Skocz do zawartości

BiP

Użytkownik
  • Postów

    459
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BiP

  1. Po mojemu kształt tłoka - subarowe bardziej zbliżone są do nakretki słoika, zanim załapią robocze ciśnienie oleju, chwieją się w tulei owalizując ją. Tarcie jest może pomijalne przy pracującym silniku, ale przy starcie film olejowy buduje się najwolniej tam, gdzie tłok leżał na gładzi. Takie gdybanie. Faktem jest, że piston slap lubi małe przebiegi i zimne rozruchy. Kupiłem 8-latka z przebiegiem bodajże 37tkm, jeżdżony po bułki, pewnie nigdy nie nagrzał się do końca. Chodzi do tej pory na zimno jak kuter, a ma przeszło 210000. Nic nie zamierzam z tym robić, taki urok. Ta owalizacja była u mnie mierzona przy UPG, była prostopadle do sworznia korbowodu. Nie pamiętam wartości, ale w parchowej jak i pewnie kazdej innej rzędówce takich rzeczy nie słychać, mieszczą się w tolerancji.
  2. BiP

    Problem z napędem ?

    Jaki przebieg? Kolega koło 100000 robił obydwa. Trochę jakby skaza na wizerunku ponadprzeciętnie trwałego auta.
  3. W pierwszym pytaniu na obrazku jest subaru 360 7/10.
  4. Z praktyki subarowej, to jak fala wlewa się na maskę, to prawie pewne, że zalejesz dolot powiertza. Jak nie wystraszysz się nierównej pracy i pary z wydechu, nie zgasisz w takim momencie, to nic sie nie stanie. Dzisiaj tak miałem po ok minucie po wyjeździe zaczął prychać, po następnej przestał. Zgasiłem, obejrzałem, zapaliłem pojechałem. Nie tak od razu. Straty w sprzęcie i ludziach były. Tablica rej została w wodzie, poszukiwania skończyłem bo gumiaki się skończyły na wysokość czyli jakieś 40 cm było. Jutro jadę z grabiami. Mam akurat filmik "na temat" z dzisiaj, z sąsiedniej kałuzy, niestety technologicznym analfabetom jezdem. Woda do środka sie wleje, jak a/ podłoga dziurawa, b/musisz wysiąść (polecam wtedy okno) c/ nie będziesz przejeżdżal, tylko tam zaparkujesz. Elektronika nie zawodzi w subarkach, dyfry nie łapią wody, choć podejrzewam, że jakieś odpowietrzenia mają.
  5. BiP

    RZUCAMY PICIE?

    W tym roku też "beczkę" tak mocno czuć? Nie wiem,jak teraz, ale w zeszłym roku tak je zrobili, że kupione i pite od razu jeszcze uszło, im dłużej stało w butelce, tym beczka dominowzała wszystko. W czerwcu była czerwona woda z alko o smaku wióra dębowego. Białe jak dla mnie była klasa! Różowego z zasady nie tykam. Gulliwer, szkło, rzecz przyzwyczajenia. Ja pierwszy bukiet i smak wśród swoich biorę z gwinta i nikomu tego samego nie bronię. Na pierwszym miejscu zawsze bedzie towarzystwo, potem produkt i właściwe jego przygotowanie, godna oprawa na końcu.
  6. Egerszalok to było kiedyś ciche, urocze miejsce. Teraz tłok, drogo i muzyka niskich lotów rycząca z trzeszczących głośników.
  7. BiP

