Skocz do zawartości

nysiopysio84

Użytkownik
  • Postów

    311
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nysiopysio84

  1. nysiopysio84

    Kubica w F1

    Jestem już oczywiście po serialu i czekam na drugi sezon
  2. nysiopysio84

    Kubica w F1

    Potrafi ktoś wyjaśnić dlaczego na 1 zakręcie ściął tak bardzo zakręt Russell? Czyżby aż taki paraliż, że stracił pozycję na rzecz Robsona? Oglądałem z lotu ptaka kilka razy i ciężko się tam doszukać powodu dla którego młody anglik tak się motał czy jechać linią, czy ścinać i w końcu ściął bez żadnego rezultatu, bo nadal był na p20. Dla mnie ten zakręt jest dowodem na to jaką wewnętrzną krucjatę prowadzi Rus, gdzie przed sezonem były uśmieszki i miłość do Roberta, a teraz jest walka za wszelką cenę, o p19, masakra...
  3. nysiopysio84

    Kubica w F1

    A ja jednak obstawiam, że gdyby nie pech to sam zespół by pomógł Robertowi zająć niższą pozycję niż partner zespołu, który coś po wyścigu coś tam wspominał o szansach na punkty, niezły marzyciel. Po dzisiejszych słowach Kubicy do inżyniera, po ostatnich błędach w instrukcjach inżyniera, wychodzi pomału na jaw frustracja Roberta i chyba to, że tam faktycznie jest tylko 5ym kołem u wozu, który ma dać coś ze swojego doświadczenia i spierd...na konieć zostawiając miejsce angielskiemu pupilkowi, coraz gorzej się to ogląda, nie tak sobie wyobrażam sport niestety, w sumie to chyba jestem naiwny, że wierzyłem w zdrową i fair rywalizację polaka z anglikiem w zespole angielskim. Szacun za tempo Kubicy, który zamknął wszystkim buźki apropo inwalidy na krętym torze, który będzie tylko zagrożeniem, a co dalej? Ciężko stwierdzić, ale w takim zespole z takim priorytetem Kubek nie ma co szukać, czy jeszcze w jakimś innym zespole ma jakiekolwiek szanse na angaż w wieku jakim się znajduje? Przykro się robi na samą myśl, że to się może skończyć w taki sposób.
  4. Obserwując ten wątek jeszcze bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że jak się auto lubi, akceptuje jego wady oraz zalety, to wiek jest sprawą drugorzędną, fajnie zadbane furki macie Panowie, pozdrowienia!
  5. A czy ori springi nie wchodzą w grę? Ktoś zgłębiał temat dostępności i kosztów?
  6. Jako, że w końcu miałem chwilę aby się zająć autem odświeżam temat Auto po wizycie w spa w Sulechowie w Mcc24.eu, z czystym sumieniem mogę polecić chłopaków, świetne podejście do klienta, 12 lat na rynku, zaczynali od zera, od 5 lat mają już fajny zakład na fundamentach, zaczynali od zera na podwórku. Gdyby ktoś chciał jakieś konkretne info to zapraszam na priv, ewentualnie na facebooku można sobie polookać co Panowie robią, co tam przyjeżdża i z jakim efektem wyjeżdża Mimo, że auto ma już naście lat i pewnych rzeczy nie warto robić, to jednak zdecydowałem się na ruszenie lakieru i blachy z tego względu, że kiedyś zaraz po zakupie puknąłem sobie drzwi tylne wraz z listwą i tylnym błotnikiem, naprawiłem to szybko, czyli byle jak, no i po tej zimie wyszła mi rdza na tylnym błotniku, a drzwi wyglądały coraz gorzej, dodatkowo zeszłego roku pewien Pan jadąc z rodzinką nad morze nie zauważył mnie na lewym pasie i w praktycznie będąc w jego martwym punkcie postanowił również wyprzedzić, skończyło się to tym, że cmoknął mnie bok w bok, jego lusterko wbiło się w mój słupek A, dostał błotnik tylny, przedni, drzwi tylne, przednie, słupek A i zderzak...dlatego padła decyzja aby to jednak robić, ponieważ sporo $$ w mechanikę już poszło + fakt, że auto nadal ma to coś i chcę żeby u mnie zostało na dłużej, a coś mi się zdaje, że on w innych rękach nie wyląduje, tylko umrze śmiercią naturalną pod moim dowództwem Moja buba z daawnego czasu, nie pytajcie o okoliczności Tutaj