Nie sądziłem, że sprzedaży samochodu może towarzyszyć tyle emocji
Sprzedałem legaca, moje pierwsze subaru.
Kupując go nie spodziewałem się, że samochód może tak uzależniać. Im dłużej nim jeździłem tym bardziej go chciałem. Zwłaszcza, od kiedy pojeździłem z instruktorem po zaśnieżonym torze.
No i od kiedy nauczyłem się w nim dobrze siedzieć
Nie będę opisywał gdzie nim pojechałem i jak było. Zapamiętam jedną z ostatnich tras, w Tyrolu Wschodnim, gdzie w zakręty wchodziłem z wyciem opon i z uśmiechem na twarzy. Na dachu jechały narty a ze mną znajomi poznani na Forum...
Ogólnie, nie sądziłem, że samochód może tyle zmienić w życiu.
I tak powiększyć grono znajomych!