Skocz do zawartości

Mile na Kilometry i Galony na Litry !!! :)


Nemessio

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Na początku prosba do moderatora, jezeli temat mojego postu jest powieleniem innego - szukałem ale nie znalazłem, więc piszę, jak było proszę o informację :)

 

A oto problem stary jak swiat. Sprowadziłem ze Stanów nową TRIBECE. I spotkała mnie niemiła sytuacja. Okazuje się, że w instrukcji obsługi nigdzie nie znlazłem informacji na temt metody zmiany jednostek wyswitlanych na ekranie komputera pokładowego. Mam na mysli Mile, Kilometry, Galony i Litry. Poprzednio w ten sam sposób sprowadziłem Jeep'a i zadnych problemów nie było.

Podejzewałem, że jest to kwestia zmiany ustawień z poziomu komputera diagnostycznego w autoryzwoanym serwisie. Wielkie było moje zaskoczenie, kiedy uzyskałem infomacje że NIE MA MOWY i serwis mi tego nie zrobi. A teraz 3 pytania :

 

1. Czy to złosliwość czy rzeczywiscie stanowi to problem ?

2. Jeżeli stanowi to problem to czy jest on do rozwiązania ?

3. Jezeli nie ma rozwiazania to czy ktoś chce kupić moje subaru ? :) :) bo dla mnie takie działania są nie fair. Uważam że kupno samochodu za Atlantykiem nie jest przestępstwem sciganym przez prawo miedzynarodowe - no chyba że się mylę.

 

Pozdrawiam i oczekuję na pomoc

Nemessio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Podejzewałem, że jest to kwestia zmiany ustawień z poziomu komputera diagnostycznego w autoryzwoanym serwisie. Wielkie było moje zaskoczenie, kiedy uzyskałem infomacje że NIE MA MOWY i serwis mi tego nie zrobi. A teraz 3 pytania :

 

1. Czy to złosliwość czy rzeczywiscie stanowi to problem ?

 

AFAIK programy komputerowe używane w samochodach też są objęte kwestiami licencji - kupiłeś "licencję US", nie możesz jej sobie ot tak sobie zmienić na "licencję europejską". I ta uwaga pomija w ogóle kwestie techniczne.

 

Co do kwestii technicznych, tu wolałbym się nie wypowiadać, ale ktoś już to zrobił na Forum za mnie (link - poniżej). Generalnie odpowiedź jest taka: NIE DA SIĘ. I jeśli potwierdza to forumowy spec of wozów US-Spec (a potwierdza), to pozostaje jedynie zacytować tekst z bram do piekła z Boskiej Komedii :twisted:.

 

http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?p=576034#576034

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Jezeli nie ma rozwiazania to czy ktoś chce kupić moje subaru ? bo dla mnie takie działania są nie fair. Uważam że kupno samochodu za Atlantykiem nie jest przestępstwem sciganym przez prawo miedzynarodowe - no chyba że się mylę.

Zulu Gula powiedzialby "Polska to taki dziwny kraj" - niehcec SIP do aut z USA jest porazajaca sam jej doswiadczylem w jednym z ASO

AFAIK programy komputerowe używane w samochodach też są objęte kwestiami licencji - kupiłeś "licencję US", nie możesz jej sobie ot tak sobie zmienić na "licencję europejską". I ta uwaga pomija w ogóle kwestie techniczne.

hmmm... mowimy o rozgraniczeniu USA reszta swiata czy opcje narodowe tez sie kwalifikuja bo np. pannie wymyslilem jakis czas temu Volvo S40 z belgii i caly soft z byl w jezyku francuskim. ASO Volvo nie widzialo zadnego problemu zeby podmienic soft na taki w bardziej zrozumialym jezyku i jakos kwestia licencji nie byla przez nich podnoszona

co do takiej mozliwosci w Subaru sie nie wypowiadam bo nie wiem ale wal do Xbike'a gosc ogarnia temat us-specow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacool, gdybyś poczytał posty w wątku, do którego podałem link, pewnie byś sobie darował wypowiedzi typu:

 

niehcec SIP do aut z USA jest porazajaca sam jej doswiadczylem w jednym z ASO

 

Bowiem jak w owym wątku stwierdził wspomniany przez Ciebie Xbike (a do tego Azrael, który bez wątpienia jest na tym Forum najlepszym specem od spraw technicznych), tego się po prostu nie da zrobić :twisted:. Zarzucanie w tej sytuacji SIP-owi braku dobrej woli jest po prostu niesłuszne.