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrawiam srebrnego forka nr EL... wczoraj, dzisiaj pod schroniskiem na przełęczy Okraj.
  8. Mógłbyś rozwinąć? Jedyny kraj jaki znam w Europie, gdzie lpg niedostępny to Finlandia. Wszędzie gaz jest dużo tańszy od 95, albo trochę tańszy i mniej stacji go ma w sprzedaży (H, A). Dwa miesiące temu byłem w Wenecji i całą drogę przeleciałem na lpg. W Niemczech to jest nawet postęp, bo często dystrybutory mają końcówki do wyboru- niemiecką nakręcaną i naszą na sąsiednim stanowisku. Profilaktycznie zabieram pełny bak benzyny, ale to raczej na jakąś przygodę z niesprawnością instalacji. Jeżdżę przez Brenner, z tym, że atakuję od strony Monachium, ga-pa, innsbruck. Jadę lokalnymi drogami, przez Austrę mam tylko 80km ładnych widoków, most płatny mam nad sobą, winiety też nie płacę, jeszcze po drodze fanje sklepy z napojami są...
  9. Piszesz o średniej rynkowej 10k. Komplet opon to 1,5-2k, jakieś felery blacharskie tyle samo. Jak auto ma ważny TUV, jakkolwiek udokumentowaną historę serwisu i technicznie bez zarzutu, to znaczy że jest dobrze wycenione. Picowanego od handlarza bym nie brał, ale z mankamentami do poprawek jak najbardziej. Nie łudź się jednak, że prezenty rozdają za pół darmo. Stan salonowy w tym modelu to już tylko na prospekcie.
  10. Niezajeżdżony egzemplarz da duzo radości i nie sponiewiera finansowo. Zapuszczony odwrotnie. W tym wieku brałbym lepiej utrzymany i rokujący przyszłościowo. Gaz w 211km H6 jednym robi bezawaryjnie, innym generuje problemy. Więc prawda leży pośrodku. Właściwa instalacja, strojenie, serwis = bezproblemowa jazda. Sam mam dwa 2,5 litrowe, o ile w tym, co mam od nowości zmieniam tylko filtry i ostatnio węże już zaczęły sie starzeć, to w drugim, mam BRC wielbione przez wielu i nie ma mocnego, żeby mi zgasił checka. Wymiany obydwu lambd ori, strojenia i egzorcyzmy w dwóch autoryzowanych i trzecim nie montującym instalek tej firmy nic nie dają. Automaty są pancerne i mułowate. H6 ma jeszcze smaczki kosztowe typu maglownica, tylny tłumik, ten ostatni idzie podobno zaadoptować z vw. Regulacja zaworów też trochę droższa, jak w 2,5 a przy gazie trzeba to robić trochę częściej. Korozji mam więcej w roczniku 2003, w 1999 wcale.
  11. A to nie jest tak, że kastraty szacunu na dzielni nie mają???
  12. Jakby był ktoś chętny na oświetlenie dalekosiężne, to mam na zbyciu 3x hella fi 190 z pozycjami, zaślepkami i płytką montazową pod tablicę rejestracyjną z nierdzewki. Całość zdarta z outbacka.
  13. Sławek, trochę konsekwencji! Laby i goldeny to psy myśliwskie. Rasy do wilka podobne??? Zostawiłbyś dziecko z psem, którego celem w życiu jest zajęcie pozycji w stadzie, nażarcie się i kąt do spania? Właśnie owczarki i psy myśliwskie (nie kłusownicy) są nastawione priorytetem na współpracę z człowiekiem. Jak już zeszło na psy pracujące, to sprzedam Wam taką ciekawostkę, że w obu wojnach światowych we wszystkich armiach służyło najwięcej airedale terierów. To my jesteśmy spaczeni Szarikiem i zdjęciami z obozów jenieckich. Ratownicy z 3-miasta pojechali kiedyś na zawody mieżdunarodne koleją transsyberyjską do Irkucka. Wiadomo, psy na każdej stacji trzeba wysikać, przespacerować. I o dziwo, erdela Rosjanie z zadupia rozpoznawali, a o ON-ka pytali. 4 pancernych znali, jak się naprowadziło, to coś kojarzyli.
  14. Nie masz żadnych znajomych z psem? Poobserwuj dzieciaki, czy już dojrzały. Moi w tym wieku mieli w domu kota uratowanego przed schroniskiem na tymczasie. Młodszy w pewnym momencie zrobił numer - włożył kredkę pod obróżkę i zaczął skręcać. Pomimo traumy kot spał z nim tego dnia w łóżku. Wniosek jeden. Ani na chwilę nie spuszczasz z oka.
  15. Fajne charaktery mają, ale bardzo chorowite. Po prostu selekcja poszła za daleko. Skrócenie czaszki = trudności z oddychaniem, wypadające powieki, oczy. Zdecydować się na tę rasę, to prawie pewne, że się zapoznasz z chirurgiem wet.
  16. A nie prościej na tej zaprzyjaźnionej skp spytać??? Z tym używanym to chyba tak do końca nie jest. Sprowadziłem kiedyś suzuki. Hak, tylną kanapę i kilka innych rzeczy poprzedni właściciel dosłał mi z zza granicy po jakimś pół roku. O ile bezproblemowo zarejestrowałem na 4 osoby bez kanapy, to haka diagnosta pomimo nalegań nie wpisał, bo była tylko belka i gniazdo. Zanim założyłem ten hak, to minęło kilka lat i w międzyczasie urwałem w lesie gniazdo elektryczne. Na którymś z kolei badaniu diagnosta wydał kwit na hak, bo "jak złapią, a nie będzie w dowodzie, to każą na miejscu doprowadzić do stanu jaki figuruje w dowodzie, albo dowód zabiorą". No i dzisiaj mam hak bez elektryki, ale z wpisem. Żeby było jeszcze śmieszniej, to WK nie chciał zrobić wpisu w dowód, bo nie zmieściłem się w terminie zgłoszenia zmian - 2 tyg, albo miesiąc. Wpis zawędrował na swoje miejsce dopiero po zapełnieniu dowodu i wymianie na nowy. Papier na hak w SKP zrobiłem świeży.
  17. BiP

