Skodziarz

Tutaj dużo zależy od skrzyni - jeśli przy takich prędkościach będzie ~3000 rpm to czemu nie? To nie jest jakieś wielkie obciążenie dla silnika. W XV też przy 150 na liczniku jest 3000-3500 rpm, czyli w zasadzie optymalne obroty. Mój 1.2 TSI przejechał 150 kkm bez najmniejszego problemu (a sporo jeździłem autostradami, swego czasu miałem 70km autostradą do pracy), po tym przebiegu dalej pracując równiej i ciszej od FB20 Większego problemu bym się doszukiwał w dynamicznym przyspieszaniu z kręceniem do odcinki.

Nie pomaga, już próbowałem wszystkich kombinacji na samym początku, efekt taki sam

Pytanie związane z wyświetlaczami, tak mi przyszło właśnie do głowy (+28 w cieniu, trzeba myśleć o rzeczach przyjemnych ) - ma ktoś z was samochód na tyle długo, żeby przeszedł zimę? Mieliście może sytuację, że samochód stał na -15 czy -20 stopni przez całą noc i odpalaliście go rano? Jak radzą sobie wszystkie 3 wyświetlacze na początku? Jak "leniwe" ( ) są kryształy o zimnym poranku?

Wszędzie - widzać w Spotify, Waze, Mapach, na ekranie głównym. Najbardziej widać w nawigacjach przy małych nazwach ulic, oraz w Spotify w dodatkowym pasku komend otwieranym przez (...) (trzy kropki w kółku ) z boku - są tam ikony sterowania powtarzaniem czy dodaniem utworu do ulubionych, które wyglądają już dosyć mocno nieładnie. To nie jest coś, co przeszkadza. To nie jest coś co utrudnia cokolwiek. W zasadzie nie zwracam na to uwagi, ale również jestem w stanie dostrzec różnicę. Najbardziej rzuca się w oczy, kiedy często się przełączasz między AA i CP - ja to robię raz na kilka dni - bo w CP obraz jest ostry jak żyletka (za to dźwięk jest gorszy ).

No znowu mam malkontencić? No lepiej no.... przynajmniej w VAGu (nie Audi - ich MMI rozwijane jest/było osobno i nie miałem okazji korzystać z AA, więc się nie wypowiem. Skoda/VW/Seat to te same stacje, tylko skórka inna dla każdej marki). Tamtejsze 8 calowe systemy też mają rozdzielczość 800x480 i taka jest rozdzielczość AA, bez zniekształceń. Te większe, 10 calowe systemy mają rozdzielczość 720p (nie wiem ile w poziomie - 1280 chyba, bo to szeroki ekran) i faktycznie, po włączeniu w opcjach deweloperskich wsparcia dla 720p obraz jest dużo wyraźniejszy. Bez włączenia tej opcji obraz wygląda... podobnie do tego na Starlinku (czyli jest renderowany w rozdzielczości 480p i podbijany do 720p, co by jakoś sugerowało, że podobny mechanizm ma zastosowanie w Starlinku - czyli renderowanie jest w, nie wiem, 360p i potem podbijanie do 480p przy wyświetlaniu?)

Włączenie 720p i 1080p nic nie da, bo ekran Starlinka ma rozdzielczość 800x480 I mam dziwne wrażenie, że AA jest skonfigurowane (przesyła obraz) w jeszcze niższej rozdzielczości i dopiero w starlinku jest podbijany do natywnej rozdzielczości wyświetlacza - tak to na moje oko wygląda, ale mogę się tutaj mylić Może być też tak, że bandwidth jest ustawiony na niską wartość i to skutkuje tym co widzimy? W każdym razie coś z jakością obrazu przez AA jest nie tak, gdzieś w Harmanie poszli na skróty

Do telefonów, które bez problemu współpracują ze Starlink za pomocą Android Auto można dopisać OnePlus 6. Startuje sam, nie trzeba ustawiać automatycznego startu z Bluetooth. Przetestuję w dłuższej trasie w najbliższy weekend, ale jak na razie żadnych rozłączeń itp. Niestety, mimo gigantycznego zapasu mocy w samym telefonie, jakość obrazu jest taka sama jak w najtańszych - czyli, w porównaniu do CP, kijowa (na coś musiałem ponarzekać, nie byłbym sobą )