 

Natomiast jeśli to była uwaga ogólna na temat podejścia SIP do wozów sprowadzanych z US, a nie uwaga dot. zmiany jednostek miar w komputerze, to jest ona off-topem, który na Forum Technicznym karany jest ostrzeżeniem :twisted:. Tak że wybieraj co wolisz: nie mieć racji co do braku woli ze strony SIP, czy dostać pasek za wypowiedź off-topiczną :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast jeśli to była uwaga ogólna na temat podejścia SIP do wozów sprowadzanych z US, a nie uwaga dot. zmiany jednostek miar w komputerze, to jest ona off-topem, który na Forum Technicznym karany jest ostrzeżeniem
co do takiej mozliwosci w Subaru sie nie wypowiadam bo nie wiem

Przemqu nie sadze zebys nieuwaznie czytal posty wiec rozumiem ze to pytanie retoryczne jednak gwoli jasnosci w tym konkretnym przypadku nie zarzucam SIP braku dobrej woli to byla uwaga ogolna, co do kwalifikacji Azraela zdarzylem sie juz o nich przekonac a wracajac do meritum: pozostaje podkulic ogon i czekac na pacha :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo Panowie za informacje.

 

Jeżeli jest prawdą to co mówicie, to jest to dla mnie temat do powaznych przemysleń. Jeżeli zechcecie poczytać podzielę sie z wami moimi przemyśleniami na ten temat.

 

Nie odpuszę tego tematu firmie SUBARU. Uwazam że traktowanie klientów w podobny sposób jest niedopuszczalne i wedle mojej wiedzy (jestem prawnikiem z wykształcenia) niezgodne z prawem. Dlaczego ? oto wykładnia Jezeli prawdą jest, że jest to tylko i wyłącznie kwestia softwearu, to jako osoba która kupiła w/w pojazd mam pełne prawo do udostepnienia mi dowolnej dostepnej na rynku wersji oprogramowania. Oczywiscie jestem gotowy za to zaplacić. Przeczytałem dokładnie całą dokumentację, którą otrzymałem w chwili zakupu auta i nie znalazłem nigdzie wyłączenia tego prawa !

Jeżeli nie jest to jednak kwestia Softwearu a całego modułu komputerowego to sytuacja jest dokładnie taka sama jak w przypadku poprzednim - mam prawo do zakupu tego elementu.

 

Reasumując zarządam od polskiego dystrybutora oficjalnego pisemnego stanowiska w tej sprawie a nastepnie prześlę te dokumenty do Producenta, Komisji Handlu UE, UOKiK oraz zaprzyjaźnionej gazety motoryzacyjnej.

 

Kupując samochód za atlantykiem nie złamałem żadnego prawam, jestem obecnie właścicielem tego pojazdu i producent wobec mnie ma zobowiązania. Nawet jeżeli kupując ten pojazd za Atlantykiem świadomie zrzekłem się praw wynikających z gwarancji.

 

Zapewniam Panów, że sprawa nabierze rumieńców a o postepach będę forumowiczów informował na bierząco.

 

Sprawdzimy kto ma lepszych prawników ja czy dystrybutor. Mamy prawa i powiniśmy je egzekwować !

 

Pozdrawiam

Nemessio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo Panowie za informacje.

 

Jeżeli jest prawdą to co mówicie, to jest to dla mnie temat do powaznych przemysleń. Jeżeli zechcecie poczytać podzielę sie z wami moimi przemyśleniami na ten temat.

 

Nie odpuszę tego tematu firmie SUBARU. Uwazam że traktowanie klientów w podobny sposób jest niedopuszczalne i wedle mojej wiedzy (jestem prawnikiem z wykształcenia) niezgodne z prawem. Dlaczego ? oto wykładnia Jezeli prawdą jest, że jest to tylko i wyłącznie kwestia softwearu, to jako osoba która kupiła w/w pojazd mam pełne prawo do udostepnienia mi dowolnej dostepnej na rynku wersji oprogramowania. Oczywiscie jestem gotowy za to zaplacić. Przeczytałem dokładnie całą dokumentację, którą otrzymałem w chwili zakupu auta i nie znalazłem nigdzie wyłączenia tego prawa !

