Skocz do zawartości

WiS

Użytkownik
  • Postów

    3985
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez WiS

  1. WiS

    Pozdrawiamy sie :)

    Kopać - to chyba nie Dyrekcja (no, chyba że to pierwsze, symboliczne wbicie szpadla? :wink: ) Rolą Dyrekcji jest mieć erekcję, znaczy, tentego, dokonać aktu erekcyjnego i wkopać ewentualnie butelkę (uprzednio opróznioną z zaprzyjaźnionymi VIP-ami) :wink: 8)
  2. ...a już myślałem, że będzie okazja do mordobicia... 8) No cóż, innym razem. Czego SIP-owi rzecz jasna nie życzę. Kciuki natomiast trzymam nadal, za sprawne i szczęśliwe wysprzątanie sytuacji.
  3. Pozdrów, pozdrów... A po powrocie melduj o sytuacji. 3mamy kciuki, żeby było OK.
  4. Uprasza się uprzejmie o cierpliwość... Bo muszę pogrzebać w kodeksach - a kodeksy są gdzieś w duuuużej kupie szpargałów... :-( zaś ja nie całkiem czasowy. Może ktoś ma tę wiedzę, że tak powiem, bardziej na podorędziu...? ;-)
  5. W tej sytuacji warto byłoby zawczasu, przezornie, szybko lecieć na kurs i zrobić sobie drugie prawo jazdy... 8) :wink:
  6. A potem normalka. Auto na parking, kierownik na dołek. Paragraf jest na kierowanie bez uprawnień, nie pamiętam numeru... Jak nikt nie przytoczy z głowy, czyli z niczego, to Ci znajdę. Pytasz teoretycznie... czy planujesz utratę prawka...? ;-) PS. OGS, widzę postęp w stosunkach z SIP-em... Milutko.
  7. Witam serdecznie! Ja z prędkościomierzem mam odwrotnie - to jest dopiero frajda... ;-)
  8. Czepiam się... Ale takiej Imprezy kombi toście jeszcze pewnie nie widzieli... IMPREZA KOMBI :-) PS. Pojawiło się podejrzenie, że jest to Impreza Kombi spec.B (czyli "specyfikacja białostocka") :-)
  9. Michał Bajorek, długich osobników też się powiezie, albo - jak piszesz - na dachu, albo nogi z czerwoną kokardą będą wystawać z tylnej klapy... a co...? Biznes do rozważenia - jakby ktoś otwierał, mając takiego Forka, to ja się piszę jako personel - na karawaniarza-kierowcę. Czarnych garniturów parę mam, wbrew pozorom umiem się czasem zachowywać poważnie... Mam nawet pomysł na nazwę tego geszeftu: "OSTATNI SLAJD". Spółka z n.n. (nieograniczoną nieodpowiedzialnością). Tanio, SZYBKO, pewnie! 8) Jedno jest pewne, jakby nie jechać, klient nie umrze ze strachu.
  10. OGS, Coś w tym jest. Czekam na wersję ze znaczkiem Porsche... W końcu, mają już terenówkę, to niby czemu nie mini...?
  11. Instrukcja: co zrobić z mailami od szefa...
  12. WiS

    Chcę kupić Subaru!

    "Z samochodem jak z babą, jak trzeszczy, to znaczy że jeszcze żyje!" - uświadomił mnie kiedyś jeden stary mechanik w Polmozbycie, jak narzekałem, że mi Poldek dziwne odgłosy wydaje...
  13. Golfstrom, ...psiakrew, to może znaczyć, że już NIKT nie chce kupić Subaru!!! Wszyscy stoją w kolejce po Alfy... :wink: 8)
  14. aquarius, ...no to łączę się w bólu...
  15. Foryś inwalidzki? Koncepcja ciekawa. Niedowiarków syćkich wymusi to brawa... A gdy się taki lebiega dalej nie przekona, powtórkę zabiega powtórzym - aż skona! Forester go czarny na cmentarz zawiezie... Za nim ksiądz-dobrodziej w czarnej mknie Imprezie! I tak, miły bracie - martwy albo żywy - Szuwar czeka na cię, na nic twe zagrywy...
  16. Than_Junior, I wyłącznie dlatego nie jeżdże Bentleyem. Nie znoszę takiego traktowania klienta... :wink:
  17. aquarius, Też tak kiedyś miałem... W dodatku z drugiego końca Polski. Ale trafiłem na ludzkie paniska, policjanci mnie miło przeprosili za kłopot, zwrócili się do sądu z wyjasnieniem, że to nie moja wina - i sąd zaocznie zasądził wysokość mandattu, bez dodatkowych kosztów. Pozdrawiam i 3mam kciuki żeby Ci się podobnie wyklarowało.
  18. Co robić z firmowymi - zwł. leasingowanymi - autami, złapanymi z pijanym drajwerem, to jest jakiś problem... Ale bardziej, moim zdaniem, techniczno-formalny (jak?) niż moralny (czy?) Acz ja bym się posunął jeszcze krok dalej: dożywotnie odbieranie prawa jazdy. Owszem, bez prawka też się da jeździć, ale jednak tylko do pierwszej kontroli. I gleba. Wiem, że żadna sankcja nie nauczy ludzi myślenia... Ale jej dotkliwość i nieuchronność powinny jednak jakoś oddziałać na kretynów.
  19. WiS

