Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Korton napisał:

Nie bylo takiej propozycji on naszego rzadu, pewnie czesc by chciala ugrac wiecej, jak zawsze. Ja bym poszedl na to, ale nikt nie dal takiej mozliwosci, nawet banki ktore juz widzialy co sie swieci. Żaden bank nie probowal wystosowac do swoich klientom propozycji ugody, ok podzielmy sie tym bublem i zmienmy te trefne umowy.

Rzad probowal zrobic z tego taki sam "produkt" wyborczy jak 500+... Nic dziwnego, ze banki na to nie poszly. A teraz dostana po lapach. Ciekawe czy beda jakies akcje "odwetowe" z ich strony... Np. rozwiazanie umowy kredytowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Korton napisał:

Zgoda, chodz chciwoscia bym tego nie nazwal, po prostu na rynku znalazl sie produkt tanszy, na ktory wiecej ludzi moglo sobie pozwolic. Nie jestes chciwy jak szukasz tanszego ubezpieczenia OC, nawet jak pozniej sie okaze ze sa tam kruczki prawne i okaze sie, ze nie chroni cie ono jesli jedziesz w nocy i w deszczu. Po prostu taka oferta wg praw konsumenta nie powinna miec miejsca, tu banki sie przejechaly, dzieki temu ze UE sie tym zajelo, bo u nas Panstwo nic z tym nie zrobilo, a sady tez do konca nie wiedzialy co zrobic z zapisami uznanymi jako zabronione (czy wykreslic, czy zastapic innymi, itd) Wiekszosc krajow z tym samym problem poradzilo sobie systemowo, np przewalutowanie na lokalna walute po kursie narodowego banku i zmiana oprocentowania.

 

"posypywanie pieprzem" i tyle, każdy kto zdecydował o finansowaniu inwestycji (czy konsumpcji) kredytem opartym o walutę obcą (denominowany, indeksowany można tylko ładnie nazywać) zagrał na walucie, na rynku który jest raczej nieprzewidywalny szczególnie w dłuższym okresie czasu 

jak rozumiem, większość lub nikt z tych kredytobiorców się przed tym ryzykiem kursowym nie zabezpieczył 

 

imageproxy.php?img=&key=89cebd84b302413a2101342771_Screenshot2019-10-04at15_54_03.thumb.png.9e5d77652ad5d6882588c990ccd8a9e7.png

 

obrazowo, jeśli CHF był przeliczany po 2 pln a w stosunkowo krótkim okresie czasu skoczył do 4 pln to zarówno wartość takiego kredytu w PLN jak i koszt jego obsługi w PLN jest wyższy

nie ma tu znaczenia czy "zły bank" każe ci przeliczać wg. swojej tabeli czy innej bo zapewne różnice między tymi tabelami są niewielkie w stosunku do np. 2 dwukrotnego skoku wartości waluty

100 000  CHF x 2 PLN/CHF = 200 000  PLN

100 000  CHF x 4 PLN/CHF = 400 000 PLN

 

niestety dodatkowo w wielu wypadkach doszło do zdublowania zarówno wzrostu wartości kredytu wywołanego wzrostem kursu waluty jak i spadku wartości nieruchomości kupowanych na krótko przed 2008 rokiem, to podchwyciły media podając przykłady faktycznych problemów garstki ludzi u których taki problem wystąpił 

 

cóż teraz dla spokoju społecznego "ratujemy sytuacje" przerzucając koszty na resztę uczestników rynku także na tych, którzy w tym "kasynie" nie uczestniczyli bo mamy "społeczną gospodarkę rynkową" ;)

 

 

Edytowane przez ketivv
prośba Moderatorki o wykreślenie wulgaryzmu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Korton napisał:

PS: chcialem polecenia do kancelarii, a nie prostowac opinii postronnych osob :)

Najwięcej do powiedzenia mają ci, co takiego kredytu nie mają ;)

 

Ja szukam prawnika w Gdańsku w każdym razie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, ketivv napisał:

 

[edycja moderatora] i tyle

 

cóż teraz dla spokoju społecznego "ratujemy sytuacje" przerzucając koszty na resztę uczestników rynku także na tych, którzy w tym "kasynie" nie uczestniczyli bo mamy "społeczną gospodarkę rynkową" ;)

 

Ketiv weź przeczytaj kilka postów wcześniej i nie powtarzaj frazesów. Nikt do banku nie idzie z pretensjami ze kurs CHF wzrósł. Bank mi sprzedał produkt wadliwy, to wykazał sąd i TSUE i dlatego chcę powalczyć o te zabronione zapisy, nie o to że CHF wzrósł prawie x2.