Prawda to (jak również to, że choć najtańszy, to wcale nie jest tani!), ale poszli na, w mojej opinii, odrobinę zbyt duże ustępstwa w dziedzinach innych niż przeniesienie napędu Wiadomo, dla każdego co innego ważne. Dobre jest to, że w tej kwestii fabrykę poprawić się da stosunkowo łatwo Natomiast, jeśli zaglądają tu niezdecydowani, to muszą sobie zdać sprawę że, dla ceniących sobie ciszę w aucie, po wyjeździe z salonu ten model jest nie do zniesienia. I z każdym przejechanym kilometrem będzie tylko gorzej

Eeee, po prostu brzmi to tak jak w samochodach projektowanych nie na dalekim wschodzie Specjalnością skośnookich jest "efekt lanosa" Kurcze, ilekroć jadę autostradą (czyli dziś rano na przykład), to mam nieodparte uczucie, jakbym jechał w kabriolecie - akustycznie nie jestem odizolowany od świata prawie w ogóle. Wszystkie samochody, motocykle jakby mi po nogach jeździły. To naprawdę jak żywo przypomina mi właśnie czasy jazdy... Daewoo Lanosem dla kontruktorów.

Akurat do pomiarów sonometrem podchodzę mocno nieufnie, z uwagi na złożoność tematu odbierania hałasu. Tego po prostu nie da się zawrzeć w jednej liczbie. Tym niemniej to.... ...mówi znacznie więcej Robi wrażenie, nie mogę się doczekać, jak to się skończy u mnie - czy "plan mini" wystarczy, czy skończy się na dociszaniu Przekonam się już za 1,5 tygodnia...

Bardzo fajne wyjaśnienie, dzięki!!!

Ooo, ciekawe. To jak oni rozwiązali regulację temperatury? Jakiś przełącznik kierunkowy, czy coś?

Podawałem źródło gdzieś wcześniej w tym wątku. Przypadek z dziś: klimatyzacja zmieniła temperaturę o 0.5 stopnia sama z siebie, czyt. potencjometr śniedzieje. Pewnie zaczął na statku od soli morskiej Na to akurat mam fajny spray, jak się będzie powtarzało.

Jak to by mój kolega powiedział: tu o alikwoty chodzi, alikwoty! Żebym to ja wiedział, o co mu chodziło...

No z papieru są membrany Aczkolwiek widywałem (słyszywałem? ) gorsze - np. Hyundai i10. Ale będę się upierał, że na postoju, przy głośności maks 9-10 i zgaszonym silniku, XV DA się słuchać. Oczywiście w korektorze wszystko na 0, większych basów czy sopranów głośniki nie udźwigną (mi nie przeszkadza, ja w korektorze nic nie zmieniam z natury) Ale to są graniczne warunki przyzwoitego odsłuchu. Ruszamy, i robi się źle. Bardzo źle. To jest problem w większości marek, jakość fabrycznego audio jest obniżana. Pamiętam, jakim zaskoczeniem (pozytywnym) były fabryczne głośniki w ojca Fabii I 18 lat temu - grało to bardzo przyzwoicie. Kupując Yeti 10 lat później pomyślałem, że będzie co najmniej tak samo dobrze, bo przecież Yeti to klasę wyżej. Jakież było moje zdziwienie! Grało to przeciętnie mocno. No i tak już z każdym nowym autem cudów nie ma. A to dlatego, że są przecież do wyboru pakiety "nagłośnienie premium" (różnie się to nazywa). Więc, żeby mieć dobry odsłuch, to trzeba dopłacić do tego, co się kiedyś dostawało w standardzie Aha - czyli przy jednym komplecie opon wszystko spoko - raz na rok na wyważenie i się jeździ

Jeżdżący obiema generacjami twierdzą, że fabryczne audio w nowej jest lepsze... diabli wiedzą, ze mnie audiofil żaden, ale na parkingu w mojej opinii nie ma tragedii. Problem największy jest z hałasem, ponieważ przy jeździe on tak skutecznie zakłóca brzmienie z głośników, że nie ma szans to przypominać tego, co sobie twórca wymyślił W mojej opinii wkładanie lepszych głośników bez wyciszenia samochodu jest bezcelowe. Chyba, że ktoś lubi słuchać na 90% skali (a wraz z nim pół ulicy, bo przy takich blachach to na zewnątrz będzie słychać tak samo, jak w samochodzie ), to muzyka faktycznie dość skutecznie przykryje hałas z zewnątrz Wow. Jeździć na wielosezonówkach zacząłem w czasach, jak o TPMS nikt nie słyszał - ale wychodzi na to, że coraz więcej przemawia za tym, żeby to robić Tak na boku - po jakiej czynności trzeba ponownie czujniki kodować? Zdjęciu kół? Pytam, bo takie wieloseznówki też trzeba raz na jakiś czas zdjąć do wyważenia....

