Skocz do zawartości

Nemessio

Nowy
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Skąd
    Piaseczno

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Nemessio

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

0

Reputacja

  1. Kilka informacji w ramach sprostowania. 1. Zaoszczędziłem nieco woęcej niż 30 000 PLN 2. Światła są dostosowane zarówno P jak i T 3. Prędkosciomierz ma dwie skale 4. Jedyny problem to komputer a w stacji obsługi nie usłyszałem, że kosztuje to 10, 20, 30, czy 100 tysiecy poprostu nikt mi nie chciał udzielić informacji co mam zrobić żeby było dobrze i i le mnie to bedzie kosztowało. 5. Podobne pytanie zadałem w tej przydługiej konwersacji i jak na razie w dalszym ciągu nie usłyszałem ile kosztuje ten wspaniały komputer, który mam wymienić, natomiast usłyszałem wierszyk od dyrekcji, kilka złotych rad od dealerów a info jak nie ma, tak nie ma, więc zadam to pytanie raz jeszcze. CO MAM WYMIENIĆ ABY MIEĆ METRYCZNE WSKAZANIA NA KOMPUTERZE I ILE TO KOSZTUJE W ASO ??? myśle że to pytanie jest na tyle proste że bedzie zrozumiałe dla wszystkich no chyba że to jest jakaś wiedza tajemna. Pozdrawiam Nemessio
  2. Drodzy Panowie, Wobec faktu, iż zostałem odsadzony od czci i wiary za moje "bezzasadne" czepianie sie, proszę kogoś z przedstawicieli SIP lub ASO o informację jakie są koszty zakupu lub wymiany owego elementu (komputera), który odpowiada za kwestję wyświetlania jednostek na komputerze pokladowym. Oraz gdzie mogę dokonać ewentualnej wymiany. Pozdrawiam Nemessio
  3. Czyli jednak popełniłem przestępstwo. Kupiłem wielbłada a miał byc renifer. Szkoda bo w katalagu wyglały tak samo [ Dodano: Czw Lut 21, 2008 11:10 pm ] P.S. Widzę że Dyrakcja jest świetnie merytorycznie przygotowana do rozmów z klientami. Rozumiem, że temat się często powtarza, stad zapewne ten skadinąd bardzo pouczajacy wierszyk. Za grosz jednak nie rozwiązuje to mojego problemu, rozumiem jednak, że kto jak kto, ale dyrekcja nie może podejsciem odbiegać od swoich pracowników. Szkoda !!! Rozumiem że kupując SUBARU za atlantykiem jestem gorszego rodzaju klientem firmy bo smiałem wykorzystać okazję. Smutne !! Pozdrawiam Nemessio
  4. Szkoda naszych nerów Panowie, ja porpostu wczoraj po południu wymiękłem. Moj wspólnik, który kupił dokładnie takie samo auto, pojechał do ASO ponieważ jakiś gamoń na myjni zaaplikował mu do zmieniarki w fabrycznym radiu 2 płyty na raz. Oto reakcja ASO Koper Warszawa: Bez dotykania auta poinformowali kolegę, że oni mu tego nie naprawią , że mogą wymontować radio i wysłać do naprawy gdzieś świat bo taka jest procedura. K.......A Panowie czy ja jestem upierdliwy, no jak można tak traktować klientów. Nawet jezeli jest taka procedura to wystarczy odrobinę dobraj woli, pod tytułem, proszę wjechać na serwis lub proszę przyjechać jutro wyjmiemy zobaczymy, może jest to tylko kwastia wyjecia płyty. Przecież wysłanie całego elemetu do producenta to powinna być ostateczność. Ja nie oczekuję czerownych dywanów, kawy i marmurów. Ja chcę tylko odrobinę dobrej woli. Reasumując cały Temat. Przyznaję popełniłem wielki błąd bo nie sprawdziłem kwesti jednostek sprowadzając auto ze stanów. Wydawało mi sie to zbyt oczywiste ! Przynaję nerwy mnie poniosły, ale widzę po niektórych waszych wpisach, że moje pojęcie sprawiedliwości jest dalekie od obowiązujacego. Pozostaje mi żyć ze