RK
"Tak to jest gdy zmieniasz dyski hamulcowe przed wyścigiem. Pierwsze okr to była katastrofa. Musiałem hamować 20-30 m wcześniej, bo włączał się ABS. Samochód nie hamował.
W wyścigu musiałem zarządzać oponami. Jedno szybkie kółko i tempo bardzo spadało. Tyły były na limicie.
Gdy zostałem wyprzedzony już nigdy nie mogłem jechać linią, którą chciałem.
Start i 1 zakręt były ok. W F1 byłbym drugi. Koleś pojechał na pełnym gazie tnąc Eau Rouge. Poza torem Ja musiałem przyhamować aby jechać po torze i ho wpuścić. Inaczej lądowałby w trybunach..."
Robert tłumaczy teraz zespołowi czemu trzeba wstawiać przetarte tarcze. Hamulce nie działały powtarzalnie. Dopiero po kilku kółkach. Pedał hamulca też był inny niż przez cały weekend, krótszy, ale to lepiej. Mówi że nie było zapasu aby naciskać. Zauważył że inne auta były bardziej stabilne. Nie rzucały tyłem na hamowaniu.
"Always oversteer. Ten samochód nie lubi skręcania na hamowaniu, a powinien. Potrzebuje więcej podsterowności. Mam za sobą 3 lata w rajdach. Gdybyście dali mi ten samochód 6 lat temu, nie potrafiłbym nim jechać."
Opowiada jak w środku wyścigu postanowił "go for it" ale zaraz opony siadały...
To tyle na razie z odprawy