natomiast puknięcie Skody w prawy bok: Jak widać prawy bok mocno pechowy i poszedł do całkowitej renowacji: Także drzwi prawe tylne i przednie plus dach łącznie z tylnym błotnikiem lewym i prawym został polakierowany, dorzuciłem do tego przedni zderzak, auto przeszło korektę lakieru wraz z nałożeniem powłoki ceramicznej. W sumie jak tak ostatnio się jemu przyglądałem to żałuję, że nie szarpnąłem się jeszcze na tylny zderzak, maskę i tylną klapę, bo jednak rysy i odpryski są tam na tyle spore, że korekta nie dała rady wszystkiego zniwelować, auto jednak jak na swoje lata i tak wygląda zacnie, zobaczymy jak to się będzie sprawować, może mi kiedyś odbije i pomaluję resztę, w końcu o ile mechanika będzie sprawna, podłoga nie będzie jakoś gnić to będę tym śmigał tyle ile się da. W środku Panowie naprawili mi fotel kierowcy bo był mocno przytarty z boku, obszyli kierę bo również z jednej strony już się skóra zdzierała, do tego wpadł mieszek i obszycie ręcznego, całość fajnie wyczyszczona, także spec dostał kilka lat mniej, teraz tylko czekać aż ktoś przy jakimś Tesco walnie drzwiami i zrobi buby Nie wiem co zrobić z podłogą, bo w przyszłości również wypadałoby się nią zająć, a o uczciwego fachowca ciężko, a samemu nie mam niestety warunków aby to zrobić. Reflektor przedni o którym wspominałem wcześniej zakupiłem używany, dałem niemało i niestety ale mocno paruje, także jeszcze go będę musiał oddać do regeneracji... Oprócz reflektora wkurza mnie również niespasowany przedni zderzak, miał się tym zająć lakiernik, ale jak widać się nie udało, denerwuje mnie również tylny kapsel z felgi, który kiedyś mi wyparował, kupiłem coś tam na allegro i oczywiście okazało się, że podróbka, póki co ma inny odcień, ciut inny znaczek (jest wypukły, reszta jest wklęsła) i o zgrozo trzyma się na budowlanym sylikonie, bo podróbka mimo, że wielkość ma ok, to już zatrzaski nie. Ogólnie sporo drobnych rzeczy trzeba jeszcze zrobić, wiek robi swoje, nie zawsze jest czas na wszystko, to póki co nasz jedyny dupowóz, także pomału i do przodu. Pozdrawiam!
  7. Świąteczne zdjęcia z wypadu wielkanocnego, jak już się ogarnę z czasem to w swoim wątku zamieszczę więcej zdjęć bo auto jest po drobnej korekcie lakieru plus renowacji środka.
  8. Właśnie jestem na świętach w Bielsku Białej, trasa 450km, jazda różnie, ale średnio na autostradzie w okolicach 140km/h, ekspresówka między 100 a 130, od baku do baku 10.6litra na setkę, dane wyliczone, także dokładne, w mieście na krótkich odcinkach między 14.5, a 15l. Upg robione przy 296tyś 1 raz, więc chyba dane w normie
  9. No wiesz upg i te sprawy To było stwierdzenie pół żartem, tak czy siak o chłodniczkę w h6 warto dbać, ponoć zaleca się co kilka lat ją zdjąć i porządnie wydmuchać z syfu, oczywiście są tak samo zwolennicy jak i przeciwnicy takiego rozwiązania.
  10. Ty tam lepiej uważaj z tym błotem znając przypadłość naszych silników i chłodnic
  11. Hmm, a u kolegi z Wrocka spec b w dobrym stanie nadal grubo powyżej 30k zł W sumie jakby się zastanowić i w zależności od stanu reszty podzespołów zakup takiego auta po mocno zaniżonej kwocie nie byłby tak całkowicie bez sensu. Pytanie czy tam jest dla przykładu tylko upg czy może dół silnika zatarty bo to jednak różnica Może z ciekawości zadzwonić w celu obadania sprawy
  12. Jeżeli już idziemy w tym kierunku, to wypada zaznaczyć, że KAŻDY samochód jest dobrem luksusowym, do życia to nam nie jest potrzebne, dzieci można do szkoły podprowadzać z buta, wstawać odpowiednio wcześniej, samemu podlecieć do pracy tramwajem, huh, ile to zdrowia da, jeżeli chodzi o żywność to przejdźmy na weganizm, to dopiero ekologia, przecież mięso i wyroby mleczne/zwierzęce nie są nam potrzebne do szczęścia, kurde jakby tak człowiek zaczął wyliczać ile pieniędzy marnotrawi, to chyba nie wiedziałby później co z tą kupką kasy zrobić, tyle by tego zostało