    O rowerach

    Wczoraj i dzisiaj obejrzałem dwie używki. Jeden morski piasek to miał wszędzie, drugi do odbudowy, zużyty niemiłosiernie. Także przestaję wierzyć w używki, może gdzieś istnieją mityczne komisy, co sprzedają "po przeglądzie". Projekt trafia na półkę. Tyle, co jeżdżę, oblecę swoim trekkingiem, poszaleć mogę na 4 kołach. szaman, kupuję tylko używane samochody i zawsze coś do zrobienia. Nie ważne, czy z forum, czy od Niemca, obie strony były zadowolone.
  18. Moje marzenie, to przejechać NZ i Kanadę camperem, tylko w tempie spokojnieszym, bo 400km/dobę to jest zdecydowanie za szybko. Ale to dopiero na emeryturze, jak dostanę i dożyję. Nie powiem, zdarzają mi się dojazdówki, ostatnio 1500km na dobę, ale jak już dojadę, to staram się chłonąć w tempie slow. Jeździliśmy swego czasu ze znajomymi i robił numery w stylu "200km dalej jest do zobaczenia xyz, jedziemy?" Kierownika wycieczki nigdy nie mamy, o wszystkim decyduje walne zgromadzenie, więc jedziemy. I okazuje się, że te 200km w Rumunii to jest 5h jazdy, a w następnym roku będąc w tym samym miejscu robimy wycieczki wokół komina i atrakcji, które odpuściliśmy jest co nie miara. Jedyny plus, że obok xyz mamy już wymacane miejsca do biwakowania i plan projekt na następny wyjazd.
  19. BiP

    O rowerach

    Dzięki. Ale nie wyobrażam sobie kupić używanego forka, jak i roweru bez jazdy próbnej. Po używany samochód mogę się przejechać i 1000km, bo będę nim jeździł codziennie, a tym rowerkiem to 1x w miesącu będzie dobrze jak dalej niż do sklepu. Przejrzałem używane w okolicy 100km na 0lx i jakoś nic nie wpadło mi w oko. Jak by dobra dusza fachowa mnie wspomogła przy przejrzeniu, to: https://www.olx.pl/koszalin/q-rower/?search[dist]=100&page=8 Mierzę sobie 184 cm. a ja odpuszczę na parę dni tego gianta.
  20. BiP

    O rowerach

    thx Tego zalinkowanego mogę mieć duuużo taniej, niż w katalogu, dlatego o niego pytałem. Jutro jadę poprzymierzać się.
  21. BiP

    O rowerach

    Pod ocenę i konstruktywną krytykę: https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-3-disc-2016 Jeśli nie taki, to co innego w zbliżonej cenie. Fanem bajerów nie jestem, ma jechać i się nie sypać, budżetu nie zwiększę, po prostu nie mam zamiaru pilnować droższego.
  22. Bo te drzewa po drodze wszystko zasłaniają...
  23. BiP

    O bieganiu

    Szerszenie cholernie ciekawskie są. Jak nie odganiasz się rękami, nie palisz peta przy gnieździe, to traktują cię jak nowy element otoczenia, oblecą, obejrzą z bliska i zajmą się swoimi sprawami. Miałem w zeszłym roku gniazdo na podwórku, nic nikomu się nie stało. A na poranną herbatę na tarasie przylatywały codziennie. Problemy zaczynają się, jak ktoś uczulony.
  24. BiP

    Samochód dla żony

    Kupiony w zeszłym roku i doposażony salonowo w osłony, kuwety i inne bzdety. Swego czasu chciałem sobie sprawić 2,0aut z rynku rosyjskiego. Po namyśle odpuściłem, lubię auto sponiewierać a nowe, prawie nowe to jednak szkoda, a tylko takie się kalkulowało sprowadzić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...