Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, GREGG napisał(a):

Natomiast dziedziczenie nieruchomości w dużych miastach owszem doprowadzi do ich przejęcia przez nowsze pokolenia, ale ludzie napływający z zewnątrz nieruchomości tam nie odziedziczą i będą musieli wynajmować 

Nie do końca. Jeżeli odziedziczą coś w mniejszych miejscowościach to mogą sprzeda i mieć na wkład własny w przysłowiowej Wawie.

2 lata temu małżonka odziedziczyła dom po teściach w małej mieścinie, sprzedała i kupiła mieszkanie w mieście wojewódzkim gdzie za chwilę zamieszka córka zaczynając studia. Nie nie będziemy wynajmować. :thumbup:

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Jaca68 napisał(a):

Nie do końca. Jeżeli odziedziczą coś w mniejszych miejscowościach to mogą sprzeda i mieć na wkład własny w przysłowiowej Wawie.

2 lata temu małżonka odziedziczyła dom po teściach w małej mieścinie, sprzedała i kupiła mieszkanie w mieście wojewódzkim gdzie za chwilę zamieszka córka zaczynając studia. Nie nie będziemy wynajmować. :thumbup:

 

Ale można założyć, że w długoterminowej perspektywie nieruchomości w małych miejscowościach będą mocno taniały, a w dużych dalej drożały. Więc sprzedaż starego domu na jakimś zadupiu - jeżeli w ogóle znajdzie się nabywca - może nie wystarczyć nawet na wkład do kredytu na mieszkanie w dużym mieście  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, GREGG napisał(a):

 

Ale można założyć, że w długoterminowej perspektywie nieruchomości w małych miejscowościach będą mocno taniały, a w dużych dalej drożały. Więc sprzedaż starego domu na jakimś zadupiu - jeżeli w ogóle znajdzie się nabywca - może nie wystarczyć nawet na wkład do kredytu na mieszkanie w dużym mieście  

 

Na "zadupiach" będzie taniało do momentu aż się mieszczuchy zorientują i zapragną mieszkać na łonie, z dala od miejskiego zgiełku. 

Pod jednym tylko warunkiem - gdy komunikacja zacznie w końcu być sprawna.  

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio taki temat słyszałem, że ludzie z Krakowa kupują w Tarnowie i okolicach Tarnowa mieszkania/domy z w miarę wjazdem na A4, bo czasowo miewają podobny dojazd jak spod Krakowa, tylko ilości kilometrów dochodzi i to w sumie nie mała, bo tam i nazad wychodzi 160km. Nie wspomnę, że na A4 to różne cuda się dzieją na tym odcinku więc w razie draki to też czas może się drastycznie zwiększać, ale koszty kupna w Tarnowie i okolicy są co najmniej 2 razy mniejsze niż w Krakowie i okolicy. Tak więc zależy jak komu leży :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Kiwi 4ester napisał(a):

Ostatnio taki temat słyszałem, że ludzie z Krakowa kupują w Tarnowie i okolicach Tarnowa mieszkania/domy z w miarę wjazdem na A4, bo czasowo miewają podobny dojazd jak spod Krakowa, tylko ilości kilometrów dochodzi i to w sumie nie mała, bo tam i nazad wychodzi 160km. Nie wspomnę, że na A4 to różne cuda się dzieją na tym odcinku więc w razie draki to też czas może się drastycznie zwiększać, ale koszty kupna w Tarnowie i okolicy są co najmniej 2 razy mniejsze niż w Krakowie i okolicy. Tak więc zależy jak komu leży :)

Odkąd się wyprowadziliśmy pod miasto, moja żona ma 15km dalej do pracy, a jedzie średnio 10min krócej. Pierwotnie myśleliśmy o kupnie działki w rejonie Michałowic, Reguł i Pęcic, bo raptem 3-4km dalej było o starej lokalizacji, ale czas dojazdu by urósł o 15-20min. Dlatego w dużych miastach nie patrzy się już na odległość, tylko na czas dojazdu. 

 

Edytowane przez skwaro
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, GREGG napisał(a):

Ale można założyć, że w długoterminowej perspektywie nieruchomości w małych miejscowościach będą mocno taniały, a w dużych dalej drożały.

Jeśli mówiąc o dużych miastach masz na myśli Warszawę, Trójmiasto Wrocław....

 

Czy Łódź jest dużym miastem?

 

 

wawa.png

lodz.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, GREGG napisał(a):

 

Ale można założyć, że w długoterminowej perspektywie nieruchomości w małych miejscowościach będą mocno taniały, a w dużych dalej drożały. Więc sprzedaż starego domu na jakimś zadupiu - jeżeli w ogóle znajdzie się nabywca - może nie wystarczyć nawet na wkład do kredytu na mieszkanie w dużym mieście  

Nowy Targ jest małym miastem na zadupiu w którym nic nie ma, a jak 3-4 lata temu szukaliśmy z żoną mieszkania/domu to okazało się, że ceny mieszkań są takie same jak w Krakowie 

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Blixten napisał(a):

Na "zadupiach" będzie taniało do momentu aż się mieszczuchy zorientują i zapragną mieszkać na łonie, z dala od miejskiego zgiełku. 

