojechać na tę obwodnicę, ale to pewnie dopiero na przyszłe lato.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałem, że sprawdzę, więc sprawdziłem:

Przejechałem od granicy Węgierskiej w Szeged przez Belgrad, Nisz do granicy bułgarskiej. Droga bardzo dobra, na całej długości do Niszu dwupasmówka, potem już normalna, ale i tak bardzo szybka (uwaga tylko na odcinek od granicy do Sofii - policji jak mrówek).

W tym nieszczęsnym Belgradzie pojechałem za znakami dla tranzytu na Nisz i rzeczywiście, jak sebachon pisze: skręcasz w prawo na lotnisko i dość spory kawał jedziesz na zachód (czyli w przeciwnym kierunku) i potem "jakby" po śladzie (czasem jest coś zrobione, czasem w budowie, a czasem po starej wąskiej drodze się snujesz) przyszłej południowej obwodnicy Belgradu aż do bramek na południowym wschodzie Belgradu. W zasadzie jechaliśmy bez stania w korku, ale cały czas w kolumnie - wynik: dodatkowe 40 minut zwiedzania obrzeży Belgradu. Wydaje mi się, że przejazd przez centrum i stanie w korku na remontowanym tam odcinku trwałby tyle samo lub niewiele dłużej. Ale bracia Serbowie ostro pracują i już jak jedziesz od Nowego Sadu (czyli z północnej strony Belgradu) widać, że budowana jest obwodnica prowadząca na lotnisko i dalej jak opisałem wcześniej do bramek na wylocie na Nisz i jak już skończą prace będzie sensowne jeszcze przed Belgradem (czyli bez ładowania się w ich ograniczenie do 60 km/h na dwupasmówce na wlocie do miasta) pojechać na tę obwodnicę, ale to pewnie dopiero na przyszłe lato.

 

Dzięki za info. Wiosną chyba znowu wybiorę się tamtędy do Salonik... 8) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewam się wycieczki w tamtą stronę w lutym i na pewno będę jechał na centrum Belgradu, o ile nie pojadę przez Rumunię i Karpaty (ale do Salonik to nie całkiem po drodze, o ile nie ma parcia, żeby nie wyjeżdżać z Unii).

A tak przy okazji: z tej mojej Bułgarii wracałem właśnie przez Rumunię (przejście z Serbii przez Żelazne Wrota, winietka 3 euro na tydzień - przejazd przez Serbię znacznie droższy): droga nad Dunajem na Timisoarę jest już w świetnym stanie - wszędzie nowy asfalt, szerokie pobocza, nowe obwodnice, oznakowana jak się patrzy. Jakieś 10 km przed Timisoarą zjeżdżasz na nową autostradę do Aradu (nawet w Google maps jej nie ma) i rura - droga pusta i za darmo (wylot za Aradem na drogę do Szegedu na Węgrzech). Odcinek Żelazne Wrota - Arad wg nawigacji średnia 79 km/h bez napinania się, a pamiętam ten sam odcinek jako jedną długą pomyłkę (dziury, ograniczenia na prostej do 30 km/h, policja za każdym krzakiem i kolumna starych rumuńskich Aro z arbuzami), a część Timisoara - Arad jako walkę o przeżycie (natężenie ruchu i wielki pośpiech). Jak nie będzie nawałnic śnieżnych to pewnie w lutym właśnie na tę drogę się skuszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 3Miasta jechałem z Wawy na Płońsk, a dalej na Grudziądz. Teraz z Grudziądza jest autostrada do 3Miasta i leci się prawie :roll: za free w max 4 h. Polecam

 

-- Wt sty 10, 2012 10:58 pm --

 

lukass, dzięki, poczytałem tez twoje porady dot. omijania autostrady na słowenii - szkoda, że nie wiedziałem tego rok temu - trasa już zaplanowana.