Jeżeli nie jest to jednak kwestia Softwearu a całego modułu komputerowego to sytuacja jest dokładnie taka sama jak w przypadku poprzednim - mam prawo do zakupu tego elementu.

 

Reasumując zarządam od polskiego dystrybutora oficjalnego pisemnego stanowiska w tej sprawie a nastepnie prześlę te dokumenty do Producenta, Komisji Handlu UE, UOKiK oraz zaprzyjaźnionej gazety motoryzacyjnej.

 

Kupując samochód za atlantykiem nie złamałem żadnego prawam, jestem obecnie właścicielem tego pojazdu i producent wobec mnie ma zobowiązania. Nawet jeżeli kupując ten pojazd za Atlantykiem świadomie zrzekłem się praw wynikających z gwarancji.

 

Zapewniam Panów, że sprawa nabierze rumieńców a o postepach będę forumowiczów informował na bierząco.

 

Sprawdzimy kto ma lepszych prawników ja czy dystrybutor. Mamy prawa i powiniśmy je egzekwować !

 

Pozdrawiam

Nemessio

 

:mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Tu być Polska dziwny kraj .... będziemy trzymać kciuki !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzimy kto ma lepszych prawników ja czy dystrybutor. Mamy prawa i powiniśmy je egzekwować !

 

Znów armia prawników... który to juz raz? :razz:

 

Myślę że jeśli nie tylko ASO ale i koledzy z forum mówia, że sie nie da (jednogłośnie!) to armia prawników nie pozamienia imperialnych na metryczne :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam Panów, że sprawa nabierze rumieńców a o postepach będę forumowiczów informował na bierząco.

 

Sprawdzimy kto ma lepszych prawników ja czy dystrybutor. Mamy prawa i powiniśmy je egzekwować !

 

Zmiana calego modulu komputerowego moze miec wplyw na prace calego samochodu. Niekoniecznie lepszy. Wydaje mi sie ze programy sterujace praca silnika i takie tam sa ciut inne na rynek US niz na rynek EU (moge sie myslic). Moze rzeczywiscie nie da sie tego pozmieniac gdyz moglo by to negatywnie wplynac na prace samochodu. Nie chodzi tu o kwestie prawne tylko techniczne, wiec nie rozumiem po co tu te grozby prawnikami i sadami. Jezeli chcesz sobie obliczyc spalanie to wez stosunek liczby kilometorw do ilosci paliwa w baku ktore zuzyles do ich pokonania, i wtedy zrob proporcje w ktorej stosunek bedzie dystans 100km do ilosci x paliwa. Nie potrzeba do tego komputera - wystarczy tylko komorkowy kalkulator :P ;] Ja jakbym mial jakakolwiek Tribece to bym nie narzekal, gdyz ten samochod jest naprawde wyjatkowy (a przynajmniej byl do FL :P). Nie popieram Twojego punktu widzenia, i uwazam ze zeby o glupi przelicznik sie po sadach tachac to lekka przesada. Nie probuje Cie obrazic, po prostu tak to widze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie tylko czy wymiana zegarów ewentualnie komputera rozwiaze problem, jesli nie to nie ma o co bic piany

Wydaje mi sie ze programy sterujace praca silnika i takie tam sa ciut inne na rynek US niz na rynek EU (moge sie myslic)

czy sam sterownik jest rozny to pytanie do kogos bardziej obeznanego w sprawach technicznych, najprawdopodobniej jednak soft w USA jest przystosowany do spalania nizej oktanowego paliwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy sam sterownik jest rozny to pytanie do kogos bardziej obeznanego w sprawach technicznych, najprawdopodobniej jednak soft w USA jest przystosowany do spalania nizej oktanowego paliwa
Wlasnie o takie rzeczy mi chodzi. Jakby na to nie patrzec
nie ma o co bic piany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)jestem prawnikiem z wykształcenia(...)jako osoba która kupiła w/w pojazd mam pełne prawo do udostepnienia mi dowolnej dostepnej na rynku wersji oprogramowania(...)

Nawet jeżeli auto przestanie spełniać z owym oprogramowaniem normy emisji spalin? A co z zegarami, które też trzeba by wymienić? A co jeżeli wiązka elektryczna wersji USA jest nieco inna niż na rynek europejski? Trzeba było sobie sprowadzić auto z Kanady, tam jednostki mają normalne. Zresztą co europejskiego importera ma obchodzić co sobie kupiłeś w USA? Czy jak przywieziesz sobie Pontiaca jakiegoś też będziesz szopkę pod serwisem Opla odstawiał i groził, że masz prawo do dowolnej wersji softu? Zostaniesz najzwyczajniej w świecie wyśmiany.

