Skocz do zawartości

HiszpanskaInkwizycja

Użytkownik
  • Postów

    346
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez HiszpanskaInkwizycja

  1. No i tu jest pies pogrzebany, bo autobahn to i owszem, ale często zjeżdżam z asfaltu w teren gdzie przednią osłoną w forku ryję o grunt, choćby w zeszły weekend... XC70 - rzeczywiście, sprawdzę, ładny jest :-D. VAGi mi jakoś nie podchodzą.
  2. Why nat... obcenię. Tyle, że na autostradę to chyba podobnie głośno jak w forku, przednia szyba pionowa....? Pytanie jak z awaryjnością, coś tam o legendarnych krzyżakach na wale słyszałem, że trzeba w trasę ze sobą wozić na wymianę. A może nie w tym kościele mi dzwoni. Do forka nie mogę się przyczepić, mimo legendarnego tematu UPG i 215kkm obecnie, mam zaufanie doniego i w trasy po 1500km jeżdżę bez duszy na ramieniu. No i trzeba przyznać że buda w disco wielka, a w stosunku do forka nie chcę aua szczególnie wyższego, bo na dach lubię włazić ;-D Tak, to będzie pewnie kolejny krok. Na oko wydaje się być tylna kanapa bardziej przestronna, a że młoda powoli wchodzi w okres młodzieżowy, tak więc chcę dla niej więcej komfortu. Nie wiem co to CGI, ale chodzi mi o benzynę, a na plakietce po '350' nie ma żadnego dopisku już. Spróbuję doczytać o tych wałkach, na razie to wiem conieco tam o źle działającym start-stopie (wersje po lifcie 2012) i chyba cieknących zbiorniczkach płynu spryskiwaczy i .... nic więcej. A Lexusy mi się chyba jednak nie podobają... U mnie forek miałby chyba dożywocie, gdyby nie to, że zwyczajnie chyba się starzeję i zamiast terenu to coraz więcej autostrady wchodzi i już przeszkadza mi hałas począwszy od 120kmh. A szyby przedniej nie wyciszysz. Inną sprawą jest to że motor bierze dużo oleju i na 90% w ciągu paru miesięcy będzie wyjmowany celem go naprawy. Ale i tak go rozgrzeszam za wspólne 115kkm bez awarii :-), nawet UPG od nowości oryginał i nie chce paść, tfu! Też myślałem o nim, ale ten automat... no nie jestem przekonany. Hamuje mnie też taki detal jak brak płaskiej podłogi (stan na premierę 2013) po złożeniu siedzeń - rodzina lubi czasem spać w aucie :-DDD w śpiworkach. No i chyba brak podparcia lędźwiowego :-/ Jechałem tym w dniu premiery w ASO, no wystarczająco szybko jest, ale cytując kogoś z forum - "nie ma seksu" jak w 2.5XT... Nówka raczej poza budżetem... Ja już pisałem wcześniej - ZTCW to chyba nie ma podparcia lędźwiowego, które bym bardzo mile powitał, oraz brak płaskiej podłogi po złożeniu siedzeń - czasem wykorzystywanej do spania w śpiworkach w terenie. Automat CVT także mnie nie przekonuje za bardzo...
  3. Nie brałem pod uwagę... bo też nie napisałem, że ma być bardziej kanciaty, niż obły. Dlatego GLK podchodzi mi wizualnie. A ten RX to taka modna bulwarówka raczej. Ale zainteresuję się.
  4. Hejka, jako, że mój 2.5XT jest już w rodzinie prawie 7 latek - powoli nadchodzi pora na zmianę. I tak rozglądam się także poza marką Subaru. Tak jak forek, następca powinien być godny, czyli także: podwyższony, AWD, z co najmniej taką ilością miejsca oraz niemułowaty. Auto na pewno kilkuletnia używka, tak myślę do 70KPLN. Potrzeba jednak aby jednak w stosunku do obecnego forka: był cichszy na autostradzie, miał podparcie lędźwiowe dla kierowcy, A/T, także dobrą widoczność, oraz większe możliwości dobrania pozycji za kierownicą (w MY05 brakuje mi regulacji kierownicy przód-tył). Po dłuższym przeglądaniu różnistych opcji powyższe warunki zdaje się spełniać Mercedes GLK 350. Ale może wy macie jakieś inne propozycje?
  5. U mnie ściekało okresowo z uszczelki pokrywy zaworów na kolektor wydechowy, o ile się nie mylę. Może być ew. smar z osłony przegubu, widziałem takie coś w OBK.
  6. Dziś oddałem swojego Forka do zaufanego lakiernika w celu polakierowania brzegów prawego tylnego błotnika, nie znawszy wcześniej tego wątku. Ale najpierw przyjechałem do niego z innym ogniskiem rdzy - na spojeniu pod klapką wlewu paliwa było już parę purchli. Ale wracając do błotnika... OberLakiernik mówi do mnie: Panie, zdejmij pan w cholerę tę nieszczęsną osłonę rantu błotnika, bo pod tym zbiera się błoto, woda i piach - w komplecie recepta na rdzę. I facet miał rację - po zdjęciu ukazały się odłuszczony lakier i ogniska rdzy. Co ciekawe, nawet nie wiedziałem, ale po lewej stronie nie miałem tej osłony co najmniej od 6,5roku, czyli od kiedy kupiłem auto i nie ma tam śladu rudej! Mimo niby większej ekspozycji na warunki zewnętrzne, kamienie, itp. Wniosek - zdjąć w cholerę te osłony dopóki jest tam czysto, a jak nie - robić i nie pozwalać dalej gnić.