Edytowane przez Aga
edycja cytatu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Korton napisał:

Bank mi sprzedał produkt wadliwy, to wykazał sąd i TSUE i dlatego chcę powalczyć o te zabronione zapisy, nie o to że CHF wzrósł prawie x2.

 

gdyby CHF o tyle nie wzrósł sprawy by pewnie nie było ;)

 

bo jak rozumiem te same zapisy gdyby CHF był prawie dwa razy tańszy nie przeszkadzały

 

największymi wygranymi tego wyroku to chyba będą adwokaci, czas pokaże

 

 

dziękuje za rozmowę 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, hugo napisał:

Tylko teraz wyjdzie, że koszty pokryją wszyscy kredytobiorcy bez względu w jakiej walucie brali kredyt. Czy to jest uczciwe?

"To najlepszy wynik sektora bankowego od 2014 roku. Banki w Polsce w 2018 roku zarobiły 14,7 mld zł. Oznacza to, że wzrost sektora bankowego wyniósł 7,5 proc. w porównaniu do poprzedniego roku."

 

Na ten zysk złożyli się wszyscy klienci banków. Czy to jest uczciwe? :biglol::thumbup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Jaca68 napisał:

"To najlepszy wynik sektora bankowego od 2014 roku. Banki w Polsce w 2018 roku zarobiły 14,7 mld zł. Oznacza to, że wzrost sektora bankowego wyniósł 7,5 proc. w porównaniu do poprzedniego roku."

 

Na ten zysk złożyli się wszyscy klienci banków. Czy to jest uczciwe? :biglol::thumbup:

Zrzucili sie wszyscy ale tylko frankowicze odzyskają swoją część ;)

 

Godzinę temu, Aga napisał:

Najwięcej do powiedzenia mają ci, co takiego kredytu nie mają ;)

Mi takiego kredytu już nie dali a chętnie bym wziął i placił ratę 2x mniejsza. Czy to oznacza, że nie mogę krytykować?

Musiałem też zapłacić więcej za mieszkanie a wysokie ceny  są po części spowodowane dużą ilością kredytow udzielanych ludziom bez zdolności kredytowej w PLN. Ktoś  mi odda cokolwiek? Nie sądzę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, blejzu napisał:

Musiałem też zapłacić więcej za mieszkanie a wysokie ceny  są po części spowodowane dużą ilością kredytow udzielanych ludziom bez zdolności kredytowej w PLN

Pomyśl sobie jak ceny mieszkań wzrosną gdy pensja minimalna będzie 4 tys i każda sprzątaczka będzie miała zdolność kredytową. Będziesz zarobiony. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Jaca68 napisał:

Pomyśl sobie jak ceny mieszkań wzrosną gdy pensja minimalna będzie 4 tys i każda sprzątaczka będzie miała zdolność kredytową. Będziesz zarobiony. ;)

Obawiam sie, ze do tego czasu mnie nie bedzie w kraju bo nie lubie inflacji w stylu Wenezuelskim. Niemcy, Szwajcaria, Hiszpania... W ostatecznosci USA :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryzyko kursowe mnie nie boli bo kredyt w CHF brałem jak był po 3PLN, więc i tak w stosunku do kredytu złotówkowego jestem na +. Ale i tak rozważam batalię sądową z bankiem, bo po pierwsze bank wstawił zapis o oprocentowaniu decyzją zarządu i dopóki oprocentowanie rosło to podążał za LIBORem, ale jak LIBOR spadał to już o tym bank zapomniał (w tamtym czasie nie był to znany numer banków), po drugie cięcie na spreadach - jak wystarczająco dużo ludzi wzięło kredyty to spread na walucie nagle wzrósł z 2% do 10% bez żadnego uzasadnienia, po trzecie za chwilę będę miał kredyt spłacony przed czasem, a banki jakoś nie kwapią się żeby oddać część prowizji i opłat ze względu na krótszy czas zarządzania kredytem, za co kasę pobrały. Dlatego jak słyszę historyjki jak to klienci stracą na wyższych opłatach ,bo my walczymy o swoje prawa to mnie krew zalewa. Ja mam odpuszczać, bo Ty od banku dostaniesz przez to większe opłaty? Miej pretensje do banku że swoich klientów traktuje jak dojne krowy, nie do mnie że zostałem przez bank nieuczciwie potraktowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, skwaro napisał:

