Skocz do zawartości

Apple Watch i inne smartwatche, aplikacje treningowe i nie tylko.


Michał W.

Rekomendowane odpowiedzi

Na wstępie zacznę od tego, że jeszcze półtora roku temu nie mogłem pojąć jaki sens ma mieć „zegarek”, którego codziennie muszę ładować :facepalm:. Moja żona jednak się nie poddawała i zachwalała mi aplikacje monitorujące zdrowie (było to akurat w szczycie epidemii COVID) oraz aplikacje sportowe mobilizujące do treningu (nie jestem już młodzieńcem i lubię sobie poleżeć ;)). 

Więc trochę dla świetego spokoju a trochę z ciekawości przełamałem swoje obawy oraz przebolałem wysoką cenę (na przełomie roku 2020/21 dwa Apple Watche 6 kosztowały nas ponad 4 tyś.) i dokonaliśmy zakupu. 

I wtedy wszystko uległo zmianie :thumbup:, zostałem wielkim fanem smartwatchy a moja nieduża lecz lubiana „kolekcja” zegarków mechanicznych wyładowała na dobre głęboko w szufladzie. :upside-down-face_1f643-small:

Watek tu zakładam nie po to by kogoś przekonywać do tego typu urządzeń ale raczej by móc podzielić się opiniami odnośnie urządzeń oferowanych na rynku, dostępnych gadżetów (pasków, bransolet, pokrowców ochronnych i wielu innych) oraz przede wszystkim aplikacji które obsługują i ich działania w praktyce. Planowałem go (ten wątek) niemal od samego początku odkąd jestem użytkownikiem Apple Watch bo co chwila miałem jakieś wątpliwości i zapytania do innych użytkowników (nie chciałem zaśmiecać forumowych wątków o zegarkach i telefonach), których nie znałem zbyt wielu ale jak to w życiu bywa zawsze brakowało mi czasu by jakoś to zacząć.

No więc nadal brak mi czasu ale mimo to zaczynam. :)

788E6800-FD50-4DCA-951A-62E4BD176B5B.jpeg

0289124A-13F3-4459-A318-BF3B658D80C1.jpeg

37433593-C6F9-42E2-B349-BE3174D9E076.jpeg

F8EF258E-8BC1-45B1-A3B9-FF19EAFD8909.jpeg

Edytowane przez Michał W.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat smartwatcha był poruszany w 2013 roku 

 

Od tamtego czasu technologia poszła mocno w górę  a ja jestem zagorzałym fanem tego typu zegarków do tego stopnia że posprzedawałem wszystkie zwykłe. Najdłużej bateria trzymała w Sony który był moim pierwszym smart. Służył mi ponad dwa lata i bateria po naładowaniu trzymał 4-5 dni, Ale to zapewne tylko dla tego że nie dało się za pomocą niego dzwonić bo ta funkcja tylko z telefonami sony działała i też nie do końca tak jak obecne.

Prze moje łapy (nadgarstki) przewinęło się 5 różnych i obecnie mam dwa. Oba to samsungi obecny model i poprzednia generacja.

Poprzednia generacja galaxy 46 działa wyśmienicie ale nie mam tych ficzerów  jak EKG czy ciśnienie krwi. Nowy watch 4 clasic LTE już to ma ale bateria słabiutka w nim. Ulepszona nawigacja w nowym modelu rewelacyjnie sprawdza się na rowerze. Jak w telefonie ustawie w google maps trasę to na zegarku pokazuje i wibracjami sygnalizuje kiedy należy skręcić i w która stronę dużymi strzałkami. Obecnie swoje zegarki w zależności który model ładuje co 2 lub 3 dni a czasami jak wszystko odpalone to codziennie. 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naczęściej bo niemal codziennie używaną przeze mnie aplikacją jest Fitness (standardowa oferowana przez Apple w komplecie z urządzeniem), która dla takiego amatora jak ja jest bardzo fajna, ma wiele ciekawych rozwiązań np. wykrywanie treningu gdy go uprawiamy a aplikacji nie uruchomimy czy informowanie mową podczas treningu o postępach takich jak dystans czy średnia prędkość co podczas jazdy na rowerze (co 5 km) jest dla mnie bardzo wygodne.

