Ja z natury jestem wolnościowcem, także gospodarczym ale jestem w stanie teoretycznie wyobrazić sobie sytuację, kiedy jakiś broker/handlarz gruba ryba dogadał się z przedstawicielem Toyoty na Polskę i wykupił np. 2/3 wszystkich GR'ów dostępnych na rynku. Po czym je sprzedał z prowizją robiąc niezły interes, kosztem niestety klienta. Taka sytuacja nie jest imho zdrowa nawet w twardym kapitaliźmie.