Ryzyko kursowe mnie nie boli bo kredyt w CHF brałem jak był po 3PLN, więc i tak w stosunku do kredytu złotówkowego jestem na +. Ale i tak rozważam batalię sądową z bankiem, bo po pierwsze bank wstawił zapis o oprocentowaniu decyzją zarządu i dopóki oprocentowanie rosło to podążał za LIBORem, ale jak LIBOR spadał to już o tym bank zapomniał (w tamtym czasie nie był to znany numer banków), po drugie cięcie na spreadach - jak wystarczająco dużo ludzi wzięło kredyty to spread na walucie nagle wzrósł z 2% do 10% bez żadnego uzasadnienia, po trzecie za chwilę będę miał kredyt spłacony przed czasem, a banki jakoś nie kwapią się żeby oddać część prowizji i opłat ze względu na krótszy czas zarządzania kredytem, za co kasę pobrały. Dlatego jak słyszę historyjki jak to klienci stracą na wyższych opłatach ,bo my walczymy o swoje prawa to mnie krew zalewa. Ja mam odpuszczać, bo Ty od banku dostaniesz przez to większe opłaty? Miej pretensje do banku że swoich klientów traktuje jak dojne krowy, nie do mnie że zostałem przez bank nieuczciwie potraktowany.

Pierwsze dwa sa chamskie ze strony banku ale zgodziles sie na takie zapisy w umowie. Bank odpowie, ze on tez zostal oszukany bo LIBOR byl sterowany na rynku EU wiec on stosowal "realne" wartosci oprocentowania. Ale w sumie ciekawie jak takie sprawy sie potocza.

Ten trzeci punkt zapewne pojawi w Rekomendacji KNFu bo TSUE na ten temat sie wypowiadal ostatnio jezeli dobrze pamietam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jaca68 napisał:

Na ten zysk złożyli się wszyscy klienci banków. Czy to jest uczciwe? :biglol::thumbup:

 

57 minut temu, blejzu napisał:

Zrzucili się wszyscy ale tylko frankowicze odzyskają swoją część ;)

 

42 minuty temu, Jaca68 napisał:

Pomyśl sobie jak ceny mieszkań wzrosną gdy pensja minimalna będzie 4 tys i każda sprzątaczka będzie miała zdolność kredytową. Będziesz zarobiony. ;)

1. Na razie jest to obietnica przedwyborcza więc daleka droga do tego.

2. Wzrost płacy minimalnej pójdzie w parze z wzrostem cen (paliwo, żywność, usługi, itd.). Więc co z tego, że zarobisz więcej jak więcej wydasz.

3 minuty temu, skwaro napisał:

dopóki oprocentowanie rosło to podążał za LIBORem, ale jak LIBOR spadał to już o tym bank zapomniał (w tamtym czasie nie był to znany numer banków)

Identycznie jest z ceną ropy na rynku światowym.

5 minut temu, skwaro napisał:

Miej pretensje do banku że swoich klientów traktuje jak dojne krowy, nie do mnie że zostałem przez bank nieuczciwie potraktowany.

Czy traktowanie swoich klientów jak dojne krowy jest uczciwe?

Banki od zawsze są po to aby doić klienta, zresztą nie bez powodu nazywani są banksterami.

Walczcie ile wam starczy sił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Pierwsze dwa sa chamskie ze strony banku ale zgodziles sie na takie zapisy w umowie. Bank odpowie, ze on tez zostal oszukany bo LIBOR byl sterowany na rynku EU wiec on stosowal "realne" wartosci oprocentowania. Ale w sumie ciekawie jak takie sprawy sie potocza.
Ten trzeci punkt zapewne pojawi w Rekomendacji KNFu bo TSUE na ten temat sie wypowiadal ostatnio jezeli dobrze pamietam.

Bank nie zgodził się na zmianę zapisu o oprocentowaniu, wtedy to był standard na rynku. A przycinania na spreadach nie przewidziałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siłą nikt nikogo nie zmuszał.
Jak rozumiem jesteś prawnikiem i potrafisz wszystkie potencjalnie groźne zapisy wyłapać? Bo prawnik, z którym to wtedy konsultowałem mówił że to norma i nie ma się czym przejmować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, hugo napisał:

Banki od zawsze są po to aby doić klienta, zresztą nie bez powodu nazywani są banksterami.

