lutek34

mnie nie przeszkadza w żaden sposób a teraz chyba znacznie częściej będziesz tankował LPG, więc chyba należy usprawnić nalewanie LPG. skoro 5 stopni nie zrobi żadnej różnicy, to po co to było ruszać? U mnie chyba jest 42stopnie, samochód garażowany w nieogrzewanym garażu, więc nie skrobię szyb, tylko odpalam silnik, czekam kilka sekund, wycofuję, zamykam bramę garażową ręcznie i w drogę. W mrozy muszę przejechać 5-6km i przełącza się na LPG. Przy takiej temperaturze jaką mamy teraz to 2-3km, ale co jest ważne przełączenie jest mało odczuwalne. Żółte wtryski BRC są do większej mocy.

u mnie jest wystarczająco miejsca, to jakim cudem u Ciebie może być mniej? czegoś nie rozumiem, obniżasz temp przełączenia Pb/LPG żeby jak najszybciej przełączyć na LPG a włączasz dotrysk Pb, żeby silnik sobie troszkę łykną Pb. Ja też mam pomarańczowe wtryski, a zdarza się że montują żółte. Lubryfikacja teoretycznie ma to za zadanie

przy sprawnie działającym zacisku, rant musi powstawać równomiernie z obu stron. Nie wiem jak inni jeżdżą, ale ja swoją Subarune kupiłem z tymi przednimi tarczami, które nie wyglądały na nowe, zrobiłem na nich 50kkm i teraz dostały nowe klocki (PowerStop Z23) i o ile te klocki ich nie pokrzywią, to mam plan zjeździć te klocki na tych tarczach. Zdjęcie zrobione 1kkm przed wymianą klocków.

Powiedz mi dlaczego dałeś sobie zamontować wkrętkę pod klapkę wlewu a nie cały zaczep wlewu? Wkręcanie wkrętki za każdym razem przy tankowaniu jest upierdliwe a po za tym przedłużasz ramię plus ciężar pistoletu z wężem i łatwo to wyrwać. Jakie wtryski masz zamontowane, pomarańczowe czy żółte? Bo nie widać tego na zdjęciach. Z tego co mi mówił mój gazownik, obniżenie temperatury przełączenia Pb/LPG poniżej 40stopni jest nie zgodne z warunkami gwarancji, a powiem Ci że żadna to oszczędność a im cieplejszy gaz tym lepiej rozprężony i bezpieczniejszy dla wtryskiwaczy LPG i silnika. Ja dotrysku Pb przy wyższych RPM nie mam, ale robiłem wiele pomiarów, rozpędzałem samochód kilka razy do odcinki i nigdy nie brakowało mu paliwa, ale to już Twoja sprawa. Jadąc 150km/h mamy już 3500RPM

i zaczął mi tez parować lewy reflektor, ale to w takim stopniu że od samej jazdy bez deszczu zaczynał parować. Wszystko posprawdzałem, dekle, żarówki i odpowietrzniki i wydawało się że jest OK, więc podpiąłem sprężone powietrze i popsikałem widoczną część łączenia klosza z lampą preparatem do wykrywania nieszczelności LPG i w samym rogu lampy, już pod błotnikiem pojawiła się nieszczelność. Na tą chwile nie chcę zrywać zderzaka, żeby wymontować lampę, więc postanowiłem doraźnie uszczelnić lampę o ile to jest jedyna nieszczelność. Rozcieńczyłem uszczelniacz poliuretanowy w ksylenie na tyle żeby go przepchać strzykawką przez igłę i po uprzednim przeczyszczeniu benzyną ekstrakcyjna, nałożyłem uszczelniacz w miejscu styku klosza z lampą. Po tygodniu od tego momentu, w miedzy czasie było mycie samochodu, wygląda że pomogło.

tak zapytam, po co Ci to? Przecież wiesz ile przejedziesz na butli, poza tym masz wskaźnik poziomu LPG w butli o ile jest dobrze skalibrowany.

i co wyszło?

u mnie jest milimetrowy rant na przednich tarczach, wczoraj im nawet zapodałem nowe klocki i nie myślę jeszcze wymieniać tarcz.

klocki rozumiem, widać czy się już kończą a tarcze w jaki sposób stwierdzili że się już kończą? Mierzyli ich grubość i sprawdzili w manualu jaka jest minimalna grubość tarcz?

no dokładnie, a część tych uszczelek i tak smaruje się silikonem RTV. i jak, samochód odebrany od gazownika? Jakie odczucia? Pochwal się jak to wszystko upchał.

Wczoraj zabrałem się za hamulce, zjadło prawie cały dzień, nasmarowane wszystkie prowadnice (dwie były zastane), wymienione gumki prowadnic, wszystkie klocki (PowerStop Z23) i wymieniony płyn (ATE200). Po złożeniu wszystkiego, dotarcie klocków według instrukcji z klocków tzn. 5x ostrych przyhamowań 70-15km/h, 5 wolnych przyhamowań 50-10km/h a następnie przejechanie kilku km dla schłodzenia hamulców. Muszę powiedzieć że przy każdym następnym naciśnięciu hamulca było coraz lepiej. Pojeździmy, zobaczymy

tak, bez problemu POMIERZYMY luzy zaworowe bez wyciągania silnika. a takich, ja mam takie założone i nic nie cieknie z pod dekli od 50kkm https://allegro.pl/oferta/subaru-tribeca-05-3-6-uszczelka-pokrywy-zaworow-7400298407

no dokładnie tak, ale pamiętaj że instalacja LPG będzie dodatkowo przeszkadzała przy demontażu silnika a po jego ponownym zamontowaniu, ponownie będziesz musiał jechać do gazownika na wystrojenie wszystkiego od nowa a to też dodatkowa kasa.

komplet uszczelek 140zł a czas na wykonanie pomiaru to maksymalnie 3h, więc zależnie ile mechanik liczy, ale jak masz smykałkę do odkręcania śrubek to możesz to sam zrobić. Nie wiem czy czekanie na symptomy podpierających się zaworów jest dobrym pomysłem.

nie chciałeś dla własnej ciekawości pomierzyć luzów? Ja w swojej Tribece przed montażem LPG przy stanie licznika 213kkm mierzyłem luz zaworowy, jeden był w dolnej tolerancji a reszta w nominale. Teraz po przejechaniu 50kkm na LPG będę mierzył ponownie luz zaworowy, przy okazji uszczelniania dekla rozrządu.

tak mam

to jest wyłącznik automatycznych wycieraczek.

u mnie od momentu kiedy odpaliłem Navi, nie ma już możliwości zmiany czasu poprzez kalendarz a jedynie poprzez navi setup, jak na filmie Renegat

a po co ten przycisk chować w schowku? jak u mnie jest umiejscowiony, znajdziesz w tym wątku.

https://lpg-forum.pl/post946224.html?hilit=subaru#p946224

patrząc na schematy, jeden bezpiecznik powiązany z modułem kierunków i blokadą lewarka.

Ja swoja Subarynę, Pacifice oraz PT Cruisera gazowałem tutaj https://www.autogaz-krosno.pl/index.html

Zapewne masz zapisane inne błędy, podłącz jakiś czytnik i odczytaj zapisane błędy, teraz to wróżenie z fusów.

dobraną do mocy i odpowiednio wykalibrowaną. Pytanie typu, chcę jechać 250km/h, jaki samochód kupić?

Sterownik się nauczył, jakbyś przeprowadził procedurę wykasowania ustawień i nauki to byś nie musiał czekać 4 dni a może by było jeszcze lepiej. Sterownik musi się wykalibrować z nowym elektrozaworem. Najważniejsze że działa OK.