Pod jednym tylko warunkiem - gdy komunikacja zacznie w końcu być sprawna.  

 

Wydaje mi się, że jednak większość ludzi będzie nadal chciała mieszkać w miejskim zgiełku. Z szybkim dostępem do knajpy, kultury, szkoły, sklepu, lekarza, znajomych, bez konieczności posiadania samochodu. Chętnych na sielskie życie ale bez tych udogodnień będzie zapewne dużo mniej. Poza tym ilość pracy zdalnej też jest ograniczona, nie wszyscy mogą sobie siedzieć na werandzie na wsi i klikać na laptopie, a dalekie dojazdy do pracy są zabójcze       

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Tuff napisał(a):

Nowy Targ jest małym miastem na zadupiu w którym nic nie ma, a jak 3-4 lata temu szukaliśmy z żoną mieszkania/domu to okazało się, że ceny mieszkań są takie same jak w Krakowie 

 

Z ciekawości wpisałem w tej chwili Kraków i Nowy Targ w wyszukiwarkę otodom, czyli największą w Polsce. Kraków: 11.6k ofert sprzedaży, w tym 6.300 na pierwotnym. NT: 39 ofert sprzedaży mieszkań, z tego 24 na pierwotnym

 

Moje wnioski: 1. Prawie nic się tam nie buduje 2. Na oko ceny tego co jest wystawione przynajmniej 1/3 niższe niż w Krakowie 3. Miniaturowy rynek, gdzie nikt nie będzie inwestował, bo utknie z nieruchomością na lata. W wyszukiwarce jest 8 (słownie: OSIEM) mieszkań na wynajem. Nie mam zamiaru zniechęcać do kupowania w mieszkań w NT, niech każdy wyciągnie swoje wnioski...    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, GREGG napisał(a):

 

Z ciekawości wpisałem w tej chwili Kraków i Nowy Targ w wyszukiwarkę otodom, czyli największą w Polsce. Kraków: 11.6k ofert sprzedaży, w tym 6.300 na pierwotnym. NT: 39 ofert sprzedaży mieszkań, z tego 24 na pierwotnym

 

Moje wnioski: 1. Prawie nic się tam nie buduje 2. Na oko ceny tego co jest wystawione przynajmniej 1/3 niższe niż w Krakowie 3. Miniaturowy rynek, gdzie nikt nie będzie inwestował, bo utknie z nieruchomością na lata. W wyszukiwarce jest 8 (słownie: OSIEM) mieszkań na wynajem. Nie mam zamiaru zniechęcać do kupowania w mieszkań w NT, niech każdy wyciągnie swoje wnioski...    

 

Sprawdzałeś jak wygląda Zakopane ? ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.09.2024 o 09:33, skwaro napisał(a):

 

Ale niestety jestem realistą i średnio wierzę w powodzenie takich programów, że względu na polityków i ich interesy, dlatego moim zdaniem jesteśmy jednym z ostatnich pokoleń posiadających, a nie wynajmujących. 

Będzie zupełnie odwrotnie, ze względu na trendy demograficzne. Coraz więcej ludzi umiera (wyż lat 40/50), coraz mniej się rodzi. Bardzo dużo jest rodzin 2 +1, z w których dziecko odziedziczy wszystko po rodzicach a i po dziadkach nieraz  pół ich majątku, albo i cały. 

 

Oczywiście niektórzy nie odziedziczą nic, albo na głębokiej prowincji. Kupić w dużym mieście, w centrum stolicy będzie ciężko. Ale zawsze było ciężko, a w całej Europie jest z tym jeszcze trudniej niż u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.09.2024 o 09:22, GREGG napisał(a):

 

Ale można założyć, że w długoterminowej perspektywie nieruchomości w małych miejscowościach będą mocno taniały, a w dużych dalej drożały. Więc sprzedaż starego domu na jakimś zadupiu - jeżeli w ogóle znajdzie się nabywca - może nie wystarczyć nawet na wkład do kredytu na mieszkanie w dużym mieście  

Póki co ceny nawet na dalekiej prowincji starych ruder są bardzo, bardzo wysokie. Jeśli jest jeszcze dość blisko autostrady to wogóle sprzedający żądają kosmicznych pieniędzy. Ale pewnie z czasem to się unormuje. Najważniejsze żeby nie wszedł kredyt 0%  bo to kolejny sztuczny booster dla rynku. Ale raczej to wejdzie, wszystko na to wskazuje....

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Blixten napisał(a):

Sprawdzałeś jak wygląda Zakopane ? ;) 

 

Miejscówek turystycznych nie ma co porównywać do "normalnych" miejscowości. Tam ceny tworzy biznes. A Zakopane to już fenomen sam w sobie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, maciek323 napisał(a):

Ale raczej to wejdzie, wszystko na to wskazuje....