Tak więc sama aplikacja wydaje się być bardzo ok ale po jakimś czasie użytkowania zauważyłem, że ma problem z pomiarami pokonywanych na rowerze odległości. Najczęściej jeżdżę po „moim” lesie, w którym mam kilka standardowych pętli i znam mniej więcej ich długości ale jak się okazuje pomiary aplikacji Fitness potrafią się znacznie różnic od siebie i to samo kółko przejechane jednego dnia ma około 2700m a innego 3100m (wartości skrajne, najczęściej różnice są mniejsze) co wpływa znacznie na wszystkie wyniki treningowe (choćby średnią prędkość która przy dłuższym pomiarze wynosi powiedzmy 21 km/h a przy krótszym 18 km/h).

Dość długo myślałem że to wina obranej leśnej ścieżki (która zawsze jest trochę inna ale po testach okazało się, że powiedzmy „ścinając” zakręty mogę zaoszczędzić kilkadziesiąt metrów a nie kilkaset na okrążeniu). Następnie zrzuciłem winę na dokładność modułu GPS z zegarka ale jakiś czas temu zainstalowałem inną aplikację (komoot), która nie wykazuje takich odchyłów pomiarowych i wydaje się być bardziej precyzyjna. Do pełnej oceny dokładności pomiarowych aplikacji powinienem pewnie kupić jakiś klasyczny licznik rowerowy ale jestem ciekaw czy Wy macie podobne spostrzeżenia czy tylko u mnie jest coś nie tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ipsx82 napisał:

temat smartwatcha był poruszany w 2013 roku 

 

Od tamtego czasu technologia poszła mocno w górę  a ja jestem zagorzałym fanem tego typu zegarków do tego stopnia że posprzedawałem wszystkie zwykłe. Najdłużej bateria trzymała w Sony który był moim pierwszym smart. Służył mi ponad dwa lata i bateria po naładowaniu trzymał 4-5 dni, Ale to zapewne tylko dla tego że nie dało się za pomocą niego dzwonić bo ta funkcja tylko z telefonami sony działała i też nie do końca tak jak obecne.

Prze moje łapy (nadgarstki) przewinęło się 5 różnych i obecnie mam dwa. Oba to samsungi obecny model i poprzednia generacja.

Poprzednia generacja galaxy 46 działa wyśmienicie ale nie mam tych ficzerów  jak EKG czy ciśnienie krwi. Nowy watch 4 clasic LTE już to ma ale bateria słabiutka w nim. Ulepszona nawigacja w nowym modelu rewelacyjnie sprawdza się na rowerze. Jak w telefonie ustawie w google maps trasę to na zegarku pokazuje i wibracjami sygnalizuje kiedy należy skręcić i w która stronę dużymi strzałkami. Obecnie swoje zegarki w zależności który model ładuje co 2 lub 3 dni a czasami jak wszystko odpalone to codziennie. 

Zaskoczyłeś mnie, nie miałem pojęcia o istnieniu takiego wątku. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu przed covidem jak siłownie były normalnie czynne to porównywałem krokomierz z zegarka z przebyta trasą na bieżni , dodatkowo porównywałem puls. Co do pulsu wyniki zbliżone do 1% odchyłu ale dystans już na poziomie 5-6% mierzone na starszym modelu galaxy 46 , na nowym jeszcze nie sprawdzałem bo jakoś ciężko mi powrócić na siłownię :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Michał W. zmienił(a) tytuł na Apple Watch i inne smartwatche, aplikacje treningowe i nie tylko.
8 minut temu, RoadRunner napisał:

Przy okazji: mam do sprzedania Polara Vantage V2 w dobrej cenie :)

 