  13. Zwykle nie cierpię generalizowania, a wątek trochę za bardzo uogólnia, może nie sam wątek a niektórzy tu piszący, każdy z nas jest inny i każda sytuacja również mimo, że pozornie podobna. Przez takie generalizowanie kierowcy w bmkach są wrzucani do jednego wora, bo kilku szczyli porozbijało fury na zakretach, bo rozumu i kasy na opony już zabrakło, ale ważne, że wpadły nowe felgi. A jak już kierownik jest łysy plus bmw to już w ogóle ma przerąbane wśród komentujących, nie daj boże aby go gdzieś poniosło na drodze, chociaż raz.... A jestem ciekaw ilu z nas tutaj jest na tyle świętych, że nigdy nie zareagowali na drodze mniej racjonalnie tylko bardziej impulsywnie, ot chwila. Moc akurat tu nie ma nic do rzeczy. Natomiast zauważyłem wśród ludzi chęć czy zdolność do komentowania zachowań innych osób i to czego kto ma, na co wydaje etc, szkoda tylko, że już nam chęci brakuje do samokrytyki. To tak jak wyśmiewanie przez szarych kowalskich ludzi w mocnych furach tankujących gaz na stacji, zwykle słysze komentarze w stylu, że słoma z butów bo stać go na bolid za pół bańki, natomiast na dobre paliwo już nie hehe. Zawsze staram się takim ludziom dać do zrozumienia, że takiego stać na takie fury bo umie liczyć i oszczedzać, w życiu trzeba umieć kalkulować, tak samo budżet domowy, jak sytuacje na drodze czy planowanie naszej przyszlości zawodowej dla przykładu. To, że są debile ma drogach, nie znaczy, że obrywać musi każdy, czy Hołowczyc jest również piratem drogowym zagrażającym naszym dzieciom idąxym do szkoły i trzeba go skierować na kurs nauki jazdy? Przecież gdzieś tam dostał mandat w swoim gtr i stracił prawko na 3 miesiące... Przykład z lalkami w Japonii bardzo trafny i nie wiem czy nasze drogie panie by chciały abyśmy czerpali garściami z tamtej kultury, co kraj to obyczaj jak to się mówi. Może i zaleciało mocno offtopem, ale wątek już i tak trochę zboczył w dziwne skrajności, nie każdy kto ma sporo kW pod maską musi się scigać do pracy z resztą tłumu... Sam pewnie gdyby mnie było stać to bym miał ze 3 auta minimum na każdą okoliczność, ale póki co to mi nie grozi więc stara h6 musi wystarczyć do wszystkiego, pomimo, że 80proc robię po mieście nie cierpię jak ktoś mi wmawia, że takie auto jest mi niepotrzebne, tak samo jak ja staram sie nikomu nie narzucać tego co on ma robić, tyle. Życzyłbym sobie więcej czerpania garściami z życia oczywiście przy zachowaniu rozsądku, co niestety nie zawsze idzie w parze bo bym chyba całkiem zwariował.
  14. Widze, że ten wątek jest pełen skrajności, chyba mnie nie zrozumiałeś, pisząc wszystko jest dla ludzi mam na myśli jazdę tak samo nową Dacią co Rs6 z 600kucy na pokładzie, przecież podkreśliłem korzystanie z głową, to już nic nie znaczy prawda? Czy każdy osobnik w mieście siedzący w mocniejszym aucie niż średnia określona przez wiekszość oznacza, że jeździ na limicie? Czy każdy kierowca, który przekracza dozwoloną prędkość musi się gdzieś spieszyć według wielu gapiów? Ja zawsze odpowiadam takim, że może tak lubi, ot tyle.
  15. Wszystko jest dla ludzi, wystarczy korzystać z głową, jestem ciekaw skoro mocne auto jest tak nieekonomiczne i nieopłacalne w mieście, to dlaczego tam tyle nowych i drogich fur. Powinni ludzie tico jeździć do pracy, tysiaka płacisz i masz dupowóz, mało kosztuje utrzymanie, mało pali, wszędzie się zmieści, poszedł bym dalej, ludzie powinni korzystać z sieci tramwajów, metr, autobusów, latem rower bo ekologia, żadnej wołowiny, bo eco itp czyżby wszyscy się mylą? Pozdrowienia!
  16. nysiopysio84