  7. W Rumunii czy na Bałkanach lepiej patrzeć, na co się stąpa a w namiocie nie pogardzę brakiem choćby mrówek itp. ;-D Namiot nie jest głośniejszy w czasie jazdy od rowerów na dachu :-) a przy zamkniętych oknach jest w czasie jazdy tak samo jak bez platformy. Co do szerokości to konstrukcja IMO jest idealnego rozmiaru w stosunku do szerokości i długości dachu.
  8. Nominalne obciążenie dachu w jeździe to 80kg. Statyczne nie wiem, ale dwie osoby dorosłe + platforma z zawartością znosi bez problemu. A co wg ciebie w tej konstrukcji ma wątpliwy sens? Bo spanie na dachu ma wiele zalet: zawsze płasko, zawsze równo, zawsze czysto, sucho, większe poczucie bezpieczeństwa niż na ziemi (jedziemy na tereny gdzie jest dużo dziczyzny w lasach), brak robactwa czy jakiejś żmii wpełzającej od gruntu. No i namiot jest prawie zawsze rozłożony, nie trzeba go wyciągać, składać prętów, zapinać naciągów itp. Od konstrukcji gotowych odróżnia go taniość (Maggiolina kosztuje nawet 12 tys. a tanie chińczyki od 3 tys) i lekkość (ok. 11kg sama platforma vs gotowa konstrukcja ok. 50kg).
  9. Długo próbowałem podchodzić do tematu namiotu dachowego zrobionego z obszernego boksa, tak jak to ma zrobione steckiewicz, jednak takowego nie udało mi się zdobyć. Zacząłem więc inaczej: Zwykły namiot na platformie przykryty na czas jazdy plandeką. Dziś uważam sprawę za ukończoną, a za niecałe 4 tygodnie rodzinny wyjazd do Serbii i Rumunii tym zestawem. Założenia: ma być tanio, prosto, lekko. Platforma: kilka ześrubowanych profili Alu. Namiot: najmniejsza Quechua 2-osobowa. Namiot w czasie transportu jest cały czas na platformie, praktycznie gotowy od razu do podniesienia. Plandeka: uszyta własnoręcznie z jakiejś tam tkaniny wodoodpornej. Dodatkowo na górze jadą: w namiocie: materac dmuchany, 2 śpiwory | oraz: drabina, 3 krzesełka, stół, kabina prysznicowa Decathlon Seconds. Nie rozkłada się tego w 2 minuty, ale maks 30, za to kosztowało wszystko ok 750zł :-D
  10. Właśnie wróciłem, parking pod CH Retkinia świetny :-D i nawet sporo ludków trenujących, ale same ośki
  11. Pozdrowienia dla bordowego forka 2,5xt widzianego drugi raz na drodze Kalnica-Cisna.
  12. A ci którzy się spodziewają...
  13. Ludki, muszę poddać renowacji moje oryginalne felgi od forka my05, to jest chyba 16x6,5 48mm offset, rozmiar oryginalny, pod fabryczny rozmiar oponek 215/60/16. Czy miałby może ktoś z Was taki rozmiar felg na wypożyczkę na parę dni? Ewentualnie całe kółeczka.
  14. Dzięki Koledzy za świeżutkie opinie!
  15. Heja, przymierzam się do tematu w 2.5XT MY05, 211KM. Dostałem od zakładu dwie propozycje z rozpisaniem komponentów. Czy ktoś z Kolegów doświadczonych w użytkowaniu mógłby zerknąć, które lepsze i dlaczego? Dzięki z góry!
  16. Pozdrowienia dla ciemnozielonego oświniaczonego z tyłu forka SG wolnossaka DW* widzianego wczoraj na A2 22.08 między Wiedniem a Grazem.
  17. I ja dziś próbowałem podejść do tematu aktualizacji map. Podpiąłem lapka do tego USB w schowku mając nadzieję na uzyskanie dostępu do storage'u w module nawigacji, ale niestety Win7 x64 nie rozpoznał podłacznego urządzenia. Ma ktoś pojęcie jakiego sterownika szukać?
  18. Hej, kupiłem w zeszłym roku do MY05 bagażnik Mont Blanc na Allegro. Ogólnie daje radę (woził 3 rowery), choć zakładanie i zdejmowanie upierdliwe. Cena ok 500zł.
  19. Jestem prawie pewien, ze nie wolno w Austrii jezdzic z hakiem, gdy nie holuje sie przyczepy. Trzeba go zdemontowac gdy sie nie holuje. Zdalem sobie z tego sprawe pod domem, gdy wrocilismy 3 dni temu ze Slowenii - jechalem w obie strony z hakiem :-/ Ciekawe jak wysoki mandat przysluguje w takiej sytuacji.
  20. Heja, dokładnie w ostatni weekend używaliśmy takiego kompletu (forester + tarp). Klapa bagażnika idealnie sprawdza się jako device do podwyższenia wysokości roboczej płachty.
  21. vonda, u mnie jeden SLS padł nagle i z identycznymi objawami: na postoju jest równo, nic nie siedzi, a w czasie jazdy nawet na nieiwelkim pofalowaniu drogi potrafi dobijać do końca. Zero wycieków. Pojeździłem w tym stanie ok 10 dni + jeszcze wycieczka 150km do naprawy, dało radę, byle bez szaleństw.
  22. Kurcza pieczona, mój raz rozpędzony do około 200, i często goniony po autostradzie w okołoprzepisowych prędkościach, nie wykazuje żadnych ruchów maski.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...