Mam, użytkuję, jak zegarek do sportu idealny. Także polecam. Bardzo dobry pomiar HR z nadgarstka. Chyba najlepszy na rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samsungowe po 10 min aktywności  sam uruchamia pomiar tętna i kalorii i w miarę  dobiera sprawnie aktywność  poza jedną,  gdy biorę  prysznic to pokazuje że  cwicze na siłowni :biglol: natomiast pozostałe  aktywności  jak pływanie  , bieganie, spacery i jazda rowerem bezbłędnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powoli dojrzewam, głównie dla jednej funkcji. Będąc przykładowo samemu na rowerze na jakiejś odludnej ścieżce jakbym się poskładał to z tego co się orientuje Apple Watch potrafi wykryć upadek i wezwać pomoc. Poza tym to mimo wszystko lubię i wole klasyczne zegarki i raczej z nich nie zrezygnuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, radekk napisał:

Ja powoli dojrzewam, głównie dla jednej funkcji. Będąc przykładowo samemu na rowerze na jakiejś odludnej ścieżce jakbym się poskładał to z tego co się orientuje Apple Watch potrafi wykryć upadek i wezwać pomoc. Poza tym to mimo wszystko lubię i wole klasyczne zegarki i raczej z nich nie zrezygnuje.

 

Jeśli dobrze kojarzę w rowerowym nawigacjoliczniku garmina też coś takiego jest. Poszedłbym prędzej w to niż w apple watcha jeśli nie miałeś bo apple watche wyglądają pedalsko, a często jak się już zacznie korzystać to już później żyć bez niego się nie da. Wiem bo mam.  A analogi leżą w szafie i czekają na ....właściwie nie wiem na co bo i tak będę korzystał z watcha. Szkoda mi bo mam do niektórych sentyment. Apple Watch to bardziej narzędzie niż biżuteria. Ale mogliby zrobić żeby wyglądał jak jakiś Fossil czy inny Fenix garmina. Wygląd to imho największa wada AW, codzienne ładowanie nie jest problemem. Tak czy owak nie polecam AppleWatcha. Wogóle niczego z appla nie polecam :mrgreen:

Edit: A już przenigdy nie polecam mieć i żeby żona miała. Później jakieś rywalizacje trzeba robić, spalać kalorie, wyzwania miesiąca jakieś. W tym miesiącu mam zrobić minimum 1000 minut ćwiczeń, w poprzednim musiałem zrobić minimum tyle treningów co w poprzednim, wcześniej ileś tam kroków. Niefajne, niby nie trzeba zrobić tych wyzwań miesięcznych, ale jak żona zrobiła swoje wyzwania to co - ja nie zrobię ?

Komu to potrzebne ?

Zostań przy analogu i kup kask albo nawi

Edytowane przez jmiciuk
  • Haha 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ESP napisał:

Taką funkcję mają współczesne kaski a nawet można je kupić jako oddzielny moduł:

Ale AW pomoże również podczas upadku z balkonu sąsiadki tudzież innego wkręcania żarówki.

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, radekk napisał:

Ja powoli dojrzewam, głównie dla jednej funkcji. Będąc przykładowo samemu na rowerze na jakiejś odludnej ścieżce jakbym się poskładał to z tego co się orientuje Apple Watch potrafi wykryć upadek i wezwać pomoc. Poza tym to mimo wszystko lubię i wole klasyczne zegarki i raczej z nich nie zrezygnuje.

Właśnie eksploruję ten temat. Moje obserwacje są takie:

- wiele zegarków ma funkcję wykrywania upadków ale jest kwestia czułości. W przypadku jazdy MTB, gravel po jakimś wyrypie może się ta funkcja aktywować w wyniku wstrząsów. Niby jest kilka sekund na anulowanie, ale nie zawsze się zauważy w ferworze single-tracka ;) albo po prostu w danym momencie niebezpiecznie byłoby oderwać rękę od kierownicy aby anulować. Głupio by było zaliczyć glebę przy anulowaniu fałszywego alarmu :). Natomiast na szosie jak najbardziej.

- rozwiązanie o którym mówi @ESP wydaje się być lepsze bo głowa tak nie lata na nierównościach i powinno być mniej fałszywych alarmów.

- sprawdź czy tam gdzie jeździsz jest zasięg bo ja się mocno zdziwiłem ile w pagórkowatym terenie w lesie jest miejsc bez zasięgu. W takim wypadku jedyną opcją jest zegarek garmin sparowany z InReach garmina gdzie wiadomość będzie wysłana przez satelitę a nie sieć telefonii komórkowej. Ale wtedy trzeba wykupić subskrypcję.