 

Oczywiscie jestem gotowy za to zaplacić

To w ciemno można założyć, że każdy dealer podejmie się rozwiązania Twojego problemu za równowartość nowej Tribeki :)

 

Przeczytałem dokładnie całą dokumentację, którą otrzymałem w chwili zakupu auta i nie znalazłem nigdzie wyłączenia tego prawa !

A znalazłeś coś o tym by nie wsadzać auta do pralki i nie wirować?

 

Jeżeli nie jest to jednak kwestia Softwearu a całego modułu komputerowego to sytuacja jest dokładnie taka sama jak w przypadku poprzednim - mam prawo do zakupu tego elementu.

Razem z resztą auta nie stanowi żadnego problemu :)

 

Reasumując zarządam od polskiego dystrybutora oficjalnego pisemnego stanowiska w tej sprawie a nastepnie prześlę te dokumenty do Producenta, Komisji Handlu UE, UOKiK oraz zaprzyjaźnionej gazety motoryzacyjnej.

ROTFL :) Jako prawnik zapewne powinieneś wiedzieć, że takie (idiotyczne poniekąd) żądanie powinieneś złożyć na piśmie a nie na forum internetowym. Czy pisząc o tym publicznie czujesz się bardziej dowartościowany? Grożenie resztą tych instytucji rozbawiło mnie setnie na cały dzisiejszy dzień :)

 

Kupując samochód za atlantykiem nie złamałem żadnego prawam, jestem obecnie właścicielem tego pojazdu i producent wobec mnie ma zobowiązania. Nawet jeżeli kupując ten pojazd za Atlantykiem świadomie zrzekłem się praw wynikających z gwarancji.

To o jakich jeszcze zobowiązaniach piszesz? Uważasz, że przebudowa auta na życzenie klienta się do takich zalicza?

 

Zapewniam Panów, że sprawa nabierze rumieńców a o postepach będę forumowiczów informował na bierząco.

 

Sprawdzimy kto ma lepszych prawników ja czy dystrybutor. Mamy prawa i powiniśmy je egzekwować !

 

You are my hero! :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odpuszę tego tematu firmie SUBARU.

 

 

Nemessio, uwazam, ze przesadzasz:

 

1. Sprowadzajac auto z USA powinienes sie byl liczyc z takimi i innymi (swiatla) roznicami - albo udajesz, ze o tym nie wiedziales albo... - jako prawnik wiesz, ze niewiedza szkodzi,

 

2. tez mam ST z USA i amerykanskie mile, faranhaity itd w niczym nie przeszkadzaja po kilku dniach, kwestia przyzwyczajenia i amerykanskiego smaczku auta, jak nie umiesz sie przyzwyczaic to masz problem..

 

3. I tak jest super, ze roznic miedzy wersja ST EU a US jest tak niewiele i mozna je spokojnie serwisowac w PL.

 

4. cos za cos - oszczedziles kupe forsy wiec sie ciesz, a nie narzekaj! :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odpuszę tego tematu firmie SUBARU

Proponuje najpierw kontakt z dariusz darecki, zalatwicie od razu wiecej spraw.

:wink:

You are my hero!

Darkowi mze byc smutno...

 

aflinta, mam wrazenie, ze sie troche podekscytowales! Nie jest tak? :smile:

Mnie tez smiesza pewne wypowiedzi, ale wiesz co? Jako nonkorformista, bardzo kolege popieram, bo w PL jest tez jakby drugi biegun:

uwazam ze zeby o glupi przelicznik sie po sadach tachac to lekka przesada.

Tak, to prawda. Tyle, ze chodzi o zasade. Ma Nemessio ochote, czas i pieniadze? To dlaczego nie! Dla mnie wspanialym krajem pod tym wzgledem (i nie tylko) sa USA - tam sie ludzie sadza o wszystko i dzieki temu, jak np. lekarz popelni blad i czlowiek np. zostanie kaleka, to przynajmniej bedzie mial za co zyc, dzieki odszkodowaniu.

A co jest w PL? Chyba wszyscy wiedza...

