Widzisz ja nadal uważam, że głównym kreatorem rynku nadal jest konsument. Mimo wszystko. Jest ciężko ale można się bronić przed nachalną propagandą przerośniętego konsumpcjonizmu. Więc większość zależy od nas samych. Mój ojciec np. w nosie ma smartfony, ma porządną cegłę od kilku lat i najtańszy abonament za 30 zeta. Atakują go systematycznie oferując wodotryski na kółkach ale jest odporny i dzielnie z tym walczy. Drobny przykład ale pokazuje jak teraz łatwo ulegamy pokusom, które potem tak krytykujemy w tym wątku. Planned obsolescence to w pewnym stopniu konsekwencja naszych zachowań. Chcemy produktów coraz szybszych, lżejszych, mniejszych, wygodniejszych...i tańszych. A że lubimy szybko je zmieniać (ogromna większość) bo wchodzi nowy, "lepszy" model to nie ma sensu robić go trwałym bo i tak skończy wcześniej w koszu. A dzięki temu że jest lipnie wykonany kosztuje mniej, łatwiej jest więc ko nabyć i koło się zamyka.