Super! Dam znać, co dały same drzwi i dach, jak swojego odbiorę

I jak - odebrany? Co wyszło z tego wygłuszania? Trend podtrzymany, moja też przyszła uszkodzona, tym razem jedna z "rynienek" na kabel nie wytrzymała transportu (chyba?)

Z tym charakterem to chodziło mi to, że skurczybyk będzie zaskakiwał, nierzadko negatywnie. Ale i pozytywy też się znajdą. To nie 911 GT3 RS, żeby miał TAKI charakter (choć silnik typu bokser jest cechą wspólną obu ) Kobiety to rozwiązanie uwielbiają, dla mnie nie ma bardziej zbędnego gadżetu w samochodzie, niż elektrycznie podnoszona klapa - same wady, a zaleta tylko jedna - siłownik z czasem nie będzie "słabł", skutkując samozamykaniem klapy na mrozie. Wiec ja myślę, że to pieniądze wyrzucone w błoto, lepiej można te pieniądze w XV spożytkować.

Nie no, zapachów do samochodu nie toleruję jeszcze bardziej niż smrodu plastiku Jak tak sobie przypomnę, to w sumie pierwsze 10 tysięcy kilometrów w nowym samochodzie to tak naprawdę męczarnia jest - po tym przebiegu samochód się robi ułożony, a i my przestajemy się z nim cackać. Potem jakiś czas jest super, a dalej znowu źle, bo zaczynają się coraz częstsze awarie. Zupełnie jak z wychowywaniem dziecka Bobas to koszmar, człowiek na rzęsach chodzi. Po 5 roku zycia jest fajnie, dopóki nie zacznie się dojrzewanie i wieczne konflikty Tak jak z potomkami, tak i z samochodami jest różnie, jedne mniej, drugie bardziej się dają we znaki. Ale już widzę, że XV to bestia z charakterem, nie ma co liczyć na nudę

Niva to samochód czysto użytkowy, wjedzie prawie wszędzie. Duster to kompromis pomiędzy osobowym a użytkowym, w terenie nie jest w połowie tak dzielny jak Niva, za to komfort nieziemski w porównaniu. Trochę inna grupa odbiorców @MaMis - haha, pisałem dokładnie to samo w tym samym czasie

"Łada Niva najlepszą alternatywą dla połowy Subaru XV" https://www.lada4you.at/fileadmin/eigene_Dateien/PDF/Prospekte_und_Preislisten_2017/PL_LADA_4x4_TAIGA__Österreich_07.2017.pdf Ceny bardziej niż przystepne, Kia Picanto za tą cenę się kupi, a tu 4x4! Stoi taka na "mojej" ulicy, prezentuje się bardzo stylowo A jak się popatrzy na tę stronę, to znaleźć można takie ciekawostki jak to: https://www.lada.at/cars/4x4/5dv/about.html (ale brzydal!!!!) I to: https://www.lada.at/cars/vesta/swc/about.html (ile haczyków na zakupy!!!!! ). Czad.

Ja mam przejechane około 3600 km i w silniku wciąż są zielone strefy. To się nie wypali, bo są na elementach, ktore sie nie nagrzewają - jak nikt ich przy serwisie nie zetrze, to mogą tam spędzić całe lata W nowym samochodzie śmierdziały przede wszystkim przeokrutnie plastiki (gdzieś tam czytalem, ze to nawet niezdrowe jest, nie warto za często nowych samochodów kupować ) - smrodek spalenizny z silnika wewnątrz BARDZO z nimi przegrywał

No to nie pomogę, bo sposób z podaniem wymowy działa tylko na ajfona - Starlink to chyba przegrana sprawa. A nie działa jak pisał @aflinta ? - przytrzymując przycisk wybierania nieco dłużej, to nie iPhone zajmuje się wyborem kontaktu? Wtedy istnieje nikła szansa na to, że sposób z wymową zadziała. I tak - jeśli masz same polskie nazwiska ciężkie do wymowy, to musiałbyś edytować całą książkę Ja z samochodu staram się nie dzwonić w ogóle, tak jest bezpieczniej, więc tylko kilka ulubionych osób sobie wpisałem, w razie jakiegoś nagłego przypadku. A jak ktoś do mnie dzwoni, to wybieranie numeru to już nie moje zmartwienie

No to Kona jest tylko troszkę większa