Skocz do zawartości

Tommo

Użytkownik
  • Postów

    1032
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Tommo

  1. Tommo

    cham na drodze

    Brzegiem po plaży biegają tylko amatorzy. Ani to mądre ani zdrowe.
  2. Widocznie jeszcze za krótko nimi jeżdżą.
  3. Tommo

    cham na drodze

    No to motocykliści w olsztyńskim odetchnęli z ulgą
  4. Tommo

    cham na drodze

    Widzę że mimowolnie zostałem w tę jakże burzliwą dyskusję wciągnięty, więc w paru zdaniach napiszę co o tym myślę. Metoda prewencyjna polegająca na celowym gnębieniu pewnej grupy społecznej (w tym przypadku motocyklistów) polegającym na uporczywie częstym i skrupulatnym egzekwowaniu prawa, w zamian za "wydanie sprawcy" dla mnie jest bulwersująca i przypomina czasy zgniłego PRL'u. To nie są cywilizowane, demokratyczne zasady. Podobnie można gnębić przedsiębiorców ciągłymi kontrolami argumentując, że kto jest uczciwy, nie musi się obawiać. Bzdura. Co wcale nie oznacza, że policja nie może tej konkretniej grupy prześwietlić w ramach działania operacyjnego. Wręcz jest to wskazanie ale nie wywołując presji na konkretnych, nie mających nic wspólnego ze zdarzeniem ludzi.
  5. Tommo

    cham na drodze

    I to ma być wystarczający dowód na zatrzymanie sprawcy? A jak się okaże, że to Bogu ducha winny właściciel identycznego motocykla ma ponieść za kogoś konsekwencje? Idealna linia obrony dla adwokata.
  6. Bzdura. Subaru to samochód jak każdy inny po za wynalazkami typu Tesla. Jeżdżą nimi zwykli obywatele oczekujący samochodu do jazdy i tyle. A ta Tesla to jakiś żart, fanaberia. Może niektórych już nudzi tradycyjna motoryzacja i kupują wynalazek a potem płaczą jaki to kibel. A serwis to już w ogóle jakiś absurd w dzisiejszym świecie.
  7. Tommo

    E-Boxer

    Luzzik, już miałem krzyżyk postawić ale motocykl cię uratował
  8. Tommo

    E-Boxer

    Czyli taki ideał, żeby fanów starej, dobrej szkoły Subaru skutecznie z marki wyleczyć
  9. Ale fenomenem jest co innego. Że znajdują leszczy, którzy kupują to g**no.
  10. Najlepiej by było samemu przetestować co bardziej pasuje. Pentastar jest już przetestowany. To udany silnik. 2.0 Turbo w kwestii trwałości, niezawodności pozostaje sprawą otwartą.
  11. OK ale nie o tym jest dyskusja. Ja próbuje wyjaśnić, który silnik wg. mnie lepiej się sprawdzi w terenówce. Raz piszecie, że zreduktorem mocy nigdy nie zabraknie, teraz V8 turbo byłoby idealne - rozstrzał opinii trudny do ogarnięcia.
  12. Argument jest ten sam od początku, o którym bębnię od wczoraj. Czyli grzanie dolotu. Twój silnik czerpie moc z doładowanego powietrza, które trzeba schłodzić. To jest warunek konieczny, by móc się cieszyć pełną mocą silnika. Jeżeli seryjna osobówka potrafi mieć w dni upalne z tym problem, to auto terenowe, poruszające się dużo wolniej, dodatkowo zagrożone zaklejeniem IC błotem, tym bardziej. Silnik wolnossący nie ma tych problemów, więc przynajmniej od tej strony jest lepszy. Jest jeszcze kwestia awaryjności. Silnik doładowany ma więcej potencjalnego osprzętu do zepsucia. To również nie działa na jego plus. To są moje wnioski. Nie musisz się z nimi zgadzać, masz do tego prawo.
  13. To jest Pajero II 2.8 TD a ja o jakim pisałem?
  14. Ja o chlebie, Ty o niebie. Ale ok pewnie tak lubisz, wiec proszę bardzo... Nic takiego nie napisałem i proszę mi nie wciskać głupot pod moim adresem. Panowie...krótko i na temat. Jeśli myślicie, że wpisami typu: ja jeżdżę cały dzień i jest zajebiście, przekonacie mnie, że mała turbo benzyna jest lepszym pomysłem od wolnossaka w terenówce, to ja na takie dyletanctwo mogę jedynie parsknąć śmiechem. P.S. Pajero 2.5 td nie miał wiatraka na intercoolerze.
  15. Trochę jest, bo trzeba systematycznie czyścić z błota, więc większość pakuje go na silnik u góry gdzie wiatraka nie zamontujesz.
  16. Będę sprawdzał w dziale technicznym
  17. Ale ja nie twierdzę tego jednoznacznie, że tak jest. Opisuje ogólny problem silników doładowanych. Wrangler 2.0 T to nowość, jeszcze za wcześnie na jednoznaczne opinie. Z mojego punktu widzenia Pentastar 3,7 jest lepszym źródłem napędu dla Wranglera m.in. z tych powodów.
  18. Widocznie jeszcze sporo przed tobą. Zapraszam do mnie, jest spora górka, kopny piasek, MT'ek spuszczony, silnik ma co robić. Od 15 min. panowie prawdopodobnie mają ten problem o którym piszę.
  19. No i wtedy, kiedy potrzebujesz pełnej mocy silnika może się okazać, że silnik spuchnie i straci moc. To jest niestety bolączka silnika z turbo. Wodny intercooler poprawia sytuację ale też nie na długo.
  20. Nie tyle chodzi o grzanie samego silnika co dolotu w turbodoładowanym silniku. W terenie nie masz pędu powietrza, który schładza intercooler. To powoduje, że sprawność mocno doładowanego, niedużego silnika gwałtownie spada. W dużym wolnossaku tego praktycznienie poczujesz, chyba że jesteś wysoko w górach.
  21. Mnie ciekawi jak szybko się zgrzeje taki 2.0 turbo w terenie na reduktorze i komp utnie połowę mocy silnika.
  22. Po tym jak się dowiedziałem, że rama obniża środek ciężkości, może to i lepiej. Jestem w trakcie budowania terenowej wyprawówki. Celem jest komfort, niezawodność i dobre własności terenowe. Z racji tego, że baza nietypowa jak na nasze warunki, trochę to potrwa ale będę przynajmniej oryginalny
  23. Ma zakaz wstępu? Nic nie utracił, bo wcale jej jakiejś dużej nigdy nie miał. To jest mit jakich wiele. To nie jest samochód do ciężkiego terenu. Są za ciężkie i za słabe mają silniki. Ale jako wyprawówka do dalekich wypadów spisuje się świetnie. Prosta, wytrzymała konstrukcja, duża ładowność i pojemność kabiny, praktyczny w wielu sytuacjach, słowem typowy wół roboczy. To są jego zalety.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...