Skocz do zawartości

Czy wozicie ze sobą coś do... obrony?


Tasior_Miedziak

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie większości z nas zdarzyła się na drodze sytuacja kiedy już chcieliśmy wysiadać i "ręcznie" dochodzić własnych racji.

 

Albo inaczej, kiedy w naszym kierunku jakiś inny uczestnik ruchu drogowego wybierał się w celu dokonania rękoczynu.

 

W tym drugim przypadku czasami może się przydać jakać pomoc.

 

Wozicie jakieś fanty w samochodzie? Bejsbole? Gaz łzawiący? Kije samobije? :wink:

 

Ja tam nic nie mam, ale jeden z forumowiczów wozi... siekierę :mrgreen: (może się przyzna?)

 

Napiszcie co tam macie "pod ladą" :twisted: Tylko szczerze.

 

P.S. Kolega z pracy bronił się kiedyś gaśnicą. Nie to żeby bił. Wpsikał ją komuś do środka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 87
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Czy mi się wydaje, czy już był taki wątek...?

 

Szukałem, szukałem, zanim nabazgroliłem i nic nie znalazłem. Jak był to ups :oops:

 

barbie, znalazłem Twój post "z lewarkiem" ale to było przy okazji posta "O tym co można znależć w bagażniku...", bynajmniej nie w kontekście obrony :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mi się wydaje, czy już był taki wątek...?

 

Szukałem, szukałem, zanim nabazgroliłem i nic nie znalazłem. Jak był to ups :oops:

 

barbie, znalazłem Twój post "z lewarkiem" ale to było przy okazji posta "O tym co można znależć w bagażniku...", bynajmniej nie w kontekście obrony :smile:

A to zmienia postać rzeczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Pałą" trzeba się umieć posłużyć. Inaczej ktoś wprawny nam ją szybko odbierze i oberwiemy podwójnie :) Ja tam preferuję negocjacje. Mało kto idąc z zamiarem rękoczynu faktycznie coś zrobi. Inna sprawa, to mój wzrost 188cm i 130kg wagi skutecznie zniechęcające napastników :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście należy iunikać konfrontacji zarówno jak i na drodze tak samo na nogach :) Niestety jak nam wiadomo czasem się po prostu nie da...

Więc. Podręcznik czy też przedmiot użyty do obrony powinien być przede wszystkim skuteczny w użyciu, lecz nie powinien podlegać pod paragraf jako niebezpieczne narzędzie bo wtedy kłopoty po zajściu są mega wielkie. Odpadają tu bejsbole, siekiery długie noże, miecze, broń palna ostra. łuki kusze itp.

Cechy jakie powinna posiadać broń samochodowa. Możemy dzielić na dwie grupy.

 

Broń strasząca, tak jak atrapa pistoletu, pistolet gazowy gaz. Nie wymagają treningu, jedynie rozgrywki pokerowej z przeciwnikiem. Jak się przestraszy to wygracie jak nie to pozostaje modlitwa...

 

Broń powalająca, tu różnego typu wynalazki których posługiwaniem możemy się nauczyć w rożnych szkoła walki, w tym długi klucz o kół też się zalicza, skarpeta z drobnymi monetami, mój ulubiony kastet z połowy kurka od kranu. Problem jedynie w tym że trzeba ćwiczyć posługiwanie się tymi sprzętami, a w przypadku porażki można liczyć na wpiernicz dwa razy większy...

 

Osobiście preferuje albo klucz do kół, z długa wyciąganą rączką albo gaśnicę, sproszkowanie gościa zazwyczaj go ostudzi, a i masa gaśnicy jest też poręczna :)

 

Choć podczas ostatniej sceny na krzyżówce jak mi gość wyskoczył po tym jak go dyskusyjnie wyprzedziłem, został zaskoczony tym jak z daleka zacząłem go przepraszać że się przeze mnie wystraszył i musiał hamować. Zadziałało powalająco, facet puchł jak balon bo nie spodziewał się że będę miły i ze będę jeszcze przepraszać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mi się wydaje, czy już był taki wątek...?

 

Szukałem, szukałem, zanim nabazgroliłem i nic nie znalazłem. Jak był to ups :oops:

 

barbie, znalazłem Twój post "z lewarkiem" ale to było przy okazji posta "O tym co można znależć w bagażniku...", bynajmniej nie w kontekście obrony :smile:

 

Wątek był na 100%, pamiętam dyskusję, ale faktycznie - wrzuciłem do szukajki kilka haseł, które musiały tam padać... i nic. Czyli: nasza droga szukajka znów daje do wiwatu ;-)

 

Ad meritum - ja ostatnio nie wożę nic specjalnego... właśnie sobie uświadomiłem, że się jakiś dziwnie pokojowo nastawiony zrobiłem, jak nie przymierzając, Francja wraz z Rosją.

 

Kiedyś, to róznie bywało... generalnie, podobnie jak Intak, lubię gadżety które nie wyglądają na kastet, nie są nim, ale działają równie fajnie. Krótki korkociąg z chwytem dobrze leżącym w dłoni daje rewelacyjne efekty :twisted:

To na krótki dystans - na nieco dłuższy jednak dobry jest jakiś mocny miotacz gazu - mocny, tzn. taki, który na 3-4 metry umie "dmuchnąć".

 

Ale - przede wszystkim dyplomacja. Serio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczy się umiejętność posługiwania... Bruce Lee potrafiłby zabić przeciwnika chusteczką, a inny z kolei miałby problem z posłużeniem się gazrurą/kastetem/itp. Rzecz wożona jest zdecydowanie drugorzędna. Z wymienionych najbardziej podobała mi się trunk monkey, posługuje się sama z sobą.

Yawara jest fajna, ale ktoś, kto umie się nią posługiwać pewnie da sobie radę i bez niej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczy się umiejętność posługiwania... Bruce Lee potrafiłby zabić przeciwnika chusteczką, a inny z kolei miałby problem z posłużeniem się gazrurą/kastetem/itp. Rzecz wożona jest zdecydowanie drugorzędna. Z wymienionych najbardziej podobała mi się trunk monkey, posługuje się sama z sobą.

Yawara jest fajna, ale ktoś, kto umie się nią posługiwać pewnie da sobie radę i bez niej.

 

 

Czasami wystarczy pomachać zza okienka :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...