Doic, nie doic - przeciez nikt nie kaze pieniedzy kupowac akurat w banku. Nie trzeba kupowac wiekszych mieszkan. Ba, mozna wynajmowac. Narzekanie, ze bank zarabia na czymkolwiek jest bez sensu.

 

5 minut temu, hugo napisał:

1. Na razie jest to obietnica przedwyborcza więc daleka droga do tego.

Akurat w wypelnianiu obietnic spolecznych polegajacych na slepym rozdawnictwie obecna wladza bryluje. Tylko dlaczego tak malo? Przeciez 8k brzmi lepiej niz 4k? :)

 

4 minuty temu, hugo napisał:

2. Wzrost płacy minimalnej pójdzie w parze z wzrostem cen (paliwo, żywność, usługi, itd.). Więc co z tego, że zarobisz więcej jak więcej wydasz.

 

 Tylko tego narod nie rozumie. Widzi 4k na koncie wiec glosuje na Pisiakow. A nauczyciele beda dalej w ciemnej d. Nie wspominajac o emerytach.

 

2 minuty temu, skwaro napisał:

Bank nie zgodził się na zmianę zapisu o oprocentowaniu, wtedy to był standard na rynku. A przycinania na spreadach nie przewidziałem.

Wiem, ze z mojego punktu widzenia latwo sie mowi ale zgodziles sie podpisujac. Byli ludzie ktorzy nie podpisywali a reszta sie z nich smiala :/

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 minutę temu, skwaro napisał:
6 minut temu, Blixten napisał:
Siłą nikt nikogo nie zmuszał.

Jak rozumiem jesteś prawnikiem i potrafisz wszystkie potencjalnie groźne zapisy wyłapać? Bo prawnik, z którym to wtedy konsultowałem mówił że to norma i nie ma się czym przejmować.

Jestem handlowcem i m.in. negocjuję warunki kontraktowe. Nie wszystkie przez te lata były doskonale, ale nie przyjąłem pierwszej lepszej umowy z bankiem i nie skusiło mnie najniższe oprocentowanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Jestem handlowcem i m.in. negocjuję warunki kontraktowe. Nie wszystkie przez te lata były doskonale, ale nie przyjąłem pierwszej lepszej umowy z bankiem i nie skusiło mnie najniższe oprocentowanie. 
Skąd pewność że przyjąłem pierwszą lepszą umowę z bankiem o najniższe oprocentowanie?
Zresztą podejrzewam że w 2004 roku też byś przyjął taką umowę, po fakcie wszyscy robią się pewnymi siebie specjalistami od wszystkiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, blejzu napisał:

Mi takiego kredytu już nie dali a chętnie bym wziął i placił ratę 2x mniejsza. Czy to oznacza, że nie mogę krytykować?

Możesz oczywiście ;)

 

A ja żałuję, że nas na chf namówili doradcy expandera czy jak to się nazywało, a później jeszcze facet w banku mimo, że stać nas było na kredyt w PLN.

Kupując mieszkanie 13 lat temu wzięliśmy x kredytu, oddaliśmy już ponad 1,5x, a wciąż mamy do spłaty 0,5x. Tak to mniej więcej wygląda ;) tak na marginesie...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Korton napisał:

Zgoda, chodz chciwoscia bym tego nie nazwal, po prostu na rynku znalazl sie produkt tanszy, na ktory wiecej ludzi moglo sobie pozwolic. Nie jestes chciwy jak szukasz tanszego ubezpieczenia OC, nawet jak pozniej sie okaze ze sa tam kruczki prawne i okaze sie, ze nie chroni cie ono jesli jedziesz w nocy i w deszczu

Szukanie tańszego ubezpieczenia to oszczędność.

I jeżeli zawrę ubezpieczenie z "kruczkami prawnymi" to ja ponoszę konsekwencję.

Chciwość, jest wtedy, jeżeli ktoś ma zdolność na mieszkanie 50m2, potrzebuje mieszkanie 50m2, ale poprzez sztuczkę z "indeksowanie CHF" kupuje mieszkanie 70m2.

ps.

1.Wiadomo, że teraz "każdy mądry"

2.Też jestem chciwy :blush:, chyba każdy jest. No może jakiś mnich z Tybetu nie jest.

 

Dlatego jak słyszę historyjki jak to klienci stracą na wyższych opłatach ,bo my walczymy o swoje prawa to mnie krew zalewa.

 

Nie chodzi o wyższe opłaty, tylko o stan gospodarki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...