Konkretnej miejscówki, tzn. hotelinie będę polecał, ale kurorty.
Zdaję sobie sprawę, że Austria jest najwygodniejsza...bo najbliższa, jednak ja zakochany we Francji jestem
Lepsza atmosfera, pogodniejsi ludzie i jakoś tak bardziej biało-niebiesko
Mój numer 1 to Val Thorens.
Tu jest wszystko, widoki, setki km tras, karnet można rozszerzyć nawet do wspomnianych tu 600 km. W dwóch miejscach wjeżdżamy na 3500 mnp.
Żeby autoryzować powyższe dodam, że właśnie w tym miejscu mam swój osobisty rekord prędkości i rekord ilości km. zrobionych w dzień .
Isola 2000.
Jedna z moich ulubionych. Mniejsza, bardziej kameralna, ale narciarsko idealna, a dwóch miejsc widać Morze Śródziemne. Najlepiej samolotem do Nicei, a z niej w nieco ponad godzinkę busem, bądź autobusem, sporo do wyboru za kilka euro.
Les Meniures.
Narciarsko i widokowo doskonale. Po rozszerzeniu karnetu można dojechać do Val Thorens.
Les Saisies.
Widokowo pięknie, z większości miejsc widać Mont Blanc. Trochę płasko, choć da się znaleźć coś dla prędkości.
La Rosiere
Pięknie i doskonale narciarsko.
Termignon
Fajna miejscówka, ale cały czas padał śnieg, więc tylko pojeździłem...nieco wolniej i nie wiele zobaczyłem
PSV
Szerokie trasy, można się też zapuścić w wiele węższych. Bez szału, a na dodatek ok 14 jest cień.
Orelle,
Tania wersja Val Thorens. To znaczy, wiocha jest pod gondolą, która Was tam zawiezie w 20 min. No jeszcze trzeba dwoma krzesełkami i trochę pojeździć
W Szwajcarii polecam:
Nendaz
Genialne trasy, super widoki idealna infrastruktura.
Do Austrii jeździłem do Dachstein.
Nie tak wysoko, jak we Francji, tak sobie. Ale jest jeden fajny ciągły zjazd. chyba 12 km.
Byłem jeszcze w kilku miejscach, ale nie utkwiły