    Rodzinne kombi

    Ja mam lato/zima na 18' i póki mam jeszcze z 7mm na zimie to się nie zastanawiam, ale jak je w końcu zjadę do zera to będzie trzeba o tym pomyśleć bo trochę szkoda wydawać 2tysie na nowe opony jak tu praktycznie zim nie ma.
  17. nysiopysio84

    Kubica w F1

    No cóż, czytając internet wielu wie lepiej o odczuciach Roberta niż sam Kubica. Jak zwykle ludzie wiedzą lepiej co potrzeba innym, jakie maja priorytety i tak dalej. Myślę, że skoro sam zainteresowany opisuje sytuacje w taki sposób to tak jest i ja mu wierzę, a nie dorabiam ideologii, w końcu Kubica dał się poznać jako osoba, która mówi co myśli, a nie ucieka od odpowiedzi jak Hamilton, który na pytanie od dziennikarza co się stało na starcie odparł, że to było dawno i już nie pamięta, bo przecież na niewygodne dla niego pytania nie będzie odpowiadał, taki był, jest i będzie. Z obserwacji wydaje mi się, że chęć ścigania u niego i samego powrotu była na tyle duża, że wolał wrócić zdając sobie sprawę, że będzie ciężko, niż siedzieć w symulatorze Ferrari bez grama szans na jazdę w pełnym zakresie. Ważne, że jest zadowolony, że ma co robić i stoi przed kolejnym wyzwaniem, podnieść team team z tego g..na i wraz z Russelem doprowadzić auto to jakiejkolwiek konkurencyjności, a nawet jeśli i to się okaże niemożliwe, to chociaż sobie pokręci kółka na żywca z pełnym przebiegiem, a nie będzie siedział z boku jak malkontenci za monitorem. To tak jak wiele osób nie rozumie T.Golloba i jego sytuacji uważając, że zmarnował sobie resztę życia i kariery bo uległ ciężkiemu wypadkowi na crossie, a nie w jego głównej dziedzinie, nikt nie myśli o nim, że podobnie jak Kubica, robił co kocha, jeździł i korzystał bo lubił każde dwa kółka. Nie, każdy tylko patrzy na suchy fakt, że decyzja przygotowania do sezonu jazdą na crossie i późniejszym wypadkiem spowodowała załamanie kariery i problemy w życiu, coś jak Robert i przygotowania do F1 jeżdżąc w rajdach. Sam to widzę po sobie i swoich decyzjach, często dziwnych dla mego otoczenia, tylko, że ja na przekór innym staram się robić to co lubię i się spełniać i głęboko w dupie mam opinię kogoś z boku kto żyje inaczej, żyj jak chcesz i daj żyć innym Pozdrowienia!
  18. nysiopysio84