A zeby zostac przy samochodach, to poszukaj na forum, co uslyszal w ASO w Gdansku przemek73, gdy pojechal z reklamacja spryskiwaczy reflektorow w aucie na gwarancji!

Powtarzam, chodzi o zasade.

Znów armia prawników... który to juz raz?

Mysle, ze bedzie wiecej...Tyle, ze chwila minie, zanim sie przyzwyczaimy do tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aflinta, mam wrazenie, ze sie troche podekscytowales! Nie jest tak? :smile:

Lepsze to z rana od kawy :) Tak naprawdę nie będę ukrywał, że rozpoczynanie przygody z forum (szczególnie technicznym) od wymachiwania tępą szabelką jest dla mnie żałosne, a potęguje to powoływanie się jeszcze, że jest się prawnikiem (z wykształcenia) i komu to się zaraz nie napisze... Przecież to co można przeczytać kilka postów wyżej to oderwane od rzeczywistości własne przemyślenia autora poparte jego pewnością siebie - nic więcej.

 

Dla mnie wspanialym krajem pod tym wzgledem (i nie tylko) sa USA - tam sie ludzie sadza o wszystko i dzieki temu, jak np. lekarz popelni blad i czlowiek np. zostanie kaleka, to przynajmniej bedzie mial za co zyc, dzieki odszkodowaniu.

A co jest w PL? Chyba wszyscy wiedza...

Generalizujesz, nic nie zastąpi zdrowego rozsądku, u nas też możesz założyć sobie sprawę w sądzie o co chcesz. Zresztą piszemy tu o prywatnie sprowadzonym aucie nie przewidzianym przez producenta do eksploatacji poza rynkiem Amerykańskim, a nie o błędach lekarzy.

 

A zeby zostac przy samochodach, to poszukaj na forum, co uslyszal w ASO w Gdansku przemek73, gdy pojechal z reklamacja spryskiwaczy reflektorow w aucie na gwarancji!

Ale wiem też jak owa sprawa się skończyła, więc to nie tyle problem systemu, co jednostek.

 

Powtarzam, chodzi o zasade.

Zgadzam się, lenistwo trzeba piętnować, podobnie jak irracjonalne żądania :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aflinta, w pełni zgadzam się z Twoim tokiem rozumowania.

 

Nemessio, dodam, że samochody są w Europie homologowane w całości; podobnie jak w US. Każda zmiana w samochodzie to przeróbka niezgodna z homologacją. Jako prawnik powinieneś wiedzieć, że nie można od ASO żądać takiej czynności tj. przeróbki niezgodnej z homologacją. Czyli z całym szacunkiem, swoje UoKiK-i możesz sobie schować do... tribeki US :mrgreen:.

 

Czy jeśli kupisz np. iPhone'a przeznaczonego na rynek amerykański możesz żądać od Apple Polska przystosowania go do polskich sieci? Jeśli tak, to zaraz sprowadzę dużą partię iPhone-ów i za każdy z nich wytoczę Apple Polska sprawę. I do końca życia będę żył z odszkodowań :mrgreen:.

 

Tak że - apeluję: opanuj się, bo wystawiasz siebie i swoje prawnicze wykształcenie na śmieszność.

 

A co do Twojego "wymachiwania szabelką", komentarz może być tylko jeden: nomen omen*.

 

 

* może wielu Forumowiczów tego nie zauważyło, ale "nemessio" to słowo związane z greckim "Nemezis". A Nemezis była mitologiczną boginią zemsty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Generlanie ciężko mi się odnieść do wszystkich wypowiedzi, pragne jednak za pozytywne podziekować a negatywne nawet te najostrzejsze biorę sobie do serca bo zapewne wiele w nich jest prawdy. Na swoją "obrone" pragnę tylko przytoczyć klika argumentów tak do przemysleń przy popołudniowej kawie.

Po pierwsze co do kwestii Pontiaca to nie wiem, ale jak napisałem miałem kilka samochodów sprowadzanych z USA i nigdy nie miałem problemów ze zmianą jednostek. Takie marki europejskie jak BMW, Mercedes, Audi oraz amerykańskie jak np Jeep. Nie robia w tym temacie zadnych problemów zmiana jednostek jest czesto dostepna za jednym przycisnięciem przycisku lub w najgorszym wypadku z poziomu komputera diagnostycznego i podkreslam nie ma tam mowy o żadych problemach z mieszkanką, paliwem, innym powietrzem itp. bzdurami. Dodatkowo z tego co wiem w dobie komputerów wszytskie czujniki wysyłają informacje w systemie zero jedynkowym a dopiero komputer te informacje odpowiednio przelicza. Zwykły kalkulator za 50 pln przelicza jednostki w obie strony bez zadnych problemów a komputer w samochodzie za 200 000 pln nie jest w stanie .... ???? .