    Pozdrawiamy sie :)

    A ja w takim razie pozdrawiam wszystkie pochowane w szopach oraz jeszcze nienabyte Subaryny z woj. świętokrzyskiego, podkarpackiego oraz lubelskiego - bo przez trzy dni zrobiłem w tych rejonach coś koło 700 km - i nie spotkałem ani jednego!!! :shock: Pustynia jakaś cywilizacyjno-motoryzacyjna, normalnie...
  20. Ponoć inna sztuka ale identyczna 8) Mmmniammm, zawsze miałem skłonność do bliźniaczek. W liceum kochałem się w dwóch takich jednocześnie... :wink: A dwa takie forysie naraz - to jak sklonowana Salma Hayek!!! 8)
  21. Moja delikatna uwaga w kwestii "przekonywania nieuświadomionych" - może nic na siłe po prostu? Jedni "czują" Subaru, inni nie... Ich sprawa. Można za pomocą róznych technik człowiekowi wszystko wmówić, tylko po co!? Po to, żeby za kilka miesięcy mieli do nas pretensje - bo jednak TEN samochód nie do końca odpowiada ich oczekiwaniom? A na groma mi taki kłopot... Moim zdaniem, owszem, można "nieuświadomionemu" powiedzieć, że jest coś takiego jak Subaru. Ewentualnie wytłumaczyć, czym to się je i do czego służy. I chwatit. Reszta w rękach delikwenta.
  22. zgadnijcie jaki kolor jest po prostu śliczny a jak się dotrze... Czyżby to był ten, ilustrujący materiał w kwietniowym Auto Moto i Sport (tamten co prawda wygląda na już zarejestrowanego)? Noooo, ładnie to wygląda na obrazku, dużo lepiej niż "stara" czerwień Subaru... Ciekawe, jak na żywo...? A co do tekstu w AMiS... Czy Dyrekcja coś dosypała redaktorowi Maznasowi do słynnej SIP-owskiej kawy...? :wink: 8)
  23. Coś z PAP-a: Wygląda na to, że mamy precedens. Ja jestem ZA. Ciekaw jestem Waszych opinii...
  24. WiS

    Zagrozenie.

    Jechałem sobie dziś po rondzie (no fakt, dość żwawo...;-)) a z boku dojeżdżał policyjny VW Transporter (też żwawo, więc jakoś tak na wszelki wypadek przeniosłem prawą stopę gdzie należy). No i panowie waaaadzze też zapiszczeli, zostawiliśmy ładne ślady na asfalcie, ale szczęśliwie nie na swoich blachach... Potem postaliśmy sobie parę sekund na środku ronda o centymetry od siebie - a następnie chłopcy włączyli koguta, popatrzyli na mnie wyniośle i pojechali dalej, jakby nigdy nic. Wniosek: dobrzy ludzie, uważajcie na pojazdy POTENCJALNIE uprzywilejowane... :wink:
  25. ...co oznacza, że Pan Prezydent gruntownie przeanalizował problem, po czym - z własciwą mu błyskotliwością i w poczuciu odpowiedzialności, ciążącej na nim jako na przywódcy supermocarstwa - zwrócił uwagę na liczne uwarunkowania moralne oraz na możliwe dalekosiężne konsekwencje w sferze bezpieczeństwa międzynarodowego, związane z niniejszym wątkiem. Ostrożnym i wstępnym wnioskiem, jaki przedstawił Pan Prezydent w tej kwestii, jest umiarkowana aprobata. Dalsze prace w tej sprawie zostały powierzone Sekretarzowi Transportu i z jego rzecznikiem prosimy się kontaktować w przyszłości." Biuro Prasowe Białego Domu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...