Skocz do zawartości

Co zrobić gdy...


Jackname

Rekomendowane odpowiedzi

I czy w ogóle coś z tym robić, czy zostawić, jeździć i nie wnikać? :)

 

ps. coś poszło nie tak załącznikiem niestety, w związku z czym załączam link do video.

https://photos.app.goo.gl/Z2hnRWcxqrLtzrxS9

 

 

Edytowane przez Jackname
błąd 200
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam wiele więcej nie wiem :) zauważyłem te bąbelki. Wygląda na wyciek chłodziwa. Czym są artefakty z kompresji? Silnik zachowuje się jak należy, umyłem go ostatnio w tym miejscu bo był wyciek niewielki tam od kiedy mam auto i teraz to zauważyłem. Tak, to jest zdaje się w miejscu łączenia bloku. Będę wdzięczny za wszelkie porady. Czy to jakiś hardkorek? Remont silnika się szykuje czy coś? Może da się to jakoś uszczelnić? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się załączyć film chyba tym razem. Bąbelki jak widać dalej lecą :) nie wiem czy to olej czy chłodziwo. Zastanawiam się czy można to jakoś sensownie uszczelnić z zewnątrz. To jest EJ25, UPG zrobione 60k temu. Ogólnie nie poci się nigdzie indziej i zachowuje się zdrowo raczej. Jeździ na LPG.

Edytowane przez Jackname
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.10.2021 o 11:48, Jackname napisał:

nie wiem czy to olej czy chłodziwo

Olej raczej, bo pod spodem jest wał korbowy. Musiała puścić masa uszczelniająca. Od zewnątrz raczej tego nie naprawisz, trzeba wytargać silnik, rozpołowić, nałożyć nową masę i złożyć... Nie jest to robota na pięć minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, aflinta napisał:

Musiała puścić masa uszczelniająca. Od zewnątrz raczej tego nie naprawisz, trzeba wytargać silnik, rozpołowić, nałożyć nową masę i złożyć

 @aflinta ma rację, puściła masa uszczelniająca, żeby to zrobic jak Bozia przykazała to bez rozbierania silnika nie wyda. Można spróbować ''druciarstwa'' z zewnątrz ale to już rzeżba w g...ale może pomóc do czasu remontu.

Mam podobny problem z tym, że przecieki pojawiają sie na łączeniu pokrywy rozrządu z blokiem/głowicami i to chyba w dwóch lub trzech miejscach. Typowa przypadłość H6. Niestety ,ale postawiono mnie przed podobnym dylematem odnośnie rozbierania silnika.

Wrażliwym punktem są miejsca styku pokrywy z głowicami i blokiem. Chyba bedzie tylko wywalenie pokrywy, wymiana o-ringów i uszczelniaczy,nowa masa uszczelniająca i zobaczymy czy bedzie lepiej.

To akurat można zrobić bez wyciągania silnika ( poza chłodnicą itp. żeby zrobić trochę miejsca od przodu ) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jest to olej silnikowy i masz w silniku prawidłowe smarowanie to ja starałbym się zrobić to doraźnie.

 

 

jeśli przygotujesz prawidłowo powierzchnię to nie koniecznie dobry klej będzie na krótką chwilę...

 

Natomiast nie umiem odpowiedzieć na pytanie czy klej w tym miejscu zda egzamin, na pewno trzeba odpowiednio przygotować powierzchnię.

 

 

Edytowane przez SubaruLPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Jackname napisał:

Mój mistrz rzekł, iż to chłodziwo i wyciek mały, że może zamuli się i sobie daruje. Że albo nie dotykamy i patrzymy albo wyciągamy silnik do remontu, co mija się z celem finansowo.

Jedzić,obserwować i nie dramatyzować:mrgreen:

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Jackname napisał:

Mój mistrz rzekł, iż to chłodziwo

Ale w pobliżu nie ma żadnego chłodziwa oprócz oleju.... Przecież to jest miejsce łączenia się dwóch połówek bloku silnika, chłodziwo jest puszczone między dwoma połówkami metalową rurką z drugiej strony bloku (od strony grodzi) i wpada dopiero na wysokości cylindrów, a jak w tym miejscu co masz bąbelki zrobiłbyś otwór - to zobaczyłbyś wał korbowy. Chłodziwo to może wyciekać ale w miejscu styku głowic z blokiem, a nie na środku bloku. Dramatyzować oczywiście nie ma potrzeby, ale trzeba obserwować i odkładać kasę na naprawę.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, aflinta napisał:

Ale w pobliżu nie ma żadnego chłodziwa oprócz oleju.... Przecież to jest miejsce łączenia się dwóch połówek bloku silnika, chłodziwo jest puszczone między dwoma połówkami metalową rurką z drugiej strony bloku (od strony grodzi) i wpada dopiero na wysokości cylindrów, a jak w tym miejscu co masz bąbelki zrobiłbyś otwór - to zobaczyłbyś wał korbowy. Chłodziwo to może wyciekać ale w miejscu styku głowic z blokiem, a nie na środku bloku. Dramatyzować oczywiście nie ma potrzeby, ale trzeba obserwować i odkładać kasę na naprawę.

