Dziękuję wszystkim za gratulacje Zrobiłem od soboty jakieś 600 km nabytkiem i w zasadzie wszystko jest OK
Teraz czeka mnie wizyta w warsztcie by pozmieniać życiodajne płyny, przeczyścić styki/wymienić żarówki podświetlania przełączników na środkowej kolumnie, to samo z przeciwmgielnymi na tylnych drzwiach i ogrzewanie szyby. Potem kolejny arsztacik i przekładak instalacji dźwiękowej z cienkiego do szuwarka bo niestety ciężko porównać jedno z drugim Kolejny krok to zakup rolety do bagażnika, bo dziwnym trafem odparowała gdzieś między pierwszym a drugim właścicielem. Reszta wygląda OK
Jak już wspominałem autoko to Legacy 2.0 GL z 1996 roku, 116km, ręczna skrzynia, bez klimatyzacji, bez weluru na fotelach (fotel kierowcy zaczyna się przecierać) i z szyberdachem. Kolorek srebrny.
Jeździ się zajebiście (oczywiście nie porównuję tylko do cienkiego, ale do innych większych autek - nubira, sierra, mercedes W124, golf TDI i jeszcze kilka innych tam po drodze było). Trakcja na śliskim robi wrażenie Dzisiaj rano byłem w SIP celem zakupu firmowego breloczka (pozdrowienia dla załogi) no i jak się z SIP wyjeżdża to jest taki fajny śliski podjazd, akurat około gdz 9:00 był totalnie zablokowany, bo kto się zatrzymał zwykłym autkiem to już ruszyć nie mógł i musiał pchać No i nieskromnie przyznam, że z niekłamaną satysfakcją majestatycznie przejechałem obok, nie kręcąc za wysoko silnika i nawet nie poczułem że pod kołami mam takie śliskie podłoże - wyrazy szacunku dla Japońskich inżynierów.
Za chwilkę zacznę starania o jakiś cyfrowy wynalazek by fotki na forum zapodać
Pozdrowienia dla Wszystkich.