    Kubica w F1

    Kurde, byłem pewny, że Australia dla W będzie w końcu prawdziwym dniem testowym przy pełnym przebiegu, ale jak tu coś testować jak oni nadal nie mają części zamiennych, o zgrozo.. .brawo Robert za powrót, pierwsze koty za płoty. Bottas brawo za utarcie nosa pyszałkowi, Verstappen świetny początek i w końcu skuteczny atak z głową, czerwoni chyba mocno zagubieni i czują się jak faworyt w ringu na deskach, sezon zaczyna się bardzo ciekawie, oby tylko W szybko wyszedł z lasu, bo sorry, można mieć problemy z autem, tempem, ale brak części zamiennych kiedy karuzela już ruszyła jest niedopuszczalne.
  19. nysiopysio84

    Kubica w F1

    "Być może wkrótce będziemy świadkami sensacyjnego powrotu Smedleya do Williamsa. O takiej możliwości na Twitterze napisał Mark Hughes z "Motorsport Magazine". Ceniony brytyjski dziennikarz wymienił nazwisko Smedleya jako potencjalnego następcy Paddy'ego Lowe'a na stanowisku dyrektora technicznego." A tu ciekawa sprawa: "Smedley, po tym jak przybył do Williamsa z Ferrari w roku 2014, wpłynął pozytywnie na pracę zespołu z Grove. Pod jego okiem mocno poprawiły się m.in. pit-stopy w wykonaniu brytyjskich mechaników. Inżynier miał też usprawnić szereg procesów w firmie. W ostatnim okresie jego rola była jednak marginalizowana na rzecz Lowe'a. " Oczywiście cały czas poruszamy się z sferze gdybania, bo jak dokładnie jest na prawdę pewnie nikt się nie dowie, tak czy siak, zobaczymy co nam przyszłość przyniesie.
  20. Dokładnie tak mogło być u mnie, nie ma już co gdybać, najważniejsze, że u Ciebie wszystko gra z motorem, pozdrowienia!
  21. Zapraszam do mojego wątku w stopce
  22. U siebie też zaczynałem od korka i węży, a skończyło się na UPG. Przy delikatnej jeździe płynu nie ubywało, natomiast po ostrej niestety tak, woda podchodziła pod sam szczyt i ciśnienie wywalało płyn zbiornikiem przelewowym, to tam miałem zawsze płyn pod korek gdy mocniej pojeździłem, oczywiście automatycznie w samej chłodnicy już płynu było mniej, nadmiar z przelewowego wyciągałem strzykawką, a do chłodnicy dolewałem świeżego pod sufit. Natomiast przy spokojnej było zwykle między min a max. Oczywiście u Ciebie może być inaczej, niemniej jednak u mnie przy podobnych objawach skończyło się ostatecznie na UPG, a pierwsze co wymieniałem to korek, później chłodnica, później motor wylądował na stole. Swoją drogą Pan Marek w MTSie tłumaczył mi, że warto co kilka lat przedmuchać chłodnicę z syfu, oraz, że nie wszyscy są zwolennikami tego typu rozwiązania.
  23. Spec na przeglądzie i jak się okazało z jedną usterką, brak podświetlenia tylnej rejestracji Ogólnie ciekawa sytuacja wyszła, bo Pan diagnosta podchodzi i mówi, że ktoś w zeszłym roku wklepał prawie 3mln przebiegu, ot czeski błąd z jednym zerem na końcu za dużo, poprzedni przegląd był robiony w Dzierżoniowie z racji tego, że auto miało w tamtym okresie serwis w MTSie, także trzeba będzie zadzwonić, ewentualnie podjechać przy okazji i to skorygować. Żarówki do rejestracji są, ale jak poczytałem w sedanie to nie taka prosta sprawa z wymianą, tzn trzeba ściągnąć poszycie bagażnika, będziemy się tym zajmować. Ogólnie mało się tu dzieje, bo czasu dużo nie ma, natomiast z autem cały czas coś się dzieje. Niedawno wymieniłem H7 i zasugerowałem się wyborem kolegi Oczkoo15 