Dzięki

Jeżeli granicę Austria/Słowenia będziesz przekraczał w Mureck, to w tym roku zrobiliśmy jeszcze jeden skrót w Austrii - zjechaliśmy z autostrady jakieś 40 km przed Grazem i pojechaliśmy przez góry na skróty (około 55 km vs 90 autostradą) - czasowo wychodzi mniej więcej to samo, a widoki i zakręty rewelacja :lol: - na powrocie zrobiliśmy dokładnie tak samo 8)

Tu masz mapkę tego skrótu :arrow: http://maps.google.pl/maps?f=d&source=s ... a=1&num=10

 

Dziekia za oponki. Jest super. A gdzie znaleźć info o omijaniu Słoweni, bo lecę do Chorwy w wakacje?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DerickB, ja w przerwie między świętami, a sylwestrem jechałem do Gdańska 7 jak polecał IRAZU, a wracałem autostradą bo chcieliśmy podjechać do Torunia no i dalej 10 oczywiście. I jechałem tak ostatni raz chyba że znowu będę chciał odwiedzić Toruń :mrgreen:

Jak dla mnie 7 jest coraz fajniejszą drogą (kilka odcinków już lada dzień do otworzenia i będzie po 2 pasy w 1 kierunku). Do granic Gdańska wyszło 4 godziny całkiem dobrym tempem i z całkiem dobrym spalaniem 8) Autostradą jechało się fajnie (Odcinek Grudziądz - Toruń free), ale spalanie wyszło większe, czas przejazdu w sumie podobny (nie liczyłem bo dużo czasu zbałamuciłem na obwodnicy 3miejskiej i potem jeszcze pauza w Toruniu), ale powrót krajową 10 (Toruń - Płońsk) to jakiś horror, droga samobójców normalnie!

Generalnie jazda 7 moim skromnym zdaniem jest lepszym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z innej beczki: jechał ktoś ostatnio z Warszawy do Krakowa (albo odwrotnie)?

 

Ile trzeba założyć czasu na przejechanie tej trasy przy założeniach:

- jedziemy drogą nr 7

- wyjazd z W-wy w piątek ok. 7.00 - 8.00 rano

- dupowóz z rodziną w środku i boxem na dachu

- aktualnie 0 punktów :oops: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem na początku grudnia, wyjazd z Warszawy w godzinach popołudniowych. Masakra do samego Krakowa.

Innym razem jechałem z Krakowa do W-wy (też wyjazd popołudniowy) i droga była prawie pusta.

Ale chyba raczej licz się z niską średnią.

Link do ciekawej strony z korkami: http://mapa.targeo.pl/korki - na ile się sprawdza, nie wiem, ale przeraża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z innej beczki: jechał ktoś ostatnio z Warszawy do Krakowa (albo odwrotnie)?

 

Ile trzeba założyć czasu na przejechanie tej trasy przy założeniach:

- jedziemy drogą nr 7

- wyjazd z W-wy w piątek ok. 7.00 - 8.00 rano

- dupowóz z rodziną w środku i boxem na dachu

- aktualnie 0 punktów :oops: :wink:

 

Jedziłem ta drogą parę lat temu jakieś 2razy/miesiąc i średnia wychodziła 3:40 na wariata i 3:59 na spokojnie. :mrgreen:

 

Teraz może się polepszyło bo zbudowano dużo 2 x 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i średnia wychodziła 3:40 na wariata i 3:59 na spokojnie

Różnica niewielka ;)

 

No właśnie o tym piszę, że tak czy inaczej trzeba było liczyć koło 4h. A na marginesie - spotkania z miszczami, którzy wyprzedzali mnie na podwójnej, pod górkę itp na najblizszych światłach jak zawsze były bezcenne. :mrgreen:

 

Ale jak mówię trochę się teraz poprawiło bo jest coraz więcej kilometrów w standardzie S7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekspert - nie ekspert, ale takiego czasu jak Hołek to w życiu nie wykręcę. :mrgreen:

 

Κουμπαρε, ας πουμε εν ταξει... ξερεις λεπτομεριες...

 

Καλη Χρονια! :)

 

Jak będziesz przelotem w Wawie, daj znać. Jakiegoś krótkiego spota zorganizujemy..., zorbę zatańczymy... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...o widzę, że kółko językowe żywe jest :D

xarika poli ap tin Kriti :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzień temu ruszyłem z Wawy o 9.00 i byłem w Krakowie na 13 ( spokojnie, jedno tankowanie )

Z powrotem o 9.00 z Krakowa, po drodze II śniadanie przed Radomiem, jedno tankowanie i w Wawie o 13.00. ( Radom - Warszawa Janki - 35 min. )

 

Ps

CRO.pl znam i już planuję którędy do Chorwy polecieć,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zorbę zatańczymy..

 

:shock:

 

Prowokacja? :mrgreen:

 

 

xarika poli ap tin Kriti :mrgreen:

 

My tu tylko katharevusa, a nie jakieś xoriatika. :P:mrgreen:

 

 

 

P.S. A tu suchar o Krzyśku dla przypomnienia. :mrgreen:

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/kraj/1,34309,3539725.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...