 

Wniosek, który się sam nasuwa, albo nasze kochane SUBARU zatrudnia kiepskich inżynierów (w co wątpię bo inaczej nie było by nas tutaj tylu) lub wariant numer 2 swadomie utrudnia zycie uzytkownikom zabezpieczając w ten sposób swój, moim zdaniem źle pojęty interes.

 

Odnosząc się jednak do kwestii zwiazanych z Iphonami, pralkami itp. JA NIE WYMAGAM OD TEGO SAMOCHODU ABY LATAŁ .... :) je chcę tylko mieć mozliwość zmiany prostego elementu i chcę aby ASO podała mi swoją cenę za tę modyfikację do której mam prawo. I koniec !!!

 

Powiem wam więcej wczoraj zadzwoniłem do Kanady do ASO Subaru, Powiedzieli mi, że mają ten sam problem, ale oni znaleźli rozwiaznie na ten problem lokalnie. Wymaga to podobno modyfikacji zegarów głównych oraz głównego komputera. Facet przez telefon powiedział że jest mu bardzo przykro z powod zaistniałej sytuacji i zaproponował pomoc. Jeżeli wyslę mu zegary i jednostkę on zmodyfikuje to za 400 $ + koszty przesyłki. Oczywiscie nie bedę rozbebeszał nowego samochodu, ale zobaczcie poziom obsługii ! przez ocean facet mi wiecej powiedział niż gamoń w naszym serwisie (a odwiedziłem 2) DRAMAT.

 

Brak szacunku do klienta jest moim zdaniem największym przestepstwem jaki może popełnić producent . I takie jest po prostu moje zdanie na ten temat. Mozecie mnie teraz zjeść na tym forum i macie do tego pełne prawo po tym co powiem.

 

NO MORE SUBARU !!!

 

Nie chcą mnie jako klienta który płaci za obsługe serwisową za naprawy gwarancyjne, nie to nie !!!

 

P.S. A wiecie co jest najgorsze... tym samochodem naprawdę zajebiscie sie jeździ ... SZKODA ze Środowisko nie przystaje do produktu i TO jest najwiekszy dramat SUBARU.

 

[ Dodano: Sro Lut 20, 2008 1:59 pm ]

Jeden dodatkowy wpis apropos szabelki... kiedy ja lubię !!!

 

Nie ma nic zdrowszego dla ducha i dla ciała jak drobna awanturka z dystrybutorem. Tak dla przypomnienia, że to "oni są dla nas a nie my dla nich" bo mam wrazenie, że czasami o tym zapominają.

 

AMEN...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek, który się sam nasuwa, albo nasze kochane SUBARU zatrudnia kiepskich inżynierów (w co wątpię bo inaczej nie było by nas tutaj tylu) lub wariant numer 2 swadomie utrudnia zycie uzytkownikom zabezpieczając w ten sposób swój, moim zdaniem źle pojęty interes.

 

Przypominam np. kwestię kodów regionalnych w DVD. To podobny temat i świadoma decyzja producentów. Jedni uważają, że lepiej jest, by region w sprzęcie odtwarzającym dało się zdjąć łatwo, szybko i przyjemnie przez np. wejście w tryb serwisowy sprzętu, czy w ogóle przez kombinację klawiszy z pilota, a ja np. swoje DVD musiałem wieźć do magika, który za gruuuube pieniądze wylutowywał i wlutowywał kostki na płycie.

 

Niestety pretensje możesz mieć do samego siebie i podejrzewam, że właśnie z tego wynika skala Twojej frustracji :twisted:: to TY nie sprawdziłeś, czy jednostki da się łatwo zmienić, a nie SUBARU NIE DAŁO CI MOŻLIWOŚCI dokonania tej zmiany :twisted:.

 

A ja wiem, że człowiek jest najbardziej zły, gdy jest zły na siebie, dlatego udzielam Ci rozgrzeszenia :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aflinta, w pełni zgadzam się z Twoim tokiem rozumowania.