Edytowane przez RoadRunner
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, ESP napisał:

Taką funkcję mają współczesne kaski a nawet można je kupić jako oddzielny moduł:

https://www.specialized.com/pl/pl/stories/angi

nie będę jeżdżąc Santa Cruzem zakładał jakiegoś Speca na czerep:biglol:

a na poważnie, kojarzę że coś takiego jest, ale dla zegarka znajdę jeszcze inne zastosowania poza tą jedną.

 

1 godzinę temu, jmiciuk napisał:

Zostań przy analogu i kup kask albo nawi

w kasku zimą na snowboardzie nie będę jeździł. Zresztą szukając kasku na rower przerobiłem chyba z 15 modeli, zanim znalazłem taki w którym nie wkurzało mnie coś, więc pewnie byłby znowu problem:biglol: Navi też nie chce, bo to kloc jest, a preferuje zwykły licznik w małym rozmiarze i też korzystałbym tylko na rowerze.

 

Więc zegarek wpisuje się całkiem ok, bo widzę w nim sporo ciekawych zastosowań, monitoringu choćby innych aktywności, płatności zbliżeniowych, monitoringu jakiś tam parametrów, a może jak ileś razy pokaże mi że umieram to wreszcie kiedyś pójdę do lekarza na poważnie i nie zleję zaleceń. Tylko jakoś nie śpieszy mi się z zakupem.

 

Ale na pewno nie widzę tego że miałby mi zastąpić zwykły zegarek, bo w zależności od sytuacji/ ubrania, itp wybieram inny, poza tym lubię różnorodność. A smartwatch byłby typowo jako taki wół roboczy do aktywności sportowej i pasuje do każdej, bo czy pójdę na rower, na kajaki, snowboard, wymieniać żarówkę, cokolwiek, wszędzie go wykorzystam. A taki kask, navi, już jest ograniczane do konkretnej aktywności.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.05.2022 o 09:40, Michał W. napisał:

nie mogłem pojąć jaki sens ma mieć „zegarek”, którego codziennie muszę ładować :facepalm:

Ja po kilku latach spędzonych z AW miałem serdecznie dość tego codziennego ładowania, a szczególnie sytuacji, gdy zegarek niedbale odłożony na dropsa w połowie dnia padał. Wyjazdy powyżej jednego dnia to ciągnięcie ze sobą kabli i wieczne zajmowanie cennych gniazd USB ;) 

Przesiadłem się niedawno na Garmina (Venu 2 Plus) i ładowanie raz na tydzień w weekendy uważam za wybitnie komfortowe. Oczywiście funkcje smart i integracja z iPhone są teraz na znacznie niższym poziomie, ale póki co nie narzekam ;)

13 godzin temu, radekk napisał:

płatności zbliżeniowych,

To najlepsza funkcja :yahoo:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Zyzol napisał:
20 godzin temu, radekk napisał:

płatności zbliżeniowych,

To najlepsza funkcja :yahoo:

 

a ja jestem lekko rozczarowany płatnościami

telefon wystarczy że odblokuje i już idzie płatność, więc często płacę nie patrząc nawet na telefon, palec na czytnik linii papilarnych i transakcja idzie

a w zegarku oprócz odblokowania ekranu szlaczkiem (co czasami trzeba powtarzać bo łatwo można źle pojechać) to jeszcze trzeba przeklikać się przez aplikację żeby ją uruchomić

bardziej to takie awaryjne rozwiązanie gdy telefon padnie, bo telefonem płacę dużo szybciej i sprawniej

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najważniejsza funkcja w smartwatchu to możliwość odebrania rozmowy. Bardzo przydatne gdy jadę autem lub rowerem to widzę kto dzwoni i bez problemu odbieram połączenie nie odrywając rąk od kierownicy aby trzymać telefon przy uchu. Gdyby tą funkcję posiadał garmin to już dawno by  był kupiony bo ma lepsze komponenty i jakość niż samsungi i można z takim garminem nurkować. 