 

W aktualnym projekcie budżetu nie ma wyodrębnionych środków na to. Ale z drugiej strony nie ma też informacji na co zostanie przeznaczona uprzednio założona na ten cel rezerwa.

Także cytując klasyka "we will see what time will tell".

 

BTW wrócę jeszcze do tego na chwilę:

 

  

W dniu 6.09.2024 o 18:37, QbaqBA napisał(a):

To jak tam kredyt 0%? ;)

(żeby nie było - inne komitety też były dofinansowywane przez tę znamienitą branżę)

 

Kojarzycie jakąś informację na ten temat w "dużych" mediach? Obojętne z której strony? Bo ja w tych które śledzę nie trafiłem, teraz szukam po wszystkich i poza niezalezna.pl też specjalnie nie widzę. Takie tam zbiegi okoliczności...

Oczywiście rozumiem też, że nie jest to kwestia tak kluczowa jak problemy z implantami Blanki Lipińskiej albo skąd się biorą kłębuszki w pępuszku, dlatego wybaczcie szczucie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, GREGG napisał(a):

 

Miejscówek turystycznych nie ma co porównywać do "normalnych" miejscowości. Tam ceny tworzy biznes. A Zakopane to już fenomen sam w sobie...

Dokladnie tak. Wogóle nieruchomości w miejscowosciach turystycznych nie należy rozpatrywać w kategoriach typowych nieruchomosci, raczej jako swego rodzaju produkty inwestycyjne. Np 20-25 lat temu mieszkanie w Juracie było (licząc za metr) sporo tansze niż podobne w Warszawie, a dom nad morzem był sporo tanszy niż porównywalny dom na przedmieściach Warszawy. Dziś takie nieruchomości nadmorskie, szczególnie w modnych lokalizacjach są wielokrotnie droższe. No ale je mało kto kupuje do mieszkania na stałe, zdecydowana większość ludzi kupuje to na wynajem.  A ci ktorzy kupują sobie dom nad morzem jako 2 czy 3 nieruchomość dla siebie żeby sobie  pomieszkać tam latem są na tyle zamożni, że dla nich różnica kilku tysięcy złotych na metrze nie robi żadnej różnicy.  Po prostu jak im się podoba to kupują i nie zastanawiają się że może za pół roku będzie gdzieś obok 200 tysiecy tansza oferta, albo za 2 lata Glapa obniży stopy o 0,5%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, QbaqBA napisał(a):

 

Kojarzycie jakąś informację na ten temat w "dużych" mediach? Obojętne z której strony? Bo ja w tych które śledzę nie trafiłem, teraz szukam po wszystkich i poza niezalezna.pl też specjalnie nie widzę. Takie tam zbiegi okoliczności...

 

W dużych mainstrimowych mediach też nie widziałem. Ciekawe że Tusk stał się aż takim zakładnikiem lobby deweloperskiego. Jeśli wejdzie kredyt 0% to wg mnie PO uwali prezydenckie w 2025 roku i kolejne parlamentarne też przerżną na rzecz masy spadkowej po PiSie i nowej formy Konfederacji. Ale w sumie co to ma za znaczenie, ważne że deweloperzy  znów zarobią jeszcze więcej i  nieruchomości posłów i polityków znów zyskają na wartości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Jaca68 napisał(a):

Jeśli mówiąc o dużych miastach masz na myśli Warszawę, Trójmiasto Wrocław....

 

Czy Łódź jest dużym miastem?

 

Łódź jest dużym miastem, ale pod względem rynku nieruchomości bardzo specyficznym. Bardzo dużo sprzedających, mało kupujących.  Mało ludzi tam emigruje a bardzo dużo na miejscu umiera. Specyfika rynku bliższa  niektórym miastom powiatowym, nie metropoliom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-miazdzacy-raport-o-gospodarce-ue-powolna-agonia-europy,nId,7777368#crp_state=1

 

W długo oczekiwanym raporcie na temat tego, w jaki sposób powstrzymać spadek gospodarczy w Europie, były prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Mario Draghi stwierdza, że bez zainwestowania około 800 mld euro rocznie gospodarka Unii Europejskiej nie będzie w stanie wytrzymać konkurencji Stanów Zjednoczonych i Chin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Szürkebarát napisał(a):

No a co z potopem, który jest opisywany w wątku "Globalne ocieplenie"? Gdańsk ma się, według znawców z tamtego wątku, znaleźć pod wodą.

 

Właśnie montuję poler do cumowania motorówki na moim balkonie :D

Żeby nie dać się zaskoczyć ;) 

 

A wracając do cen: 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Szürkebarát napisał(a):

No a co z potopem, który jest opisywany w wątku "Globalne ocieplenie"? Gdańsk ma się, według znawców z tamtego wątku, znaleźć pod wodą.

 

Trzeba kupować na wyższych piętrach. Jak już morze wyleje, będzie druga Wenecja i jeszcze lepsze zwroty z turystyki :)  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...