Obserwuję i odkładam kasę na nowy bolid jak coś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A masz wiadomość czy poprzednik rozpoławiał silnik ?, czy połówki bloku skręcone zostały z prawidłową siłą ?, czy zastosowano jeśli już masę uszczelniającą a nie jakiś badziewny silikon sanitarny?, : temat rzeka jeśli nie znasz historii tego silnika. Tak jak poprzednicy napisali ciesz się jazdą (sprawdzaj co jakiś czas płyny eksploatacyjne (troszkę częściej niż normalnie)). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

18 godzin temu, STRAZAK napisał:

A masz wiadomość czy poprzednik rozpoławiał silnik ?, czy połówki bloku skręcone zostały z prawidłową siłą ?, czy zastosowano jeśli już masę uszczelniającą a nie jakiś badziewny silikon sanitarny?, : temat rzeka jeśli nie znasz historii tego silnika. Tak jak poprzednicy napisali ciesz się jazdą (sprawdzaj co jakiś czas płyny eksploatacyjne (troszkę częściej niż normalnie)). 

Samochód trafił w moje ręce zdrutowany na maxa i wiem, że po remoncie silnika. Nie umiem wypowiedzieć się na temat jakości usługi ale po różnych rzeczach, które znalazłem i naprawiłem mogę domyślać się, że może być sklejony na gumę do żucia i skręcony kombinerkami na wkręty do aluminium. Auto jeździ sprawnie choć na LPG :) To chyba faktycznie jest olej a nie chłodziwo, poci się jeszcze, również lekko w okolicy prawego czujnika/zaworu zmiennych faz rozrządu oraz pompy wspomagania. Ale chyba tak musi być. Lubie nim jeździć i w ogóle super się nadaje do moich potrzeb, jednakże konsumuje duże kwoty z mojego małego budżetu, nieplanowane takie, regularnie :) a remont silnika, damn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.10.2021 o 10:09, Jackname napisał:

jednakże konsumuje duże kwoty z mojego małego budżetu, nieplanowane takie, regularnie

A myślisz, że dlaczego to forum jest chyba najprężniej działającym forum jakiejkolwiek marki samochodu w Polsce?:) Z czegoś to się wzięło:D Tych samochodów nie da się nie kochać jak raz się przejedziesz, ale nieprzespane noce gwarantowane:) Jak próbuję coś znaleźć o Toyocie Ojca albo Teścia, to mnie szlag trafia, bo na forach Toyoty niczego nie można się dowiedzieć.

  • Super! 2
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Lipton napisał:

A myślisz, że dlaczego to forum jest chyba najprężniej działającym forum jakiejkolwiek marki samochodu w Polsce?:) Z czegoś to się wzięło:D Tych samochodów nie da się nie kochać jak raz się przejedziesz, ale nieprzespane noce gwarantowane:) Jak próbuję coś znaleźć o Toyocie Ojca albo Teścia, to mnie szlag trafia, bo na forach Toyoty niczego nie można się dowiedzieć.

Ja wcześniej poruszałem się takimi pojazdami, że nie wnikałem za bardzo, ewentualnie mistrz wnikał. To jednak inny pojazd, dochodzę do wniosku, że być może nie stać mnie na niego :)

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.10.2021 o 20:09, Lipton napisał:

A myślisz, że dlaczego to forum jest chyba najprężniej działającym forum jakiejkolwiek marki samochodu w Polsce?:) Z czegoś to się wzięło:D Tych samochodów nie da się nie kochać jak raz się przejedziesz, ale nieprzespane noce gwarantowane:) Jak próbuję coś znaleźć o Toyocie Ojca albo Teścia, to mnie szlag trafia, bo na forach Toyoty niczego nie można się dowiedzieć.

podpisuję się i dodam, że forum Subaru zachęca do naprawiania samochodu przyjazną atmosferą. Nikt od debili się nie wyzywa, nikt nie chowa wiedzy pod dupsko. Jakoś tak wychodzi, że ludzie są ogarnięci, mają otwarte głowy. 

Jak kiedyś dla porównania wszedłem na forum grupy VAG to jadą się nawzajem, że aż mi się wstyd zrobiło za nich, że "koledzy" ,których scalać ma "coś" wspólnego , to scalała ich najbardziej skala niedorozwoju delikatnie mówiąc(nie wiem jak to nazwać inaczej)

Jakieś wyścigi-udowadnianie sobie który lepszy "mechanik od siedmiu boleści" . Ten zrobił ze szwagrem na dworze w 1h i padało, a tamten w 56,5 minuty bez szwagra, ale z piwem i ciepłym garażu. I wojenka, który lepszy... czy ze szwagrem, czy bez szwagra, a nie ma w tym nic merytorycznego w kwestiach bazowych.

Nie chcę oczywiście generalizować co do innych forów marek samochodów, ale ja to szczerze kłótni jakoś nie widziałem/czytałem na forum Subaru.

Osobiście z chamstwem się nigdy tu nie spotkałem, zdecydowanie pomoc z Waszej strony otrzymałem/otrzymuję i to mi zawsze daje kopa do działań. 

Tu nikt nie ma czasu na "pierdy" . Pogadać, dowiedzieć się "co trzeba", podziękować, szybko naprawić i cieszyć się jazdą swoją furą. To jest główny cel ;)

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...