Edytowane przez ipsx82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kubanow napisał:

a ja jestem lekko rozczarowany płatnościami

telefon wystarczy że odblokuje i już idzie płatność, więc często płacę nie patrząc nawet na telefon, palec na czytnik linii papilarnych i transakcja idzie

a w zegarku oprócz odblokowania ekranu szlaczkiem (co czasami trzeba powtarzać bo łatwo można źle pojechać) to jeszcze trzeba przeklikać się przez aplikację żeby ją uruchomić

bardziej to takie awaryjne rozwiązanie gdy telefon padnie, bo telefonem płacę dużo szybciej i sprawniej

 

 

AW tylko dwa razy się klika w przycisk.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, ipsx82 napisał:

Dla mnie najważniejsza funkcja w smartwatchu to możliwość odebrania rozmowy. Bardzo przydatne gdy jadę autem lub rowerem to widzę kto dzwoni i bez problemu odbieram połączenie nie odrywając rąk od kierownicy aby trzymać telefon przy uchu. Gdyby tą funkcję posiadał garmin to już dawno by  był kupiony bo ma lepsze komponenty i jakość niż samsungi i można z takim garminem nurkować. 

A to się tez przydaje. Dodatkowo jak się ma eSIMa to np. na trening biegowy nie trzeba ze sobą brać telefonu. Zimą bez znaczenia bo telefon się gdzieś upchnie ale latem albo np. w deszczu możliwość nie brania telefonu a bycia w kontakcie oraz korzystanie z playlist muzycznych lub podcastów to mega fajna sprawa

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Zyzol napisał:

Ja po kilku latach spędzonych z AW miałem serdecznie dość tego codziennego ładowania, a szczególnie sytuacji, gdy zegarek niedbale odłożony na dropsa w połowie dnia padał. Wyjazdy powyżej jednego dnia to ciągnięcie ze sobą kabli i wieczne zajmowanie cennych gniazd USB ;) 

Przesiadłem się niedawno na Garmina (Venu 2 Plus) i ładowanie raz na tydzień w weekendy uważam za wybitnie komfortowe. Oczywiście funkcje smart i integracja z iPhone są teraz na znacznie niższym poziomie, ale póki co nie narzekam ;)

ale że AW jeden dzień trzymał, a Garmin tak samo używany wytrzymuje cały tydzień?

 

1 godzinę temu, kubanow napisał:

a ja jestem lekko rozczarowany płatnościami

telefon wystarczy że odblokuje i już idzie płatność, więc często płacę nie patrząc nawet na telefon, palec na czytnik linii papilarnych i transakcja idzie

a w zegarku oprócz odblokowania ekranu szlaczkiem (co czasami trzeba powtarzać bo łatwo można źle pojechać) to jeszcze trzeba przeklikać się przez aplikację żeby ją uruchomić

bardziej to takie awaryjne rozwiązanie gdy telefon padnie, bo telefonem płacę dużo szybciej i sprawniej

 

właśnie w AW to działa całkiem sprawnie, klikasz przycisk i już masz.

 

54 minuty temu, ipsx82 napisał:

Dla mnie najważniejsza funkcja w smartwatchu to możliwość odebrania rozmowy. Bardzo przydatne gdy jadę autem lub rowerem to widzę kto dzwoni i bez problemu odbieram połączenie nie odrywając rąk od kierownicy aby trzymać telefon przy uchu. Gdyby tą funkcję posiadał garmin to już dawno by  był kupiony bo ma lepsze komponenty i jakość niż samsungi i można z takim garminem nurkować. 

i w wersji lte nawet można zrezygnować z brania telefonu, bo zadzwonić/odebrać mogę, zapłącić tak samo. Dla mnie to ogromny plus

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, ESP napisał:

AW tylko dwa razy się klika w przycisk.

