Wymieniłem w końcu zaciski (po regeneracji 2 lata temu). Tłoczki wchodziły jak w masło, żadnych problemów. Po złożeniu wszystkiego i jeździe próbnej auto ściąga na prawo przy mocniejszym hamowaniu na granicy i z ABS. Odpowietrzałem to moją metodą "jednoosobową" (w pobliżu żadnego pomocnika nie było) - butelką z płynem i wężykiem.
Nie mam mowy o zapieczonych tłoczkach, klockach, prowadnicach. Wszystko ładnie chodzi. Po jeździe testowej żadnych wycieków
Po kilku hamowaniach objaw jakby zanikał, ale brakło mi czasu na dalsze testy. Czy jest to powód np. złego odpowietrzenia, pominięcia tylnych kół w procesie, mimo, że nie były ruszane, czy też po jakimś czasie się to samo ułoży i nie zawracać sobie tym gitary?