Knurek1111

Ja tymczasem ten polecam: Można też gdzieniegdzie kupić wersję 15ml jak nie chcesz wydawać 180PLN 'w nieznane'

Chłopaki, co za kaszana, prosicie się o problemy. Jak dostawca rozwiązania mówi, że spinkę wymienia się na nową to się wymienia a nie kombinuje Przy okazji: wg mnie 'diwajs' do czyszczenia łańcucha daje całkiem niezłe efekty bez rozterek przy rozpinaniu. Jeśli tylko poświęci się na czyszczenie więcej niż 5 minut, wyleje pierwszy roztwór, wleje świeży, doleje wody itd. - ogólnie przyłoży się trochę a nie tylko przekręci kilka razy korbą i spłucze łańcuch.

W sensie Gołda?

W nawet niezłej krakowskiej restauracji kelner zaproponował mi na przystawkę 'grzanki z fłagrą'. Chwilę mi zajęło żeby skojarzyć...

Ja w kilku silnikach (EJ204, FB20, EE20) zaobserwowałem, że włączenie silnika na chwilę (np. żeby przeparkować samochód) powoduje spadek poziomu oleju. Po normalnej jeździe wraca gdzie był. Pomiar oczywiście na tym samym miejscu postojowym i na zimnym silniku.

A na kopercie zaparkowałeś!

Czujne oko podejrzewa samochód testowy Audi AG...

Czy tak wygląda niebo?

Do ściągnięcia rączek w kierownicy to najlepiej nadaje się woda z mydłem i strzykawka (ew z igłą jeśli rączka ma jakieś fensi metalowe mocowanie, że nie można wsadzić króćca strzykawki). Ale kompresor marzy mi się i tak do innych rzeczy.

W dzieciństwie to marzyłem o kanapce z jajkiem na twardo. Bez żył jak w wędlinie, bez lejących pestek jak w pomidorach - ideał! Do pomidora polecam dorzucić kilka kaparów ze słoika i trochę cebuli. Jak dla mnie to absolutnie genialna kombinacja.

Problemem zarówno w silnikach 150KM jak i 165KM jest tzw. mulenie i to ono (a nie deklarowana przez producenta moc maksymalna) określa dynamikę samochodu. Mówiąc inaczej: najważniejsze, żeby przestał mulić a nie to, ile ma koni A dodam, że wątek o pozbywaniu się mulenia ma bardzo wiele stron... Lub jeszcze inaczej: jak nie muli to się cieszyć i nie kombinować (bo może zacząć mulić).

Im dłużej jeżdżę na Scorpionach (równo 1kkm minął) tym bardziej mi się podobają. Główna cecha to świetne układanie na podłożu, co daje przyczepność i stabilność pod górę i z góry nawet na kamienistych trasach. Wczoraj właśnie przejechałem po Gorcach (Rabka, Maciejowa, Obidowa, Tobołów, Rabka) więc mam świeże wspomnienia.

Strzałka za Hillfingera. To w Ali G było?

Po operacji łąkotki to się następnego dnia na rower idzie Ale na poważnie: uważajcie na siebie po operacjach. Mnie zawsze wydaje się, że jest super (szklanka do połowy pełna). Dopiero w skrajnych sytuacjach (większy podjazd, leżące drzewo do przeskoczenia) okazuje się, że niezupełnie. Albo po jakimś czasie stwierdzam, że jednak jest dużo lepiej niż było wcześniej (bo zapomniałem już jak było przed urazem i operacją). Więc nie szarżujcie bo łatwo przesadzić. To pisałem ja - po zerwaniu Achillesa w 2019, złamaniu kompresyjnym piszczeli / zerwaniu ACL / naderwaniu łąkotki w 2022.

Niedawno zmarła blogerka która żywiła się tylko surowymi owocami i warzywami, więc nie narzekaj

Butel terier

Łatka na zimno czy na gorąco?

W tych okolicach to rzymskie amfiteatry są w zasadzie w każdej wsi ;) To pokazuje, że potrzeba oglądania jest starsza niż telewizja.

Hmm, ja jak widzę czyjąś 'glebę' to przypominają mi się moje własne, więc ten widok bynajmniej mnie nie przyciąga. Co innego jazda na krawędzi typu Tom Pidcock - odcinek, gdzie był głównym bohaterem obejrzałem dwa razy

Też jakoś nie połknąłem haczyka ale bardzo spodobał mi się:

Kasa jest najlepszym motywatorem Jeśli jeździsz trochę bardziej intensywnie to powiedzenie 'dbasz to masz' dla roweru jest prawdziwe jak mało gdzie Przy moich rocznych przebiegach w okolicach 1500km w poziomie i 50km w pionie różnica jest aż nadto odczuwalna.

Sorry…

Do regularnego czyszczenia (w szczególności przed każdą jazdą): Czyszczenie trwa może minutę w usuwając piasek z łańcucha i zębatek istotnie przedłużasz im żywotność. Do okresowego czyszczenia: 'diwajs' na łańcuch z płynem do mycia silnika (najlepej K2 Akra). Diwajs bo nie każdemu chce się rozpinać łańcuch. A płyn K2 bo odtłuszcza i robi emulsję z brudu dzięki czemu: smar który nałożysz po czyszczeniu nie odpadnie od tłustej powłoki (pozostawionej przez dziwny środek typu Speedclean 890) jeśli podczas czyszczenia brudny płyn skapnie na bruk to nie zostawi tłustej plamy Po takim czyszczeniu spłucz wszystko czystą wodą. Jeśli chcesz jeszcze dopieścić to wlej do diwajsa IPA i przekręć kilka razy żeby się rdzawy nalot gdzieś przypadkiem nie pojawił. Wytrzyj wszystko szmatką ze starego t-shirta i gotowe No chyba, że masz kompresor to jeszcze podmuchaj sobie na ogniwa żeby się pozbyć resztek płynów / brudu.

Ekspres automatyczny nigdy nie uzyska takiego ciśnienia jak kolbowy. A poza tym to zmielenie kawy (grubość, ilość pyłu który zatyka sitko oraz ilość kawy) robi największą różnicę a regulacja młynka w ekspresie automatycznym jest ograniczona.

Dwa. Współczesnego hardtaila oraz zabytkowego hardtaila z 1999 roku, którego trzymam z sentymentu. Albo dlatego, że przed paroma laty wpakowałem w niego bezsensowne pieniądze. Albo po to, żeby raz w sezonie przypomnieć sobie jak fajnie kiedyś pracował napęd Shimano LX 3x8…