swiadomością, że dałem zarobić firmie która kompletnie na to nie zasługuje i pewnie dam jescze nie raz zarobic sieci serwisowej która również pozostawia wiele do życzenia. Na osłodę pozostaje mi radość z jazdy bo jest naprawdę znamienita. Rozmawiałem z moimi prawnikami powiedzieli mi żebym sie udeżył mocno w głowę jak chcę wtopić kasę to oni bardzo chętnie. Powiedziel krótko "Paweł to nie Stany" rozumiem i przepraszam za moją butę. A swoją drogą miałem nadzieję że jednak jesteśmu już całkiem blisko Myslę, że to tyle na ten temat nastepnym naiwnym życzę powodzenia EOT [ Dodano: Czw Lut 21, 2008 11:55 am ] Ah zapomniał bym, Pisemko do dystrybutora napisze i opublikuje również odpowiedź - jeżeli bedzie pośmiejemy się razem (przez łzy). Zgodnie z twoją wolą Subareta Pozdrawiam
  5. Witam, Generlanie ciężko mi się odnieść do wszystkich wypowiedzi, pragne jednak za pozytywne podziekować a negatywne nawet te najostrzejsze biorę sobie do serca bo zapewne wiele w nich jest prawdy. Na swoją "obrone" pragnę tylko przytoczyć klika argumentów tak do przemysleń przy popołudniowej kawie. Po pierwsze co do kwestii Pontiaca to nie wiem, ale jak napisałem miałem kilka samochodów sprowadzanych z USA i nigdy nie miałem problemów ze zmianą jednostek. Takie marki europejskie jak BMW, Mercedes, Audi oraz amerykańskie jak np Jeep. Nie robia w tym temacie zadnych problemów zmiana jednostek jest czesto dostepna za jednym przycisnięciem przycisku lub w najgorszym wypadku z poziomu komputera diagnostycznego i podkreslam nie ma tam mowy o żadych problemach z mieszkanką, paliwem, innym powietrzem itp. bzdurami. Dodatkowo z tego co wiem w dobie komputerów wszytskie czujniki wysyłają informacje w systemie zero jedynkowym a dopiero komputer te informacje odpowiednio przelicza. Zwykły kalkulator za 50 pln przelicza jednostki w obie strony bez zadnych problemów a komputer w samochodzie za 200 000 pln nie jest w stanie .... ???? . Wniosek, który się sam nasuwa, albo nasze kochane SUBARU zatrudnia kiepskich inżynierów (w co wątpię bo inaczej nie było by nas tutaj tylu) lub wariant numer 2 swadomie utrudnia zycie uzytkownikom zabezpieczając w ten sposób swój, moim zdaniem źle pojęty interes. Odnosząc się jednak do kwestii zwiazanych z Iphonami, pralkami itp. JA NIE WYMAGAM OD TEGO SAMOCHODU ABY LATAŁ .... je chcę tylko mieć mozliwość zmiany prostego elementu i chcę aby ASO podała mi swoją cenę za tę modyfikację do której mam prawo. I koniec !!! Powiem wam więcej wczoraj zadzwoniłem do Kanady do ASO Subaru, Powiedzieli mi, że mają ten sam problem, ale oni znaleźli rozwiaznie na ten problem lokalnie. Wymaga to podobno modyfikacji zegarów głównych oraz głównego komputera. Facet przez telefon powiedział że jest mu bardzo przykro z powod zaistniałej sytuacji i zaproponował pomoc. Jeżeli wyslę mu zegary i jednostkę on zmodyfikuje to za 400 $ + koszty przesyłki. Oczywiscie nie bedę rozbebeszał nowego samochodu, ale zobaczcie poziom obsługii ! przez ocean facet mi wiecej powiedział niż gamoń w naszym serwisie (a odwiedziłem 2) DRAMAT. Brak szacunku do klienta jest moim zdaniem największym przestepstwem jaki może popełnić producent . I takie jest po prostu moje zdanie na ten temat. Mozecie mnie teraz zjeść na tym forum i macie do tego pełne prawo po tym co powiem. NO MORE SUBARU !!! Nie chcą mnie jako klienta który płaci za