Skocz do zawartości

Tommo

Użytkownik
  • Postów

    1032
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Tommo

  1. Tommo

    Co zamiast STI MY15

    O kurde... poszedł mi dymek z uszu
  2. Tommo

    Co zamiast STI MY15

    Ja wybrałem 300 koni i 1100 kg
  3. Tommo

    Co zamiast STI MY15

    a z trzecią jakieś 100 lat będzie
  4. Tommo

    Co zamiast STI MY15

    Zawsze była Niestety masa też wzrosła.
  5. Tommo

    Co zamiast STI MY15

    Jak zapytasz właścicieli MX-5 którzy pojeździli już trochę czego im brakuje w samochodzie to powiedzą mocy Ja powiem, że waga jest kluczowa. Jak masz ciężki wóz, to mocą tylko połowicznie i do pewnego momentu to zniwelujesz. Ale generalnie najlepiej jest mieć dużo mocy i mało masy i wtedy jest zabawa
  6. Mikiciuk kupił już z walniętym silnikiem. Porysowane tuleje.
  7. Aktualnie Mikiciuk remontuje jedynego. Jest relacja a w niej gość, który na co dzień remontuje prosiaki mówi jak jest, a jest tak, że maks 200 tyś i silnik idzie na stół. Nie będę oceniał czy to dużo czy mało, to samochód sportowy. Trzeba mieć to na uwadze, więc jakby trochę zrozumiałe. Mnie odpycha co innego. Ceny części i roboczogodzin wyspecjalizowanych warsztatów. Tu się czuje premium markę
  8. Tommo

    Co zamiast STI MY15

    Zależy kto czego oczekuje od samochodu. Niewątpliwą zaletą takiego M3 jest uniwersalność i względny komfort przy dłuższych przejazdach. Producenci chyba wiedzą, że taki układ da im większy wolumen sprzedaży niż stricte sportowe, bezkompromisowe auto. Idealnie jest mieć kilka samochodów na różne okazje ale nie każdy tak chce/może, więc takie M3, RS3 itd. jest dla nich.
  9. Bo nikasilu czy alusilu się nie naprawia. Producent zakłada wymianę. Nowa tuleja 1200 zł sztuka.
  10. No właśnie a jak traktować 996? Jak pełnoprawny klasyk? Chyba jeszcze za wcześnie...
  11. Obiekt zamknięty w postać toru czy autodromu to jedyne miejsce gdzie można obiektywie ocenić walory sportowe samochodu. Więc wg. mnie ma to sens bo mi zależy na tym żeby samochód sportowy nie był tylko z nazwy. I tu chyba dochodzimy sedna. Mamy inne patrzenie i potrzeby jeśli chodzi o wóz mający dawać frajdę z jazdy.
  12. No właśnie jeździłem i we mnie nie wzbudziło jakiś emocji czy uniesienia ale oczywiście nie powiem, że to słabe auto jest Dla mnie zwyczajnie kilkunastoletnie już wolnossące 911 oferuje za mało w stosunku do ceny jaką muszę wydać. I tu w zasadzie kończy się dyskusja. Mówimy cały czas o subiektywnych odczuciach na drodze więc ciężko się konkretnie odnieść. Ale prawdą jest, że tańsze o ponad połowę 370Z jeździ podobnie poza gorszą trakcją na śliskiej nawierzchni. Dla mnie to auto jest drogie, ciekawe konstrukcyjnie, z fajną historią i koszmarnie drogi w naprawach. Pewnie dlatego tak rzadko widujemy je na torach czy track dayach, z obawy o duże ryzyko poważnej awarii silnika. Oceniam to z mojej perspektywy, niezbyt zamożnego człowieka i być może jest to ułomne spojrzenie na sprawę
  13. Się dołączam bo nie rozumiem tego fenomenu 911. Za drogie (w zakupie i eksploatacji) jak coś nawali można zawału dostać, jeździ bardzo średnio w porównaniu z konkurencją (nie uwzględniam tych topowych wersji za wagon pieniędzy). A ostatnio już oklepana co potwierdza to forum
  14. Z tym że jest to chyba typowo wyczynowy model który nie miał homologacji drogowej. Choć może się mylę. Mimo wszystko jest zjawiskowy
  15. Dlaczego? Ja się cieszę z takich inicjatyw bo przyczyniają się do rozwoju kultury użytkowania klasyków w Polsce. A jest sporo do zrobienia w kraju gdzie poza Mercedesem i epoką PRL była w zasadzie pustka. Choć pozwoli idzie w dobrym kierunku.
  16. Wczoraj obejrzałem sobie dokładnie Miurę z bliska. Dach na wysokości rozporka Obłędny wóz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...