Dlatego to WY jestescie modami! :twisted:

więc to nie tyle problem systemu, co jednostek

Ale chodzi Ci o te jednostki, o ktore jest teraz awantura (IMP/MTR), czy szerzej? :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Zresztą piszemy tu o prywatnie sprowadzonym aucie nie przewidzianym przez producenta do eksploatacji poza rynkiem Amerykańskim, a nie o błędach lekarzy.

Ale piszemy o zasadzie! Skoro gosc chce isc do sadu - to prosze bardzo! I nie wiem, czy mamy prawo sie z niego nabijac?

Zgadzam się, lenistwo trzeba piętnować, podobnie jak irracjonalne żądania

Gdyby to byly USA, to nie byloby tej czesci wypowiedzi po przecinku! :wink:

NO MORE SUBARU !!!

 

Nie chcą mnie jako klienta który płaci za obsługe serwisową za naprawy gwarancyjne, nie to nie !!!

No, to teraz MNIE rozsmieszyles! Gdybm ja mial sie obrazac na auto/marke za obsluge w "ASO" Subaru, to...To,to,to... Nie wiem, co! :mrgreen:

A wiecie co jest najgorsze... tym samochodem naprawdę zajebiscie sie jeździ ...

No widzisz...Przejdzie Ci!

TO jest najwiekszy dramat SUBARU.

A Impreza MY08 sedan, widzial?!

Nie ma nic zdrowszego dla ducha i dla ciała jak drobna awanturka z dystrybutorem

Paliwa! :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odpuszę tego tematu firmie SUBARU. Uwazam że traktowanie klientów w podobny sposób jest niedopuszczalne i wedle mojej wiedzy (jestem prawnikiem z wykształcenia) niezgodne z prawem

Pisz koniecznie- jestem ciekaw efektów.

Jezeli prawdą jest, że jest to tylko i wyłącznie kwestia softwearu, to jako osoba która kupiła w/w pojazd mam pełne prawo do udostepnienia mi dowolnej dostepnej na rynku wersji oprogramowania.

Są w tym zdaniu dwie kwestie: słowo "jeżeli" i słowo "dostępny" ;) Oba nieprawdziwe.

Jeżeli nie jest to jednak kwestia Softwearu a całego modułu komputerowego to sytuacja jest dokładnie taka sama jak w przypadku poprzednim - mam prawo do zakupu tego elementu.

Masz absolutne. Jakby co czekam na zamówienie :mrgreen:

Reasumując zarządam od polskiego dystrybutora oficjalnego pisemnego stanowiska w tej sprawie a nastepnie prześlę te dokumenty do Producenta, Komisji Handlu UE, UOKiK oraz zaprzyjaźnionej gazety motoryzacyjnej.

Mam prośbę - zrób wcześniej kopie i walnij na forum ;)

Sprawdzimy kto ma lepszych prawników ja czy dystrybutor.

WOW....Szacuneczek, jeszcze nie masz pojęcia o produkcie i jego specyfikacji, niczego nie sprawdziłeś a już o prawnikach? Gruuuubo :mrgreen: bo wiesz:

jestem prawnikiem z wykształcenia

W świetle powyzszych opinii - chyba niepraktykującym, co? ;)

 

Dobra, teraz na serio - modyfikacja jest możliwa, kosztowna ale możliwa (z punktu widzenia opłacalności wyjdzie Ci taniej te 400baksów w Kanadzie). Proponuję też nieco spuścić powietrze, wierz mi, że wszystko się da załatwić ale bez nerwów i straszenia prawnikami (no chyba, żeś na tyle odważny, żeby zainwstować kupę kasy w rozprawy z mizerną szansą na jakikolwiek efekt ;) ) Chodzenie na wojnę z importerem może okazac się...hmm, w tym przypadku, zabawne ;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety pretensje możesz mieć do samego siebie i podejrzewam, że właśnie z tego wynika skala Twojej frustracji

ja przypuszczam ze frustracja kolegi jest bardziej podyktowana podejsciem lokalnego dealera Subaru niz sama konwersja jednostek imperialnych na metryczne. Z jednej strony moze i nie ma on obowiazku swiadczenia tego rodzaju uslugi zas z drugiej strony martwi fakt ze np. za oceanem ktos zadal sobie odrobine trudu zeby wyjsc naprzeciw wymaganiom klienta (niejednokrotnie nietypowym). Osobiscie nie uwazam zeby ignorancja konkrentego ASO byla wystarczajacym powodem do rezygnacji z marki ale jesli ktos uwaza inaczej to nalezy to uszanowac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacool, a tu akurat się zgadzam - w szerszym kontekście.