obsługe serwisową za naprawy gwarancyjne, nie to nie !!! P.S. A wiecie co jest najgorsze... tym samochodem naprawdę zajebiscie sie jeździ ... SZKODA ze Środowisko nie przystaje do produktu i TO jest najwiekszy dramat SUBARU. [ Dodano: Sro Lut 20, 2008 1:59 pm ] Jeden dodatkowy wpis apropos szabelki... kiedy ja lubię !!! Nie ma nic zdrowszego dla ducha i dla ciała jak drobna awanturka z dystrybutorem. Tak dla przypomnienia, że to "oni są dla nas a nie my dla nich" bo mam wrazenie, że czasami o tym zapominają. AMEN...
  6. Dziękuję bardzo Panowie za informacje. Jeżeli jest prawdą to co mówicie, to jest to dla mnie temat do powaznych przemysleń. Jeżeli zechcecie poczytać podzielę sie z wami moimi przemyśleniami na ten temat. Nie odpuszę tego tematu firmie SUBARU. Uwazam że traktowanie klientów w podobny sposób jest niedopuszczalne i wedle mojej wiedzy (jestem prawnikiem z wykształcenia) niezgodne z prawem. Dlaczego ? oto wykładnia Jezeli prawdą jest, że jest to tylko i wyłącznie kwestia softwearu, to jako osoba która kupiła w/w pojazd mam pełne prawo do udostepnienia mi dowolnej dostepnej na rynku wersji oprogramowania. Oczywiscie jestem gotowy za to zaplacić. Przeczytałem dokładnie całą dokumentację, którą otrzymałem w chwili zakupu auta i nie znalazłem nigdzie wyłączenia tego prawa ! Jeżeli nie jest to jednak kwestia Softwearu a całego modułu komputerowego to sytuacja jest dokładnie taka sama jak w przypadku poprzednim - mam prawo do zakupu tego elementu. Reasumując zarządam od polskiego dystrybutora oficjalnego pisemnego stanowiska w tej sprawie a nastepnie prześlę te dokumenty do Producenta, Komisji Handlu UE, UOKiK oraz zaprzyjaźnionej gazety motoryzacyjnej. Kupując samochód za atlantykiem nie złamałem żadnego prawam, jestem obecnie właścicielem tego pojazdu i producent wobec mnie ma zobowiązania. Nawet jeżeli kupując ten pojazd za Atlantykiem świadomie zrzekłem się praw wynikających z gwarancji. Zapewniam Panów, że sprawa nabierze rumieńców a o postepach będę forumowiczów informował na bierząco. Sprawdzimy kto ma lepszych prawników ja czy dystrybutor. Mamy prawa i powiniśmy je egzekwować ! Pozdrawiam Nemessio
  7. Witam, Na początku prosba do moderatora, jezeli temat mojego postu jest powieleniem innego - szukałem ale nie znalazłem, więc piszę, jak było proszę o informację A oto problem stary jak swiat. Sprowadziłem ze Stanów nową TRIBECE. I spotkała mnie niemiła sytuacja. Okazuje się, że w instrukcji obsługi nigdzie nie znlazłem informacji na temt metody zmiany jednostek wyswitlanych na ekranie komputera pokładowego. Mam na mysli Mile, Kilometry, Galony i Litry. Poprzednio w ten sam sposób sprowadziłem Jeep'a i zadnych problemów nie było. Podejzewałem, że jest to kwestia zmiany ustawień z poziomu komputera diagnostycznego w autoryzwoanym serwisie. Wielkie było moje zaskoczenie, kiedy uzyskałem infomacje że NIE MA MOWY i serwis mi tego nie zrobi. A teraz 3 pytania : 1. Czy to złosliwość czy rzeczywiscie stanowi to problem ? 2. Jeżeli stanowi to problem to czy jest on do rozwiązania ? 3. Jezeli nie ma rozwiazania to czy ktoś chce kupić moje subaru ? :) bo dla mnie takie działania są nie fair. Uważam że kupno samochodu za Atlantykiem nie jest przestępstwem sciganym przez prawo miedzynarodowe - no chyba że się mylę. Pozdrawiam i oczekuję na pomoc Nemessio
×
×
  • Dodaj nową pozycję...