 

w moim samsungowym zegarku też wystarczą 2 przeklikania przez ekran po odblokowaniu, ale zdecydowanie szybciej to idzie telefonem

który mogę rozblokować odciskiem palca i zapłacić jedną ręką, do zegarka potrzebuje użyć już drugiej ręki i dłużej z tym schodzi

w sumie to 2 kliknięcia na rozblokowanie + szlaczek odblokowania (gdzie łatwo się pomylić) + 2 kliknięcia na wywołanie google pay, więc w najlepszym przypadku 5 "klikań"

pewnie to względy bezpieczeństwa

ale wolę płacić telefonem który ma bardzo dobrze umieszczony czytnik linii więc nie patrząc na telefon odblokowuję go i nic nie muszę klikać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem we wstępie to ja już jestem uzależniony (więc nie jestem obiektywny ;)) od mojego AW i widzę zdecydowanie więcej jego zalet niż wad.

 

Zalety:

1. Mam esim i jazda zwłaszcza latem na rowerze bez ciągania ze sobą telefonu jest bardzo wygodna. Mikrofon i głośnik działają na tyle dobrze, że jadąc przez las nie muszę nawet zwalniać ani odrywać ręki od kierownicy by przeprowadzić krótką rozmowę. Podczas takich wycieczek należy pamiętać, że jeśli jesteśmy w miejscu gdzie zasięg jest słaby i jesteśmy w sieci bez telefonu (esim w zegarku) to bateria znika w oczach (90 minut na rowerze w terenie prawie bez zasięgu to nawet 40-45% zużycia baterii)

2. Alarm SOS - tak jak poduszki powietrzne - nigdy nie używałem ale zawsze chcę mieć. 

3. Nawigacja - już raz się trochę pogubiłem na wycieczce weekendowej i bez problemu z samym zegarkiem przy sobie dotarłem do bazy.

4. Płatności tak jak już pisaliście, najprościej jak się da. Nie pamiętam kiedy ostatnio płaciłem telefonem lub kartą.

5., 6. 7. Itd. Naprawdę jak dla mnie ma mnóstwo zalet, jest bardzo funkcjonalny.

 

Wady:

1. Bateria

2. Błędy pomiarowe - nie wiem czy to wina AW czy aplikacji.

Nie mam innej aplikacji sportowej oprócz Fitness mierzącą trasę, która działa samodzielnie bez telefonu i ciężko stwierdzić stwierdzić gdzie jest przyczyna. Aplikacja Komoot, którą często też używam do treningu jest obsługiwana z zegarka ale nie rejestruje trasy bez telefonu obok więc jej bardziej precyzyjne pomiary (tak mi się wydaje) mogą wynikać z użycia lepszego GPS z telefonu.

Edytowane przez Michał W.
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kubanow napisał:

zdecydowanie szybciej to idzie telefonem

który mogę rozblokować odciskiem palca i zapłacić jedną ręką, do zegarka potrzebuje użyć już drugiej ręki i dłużej z tym schodzi

kurczę nie chcę mi się wierzyć że szybciej będzie mi pojechać do domu po ten telefon, wrócić do sklepu i zapłacić:P;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kubanow napisał:

 

w moim samsungowym zegarku też wystarczą 2 przeklikania przez ekran po odblokowaniu, ale zdecydowanie szybciej to idzie telefonem

który mogę rozblokować odciskiem palca i zapłacić jedną ręką, do zegarka potrzebuje użyć już drugiej ręki i dłużej z tym schodzi

w sumie to 2 kliknięcia na rozblokowanie + szlaczek odblokowania (gdzie łatwo się pomylić) + 2 kliknięcia na wywołanie google pay, więc w najlepszym przypadku 5 "klikań"

pewnie to względy bezpieczeństwa

ale wolę płacić telefonem który ma bardzo dobrze umieszczony czytnik linii więc nie patrząc na telefon odblokowuję go i nic nie muszę klikać

W applu jest o tyle prościej, że zegarek odblokowujesz rano zakładając na rękę (lub jeśli w opcjach ustawisz - wystarczy że go założysz i w momencie jak odblokujesz telefon to odblokowuje się również zegarek) i nosząc cały dzień jest on odblokowany. Więc bez zerkania, bez podwijania rękawa klikasz dwa razy boczny przycisk, przykładasz łapę do terminala i zapłacone. Chyba, że masz różne karty to można wybrać inną. Ja rzadko korzystam z karty firmowej więc ją mam w telefonie a prywatną w zegarku. W przypadku appla zegarkiem jest jednak szybciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...