 

W kontekście jednak tej konkretnej sprawy, nie chcę bronić ASO, ale zwróćmy uwagę na jedną rzecz, bo zdajemy się wyciągać wnioski z treści, których tu nie ma. Otóż:

 

Podejzewałem, że jest to kwestia zmiany ustawień z poziomu komputera diagnostycznego w autoryzwoanym serwisie. Wielkie było moje zaskoczenie, kiedy uzyskałem infomacje że NIE MA MOWY i serwis mi tego nie zrobi

 

Czy ASO popełniło błąd? Zachowało się źle? NIE! Na jasno postawione pytanie, czy jest możliwość ZMIANY USTAWIEŃ, odpowiedziało, że nie ma. Bo nie ma :twisted:,

 

Innymi słowy: skąd wiemy, czy Nemessio pytał o zmianę całego modułu? A już odsądzamy ASO od czci i wiary, bo powiedziało "nie da się"... :twisted:

 

[speculation mode: ON] Być może gdyby tak postawił pytanie, dostałby tę odpowiedź, którą dostał obecnie od Subaryty. Idąc dalej: być może również nikomu do łba w ASO nie przyszło zaproponowanie wymiany całego komputera - pewnie nieczęsto trafiają się tacy, którzy za tak kosmetyczną zmianę byliby gotowi wydać kilka tysięcy PLN, a jak już ustaliliśmy, tyle taka przyjemność kosztuje :twisted:. Dlatego będę jednak bronił teorii, że złość jest nie na ASO, a na samego siebie, że się nie obejrzało wozu dokładnie przed zakupem, a jedynie myślało o zaoszczędzonych $$$ na wozie sprowadzonym z US :twisted:. [speculation mode: OFF]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jasno postawione pytanie, czy jest możliwość ZMIANY USTAWIEŃ, odpowiedziało, że nie ma. Bo nie ma

 

je chcę tylko mieć mozliwość zmiany prostego elementu i chcę aby ASO podała mi swoją cenę za tę modyfikację do której mam prawo. I koniec !!!

 

Powiem wam więcej wczoraj zadzwoniłem do Kanady do ASO Subaru, Powiedzieli mi, że mają ten sam problem, ale oni znaleźli rozwiaznie na ten problem lokalnie. Wymaga to podobno modyfikacji zegarów głównych oraz głównego komputera. Facet przez telefon powiedział że jest mu bardzo przykro z powod zaistniałej sytuacji i zaproponował pomoc. Jeżeli wyslę mu zegary i jednostkę on zmodyfikuje to za 400 $ + koszty przesyłki. Oczywiscie nie bedę rozbebeszał nowego samochodu, ale zobaczcie poziom obsługii ! przez ocean facet mi wiecej powiedział niż gamoń w naszym serwisie (a odwiedziłem 2) DRAMAT.

 

z kontekstu tej wypowiedzi Nemessio wywnioskowalem ze pytanie o wymiane stosownych czesci padlo pod adresem ASO tym bardziej ze jezeli juz pofatygowal sie z takim pytaniem do ASO w Kanadzie to najpierw wyczerpal miejscowe zrodla. Jezeli jednak padlo pytanie o zmiane ustawien i w konsekwencji odpowiedzi negatywnej Nemessio zamierzal wkraczac na droge sadowa to mi rece opadaja i przyznaje Ci Przemqu racje. A tak na marginesie to chyba dyskusja jest jalowa bo sprowadza sie do dywagacji na temat "Co poeta mial na mysli" wiec z mojej strony EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie to chyba dyskusja jest jalowa bo sprowadza sie do dywagacji na temat "Co poeta mial na mysli" wiec z mojej strony EOT

 

Po raz drugi w tym wątku w pełni się z Tobą zgadzam i - przynajmniej do momentu poznania nowych faktów w tej jakże pasjonującej sprawie :mrgreen: - pójdę Twoim śladem tj. EOT 8).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam więcej wczoraj zadzwoniłem do Kanady do ASO Subaru

 

To zadzwoń jeszcze do ASO u germańskich oprawców albo Szwajcarów - zobaczymy co oni Ci powiedzą :roll: może Komisja Europejska czeka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...