i wstawiłem Tungsram, zobaczymy ile to pożyje, Osramy nightbrakery poszły po 6 miesiącach, czyli w sumie chyba dosyć krótko. Jakieś pół roku temu wpadły 4 ori piasty wraz z 4 tarczami ATE i klockami HPS, niestety z przodu po wymianie coś mocno tłukło przy hamowaniu, a że koledzy z Nowogrodu nie mieli akurat na stanie żadnych części do zacisków to z przodu zostały stare tarcze, no i nie tłucze. Także prawdopodobnie coś tam chyba z zaciskiem, jażmem, nie wiem, zjadę przednie klocki do zera to dopiero się tym zajmę, bo teraz już się klocki dotarły do starych tarcz i chyba nie ma sensutego ruszać, a auto tak czy siak hamuje. Z drugiej jednak strony nie wiem czy duża różnica jest w tym co miałem wcześniej i czy jest sens dopłacać do HPSow, pomimo, że nowy tył pewnie tak nie wpływa na zmianę feelingu hamowania jak przód, a z przodu jednak zostały stare tarcze jedynie z nowymi klockami, zobaczymy. Wydech pospawany, bo była spora już dziura, ten cały y pipe pomału koroduje, póki co się trzyma więc temat zostawiam, w przyszłości może coś z MGMotorsport? No, ale aktualnie mam problem jednak z tym reflektorem, co wspominałem wcześniej, lewy jest jakby mocno spękany od środka, takie mikro pęknięcia, byłem przekonany, że bez problemu to się zregeneruje, ale dzwoniłem do Pana Huberta Cugier i z tego co mi powiedział, to że te pęknięcia to u nas norma w Legacy iv i że nie jest to do naprawienia także zostaje mi używka i tu jest dylemat, bo cholera używka potrafi kosztować 700/800zł a jaką ja mam pewność, że nie stanie się to samo w krótkim przeciągu czasu, albo czy używka po zakupie nie nada się od razu do regeneracji? A tu jednak lampy mam świeże, były wymieniane na nowe przez poprzedniego właściciela, sam już nie wiem co robić, wkurza mnie widok reflektora bo wygląda to tak: Praktycznie już rok czasu reflektor wygląda dokładnie w taki sposób. Auto niedługo leci do SPA do Sulechowa, dokładnie do firmy Mcc24.eu na małe co nieco i cały czas drapię się po głowie, czy warto wymienić to na używkę, czy zostawić tak jak jest, ktoś ma jakieś sugestie? Poważnie z tymi reflektorami to takie popularne jak mówił Pan Hubert? Ponoć i w dwuletnich lampach takie coś jest możliwe..
  24. nysiopysio84

    Kubica w F1

    Też tak uważam, może po prostu nie każdy się zgadzał z pewnymi decyzjami Lowe'a, a że piastuje stanowisko jakie piastuje, to ostatecznie do niego należały pewne decyzje, za które brał odpowiedzialność, a reszcie pozostawało jemu zaufać mimo, że mieli inne pomysły. Teraz może będzie lepiej, może jakoś wspólnie z Robertem coś zmajstrują, bo chyba gorzej być nie może? Koniec pewnej epoki jest początkiem następnej, może i sezon będzie ciężki, oby na wykresie ku końcowi była tendencja zwyżkowa i oby w przyszłym sezonie wystartowali w tym samym składzie z większymi nadziejami i perspektywami, jedynie przykro będzie człowiekowi oglądać jak chłopaki się męczą gdzieś w ogonie, bo nie mają na czym jeździć, a może jednak stanie się jakiś cud?...Pewnie ciężko o cuda w sporcie, w którym do budowy auta potrzebna jest tak olbrzymia góra pieniędzy, eh, eh..
  25. Jasna sprawa, że to wartości przybliżone i u mnie może być inaczej, własnie o coś takiego mi chodziło, dzięki wielkie za pomoc i szybką reakcję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...